Wpis z powyższego linka wraz z zamieszczonym pod nim komentarzem wyczerpują jak dla mnie temat. Polecam go wszystkim tutaj dyskutującym.
Posty Zygmunta jak zwykle abberacyjnie nieadekwatne do komentowanych zdarzeń. Ks. Tischner nazywał taką mentalność "schorowaną wyobraźnią" i, jak widać, jego diagnoza jest wciąż aktualna.
Piewcom "niewinności' i "bezbronności" obrońców hali polecam szczególnie ten filmik:
Pozwolę sobie zacytować fragmenty odnośnie kupców KTD ze strony podanej przez rybę:
Cytat:
Skoro Hanna Gronkiewicz-Waltz (która swoją drogą też w 2006 roku odwiedzała halę i zachwalała życiową zaradność osób tam pracujących) nie zdecydowała się na wydłużenie dzierżawy terenu, władze KDT, świadome tego faktu, powinny umiejętnie działać na rzecz zachowania miejsc pracy i wypracowania konsensusu z miastem. Tak się jednak nie stało - odrzucenie propozycji postawienia przez miejską spółkę nowej hali w ścisłym centrum potraktowano lekceważąco. Spółka chciała poszukać sobie dewelopera na własną rękę, po czym wybudować dużo większe centrum, którego powierzchnię by podnajmowała dalej. Zachowanie kuriozalne w kontekście bycia okresowym gościem na Placu Defilad...
Cytat:
Kiedy już władze miasta ujawniły nowy plan dotyczący centrum miasta widać już było, że tendencja do wyrzucenia z Centrum KDT będzie przemożna. Miasto uruchomiło - moim zdaniem (z reguły mocno krytycznym w stosunku do ekipy HGW) - naprawdę olbrzymie pokłady empatii, proponując przestrzenie handlowe, a ostatnio - 200 stoisk dostępnych bez konkursu dla pracujących w KDT. Władze spółki jednak okazały się nieugięte w swym uporze, a kupcy - nie widząc dla siebie innej opcji - zdecydowali się grać tak, jak zaproponowały władze.
Cytat:
Zamiast mówić o handlu - mówili o "polskim handlu", zamiast usiłować zuniwersalizować problem polityki miasta wobec małego i średniego biznesu - zamknęli się w partykularności swej własnej sprawy. Wykorzystywanie w ulicznych demonstracjach kobiet jako niemal "płaczących rekwizytów", traktowanie ich w sposób partriarchalny (mają wzbudzać litość, a nie przekonywać do racji, a jeśli owej litości nie wzbudzą, to w ich miejsce pojawią się mężczyźni palący opony), czy też skandaliczne zamykanie się w hali wraz z dziećmi... Dobrze, że żadnemu nic się nie stało, bo gdyby ktoś stracił oko, to mielibyśmy polityczne trzęsienie ziemi...
Cytat:
władze miasta mają obowiązek dbać o dobro wspólne i bronić słabszych. W tej walce stroną silniejszą, paradoksalnie, były władze spółki KDT, odrzucające jakikolwiek kompromis.
Obejrzałem filmik z YT zapodany przez rybe. Jestem dosłownie zdruzgotany tym co zobaczyłem. Kupcy & s-ka to banda kretynów! Naprawde podziwiam służby porządkowe że zachowały spokój - mi juz dawno puściłyby nerwy. Banda cwaniaków którzy silni są w grupie a jak zostanie taki sam to jest cichy jak mysz pod miotłą. I te głupkowate teksty, docinki - naprawde żenada. Polecam film Zygmuntowi - niech zobaczy po czyjej staje stronie. I niech zada sobie pytanie czy identyfikuje sie z tymi półgłówkami.
Kupcy z KDT wynajmą działkę przy Placu Defilad?
Właściciel działki na Placu Defilad w Warszawie, sąsiadującej z blaszaną halą KDT zapowiedział, że chętnie wynajmie kupcom teren swojej działki.
Tadeusz Koss jest spadkobiercą rodzinnego majątku: działki i rozebranej w latach 50. kamienicy. Dziś to kawałek parku u zbiegu Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej. W ubiegłym roku Koss odzyskał formalnie tę działkę o powierzchni ponad 1200 metrów kwadratowych. Należący do Kossa teren sąsiaduje z terenem na którym stoi blaszana hala Kupieckich Domów Towarowych.
Koss zapowiedział także, że wytoczy proces przeciwko osobom odpowiedzialnym za ogrodzenie terenu wokół hali po wtorkowych zamieszkach. - Od trzech dni usiłuję się
dowiedzieć, kto wydał na to pozwolenie - mówi Koss. - Naruszone zostały moje prawa właścicielskie, bo nie mogę dostać się na mój teren, za który zapłaciłem w tym roku podatek gruntowy.
Tadeusz Koss działkę przy Placu Defilad odzyskał po 14 latach sądowej walki - przed urzędami, sądami i przed Trybunałem w Strasburgu. Zwrot działki Tadeuszowi Kossowi był precedensem związanym z ogłoszeniem przez miasto w 1994 roku, że będzie zwracać majątki odebrane dekretem Bieruta.
Tadeusz Koss zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania nie może postawić na swoim terenie kamienicy, ale może na przykład prowadzić małą gastronomię albo działalność wystawienniczo-reklamową.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 07 Sie 2007 Posty: 427 Otrzymał 2 piw(a) Skąd: zewsząd
Wysłany: 2009-07-23, 19:42
Tylko red to też nie tak, nie uogólniaj proszę, bo też niepotrzebnie wpadasz w stereotypy. To nie jest tak, że ci kupcy są tacy jak ten debil z filmiku - tacy są zapewne w mniejszości. Wrzucając ten link miałem na celu pokazanie, że nie ma co tutaj na siłę nikogo idealizować manipulując czyimś wizerunkiem, nie zaś po to, aby sugerować, że tamtejsi kupcy są półgłówkami. Tak jak w szeregach policji znajdziemy cwaniaczków o mentalności pierwszego lepszego dresa, tak i po drugiej stronie nie brakuje skończonych kretynów i dlatego też nie warto się spalać broniąc za wszelką cenę jednej bądź drugiej strony. Sprawy zawsze są bardziej skomplikowane i nie dają się zamknąć w prostym schemacie: czarny-biały i dobrze byłoby o tym pamiętać, ilekroć chce się zabrać głos w jakiejś kontrowersyjnej sprawie.
Aczkolwiek polecanie filmu Zygmuntowi jak najbardziej trafne - w końcu ten koleś ("prawdziwy Polak", "patriota") to wypisz wymaluj modelowy czytelnik "Naszego Dziennika", "Naszej Polski" czy czego tam jeszcze z narodowo - katolickiego ogródka.
_________________ Conversations don't get any better as you get older
ryba, masz absolutną rację. Zapewne wśród kupców znajdzie się spora grupa ludzi normalnych a ci debile z filmu są tylko marginesem, który dochodzi do głosu w takich jak ta sytuacjach.
Jednakże w dalszym ciagu uważam, że to komornik i policja mieli rację.
jestem właśnie w trakcie oglądania filmiku zapodanego przez RYBĘ. I nasuwa mi się jedno pytanie? Czemu tego "patrioty" nie wywleczono za flaki, nie spałowano i nie postawiono zarzutu znieważenia funkcjonariusza? Przecież jak w czasie jakiejkolwiek rutynowej kontroli powiecie coś chamskiego do Policjanta, grozi wam właśnie taki zarzut?
A swoją drogą ja bez zmrużenia oka pałowałbym, albo z gumowych kul wszystkim zadymiarzom. Poczynając od "pokojowych" stoczniowców z kilofami i pałami po pseudokibiców na meczach czy takich właśnie osiłków w tłumie.
Przecież co jest winien taki biedny policjant z prewencji. Chłop wstał jak co dzień do roboty, ma (przypuśćmy) żonę, dzieciaka na utrzymaniu i nie wie jakiego debila spotka. Więc pałować, lać i przede wszystkim dbać o bezpieczeństwo funkcjonariuszy.
A Zygmuncie, gaz pieprzowy, to nie żadna broń chemiczna (sam mam dwa takie dla bezpieczeństwa - odkąd mnie obrobili) i nie da się tego porównać do niszczenia budynków z ludźmi w środku. No chyba, że rysę na samochodzie porównasz do auta nadającego się tylko do kasacji.
Czemu tego "patrioty" nie wywleczono za flaki, nie spałowano i nie postawiono zarzutu znieważenia funkcjonariusza? Przecież jak w czasie jakiejkolwiek rutynowej kontroli powiecie coś chamskiego do Policjanta, grozi wam właśnie taki zarzut?
Odpowiedziałbyś sam sobie: policjant go przecież nagrywał, ma na to dowody. A przemoc ze strony policji, czy jakiekolwiek działania skierowane w stronę tłumu byłyby tutaj zupełnie niepotrzebne. Po to właśnie nagrywali, żeby taki cieć nie mógł być dumny jak zostanie zaproszony na kolegium i straci parę stów przed sądem. Już nie będzie chojrakiem w grupie. Idiotów nie brakuje.
Aczkolwiek polecanie filmu Zygmuntowi jak najbardziej trafne - w końcu ten koleś ("prawdziwy Polak", "patriota") to wypisz wymaluj modelowy czytelnik "Naszego Dziennika", "Naszej Polski" czy czego tam jeszcze z narodowo - katolickiego ogródka.
ryba napisał/a:
nie uogólniaj proszę, bo też niepotrzebnie wpadasz w stereotypy. To nie jest tak, że ci kupcy są tacy jak ten debil z filmiku - tacy są zapewne w mniejszości.
Chciałoby się powiedzieć ryba - zbierz te swoje opinie "do kupy"...
chłopczyk napisał/a:
Czemu tego "patrioty" nie wywleczono za flaki, nie spałowano i nie postawiono zarzutu znieważenia funkcjonariusza? Przecież jak w czasie jakiejkolwiek rutynowej kontroli powiecie coś chamskiego do Policjanta, grozi wam właśnie taki zarzut?
A swoją drogą ja bez zmrużenia oka pałowałbym, albo z gumowych kul wszystkim zadymiarzom. Poczynając od "pokojowych" stoczniowców z kilofami i pałami po pseudokibiców na meczach czy takich właśnie osiłków w tłumie.
Ferbik zdecydowanie i właściwie odpowiedział Ci w następnym poście na Twoje wątpliwości:
Tak! Ten człowiek znieważał funkcjonariusza państwowego na służbie i należy mu się kara zgodna z kodeksem. Ty jednak chcesz być BANDYTĄ!
Sędzią i katem!
red napisał/a:
Polecam film Zygmuntowi - niech zobaczy po czyjej staje stronie. I niech zada sobie pytanie czy identyfikuje sie z tymi półgłówkami.
Z pewnością nie identyfikuję się z tymi "zadymiarzami".
Jednak tym bardziej ze zbirami Zubrzyckiego i tymi, którzy tolerują łamanie przez nich prawa!
Ferbik napisał/a:
Jakbym miał kamienicę, w której wydzierżawiłbym Ci lokal i zerwałbym z tobą umowę a nie chciałbyś się wynieść, to wyrzuciłbym cie na zbity pysk za takie zachowanie i zamiast pieprzowego użyłbym paraliżującego. Może by do Ciebie w końcu dotarło, jaki jest porządek świata.
Fentanylu, Ferbik - jak na Dubrowce?
A ja znam ludzi, którzy mają kamienice i cierpliwie czekają 3 lata od momentu wypowiedzenia, bo taka jest ustawa!
Później dopiero egzekucja komornicza.
Na temat "porządku świata" chętnie bym podyskutował, jeśli jednak ma to być taki porządek, w którym wynajęte zbiry naruszają koncesję biura ochrony i działają tak, jakby mieli uprawnienia policji ... i Ty to akceptujesz... !?
PS.
Senator Romaszewski nie dawał co prawda analogii z "Cyklonem B", ale wspominał o fentanylu i Dubrowce... i dziesiątkach niewinnych zakładników, którzy zmarli na skutek tej interwencji.
Pomógł: 59 razy Dołączył: 12 Sie 2005 Posty: 3155 Otrzymał 7 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2009-07-24, 08:21
kalendarium wydarzeń
Lata 90. – przed Pałacem Kultury i Nauki, na pl. Defilad w Warszawie jak grzyby po deszczu pojawiają się tzw. szczęki, w których drobni handlarze sprzedają głównie odzież.
W 1991 r. - ówczesne władze Śródmieścia ogłosiły konkurs na budowę dwóch tymczasowych hal targowych. Konkurs wygrał Universal i MarcPol. Nowe obiekty miały ucywilizować okoliczny handel, czyli doprowadzi do likwidacji szczęk.
1999 rok – na mocy porozumienia pomiędzy kupcami ze śródmiejskich targowisk a ówczesną gminą Warszawa Centrum, kupcy wybudowali na pl. Defilad tymczasową halę, a miasto miało wskazać docelową lokalizację nowej siedziby KDT. W przyjętym wówczas planie zagospodarowania przestrzennego placu Defilad przewidziano budynek domu towarowego dla KDT przy ul. Marszałkowskiej.
kwiecień-październik 2001 – powstaje blaszak KDT. Ma 180 metrów długości, 90 metrów szerokości i 18 metrów wysokości. Mieści się tam ponad 600 stanowisk. Obiekt powstał według projektu pracowni FS&P Arcus. Paweł Piskorski, ówczesny prezydent Warszawy, tłumaczył, że to przykład modelowej współpracy z kupcami. W listopadzie do hali wprowadzili się kupcy.
Luty 2004 - "Przedłużyliśmy Kupieckim Domom Towarowym dzierżawę na następny rok, gdyż w tym roku nie ma jeszcze potrzeby rozpoczynania prac budowlanych na placu Defilad" - powiedział na konferencji prasowej prezydent Warszawy Lech Kaczyński. "To jest jedynie przesunięcie. Ja wyraźnie powiedziałem kupcom, że w przyszłym roku hale nie będą mogły istnieć" - wyjaśnił Kaczyński. Poinformował także, że zostanie utworzony zespół, który zdecyduje, gdzie przenieść KDT.
Pod koniec marca 2006 r. KDT odniosły wielki sukces - zdominowana przez PiS Rada Warszawy uchwaliła, że spółka Kupieckie Domy Towarowe bez przetargu dostanie w 30-letnią dzierżawę inny fragment pl. Defilad na wysokości ul. Złotej. Już były prezydent Warszawy Lech Kaczyński uważał, że polskim drobnym przedsiębiorcom należy się miejsce w ścisłym centrum Warszawy. W wolnorynkowej konkurencji nie mieliby szans, dlatego ratusz postanowił kupców uprzywilejować.
Listopad 2006 - Dzierżawa gruntu pod kupiecki dom handlowy na środku placu Defilad w zawieszeniu. Ustępujący komisarz miasta Kazimierz Marcinkiewicz nie podpisze decyzji w tej sprawie.
2006 rok – na podstawie aneksu do umowy z 2006 roku, dzierżawa terenu KDT zostaje przedłużona do końca 2008 roku. Kupiecka spółka zobowiązała się do zwrotu terenu, na której stoi hala w terminie 30 dni od wygaśnięcia lub rozwiązania umowy. Miasto umowy dzierżawy nie przedłużyło, jednak nieruchomość w przewidzianym terminie nie została zwrócona.
31 grudnia 2008 – kończy się umowa na podstawie której KDT dzierżawiły teren od miasta. Miasto chce, żeby w ciągu trzech miesięcy hale zniknęły.
Po kilku latach rozmów 10 kwietnia 2008 r. władze stolicy postanowiły w ogóle zerwać negocjacje, obwieszczając, że KDT... nie wybuduje żadnego obiektu handlowego, ponieważ wieloletnia dzierżawa terenu na placu Defilad kupcom się po prostu nie należy.
1 stycznia 2009 – mimo wygaśnięcia umowy na placu Defilad w Warszawie hala KDT, ze względu na opór handlowców, nadal jest czynna. Zawarta umowa, zdaniem spółki KDT wciąż miała moc, gdyż istniał tam zapis, że hala jest obiektem przejściowym, który ma działać do czasu wybudowania nowego domu handlowego
2 lutego 2009 – Sąd Okręgowy w Warszawie oddala jeden z pozwów Kupieckich Domów Towarowych (KDT) przeciwko miastu. Spółka odwołała się od tej decyzji. Miasto poinformowało, że skierowało do sądu wniosek o nadanie klauzuli wykonalności tytułowi egzekucyjnemu.
18 lutego 2009 – sąd wyznacza komornika, który w imieniu miasta ma wykonać wyrok sądu. 19 marca 2009 – na sesji Rady Warszawy wiceprezydent stolicy Andrzej Jakubiak zaproponował kupcom z Kupieckich Domów Towarowych (KDT) osiem nowych lokalizacji, w których mógłby powstać nowy obiekt handlowy.
21 maja 2009 - Wojciech Olejniczak z SLD zapowiada, że jeżeli miasto nie pozwoli handlarzom z KDT zostać na placu Defilad, lewica zerwie koalicję z PO w Radzie Warszawy - tak zakończyła środowa się debata wyborcza w KDT. Kupcy są zachwyceni.
16 lipca 2009 – ulicami Warszawy przechodzi marsz kupców KDT. Za swoją złą sytuację obwiniają Hannę Gronkiewicz-Waltz. Niektórzy niosą jej kukłę z napisem „Hanka kłamczucha”. Przed halę KDT wystawiono czarną trumnę, która ma symbolizować upadek polskiego handlu.
20 lipca 2009 –; kupcy zapowiadają, że nie dadzą się wyrzucić z KDT. Na noc zamykają się w hali.
21 lipca 2009 – termin planowanej ostatecznej eksmisji handlarzy z budynku KDT
2010 rok – w miejsce blaszaka KDT władze miasta planują postawić Muzeum Sztuki Nowoczesnej
Ferbik zdecydowanie i właściwie odpowiedział Ci w następnym poście na Twoje wątpliwości:
Tak! Ten człowiek znieważał funkcjonariusza państwowego na służbie i należy mu się kara zgodna z kodeksem. Ty jednak chcesz być BANDYTĄ!
Sędzią
Zygmuncie to nie są słowa Ferbika, sprawdź dokładnie kogo cytowałeś.
Zygmunt Stary napisał/a:
A ja znam ludzi, którzy mają kamienice i cierpliwie czekają 3 lata od momentu wypowiedzenia, bo taka jest ustawa!
Później dopiero egzekucja komornicza.
Zygmuncie nie znasz faktów. Umowa wygasła 31 grudnia 2008 a Kupiecka spółka zobowiązała się do zwrotu terenu, na której stoi hala w terminie 30 dni od wygaśnięcia lub rozwiązania umowy. 18 lutego 2009 sąd wyznacza komornika, który w imieniu miasta ma wykonać wyrok sądu (egzekucji). Okres wypowiedzenia trwa 1 miesiąc, tutaj czekano ponad 6 miesięcy po terminie.
Zygmunt Stary napisał/a:
wynajęte zbiry naruszają koncesję biura ochrony i działają tak, jakby mieli uprawnienia policji ... i Ty to akceptujesz... !?
A kto miał to zrobić? Komornik osobiście? W jaki sposób jedna osoba miałaby zmusić kilkaset osób to opuszczenia hali? To oczywiste że działali oni w imieniu komornika.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 07 Sie 2007 Posty: 427 Otrzymał 2 piw(a) Skąd: zewsząd
Wysłany: 2009-07-24, 08:25
Cytat:
Jednakże w dalszym ciagu uważam, że to komornik i policja mieli rację.
Cóż, komornik i policja to są funkcjonariusze państwowi i oni jakby z zasady nie mogą mieć racji bądź jej nie mieć. Pojęcie 'racji' możemy odnosić wyłącznie do ich mocodawców, czyli w tym przypadku władz stolicy. Poza tym racje z reguły są podzielone. Nie inaczej było w tym przypadku, przy czym racje władzy były na tyle dobrze uargumentowane, że faktycznie można powiedzieć, że w tej sprawie postąpiono słusznie. Za to, że wyprowadzka wyglądała tak jak wyglądała w dużej mierze odpowiedzialność ponosi zarząd KDT, który swoją postawą - jak wynika z relacji i komentarzy - ewidentnie działał na szkodę kupców
Cytat:
Chciałoby się powiedzieć ryba - zbierz te swoje opinie "do kupy"...
W jakim sensie?
_________________ Conversations don't get any better as you get older
Cóż, komornik i policja to są funkcjonariusze państwowi i oni jakby z zasady nie mogą mieć racji bądź jej nie mieć.
No tak. Oni wykonują swoje obowiązki. Natomiast stoi za nimi wyrok niezawisłego sądu - stąd moje określenie o racji.
chlopczyk napisał/a:
Czemu tego "patrioty" nie wywleczono za flaki, nie spałowano i nie postawiono zarzutu znieważenia funkcjonariusza? Przecież jak w czasie jakiejkolwiek rutynowej kontroli powiecie coś chamskiego do Policjanta, grozi wam właśnie taki zarzut?
Pewnie mieli odgórny zakaz nie reagowania na słowne zaczepki żeby nie zaostrzać konfliktu. Gdyby chcieli zatrzymać tego pajaca, to pewnie doszłoby do szapraniny, za pajacem ujęliby się inni pajace i mielibyśmy regularną bójkę. A tak to na podstawie zapisu można ukarać pajacyka grzywną, jesli zostanie on zidentyfikowany.
Zygmunt Stary napisał/a:
A ja znam ludzi, którzy mają kamienice i cierpliwie czekają 3 lata od momentu wypowiedzenia, bo taka jest ustawa!
Później dopiero egzekucja komornicza.
Wyrok sądu był prawomocny i wykonalny - w przeciwnym wypadku komornik nie mógłby działać. Ale kupcow to nie interesowało.
Najbardziej rozwaliła mnie wypowiedź jednej kobiety z tej hali - powiedziała że ona mieszka w centrum Warszawy i nie wyobraża sobie dojeżdzać do pracy (nowej hali) na obrzeża miasta Pewnie teraz zażyczy sobie prywatnej taksówki od ratusza
Ferbik zdecydowanie i właściwie odpowiedział Ci w następnym poście na Twoje wątpliwości:
Tak! Ten człowiek znieważał funkcjonariusza państwowego na służbie i należy mu się kara zgodna z kodeksem. Ty jednak chcesz być BANDYTĄ!
Sędzią i katem!
może mój zakres słownictwa języka polskiego jest ubogi, ale powiedz mi drogi Zygmuncie, jak nazwać człowieka, który łamie prawo? PiS-owcem? Może tak zaczniemy ich określać. zbo to właśnie ci partyjniacy w większości wypadków pochwalają łamanie prawa? To oni solidaryzują się z zabarykadowanymi "kupcami" przebywającymi tam nielegalnie. To Pisowcy bronili bandytów stoczniowców, którzy zaatakowali pilnujących porządku policjantów. To przecież sami pisowcy mają prawomocne wyroki sądowe, których nie zamierzają przestrzegać, bo się z nimi nie zgadzają (l. kaczyński, kurski itd...)!
A ja bym tylko kulturalnie pałował przestępców.
Cytat:
Najbardziej rozwaliła mnie wypowiedź jednej kobiety z tej hali - powiedziała że ona mieszka w centrum Warszawy i nie wyobraża sobie dojeżdzać do pracy (nowej hali) na obrzeża miasta
ale ze mnie frajer... ja do pracy w Poznaniu dojeżdżałem 13,5 km. A moglem jak kupiec zabarykadować się gdzieś i powiedzieć, że to dla mnie za daleko
vchłopczyk napisał-może mój zakres słownictwa języka polskiego jest ubogi, ale powiedz mi drogi Zygmuncie, jak nazwać człowieka, który łamie prawo? PiS-owcem.
Zdecydowanie masz rację,dobrze będzie gdy do zasobu swoich słów dodasz:PO,SLD,SD.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum