miko 005, to tak jak z próbą przedstawienia Polakom postaci marszałka Piłsudskiego jako założyciela obozu koncentracyjnego w Berezie Kartuskiej i jako człowieka który dokonał zamachu stanu po to by samemu objąć pełnię władzy. Polacy mają wbity obraz Piłsudskiego jako bohatera narodowego, który znacznie przyczynił się do odzyskania przez Polskę niepodległości. O ciemnych stronach jego "panowania" - Berezie, publicznym znieważaniu innych polityków językiem który nie przystoi głowie państwa oraz tajemniczych zgonach generałów którzy byli w opozycji do marszałka Polacy nie chcą słyszeć.
_________________ Bij czerwonych, aż zbieleją, bij białych, póki nie poczerwienieją!
N. I. Machno
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2009-08-08, 16:00
Morgoth napisał/a:
miko 005, to tak jak z próbą przedstawienia Polakom postaci marszałka Piłsudskiego jako założyciela obozu koncentracyjnego w Berezie Kartuskiej i jako człowieka który dokonał zamachu stanu po to by samemu objąć pełnię władzy. Polacy mają wbity obraz Piłsudskiego jako bohatera narodowego, który znacznie przyczynił się do odzyskania przez Polskę niepodległości
No właśnie, każdy bohater ma „dwa oblicza”, to czyste i piękne, dla jego idola. I takie umorusane i zdeformowane, będzie to oblicze w oczach tych drugich. I teraz cała „wielkość” polega na tym aby usiąść i porozmawiać o tym, a nie wycinać się w pień, już nie te czasy, chyba .
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Kolejnym dowodem na to, że nie był to żaden obóz (a tym bardziej obóz koncentracyjny) jest liczba osadzonych tam więźniów.
Od 100 do 600.
W Berezie Kartuskiej więziony był wrogi wobec II RZECZPOSPOLITEJ POLSKIEJ element. Lewicowe szumowiny (oraz ukraińscy nacjonaliści), które miały na swoim sumieniu najróżniejsze niecne występki. Część z nich była zwykłymi zdrajcami. Niektórzy działali na rzecz odłączenia od Polski Jej wschodnich ziem.
To co się dzisiaj mówi o Berezie Kartuskiej jest efektem działań PROPAGANDOWYCH.
PRECZ Z WROGĄ POLSCE PROPAGANDĄ!!!
Zdjęcie nie pokazuje żadnych szczegółów, więc nie jest żadnym dowodem. Nawet nazwa pliku - 320px-Bereza_concentration_camp_%2B_monument.jpg mówi sama za siebie
Mało? To zapraszam do lektury:
Cytat:
Przyjęcie do obozu
Przybywający, po wstępnych formalnościach, w czasie których obrzucano ich wyzwiskami, kierowani byli do izby przejściowej na kwarantannę, która trwała 3 dni. Izba przejściowa była nieumeblowana, okna do połowy były zabite dyktą, a górne były otwarte, przez co w zimie panowała tam zawsze temperatura poniżej zera. Podłoga była betonowa.
Przez cały dzień więźniowie musieli stać zwróceni twarzami do ściany. W nocy mogli położyć się bez przykrycia na betonowej podłodze, jednak co pół godziny policjant budził osadzonych, każąc im wstawać, stawać pod ścianą w szeregu, odliczać, biegać, padać, skakać. Po tym więźniowie mogli znowu położyć się na pół godziny. Jakiekolwiek uchybienie w postawie, które dowolnie oceniał policjant, powodowało natychmiastowe bicie pałką. Zresztą w izbie tej bito więźniów stale bez jakiegokolwiek powodu oraz masakrowano ich do krwi.
Gimnastyka
Gimnastykę prowadzili policjanci lub „instruktorzy" rekrutujący się z więźniów kryminalnych. Chcąc się zasłużyć, byli często okrutniejsi niż policjanci. Była ona jednym z największych udręczeń zarówno ze względu na długotrwałość (siedem godzin dla tych, których nie kierowano do pracy, i brak przerw), jak i prowadzenie jej systemem karnych ćwiczeń wojskowych, stosując ciągle komendy »padnij«, »czołgaj się«, urządzając całe godziny biegów itd. Celem tych ćwiczeń było osiągnięcie największego zmęczenia więźnia.
Spośród »ćwiczących« wybierano specjalną grupę, ironicznie nazywaną "podchorążówką". Kierowano do niej opornych (tj. tych, których policjanci uznali za opornych) i nowo przybyłych. Grupa ta ćwiczyła albo na sali służącej w lecie za pracownię betoniarską (każde poruszenie podnosiło z podłogi tumany betonowego kurzu leżącego grubą warstwą do 5 cm i powodowało duże trudności w oddychaniu) lub za rogiem bloku mieszkalnego, w miejscu, gdzie z ustępów wypływała uryna, rozlewając się w wielkie kałuże. W dniach odwilży ćwiczono tam czołganie się.
Więźniowie musieli poruszać się biegiem. Nie wolno im było ze sobą rozmawiać. Policjanci zwracali się do nich per „(słowo wymoderowano)", „(słowo wymoderowano) mać", „świńskie ścierwo". Palenie było zabronione.
Toalety
Torturą było nawet wypróżnianie się. Tę czynność fizjologiczną można było załatwić tylko raz na dobę, rano - 20 ludzi stawało w pokoju z betonową podłogą i na komendę każdy z nich miał obowiązek rozpiąć się, załatwić się i zapiąć się w ciągu kilkunastu sekund, co było oczywiście czasem niewystarczającym, wobec czego ludzie stale chodzili z niewypróżnionymi żołądkami, co było dolegliwe szczególnie przy kilkugodzinnej gimnastyce.
Praca
Do prac należało czyszczenie ustępów dokonywane małą szmatką, a więc w praktyce gołymi rękami. Przed posiłkiem nie pozwalano umyć rąk ubrudzonych kałem.
Za najbardziej uciążliwą pracę uznawano pompowanie wody, które odbywało się przy użyciu kieratu. Orczyki były tak przymocowane, że więźniowie musieli pracować w głębokim pochyleniu. Kazano wykonywać również prace całkowicie bezsensowne jak kopanie i zasypywanie rowów, przenoszenie ciężkich kamieni z miejsca na miejsce.
Za uchybienia w pracy więźniowie dostawali chłostę od 5 do 50 uderzeń w twarz[4].
Rewizje
W nocy przeprowadzano rewizje, w czasie których wszyscy więźniowie musieli się rozebrać do naga i przejść przez korytarz biegiem do jednej z sal. W czasie przechodzenia byli bici pałkami.
Rozkład dnia
Pobudka była o 4 rano, pół godziny później śniadanie (niesłodzona kawa zbożowa lub żur i 400 gramów czarnego chleba na cały dzień. O 6.30 rozpoczynała się "praca" lub "gimnastyka", które trwały do godziny 11.
Obiad podawano o 12, składał się z gorącego płynu bez tłuszczu i porcji ziemniaków.
Po obiedzie kontynuowano zajęcia.
Kolację podawano o godzinie 17 i składała się z niesłodzonej kawy zbożowej lub żuru. Przygotowania do snu zarządzano o 18.30.
Racje żywnościowe były niewystarczające, więźniowie Berezy pozostawali głodni, a nie zezwalano na paczki od rodzin.
Osadzeni przebywali w obozie we własnych ubraniach, które bardzo szybko niszczyły się, i z braku możliwości prania i czyszczenia okropnie śmierdziały, powodując dodatkowy dyskomfort.
Więźniowie cierpieli przede wszystkim na zapalenie stawów i przewlekle zapalenia.
Cytat:
Liczebność jednorazowo osadzonych w Berezie wahała się od 100 do ponad 600. Numery, które otrzymywali przybyli w 1939, zbliżały się do 3000. W 1936 było 369 osadzonych, w tym 342 komunistów. W całym okresie istnienia Berezy można się doliczyć 71 narodowców. Żydów wysyłano do Berezy przede wszystkim za nadużycia finansowe, w tym za niepłacenie podatków. W ostatnim okresie wysyłano tam też Niemców.
Do Berezy trafiali ci, których z braku dowodów winy nie można było postawić przed sądem. Groźba wysłania do Berezy była też formą wymuszania zachowań korzystnych dla władz.
Dla niezorientowanych w temacie: pierwszy nazistowski obóz koncentracyjny (Dachau) Został założony mniej więcej rok przed założeniem obozu w Berezie Kartuskiej. Rola obu placówek była identyczna - izolowanie elementów "szkodliwych" dla władzy - głównie działaczy opozycji. Ponadto warunki i sposób traktowania osadzonych w Berezie jest niemal identyczny jak w Dachau (w początkowym okresie działalności KL Dachau: 1933-39).
A Wacława Kosteka-Biernackiego spokojnie można nazwać polskim Theodorem Eicke.
Ludzie myślący zauważą uderzające podobieństwo obu placówek.
I przestań nazywać moje argumenty "bajerowaniem" czy też "wrogą Polsce propagandą. Tak jak wspomniał red - "Z braku argumentów najlepiej jest wykpić wszystko i wszystkich."
_________________ Bij czerwonych, aż zbieleją, bij białych, póki nie poczerwienieją!
N. I. Machno
Zdjęcie nie pokazuje żadnych szczegółów, więc nie jest żadnym dowodem. Nawet nazwa pliku - 320px-Bereza_concentration_camp_%2B_monument.jpg mówi sama za siebie
Gdybym Ci pokazała zdjęcie małpy z podpisem Margoth to być uznał, że jesteś małpą? Wątpię.
Zdjęcie można sobie podpisać jak się tylko chce.
Nie wiem dlaczego nie jest to dla Ciebie oczywiste.
Za pomocą zdjęcia zwracałam uwagę na wygląd tegoż "obozu koncentracyjnego". Wygląda on bowiem jak budynek więzienia.
Morgoth napisał/a:
Mało? To zapraszam do lektury:
Czy to, że gdzieś stosuje się przemoc fizyczną albo psychiczną czyni zaraz z takiego miejsca obóz koncentracyjny? Obozy koncentracyjne kojarzą się z miejscami zagłady. W Berezie nikogo nie zabijano.
Powtarzam, że trzymano tam głównie skrajnie lewicowy element, który zagrażał II Rzeczpospolitej. Większość z tych ludzi chciała odłączenia części granic od Polski albo działała na Jej szkodę. W Berezie za pomocą ćwiczeń wybijano im ze łbów takie rzeczy.
Morgoth napisał/a:
Ludzie myślący zauważą uderzające podobieństwo obu placówek.
Ludzie myślący zauważą, że nazistowski Dachau a polska Bereza to dwie zupełnie inne bajki.
Lewactwo do dzisiaj kwiczy o krzywdach jakie spotkały ich pobratymców w Berezie, a zapomina powiedzieć o tym za co konkretnie spotkały ich te krzywdy. Nie mówią, że za różne wrogie Polsce działalności typu: szpiegostwo, knucie przeciwko Polsce, planowanie oderwania od niej terytorium etc.
Za takie rzeczy mój drogi idzie się do więzienia.
Ostatnio zmieniony przez Cyntia 2009-08-08, 17:53, w całości zmieniany 1 raz
Za pomocą zdjęcia zwracałam uwagę na wygląd tegoż "obozu koncentracyjnego". Wygląda on bowiem jak budynek więzienia.
Idąc Twoim tokiem rozumowania: czy coś co wygląda jak budynek więzienia musi być więzieniem?
Cyntia napisał/a:
Obozy koncentracyjne kojarzą się z miejscami zagłady.
Kojarzą się co nie oznacza że są to jednoznaczne określenia. A dokładniej: obóz koncentracyjny i obóz zagłady to dwa różne pojęcia.
Cyntia napisał/a:
W Berezie nikogo nie zabijano
Zgodnie z definicją w obozach koncentracyjnych także nie było w planach eksterminacji osadzonych.
Cyntia napisał/a:
Powtarzam, że trzymano tam głównie skrajnie lewicowy element, który zagrażał II Rzeczpospolitej.
Oraz endeków i przedstawicieli innych frakcji politycznych niż życzyłby tego sobie Piłsudski.
Cyntia napisał/a:
Nazistowski Dachau a polska Bereza to dwie zupełnie inne bajki.
Proszę o argumenty, bo Twoje osobiste odczucia mnie nie interesują. Swoją drogą ciekawe jakie masz pojęcie o początkach Dachau i ogólnie o obozach koncentracyjnych/zagłady (o ile je oczywiście rozróżniasz w co wątpię). Bo z braku argumentów z Twojej strony wynika że zerowe.
Mateusz, chwila moment Temat Berezy i marszala Piłsudskiego jest również mało znany, a zarazem ciekawy. O tym też powinno się mówić.
_________________ Bij czerwonych, aż zbieleją, bij białych, póki nie poczerwienieją!
N. I. Machno
Za pomocą zdjęcia zwracałam uwagę na wygląd tegoż "obozu koncentracyjnego". Wygląda on bowiem jak budynek więzienia.
Idąc Twoim tokiem rozumowania: czy coś co wygląda jak budynek więzienia musi być więzieniem?
Najpierw wypadałoby prawidłowo ten mój tok rozumowania zrozumieć.
Jest on taki:
Coś co nie wygląda jak obóz koncentracyjny nie jest obozem koncentracyjnym.
Morgoth napisał/a:
Cyntia napisał/a:
Obozy koncentracyjne kojarzą się z miejscami zagłady.
Kojarzą się co nie oznacza że są to jednoznaczne określenia. A dokładniej: obóz koncentracyjny i obóz zagłady to dwa różne pojęcia.
Dla opinii publicznej są to równoznaczniki, co oznacza, że ludzie operując którymkolwiek z tych pojęć mają na myśli miejsce, w którym dokonywano zbiorowej zagłady ludzi (głównie Żydów).
Tak więc nazywanie Berezy Kartuskiej "obozem koncentracyjnym" wykoślawia rzeczywisty obraz tego miejsca.
Morgoth napisał/a:
Cyntia napisał/a:
W Berezie nikogo nie zabijano
Zgodnie z definicją w obozach koncentracyjnych także nie było w planach eksterminacji osadzonych.
Odsyłam do mojego zdania wyżej.
Morgoth napisał/a:
Cyntia napisał/a:
Nazistowski Dachau a polska Bereza to dwie zupełnie inne bajki.
Proszę o argumenty, bo Twoje osobiste odczucia mnie nie interesują.
Nie dowodzi się twierdzeń przeczących, ale niech będzie.
I teraz cała „wielkość” polega na tym aby usiąść i porozmawiać o tym, a nie wycinać się w pień, już nie te czasy, chyba .
Niestety, "wycinanie się w pień' nie minęło wraz z OUN/UPA ani "tamtymi czasami". Przypomnij sobie wojnę w Bośni - mogli usiąść i porozmawiać, ale woleli wyrzynać się nazwajem.
Cyntia napisał/a:
Coś co nie wygląda jak obóz koncentracyjny nie jest obozem koncentracyjnym
To rozumowanie 3-letniego dziecka, które widzi świat schematycznie. Może czas wytłumaczyć komuś (Tobie w szczególności), że obóz koncentracyjny nie musi być dużym miejscem z drewnianymi barakami, strażnicami na palach i dwoma rodzajami ludzi: ubranymi w pasiaki więźniami i strażnikami w hełmach ze swastyką, uzbrojonymi w karabiny/pistolety maszynowe i z owczarkami niemieckimi. Przykładem jest tu chociażby Auschwitz - obóz główny:
Nie wygląda jak obóz koncentracyjny, prawda?
Cyntia napisał/a:
Dla opinii publicznej są to równoznaczniki, co oznacza, że ludzie operując którymkolwiek z tych pojęć mają na myśli miejsce, w którym dokonywano zbiorowej zagłady ludzi (głównie Żydów).
Tak więc nazywanie Berezy Kartuskiej "obozem koncentracyjnym" wykoślawia rzeczywisty obraz tego miejsca.
Należy więc tłumaczyć opinii publicznej (a dokładniej jej niezorientowanym w temacie członkom) różnicę pomiędzy obozami koncentracyjnymi (takimi jak Bereza Kartuska i (początkowo) Dachau), a obozami zagłady (Birkenau, Treblinka, Sobibór, Bełżec).
Nazwanie Berezy Kartuskiej obozem koncentracyjnym jest metodycznym i rzeczowym określeniem tego miejsca, ponieważ:
definicja obozu koncentracyjnego napisał/a:
Obóz koncentracyjny - miejsce przetrzymywania, zwykle bez wyroku sądu, dużej liczby osób uznawanych z różnych powodów za niewygodne dla władz. Służyć może różnym celom: od miejsca czasowego odosobnienia osób, wobec których zostaną podjęte później inne decyzje, poprzez obóz pracy przymusowej, czyli de facto niewolniczej, aż po miejsce fizycznej eksterminacji.
Nawet jednak jeśli nie łączą się z mordowaniem osadzonych ludzi, obozy koncentracyjne zwykle wiążą się z łamaniem praw człowieka w większym lub mniejszym stopniu, zwłaszcza prawa do nieuwięzienia bez sprawiedliwego procesu.
Powtórzę zatem: Zgodnie z definicją w obozach koncentracyjnych także nie było w planach eksterminacji osadzonych.
Cyntia napisał/a:
Utworzenie obozu miało na celu izolowanie politycznych przeciwników reżimu hitlerowskiego, duchownych i Żydów
Czy widzisz Morgoth różnice, czy mam ją wyeksponować?
Różnica jest bardzo subtelna. Odnośnie Berezy można rzec:
Utworzenie obozu miało na celu izolowanie politycznych przeciwników sanacji, komunistów i endeków.
Nie jest istotne kto w nim przebywał - dla hitlerowców "zagrożeniem" byli komuniści, duchowni, Żydzi i homoseksualiści, a dla sanacji komuniści, endecy inteligencja i nacjonaliści ukraińscy. Istotne jest w jakim celu były tworzone, jakie w nich panowały warunki i w jaki sposób obchodzono się tam z ludźmi.
_________________ Bij czerwonych, aż zbieleją, bij białych, póki nie poczerwienieją!
N. I. Machno
obóz koncentracyjny nie musi być dużym miejscem z drewnianymi barakami, strażnicami na palach i dwoma rodzajami ludzi: ubranymi w pasiaki więźniami i strażnikami w hełmach ze swastyką, uzbrojonymi w karabiny/pistolety maszynowe i z owczarkami niemieckimi. Przykładem jest tu chociażby Auschwitz - obóz główny.
Nie wmówisz mi, że obozem koncentracyjnym jest domek letniskowy ministra, w którym bezprawnie zamknięto 2 ludzi. Poza tym to tu się wszystko rozchodzi przez cały czas (rozchodzi w głównej mierze) o to w jaki sposób opinia publiczna rozumie definicję obozu koncentracyjnego, a obóz koncentracyjny jednoznacznie się dla tej opinii publicznej kojarzy z obozem zagłady!
Bereza Kartuska NIE BYŁA obozem zagłady. Tak więc słowa o "obozie koncentracyjnym" chcąc nie chcąc wprowadzają opinie publiczną w błąd. Jest tutaj trochę taki mały paradoksik, no ale tak wygląda rzeczywistość.
Jak dla mnie to można by Berezę nazywać i obozem koncentracyjnym, jednak chciałabym aby ludzie rozumieli ten termin, a go nie rozumieją. Poza tym to było więzienie!!! O czym będzie na sam koniec!
Morgoth napisał/a:
Cyntia napisał/a:
Dla opinii publicznej są to równoznaczniki, co oznacza, że ludzie operując którymkolwiek z tych pojęć mają na myśli miejsce, w którym dokonywano zbiorowej zagłady ludzi (głównie Żydów).
Tak więc nazywanie Berezy Kartuskiej "obozem koncentracyjnym" wykoślawia rzeczywisty obraz tego miejsca.
Należy więc tłumaczyć opinii publicznej (a dokładniej jej niezorientowanym w temacie członkom) różnicę pomiędzy obozami koncentracyjnymi (...) , a obozami zagłady
Kto im to wytłumaczy? Ty i ja?
Dlaczego nikt im tego nie tłumaczy?
Powtarzam jeszcze raz:
Definicja obozu koncentracyjnego dla opinii publicznej jest równoznaczna z definicją obozu zagłady. Jeśli powiesz ludziom jako ogółowi, że kogoś zamknięto w obozie koncentracyjnym to natychmiast w umyśle takiego kogoś pojawi się obraz Auschwitz.
Tak więc używanie tego terminu (obozy koncentracyjne) wykoślawia rzeczywistość.
Morgoth napisał/a:
Odnośnie Berezy można rzec:
Utworzenie obozu miało na celu izolowanie politycznych przeciwników sanacji, komunistów i endeków.
Nie jest istotne kto w nim przebywał - dla hitlerowców "zagrożeniem" byli komuniści, duchowni, Żydzi i homoseksualiści, a dla sanacji komuniści, endecy inteligencja i nacjonaliści ukraińscy. Istotne jest w jakim celu były tworzone, jakie w nich panowały warunki i w jaki sposób obchodzono się tam z ludźmi.
KŁAMSTWO!
Celem nie było izolowanie "politycznych przeciwników" za to tylko, że byli oni politycznymi przeciwnikami. Oni owszem byli politycznymi przeciwnikami, ale przy okazji działali na szkodę II RP. DZIAŁALI NA SZKODĘ. Część z nich pragnęła na przykład odłączyć kawałek polskiego terytorium od Polski i na tym terytorium ustanowić państwo komunistyczne, tudzież włączyć je do ZSRR etc.
NA ANGLOJĘZYCZNEJ WIKIPEDII NAPISANE JEST WYRAŹNIE:
Bereza Kartuska prison (prison znaczy więzienie!!!)
Napisano tam jeszcze tak:
"The Bereza Kartuska prison or detention camp" (detention camp to po naszemu obóz zatrzymań).
Napisano tam jeszcze tak:
"the Sanation regime's opponents openly criticized the legal basis for its establishment and operation, calling it a "concentration camp." This term was later popularized by communist propaganda"
- co można przetłumaczyć jako: przeciwnicy Sanacji skrytykowali prawną podstawę do jego ustanowienia i nazwali go "obozem koncentracyjnym". Ten termin został później spopularyzowany przez komunistyczną propagandę. http://en.wikipedia.org/w...Kartuska_prison
Właśnie staram się, w czym próbujesz mi przeszkadzać swoimi nierzeczowymi dyskusjami w stylu "budynek na zdjęciu nie wygląda jak obóz koncentracyjny więc nim nie jest. ja tak uważam i wszyscy powinni, bo kto tak nie uważa ten jest głupi" etc. Brak mocnych argumentów prowadzi do czepiania się szczegółów - w tym przypadku wyglądu obozu koncentracyjnego.
Cyntia napisał/a:
Bereza Kartuska NIE BYŁA obozem zagłady. Tak więc słowa o "obozie koncentracyjnym" chcąc nie chcąc wprowadzają opinie publiczną w błąd.
Owszem, Bereza NIE BYŁA obozem zagłady. Ale obozem koncentracyjnym - owszem. Każdy zainteresowany tym faktem na pewno doczyta (zakładając że jeszcze nie wie) jaka jest różnica między obozem zagłady, a koncentracyjnym.
Dalej powołujesz się na wikipedię. Pomijam fakt że wikipedia jest raczej średnio wiarygodnym źródłem wiedzy - wiki może edytować każdy. Zgoda, na wikipedii angielskojęzycznej jest napisane "prison", ale już na polskiej: obóz dla więźniów politycznych. I zgodnie z definicją (również z wiki): więzień polityczny – osoba, umieszczana w zakładzie karnym lub areszcie domowym ze względu na swoje przekonania polityczne lub poglądy. Często jest to związane z krytyką władzy, a czasem walkami w obrębie jednej partii politycznej. Czasami pojęcie jest utożsamiane z więźniem sumienia. Zwykle w takich przypadkach dowody są fabrykowane.
Jeszcze masz jakieś wątpliwości? Przyjmij linię obrony - wierzysz wikipedii na słowo albo nie.
Cyntia napisał/a:
Proszę nie uprawiać "KOMUNISTYCZNEJ PROPAGANDY".
Jestem daleki od czegoś takiego, cokolwiek to znaczy.
maaciej76 napisał/a:
Marszałek Józef Piłsudski nie przyczynił się w jakikolwiek sposób do odzyskania niepodległości przez Polskę ????
Czy gdzieś to zasugerowałem?
maaciej76 napisał/a:
A w Berezie zginęło 3 miliony jego wrogów , czasami mi ciśnienie skacze jak takie coś czytam .
To samo: gdzieś to napisałem? Zgaś emocje i podyskutuj rzeczowo. Jeśli nie potrafisz - przykro mi, ale nie zamierzam pomagać Ci w "rzucaniu się".
_________________ Bij czerwonych, aż zbieleją, bij białych, póki nie poczerwienieją!
N. I. Machno
Ostatnio zmieniony przez Morgoth 2009-08-08, 20:58, w całości zmieniany 1 raz
Przepraszam, że się wtrącę, ale nie mogę na to patrzeć:
Cyntia napisał/a:
Dla opinii publicznej są to równoznaczniki, co oznacza, że ludzie operując którymkolwiek z tych pojęć mają na myśli miejsce, w którym dokonywano zbiorowej zagłady ludzi (głównie Żydów).
A w życiu, żadne równoznaczniki! Przykład? Choćby obóz koncentracyjny w Oświęcimiu z obozem zagłady w Brzezince.
Proszę o nie wypowiadanie się za opinię publiczną.
Maciej W trakcie przeprowadzki do Wielunia EWI w Sercu
Pomógł: 13 razy Wiek: 48 Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 1155 Piwa: 5/6 Skąd: EWI-OOL
Wysłany: 2009-08-09, 07:19
Morgoth napisał/a:
Polacy mają wbity obraz Piłsudskiego jako bohatera narodowego, który znacznie przyczynił się do odzyskania przez Polskę niepodległości
Taki dokładnie mam obraz w głowie , staram się pogłębiać moją wiedzę w miarę możliwości . Jak dotychczas nic tego obrazu nie zmienia .
Nie rzucam się , nie spinam . Jestem spokojny i opanowany . Specjalnie przejaskrawiłem te dwa zdania , wydaje mi się że na siłe próbujesz swoje racje wbić nam w głowy . Przeczytałem te wspomnienia , podaj mi swojego maila wyślę Ci raport "Witolda" Rtm Pileckiego , przeczytaj go i dopiero porównuj .
Inne były czasy i inne było traktowanie więźniów .
Miłej niedzieli .
_________________ Jeśli pozwolisz, by robactwo się rozmnożyło, rodzą się prawa robactwa. I rodzą się piewcy, którzy będą je wysławiać.
Antoine de Saint-Exupery
Faktycznie Twój głos dociera do całej opinii publicznej. Wszyscy w Polsce szukają głosu Morgotha, aby się oświecić.
Morgoth napisał/a:
Owszem, Bereza NIE BYŁA obozem zagłady. Ale obozem koncentracyjnym - owszem. Każdy zainteresowany tym faktem na pewno doczyta (zakładając że jeszcze nie wie) jaka jest różnica między obozem zagłady, a koncentracyjnym.
Rozejrzyj się dobrze po własnej zagrodzie, bo idąc tego typu tokiem rozumowania, być może okaże się, że macie w Parcicach nie jeden, lecz całą masą "obozów koncentracyjnych". Tak! Mam na myśli kurniki.
Morgoth napisał/a:
Dalej powołujesz się na wikipedię. Pomijam fakt że wikipedia jest raczej średnio wiarygodnym źródłem wiedzy - wiki może edytować każdy.
Przypominam, że w Twoich wypowiedziach powoływałeś się nie tylko na wikipedię, ale i nawet na PODPIS ZDJĘCIA, które znalazło się na wikipedii.
Niżej sam powołujesz się na wikipedię, ale polską. Śmiesznie to wygląda.
Morgoth napisał/a:
Cyntia napisał/a:
Proszę nie uprawiać "KOMUNISTYCZNEJ PROPAGANDY".
Jestem daleki od czegoś takiego, cokolwiek to znaczy.
Powtarzanie argumentów wygrzebanych z komunistycznej propagandy jest szerzeniem komunistycznej propagandy. To propaganda komunistyczna twierdziła, że Bereza była "obozem koncentracyjnym" i dokładnie tak samo twierdzisz Ty. Jaka więc jest różnica pomiędzy tym co twierdzisz Ty, a tym co twierdziła komunistyczna propaganda?
Archdevil napisał/a:
Cyntia napisał/a:
Dla opinii publicznej są to równoznaczniki, co oznacza, że ludzie operując którymkolwiek z tych pojęć mają na myśli miejsce, w którym dokonywano zbiorowej zagłady ludzi (głównie Żydów).
A w życiu, żadne równoznaczniki! Przykład? Choćby obóz koncentracyjny w Oświęcimiu z obozem zagłady w Brzezince.
Przecież ja mówiłam o pojęciach, a nie o miejscach. Czy widzisz różnicę pomiędzy POJĘCIEM, a MIEJSCEM?
Ludziom trudno jest mylić miejsca, lecz łatwo mylić pojęcia.
Cyntia napisał/a:
Proszę o nie wypowiadanie się za opinię publiczną.
Moje wykształcenie upoważnia mnie do wypowiadania takich opinii.
Zresztą do wypowiedzenia takiej opinii (do takiego spostrzeżenia) nie potrzeba nikomu wykształcenia, bo w zupełności wystarczy tutaj posiadanie rozumu.
Gdy ktoś mówi "obóz koncentracyjny" to większość ludzi myśli o "obozach zagłady", w których mordowano Żydów. Termin ten funkcjonuje w mowie potocznej jako równoznacznik i posługiwanie się nim wykoślawia rzeczywistość.
PS Myślę, że są tutaj tacy, którzy nie chcą mi przyznać racji, dlatego że jestem kobietą.
Antyfeminizm jest jeszcze głęboko zakorzeniony w polskim społeczeństwie, szczególnie zaś na prowincji, czyli w rejonach położonych z dala od wielkich miast. Tam postęp cywilizacyjny jeszcze nie dotarł. Szowiniści męscy pragną górować nad kobietami i boli ich to jak widzą babkę inteligentniejszą od nich. Dlatego właśnie szczerze wątpię w to, że tacy ludzie byliby w stanie przyznać rację obojętnie jakiej kobiecie.
Takie odnoszę przynajmniej wrażenie.
Gregg Sparrow [Usunięty]
Wysłany: 2009-08-09, 08:27
Cyntia, Tak sobie czytam to z pozycji obserwatora. Nie interesowałem sie nigdy tym tematem. Ale jak czytam argumenty Morgotha to są one spójne i rzeczowe. Natomiast to co wypisujesz jest ŻENUJĄCE. Nie potrafisz zbić argumentów Morgotha to zamiast tego próbujesz go obrazić.
Cyntia napisał/a:
Moje wykształcenie upoważnia mnie do wypowiadania takich opinii.
Zresztą do wypowiedzenia takiej opinii (do takiego spostrzeżenia) nie potrzeba nikomu wykształcenia, bo w zupełności wystarczy tutaj posiadanie rozumu.
Nawet gdybyś była prof. dr hab. i cośtacośtam to za opinię publiczną się nie wypowiesz.
Cyntia napisał/a:
PS Myślę, że są tutaj tacy, którzy nie chcą mi przyznać racji, dlatego że jestem kobietą.
Antyfeminizm jest jeszcze głęboko zakorzeniony w polskim społeczeństwie, szczególnie zaś na prowincji, czyli w rejonach położonych z dala od wielkich miast. Tam postęp cywilizacyjny jeszcze nie dotarł. Szowiniści męscy pragną górować nad kobietami i boli ich to jak widzą babkę inteligentniejszą od nich. Dlatego właśnie szczerze wątpię w to, że tacy ludzie byliby w stanie przyznać rację obojętnie jakiej kobiecie.
To dopiero jest niezły kwiatek Czyżby jakies kompleksy?
Sorki za taki mały offtop ale już nie wytrzymałem...
PS Myślę, że są tutaj tacy, którzy nie chcą mi przyznać racji, dlatego że jestem kobietą.
Antyfeminizm jest jeszcze głęboko zakorzeniony w polskim społeczeństwie, szczególnie zaś na prowincji, czyli w rejonach położonych z dala od wielkich miast. Tam postęp cywilizacyjny jeszcze nie dotarł. Szowiniści męscy pragną górować nad kobietami i boli ich to jak widzą babkę inteligentniejszą od nich. Dlatego właśnie szczerze wątpię w to, że tacy ludzie byliby w stanie przyznać rację obojętnie jakiej kobiecie.
Takie odnoszę przynajmniej wrażenie.
A ja odnoszę wrażenie, że z rzeczywistością to kontakt masz co najwyżej symboliczny... Póki co nie przedstawiłaś żadnych rzeczowych argumentów a każdego kto się z Tobą nie zgadza uważasz za komucha, nie znającego "dysonansu poznawczego" a teraz jeszcze za seksistę.
Też nie znam się na temacie, ale póki co Morgoth vs. Cyntia 1:0
EOT
_________________ Chcialbym byc pewniakiem jak ty
Ale wole miec zlote serce
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum