Wysłany: 2009-12-02, 19:29 Luksusowe życie związkowców KGHM
Cytat:
Luksusowe życie związkowców KGHM
Marek Bienkowski
Ponad 8 milionów złotych przekazała na związki zawodowe w ubiegłym roku spółka KGHM, w której decydujący głos ma Skarb Państwa. Z tego 7,5 miliona złotych poszło na wynagrodzenia 42 etatowych działaczy. Związkowi rekordziści zarabiają ponad 22 tys. miesięcznie brutto – dowiedział się „Dziennik Gazeta Prawna”.
W KGHM Polska Miedź działa 15 związków i 48 organizacji zakładowych. Obsługuje je 42 etatowych związkowców. Do ich zadań należy organizowanie szkoleń, kursów, spotkań integracyjnych, rozmów z zarządem spółki czy branżowych świąt. “Dziennik GP” dotarł do wewnętrznej dokumentacji KGHM: listy plac związkowców. Wynika z niej, rekordziści zarabiają po 275 tys. zł brutto rocznie. Tyle, ile dobry menedżer po wyższych studiach w prywatnej korporacji.
Według „DGP” etatowi działacze oprócz wysokich pensji otrzymują też trzynastki, czternastki, deputaty węglowe i nagrody świąteczne. Dostają samochody służbowe, rachunki telefoniczne opłaca im KGHM, które funduje także paliwo do samochodów.
źródło: PAP (w oparciu o Dziennik Gazeta Prawna), materiały własne
Opublikowano w Poniedziałek, 23 Listopada 2009 r. o godzinie 22:32 w kategori oblicza socjalizmu, polska. Możesz śledzić komentarze do tego artykułu przy pomocy RSS 2.0. Poniżej możesz skomentować artykuł. Trackback.
Ile jeszcze jest takich firm państwowych gdzie hoduje się związki zawodowe?
Zaręczam ci że całe mnóstwo. I to nie tylko państwowych...
W prywatnych korporacjach związki zawodowe chyba "nie panoszą się" tak jak w KGHM-ie.
No bo prywatna firma/szef rządzi się zwykle prawami zysku a nie załatwiania swoim znajomym (z obecnie rządzonej partii) stolków i pozyskiwania sobie elektoratu w postaci związków zawodowych.
W prywatnych korporacjach związki zawodowe chyba "nie panoszą się" tak jak w KGHM-ie.
No bo prywatna firma/szef rządzi się zwykle prawami zysku a nie załatwiania swoim znajomym (z obecnie rządzonej partii) stolków i pozyskiwania sobie elektoratu w postaci związków zawodowych.
Na zachodzie europy pewnie jest podobnie?
Panosza panoszą. Może nie tak bardzo jak w firmach państwowych ale wierz mi że często jest tak, że jak właściciel ma do wyboru podwyżke dla związkowych bossów albo strajk zalogi skutecznie przez związku podburzonej, to zazwyczaj wybiera to pierwsze. Znam firmę, gdzie pierwszymi gośćmi nowych zarządów sa zawsze liderzy związków zawodowych z prośbą o podwyżki...
Na zachodzie czesto jest podobnie - ten mechanizm działa wszędzie...
Pomógł: 46 razy Wiek: 44 Dołączył: 02 Sie 2006 Posty: 3905 Piwa: 79/18 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2009-12-05, 09:35
No cóż... na próżno szukać wśród współczesnych polityków kogoś na miarę Margaret Thatcher. Nie mówię już nawet o polskich politykach którzy trzęsą się na samą myśl przyjazdu górników do Warszawy...
_________________ Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią koty i na pokrzywdzonych przez los...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum