Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

[Pohybel]

Hiszpan napisał:"Dlaczego nie włączy sie Pan do dyskusji na forum? Czy nie wygodniej dla wszystkich byłoby, gdyby wszyscy forumowicze mogli poznać Pana opinie na dana sprawę, nie tylko Ci którzy zwrócą się bezpośrednio do Pana za pośrednictwem Pana poczty? Czy wyobraża Pan sobie, co byłoby, gdyby wszyscy zaczęli z Panem korespondować przy jej pomocy? Wypowiadając sie na forum, dotrze Pan ze swoja opinia do większej ilości osób. Wystarczy jedna wiadomość tutaj, i czyta ja cały Wieluń". Mądre słowa! Poza tym ma pan stado urzędników, którzy mogliby od czasu do czasu, w pana imieniu dać odpór niektórym zarzutom kierowanym pod pańskim adresem. Chociaż nie wątpię, że tacy ludzie występują tutaj pod pseudonimami. Może nawet pan sam. Ale odpowiedź podpisana od czasu do czasu, mogłaby poprawić pańskie notowania. I proszę się nie obawiać,że stworzy pan precedens, albo korona spadnie w błoto zniżając się do dyskusji z motłochem.

[Mama]

[Pohybel]

Jakie podnoszenie kosztów? Jakich działań? Czyżby czas poświęcony na rozwianie wątpliwości dotyczących spraw żywotnych dla naszego malutkiego miasteczka na łamach tego forum był "czczym czasem urzędnika"? Pewnie panie w kadrach albo finansówce zaksięgują ten czas jako nadgodziny burmistrza. Pewni zapłacimy za to z naszej kieszeni?! Pewnie czas naszych notabli jest tak cenny, że uronienie choćby minuty na odpowiadanie motłochowi spowoduje niewyobrażalne szkody. Otóż zapewniam cię Mamusiu, że nasi demokratycznie wybrani urzędnicy mają czas nie tylko na "pełną poświęcenia służbę publiczną",ale i na swoje drobne przyjemności w godzinach pracy. O tym, że burmistrz czyta to forum ( z wypiekami na twarzy) nie muszę chyba przekonywać. Puste gadanie w "Pulsie Wielunia", że zagląda tylko jak ma czas to czysta hipokryzja. Zresztą teraz może rzeczywiście zajęty jest obmyślaniem nadchodzącej kampanii wyborczej, ale to przecież chyba nie wchodzi w zakres jego obowiązków jako burmistrza.

[Mama]

Myślę że podatnicy nie powinni płacić ani za czytanie przez urzędnika forum i doszukiwanie się pytań w całym potoku często niekonkretnych i anonimowych wpisów, ani za składanie wieńców pod pomnikami czy odbywanie kurtuazyjnych delegacji a jedynie za administrowanie miastem. Jak Pohybel masz coś do urzędu to sprecyzuj to, złóż na piśmie lub emailu jak Hiszpan a potem poinformuj o swoich działaniach. będzie mniej lamentów a więcej pożytecznej treści.

[Pohybel]

A radny Okrasa potrafi odpowiedzieć! Zarówno na forum jak i nawet w prywatnym mailu. Korona z głowy mu nie spadła. A pani, pani "mamo" to się pani zachowuje jak "dyrektor sekretariatu burmistrza miasta". Nic tylko: "złóż na piśmie, poinformuj, nie lamentuj, więcej pożytecznej treści, cenny czas urzędnika i obraza majestatu". Przypominam, że mieszkamy w 30 tysięcznej mieścinie, w której "administruje" kilkudziesięcioosobowa, jeśli nie kilkusetosobowa grupa urzędników (na poziomie kilkumilionowej, unijnej aglomeracji) i proszę mi nie mówić o ich "cennym czasie". Wiadomo, że to tylko synekury. Ten brak pewności czy kilkudziesięcioosobowa, czy kilkusetosobowa to rezultat moich bezskutecznych próśb do poszczególnych urzędów o szczegółową strukturę etatową ich urzędów. Tajne to jest, czy co? Zakres ich obowiązków opublikowanych w bip również jest tak ogólnikowy, że można by wywnioskować. że sprowadza się do sprawdzenia listy obecności podległych urzędników odpowiedzialnych za załatwianie kolejnych punktów z ww. zakresu. A o tym, że czytają to już panią przekonywałem. Mogę nawet wskazać, które wątki czytają zaraz po wejściu do gabinetu i nie ma potrzeby przeszukiwania przez nich "całego potoku anonimowych i niekonkretnych wpisów". Pozdrawiam

[marcin-gorski]

zwolnić wszystkich!

[ryba]

Cytat:

Przypominam, że mieszkamy w 30 tysięcznej mieścinie, w której "administruje" kilkudziesięcioosobowa, jeśli nie kilkusetosobowa grupa urzędników (na poziomie kilkumilionowej, unijnej aglomeracji)

Na poziomie kilkumilionowej aglomeracji... A jak skomentujesz fakt, że statystycznie Wieluń ma bodaj najtańszą administrację w województwie?

[Pohybel]

Przykro mi! Nie staje mi inteligencji aby zrozumieć statystykę. W "Ranchu" jeden z bohaterów powiedział,że statystycznie co piąty mieszkaniec globu to Chińczyk, a żaden na ławeczce nie siedzi. Nie wiem skąd pani, pani Rybo ma te informacje ale ja w nie nie wierzę. Tak jak nie wierzę, że przeciętne wynagrodzenie brutto w gospodarce wynosi 3150 zł. Znam mnóstwo ludzi i nikogo, kto osiągałby przeciętną. Może obracam się w kręgu nędzarzy i nieudaczników?
Jeśli weźmiemy zarobek prezesa spółki węglowej i kasjerki w supermarkecie, to owszem. Podobnie jak weźmiemy zarobki dwudziestu urzędników stażystów i burmistrza, to wyjdzie podobnie. Burmistrz przeciętnie zarobi koło 1400 zł. Przepraszam za nieudolny tok rozumowania, ale nie jestem zbyt inteligentny. A panu Marcinowi odpowiem- TAK! Zwolnić przynajmniej połowę. Sam na razie pozostaję bez pracy i moja wrodzona zawiść i zazdrość nakazuje mi domagać się zwolnienia szczęściarzy, którzy mają taką łatwą,lekką i przyjemną robotę. Po co mają mieć lepiej niż ja?

[Mama]

Pani Pohybel . Widzę, że masz również problem z czytaniem ogólnie rozumianych piktogramów. Nie wiem czy jesteś anarchistą, czy kochasz prawo i sprawiedliwość czy leży ci na uwadze POwszechne szczęście ale wiem, że jesteś nerwowym... zwolennikiem burmistrza a to co piszesz i w jaki sposób, to robisz po to by ośmieszyć ewentualną opozycję tego urzędu.
Napisałeś, że zwracałeś się o szczegółową strukturę etatową ich urzędów i nie dostałeś odpowiedzi. Wrzuć skan swojej prośby i negatywną odpowiedź urzędu, lub nagranie, może coś poradzimy a jak nie to zdobędziemy przynajmniej dowód na twoje słowa, chyba że kłamiesz.

Co do pana Okrasy - chwała mu za otwartość, postawa jak najbardziej godna polecenia ale puki co robi to prywatnie a jako urzędnik nie ma takiego obowiązku i nie możesz wymagać, żeby ci tu burmistrz ekstra odpowiadał.

[ryba]

Cytat:

Nie wiem skąd pani, pani Rybo ma te informacje ale ja w nie nie wierzę.

Po pierwsze, to panie, jeśli już mamy się zwracać do siebie na pan/pani. Ja w każdym razie takiej potrzeby nie odczuwam.

Więc dla ciebie, powiadasz, sprawa wydatków na administrację jest kwestią wiary. Spoko, każdy może wierzyć w co chce. Ale może jednak warto byłoby zawczasu rozeznać się w temacie, kto, ile i na co wydaje, zanim sformułuje się opinię? Trochę refleksji, naprawdę, bo póki co z twierdzeniem o "kilkumilionowej, unijnej aglomeracji" oscylujesz gdzieś w rejonach Krzysztofa Kononowicza, przy całym szacunku.
Zaraz mi zarzucisz, że ci nie udowodniłem. I nie udowodnię, dopóki ty mi nie udowodnisz twierdzenia o "unijnej aglomeracji". Zapewne płonne me nadzieje, bo czyż wiara wymaga dowodów?

Cytat:

Sam na razie pozostaję bez pracy i moja wrodzona zawiść i zazdrość nakazuje mi domagać się zwolnienia szczęściarzy, którzy mają taką łatwą,lekką i przyjemną robotę. Po co mają mieć lepiej niż ja?

To wiele tłumaczy.

[Pohybel]

Oj tak mi wstyd. Nie wiem co to znaczy "piktogram" i jak się to czyta. To coś z chińszczyzny? Przynajmniej trafiłem z tą "dyrektor sekretariatu". Jak rozmawiam z urzędnikiem tej klasy to czuję się onieśmielony, więc proszę mi wybaczyć. Niestety nie mogę spełnić pani prośby. "Wrzuć skan swojej prośby i negatywną odpowiedź urzędu, lub nagranie, może coś poradzimy a jak nie to zdobędziemy przynajmniej dowód na twoje słowa, chyba że kłamiesz". Nie bardzo wiem co to ten "skan" i jak się "wrzuca" nagranie. Swojego czasu po prostu wysyłałem maile. Nauczyła mnie tego ośmioletnia córka. A co do kłamstwa to muszę ze wstydem przyznać, że często mi się to zdarza i nie mam dowodów na poparcie moich słów. Po prostu kiedyś moim małym rozumkiem wymyśliłem sobie, że może jak znajdę sobie jakiś skromny etacik, o który warto się ubiegać to uda mi się w końcu "wyprosić" coś odpowiedniego dla mnie. Oczywiście myślałem o jakimś "konserwatorze", sprzątaczu,ogrodniku lub innym podobnym. Udaję trochę inteligentnego, żeby urzędnicy potraktowali mnie serio, jednak nie doczekałem się odpowiedzi i do dziś nie wiem czy mógłbym pomarzyć o takiej robocie. W rzeczywistości jestem "prostym człowiekiem" i podejmując dyskusję z panią nie wiedziałem na co się porywam. Proszę wybaczyć mnie prostakowi! Co do pana Okrasy to słyszałem, że jest Radnym, więc zaimponowało mi to że mi odpowiedział na maila. Nie wiedziałem, że to tylko "prywatna osoba". A to oszust! Zakpił sobie z prostego człowieka. A pana burmistrza to nie lubię. Jest brzydki i nie odpowiedział mi! Ale skoro pani mówi,że go popieram to nie pozostaje mi nic innego jak zgodzić się z panią. Pozdrawiam i proszę się na mnie nie gniewać.

[Mama]

Piktogram to taki mały znaczek przy nicku oznacza płeć rozmówcy. Zasugerowałeś się dosłownym znaczeniem nazwy, nie wiem skąd sobie ubzdurałeś że piszę jako urzędniczka. Gratuluję, że w Rybie udało ci się rozpoznać człowieka i że domyśliłeś się, że nie pisze z akwarium.
Email to nie jest urzędowa form komunikacji, do tego służy pismo. Mamy, niestety d....krację i musisz się dostosować do przyjętych procedur inaczej nikt nie będzie z tobą gadał bo nie ma takiego obowiązku. Miło, że Paweł ci odpowiedział. Tak rozumując to ja też jestem miły.
Pozdrawiam

[Pohybel]

Rzeczywiście! Jest taka fajna strzałka! Mądrego człowieka to i posłuchać warto.Tylko skąd rzeczownik rodzaju żeńskiego jednoznacznie sugerujący kobietę jako nick? Ale to widać zagadnienie nie na moją prostacką łepetynę. Co do maila, to jeśli nie jest to "urzędowa forma komunikacji", to po jaką cholerę umieszczają adresy mailowe przy zajmowanym stanowisku? Może do komunikacji z rodziną pozostawianą na długie godziny w domu? A może to po to by pozyskiwać informacje "nieformalnie". Ciekawe, czy jakbym np. tą drogą powiadomił p.Majchra, że p.Kaja wygadywał na niego różne brzydkie rzeczy będąc w stanie upojenia alkoholowego, to czy doczekałbym się odpowiedzi? Panie Burmistrzu! Podatnicy mają prawo znać strukturę organizacyjną gminy. W związku z tym proszę nakazać, któremuś z podległych urzędników aby uaktualnił "bip" i udostępnił do publicznej wiadomości strukturę urzędu gminy. Jeśli nadal nie wie pan o co mi chodzi to proszę zajrzeć "Schemat Organizacyjny PUP w Wieluniu" umieszczony w BIP-e. Nie jest to jeszcze "wzorzec", ale mamy przynajmniej pojęcie o ilości zatrudnionych ludzi. Ta niby struktura pańskiego urzędu, która umieszczona jest pod nazwą "Załącznik nr 1 do zarządzenia nr 33/07" niewiele mówi o ilości zatrudnionych tam osób. Wydaje mi się, że są to informacje warte opublikowania. A może o udostępnienie tych informacji te należy prosić wojewodę?

[alef]

[hubert18]