Pomogła: 32 razy Dołączyła: 03 Maj 2006 Posty: 2461 Piwa: 25/43 Skąd: w-ń
Wysłany: 2010-04-14, 05:57 Odnośnie tragedii w Smoleńsku
- W czasie mszy w Katedrze Przemyskiej prałat Zbigniew Suchy w homilii powiedział, że katastrofa samolotu mogła wydarzyć się w środę, kiedy do Katynia lecieli premier Donald Tusk, Tadeusz Mazowiecki i Lech Wałęsa. - Nie mogłam uwierzyć w to, co słyszę - napisała na Alert24 Katarzyna.
Co mówi ksiądz prałat? Spisaliśmy fragmenty homilii
Od 16 sekundy
"Drogi Patrioto, przyjacielu, Polaku, mój bracie, piszę do Ciebie te słowa, bo sam nie mogę sobie z nimi uładzić(...)Kreślę te słowa, żeby Ci powiedzieć, że w dzikim kraju nad Wisłą umierają matki - jedne z rozpaczy, że nie tak wychowały swoich synów i nie takich chciały mieć z nich patriotów. Umierają matki, bo nie chcą żyć w świecie, gdzie nie ma już ich synów patriotów i synowych. Kobiet, którym obce są salony i spa, bo ich salonami jest troska o piękno duszy i ducha."
8'01 i dalej
"- To mogło się wydarzyć w środę [gdy w Katyniu był premier Tusk - red]. Ale metaforyczne w środę: "te oczodoły wołają o prawdę" premiera polskiego rządu wywołały zachwyt. Już na drugi dzień liberalni politycy, opiniotwórczy Michnik od dawna niepiszący, zaproponowali posprzątać tropy pamięci z katyńskiego lasu, zapomnieć ślady profanacji znad charkowskich grobów. I może dlatego Bóg przypomniał wczoraj Polakom - po ludzku dramatycznie, nieludzko, ale po bożemu - inaczej, po swojemu, te słowa psalmu 137 "nad rzekami Babilonu tam żeśmy siedzieli, płakali...".
9'39 i dalej
"To się mogło zdarzyć w środę, zdarzyło się wczoraj. To był ten kwiat polskiej inteligencji, to były te elity, które miały zasilić swą krwią ziemię smoleńska, by katyńska ofiara sprzed 70 lat nie została zapomniana, byśmy nie zasypali tropów, którymi kroczyli Ci żegnający się z najbliższymi.
Ci którzy mieli ręce związane kolczastym drutem, do którego przywiązano sznur oplatający ich szyje. Za każdym ruchem dusili się. Byli jak niemowlęta aborcyjne. Pamięć pod Smoleńskiem uratuje pamięć Katynia, którą libertyni chcieli już posprzątać."
11'50 i dalej
"Marszałek Sejmu wypowiedział słowa, że wobec tej tragedii nie ma podziału na lewicę i prawicę, nieważne jest czy ktoś wierzy, czy nie. Nie, panie marszałku - nie ma zgody. Jest jeszcze libertyński środek i dopóki nie usłyszę słów, które przeproszą te zwłoki, które dziś spoczywają w Pałacu Namiestnikowskim za słowa, że prezydent może być niskiego wzrostu, ale nie może być mały, będzie mi trudno.
Kurtyka nie żyje, musi żyć nasza pamięć. Także i pamięć pańskich słów panie marszałku "Trzeba by wszystko było wreszcie normalnie". To znaczy, że pan Kaczyński był nienormalny? To znaczy, że nienormalna jest ta kobieta, która wczoraj w nocy płacząc pod pałacem prezydenckim mówiła "To był ostatni polski patriota"?
Od 15 minuty
"Ale co nam pozostało tutaj, na tym łez padole? Dlaczego ciągle musimy żyć z goryczą reprezentowania nas przez ludzi którzy nie klękają na podniesienie, bo są agnostykami i dlatego nie podchodzą do stołu uczty? Dlaczego musimy pozostawać z goryczą reprezentowania nas przez ludzi, którzy na świeżym miejscu bólu, mokrym od krwi, klęczą niechlujnie dla potrzeb socjotechniki?"
- W czasie mszy w Katedrze Przemyskiej prałat Zbigniew Suchy w homilii powiedział, że katastrofa samolotu mogła wydarzyć się w środę, kiedy do Katynia lecieli premier Donald Tusk, Tadeusz Mazowiecki i Lech Wałęsa.
Dla Ciebie te słowa są normalne?!
_________________
Gregg Sparrow [Usunięty]
Wysłany: 2010-04-14, 11:39
Jaro teraz się zacznie tłumaczenie... "Co miał na mysli autor?" o to w tym chodzi.
"To się mogło zdarzyć w środę, zdarzyło się wczoraj." interpretacja tego dla mnie jest jednoznaczna ale zaraz będzie: "No jak to??? On na pewno nie "to" miał na myśli!!!"
Pomógł: 3 razy Dołączył: 10 Mar 2006 Posty: 1504 Piwa: 17/150 Skąd: z północy
Wysłany: 2010-04-14, 11:58
Jaro napisał/a:
hiszpan napisał/a:
Co Wam sie w tej homilii nie podoba?
alert24.pl napisał/a:
- W czasie mszy w Katedrze Przemyskiej prałat Zbigniew Suchy w homilii powiedział, że katastrofa samolotu mogła wydarzyć się w środę, kiedy do Katynia lecieli premier Donald Tusk, Tadeusz Mazowiecki i Lech Wałęsa.
Dla Ciebie te słowa są normalne?!
Dla mnie te slowa sa normalne. A cala homilia bardzo dobra. Malo wazne, ze proPiSowska (nawiazanie do Marszalka Sejmu po prostu genialne - jakbym slyszal moich rodzicow).
Po przeczytaniu artykułu byłem oburzony, ale jednak wysłuchałem cał,a homilię i...
Cytat:
- W czasie mszy w Katedrze Przemyskiej prałat Zbigniew Suchy w homilii powiedział, że katastrofa samolotu mogła wydarzyć się w środę, kiedy do Katynia lecieli premier Donald Tusk, Tadeusz Mazowiecki i Lech Wałęsa. - Nie mogłam uwierzyć w to, co słyszę - napisała na Alert24 Katarzyna.
Nie tak brzmiały słowa, i po wysłuchaniu całej homilii stwierdzam że te słowa są wyrwane z kontekstu.
Prałat próbuje w jakimś stopniu uzasadnić katastrofę. Zawsze na mszach pogrzebowych gdy ginie ktoś tragicznie kapłani szukają odpowiedzi na pytanie Dlaczego on? Dlaczego to się wydarzyło? Dlaczego...?
Prałat próbuje w jakimś stopniu uzasadnić katastrofę.
Ja to widzę tak - to nic innego jak sprytna socjotechnika tegoż prałata.
maniekl napisał/a:
Zawsze na mszach pogrzebowych gdy ginie ktoś tragicznie kapłani szukają odpowiedzi na pytanie Dlaczego on? Dlaczego to się wydarzyło? Dlaczego...?
I dlatego uważasz, że słowa cyt:
prałat Zbigniew Suchy napisał/a:
"- To mogło się wydarzyć w środę. Ale metaforyczne w środę: "te oczodoły wołają o prawdę" premiera polskiego rządu wywołały zachwyt...."
są szukaniem odpowiedzi na pytanie dlaczego to się w ogóle wydarzyło?
Mówiąc, a w zasadzie sugerując, że w tej tragedii zginęli Ci ludzie a mogli zginąć tamci, ze środowego lotu to dla mnie nic innego jak obłuda tego człowieka, który w pryzmacie tej strasznej tragedii, posuwając się do takich właśnie określeń jak te, przekroczył granice smaku, to wszystko.
są szukaniem odpowiedzi na pytanie dlaczego to się w ogóle wydarzyło?
Mówiąc, a w zasadzie sugerując, że w tej tragedii zginęli Ci ludzie a mogli zginąć tamci, ze środowego lotu to dla mnie nic innego jak obłuda tego człowieka, który w pryzmacie tej strasznej tragedii, posuwając się do takich właśnie określeń jak te, przekroczył granice smaku, to wszystko.
Ja nie znalazłem takiego znaczenia tych słów. Ja raczej w tej homilii szukałbym odpowiedź dlaczego Ci, a nie tamci.
Jaro napisał/a:
Ja to widzę tak - to nic innego jak sprytna socjotechnika tegoż prałata
O, tak też tak uważam, prałat poszukuje odpowiedzi, mocnymi słowami polaryzuje te dwie delegacje na uroczystości, pokazuje różnice i próbuje odpowiedzieć dlaczego przyjaciel Bóg wybrał Tą.
Powtórzę. Nie znalazłem w tej wypowiedzi życzenia katastrofy delegacji rządowej, nie znalazłem słów, że lepsza byłaby katastrofa tej delegacji a nie prezydenckiej.
Wiem, poniosło mnie zbytnio.
9'39 i dalej
"To się mogło zdarzyć w środę, zdarzyło się wczoraj.
chodziło mi właśnie o to zdanie. Jak dla mnie i wielu innych takie zdanie mogło świadczyć o tym iż osoba mówiąca ta homilię chciała życzyć potajemnie śmierci innych osób.
wieluniak20:
Sądzę, że co innego Ciebie poniosło. To ten tytuł "Szokująca homilia w Katedrze Przemyskiej"
Niestety to typowa psychomanipulacja. Tak właśnie GW tresuje swoich czytelników!
PS
Wiem, ze to tym razem nie GW, ale metoda dokładnie taka sama...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum