Ledwo przebrnąłem do końca. Niestety dla autora - nie zgadzam się z większością tez zawartych w jego wypowiedzi. Wpisuje się w retorykę "skoro nie jesteś zwolennikiem PISu, to nie masz prawa wyrażać żałoby po śmierci prezydenta" - całkowicie się z tym nie zgadzam. I cieszy mnie to, że takie głosy są jednak w mniejszości.
"TVP", "Bazylika" czy "Precz z TVN" - takie okrzyki rozległy się na Rynku Głównym, gdy na telebimach trwała transmisja TVN.
Zgromadzeni przed telebimem ludzie domagali się w ten sposób włączenia obrazu z telewizji publicznej, a nie TVN. Część osób chciała oglądać obraz bazyliki, tymczasem w TVN trwały rozmowy komentatorów. Gdy wygaszono telebimy, na Rynku rozległy się oklaski.
Telebimy są czarne, tłum śpiewa "Barkę".
Na telebimach na Błoniach przed mszą świętą również pokazywana była transmisja TVN. Gdy pokazywany jest Lech Kaczyński ludzie bili brawo.
Tak jak pisałem:
"Wpisuje się w retorykę "skoro nie jesteś zwolennikiem PISu, to nie masz prawa wyrażać żałoby po śmierci prezydenta" - całkowicie się z tym nie zgadzam."
A gdzie ja napisałem, że nie masz prawa do żałoby po śmierci Prezydenta?
Znalazłeś hasło i teraz do wszystkich osób niezgadzających się z Tobą będziesz je stosował.
W moim odczuciu doskonale wpisujesz się w profil tych, którzy z jednej strony apelują o jedność ponad podziałami, a z drugiej strony sami te podziały tworzą.
A gdzie ja napisałem, że nie masz prawa do żałoby po śmierci Prezydenta?
red napisał/a:
W moim odczuciu doskonale wpisujesz się w profil tych, którzy z jednej strony apelują o jedność ponad podziałami, a z drugiej strony sami te podziały tworzą.
Co rozumiesz pod pojęciem jedność ponad podziałami i proszę zacytuj mnie, gdzie to zrobiłem.
Ja tego podziału nie tworzę. To samo mogę powiedzieć o Tobie, że to Ty i Tobie podobni tworzą podziały. Rzucasz sloganami, jak zwykle.
Ciekawa, nadająca się do przemyśleń, wypowiedź byłego Prezydenta RP Lecha Wałęsy.
Cytat:
Dziś po pogrzebie Anny Walentynowicz Lech Wałęsa powiedział, że jest mu "przykro" i "przeprasza", że nie będzie brał udziału w budowaniu legendy po katastrofie pod Smoleńskiem.
We wcześniejszych rozważaniach na swoim blogu z kolei pisał o – jak się można domyślić – prezydencie Lechu Kaczyńskim. - Zastanawiałem się, czy ten narodowy bohater dziś produkowany, na siłę, ma szansę na ostanie się. Dalej dodaje, że sam by wspierał budowanie legendy, gdyby tylko "była choć najmniejsza taka szansa (na jej "ostanie się" – red.)". Dlaczego? - Bo tak daleko jest taka potrzeba, bo poniszczyliśmy możliwe wzory – wyjaśnia Lech Wałęsa. Jednak w jego ocenie "takiej szansy jednak przed tą postacią nie widać". - Przykro mi jest, przepraszam. Miała tu miejsce za daleko idąca hipokryzja.
Jak pisze dalej Wałęsa, prawda to: udział nienawiści, błędne decyzje, nieodpowiedzialność. – (One) są zbyt widoczne i za drogo kosztowały – sądzi były prezydent. - Politykierstwo w kiepskim wykonaniu panów Kaczyńskich tak się zaczęło i tak się zakończyło. Nie patriotyzm, nie mądrość, nie odpowiedzialność tu leżała u podstaw.
Jednocześnie polski reprezentant w unijnej Radzie Mędrców apeluje o to, aby "porozmawiać spokojnie, bez emocji, patriotycznie, wyciągając uczciwe prawdziwe wnioski, by ta ofiara nie poszła na marne".
Jaro, tez czytałem tą wypowiedź Lecha Wałęsy i w pełni się z nim zgadzam.
Lech Kaczyński i jego prezydentura miała swoje plusy, ale chodzi o to, żeby te plusy nie przysłoniły nam minusów.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum