Pomógł: 59 razy Dołączył: 12 Sie 2005 Posty: 3155 Otrzymał 7 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2010-05-29, 17:49
Zacytuję Twoją wypowiedź ponieważ mój post pokazał się na nowej stronie.
Sylwek napisał/a:
1) Jedyny prezydent który zagwarantuje mi veto każdej próby podwyżki podatków oraz ma konkretne pomysły na reformę m.in. sądownictwa, zapowiada korzystanie z inicjatywy ustawodawczej
2) Prezydentura JKMa to nie zmiany kosmetyczne jak proponują wszyscy pozostali kandydaci tylko konkretne.
3) Człowiek honoru który nigdy nie zmienił poglądów
1. Aby podwyższyć podatki nie potrzeba ustaw - wystarczyć rozporządzenie (np stawka akcyzy). Co do inicjatywy ustawodawczej to nie posiada żadnego zaplecza w sejmie więc będzie to bardzo trudne.
2. Niestety rola prezydenta RP jest głównie kosmetyczna.
3. Bo jeszcze nigdy nie był u władzy
Facet nie jest głupi ale nasze społeczeństwo w dużej części jeszcze nie dojrzało do tego aby stać się panem własnego losu i portfela. Niektórzy nadal myślę że dostają pieniądze od Państwa (np. zasiłki), że Państwo zapewnia im za darmo jakieś świadczenia (studia, służba zdrowia). Ale na pytanie gdzie to "Państwo" pracuje i ile zarabia nie są w stanie odpowiedzieć
Pomógł: 2 razy Wiek: 32 Dołączył: 21 Mar 2007 Posty: 845 Piwa: 16/5 Skąd: Wieluń/Wrocław
Wysłany: 2010-05-29, 18:54
1)
Dobrze, ale jeśli jakiś miś chciałby się jeszcze dorwać do słoja z miodem w ten sposób to będzie to uniemożliwione.
2)
Ok, ale jeżeli zostanie prezydentem to wejście upr czy wip do sejmu bedzie tylko formalnością. Chodzi tu o sam sposób myślenia. Bo pozostałe partie nawet w wyborach do parlamentu nie mają ochoty zmieniać coś drastycznie.
3)
To żeby zmienić poglądy trzeba być u władzy?
Za rządów Platformy Obywatelskiej, raczej nie ma co liczyć na poprawę statusu pracownika, to typowa frakcja powstała na rzecz właśnie biznesmenów.
SLD mogło by to zmienić, ale nie wiedzieć czemu, jakoś mało kto w to wierzy.
I tego właśnie nie potrafię zrozumieć...
SLD, a wcześniej SdRP od samego początku swojego istnienia miała program bliski Unii Wolności. "Kontynuacja" PZPR była "fikcją dla maluczkich". Proletariat zastąpiły pedały.
A istota tej formacji polegała na przejęciu maksimum ile się da majątku narodowego, przecież nie dla działaczy i członków byłej PZPR, a dla siebie, tzn. "przyjaciół królika".
A naiwni socjaliści wierzyli i głosowali nań, nie wierząc, że byli towarzysze mieli ich najnormalniej w d... .
Przecież przejmowanie majątku narodowego przez nomenklaturę, wypracowanego przez Polaków, dotyczyło tylko tych, którzy się "załapali" w pierwszym okresie, później to została PZPR-owcom tylko Samoobrona.
Na resztki już rzucili się "kolesie z PO", ale raczej niewiele mogli z tego dla siebie wyciągnąć.
Jedynie za rządów PiS, oprócz rekinów i ich pretorian, troszkę skorzystali zwykli wyrobnicy - odpisy na dzieci i becikowe i to też wyłącznie dzięki twardej postawie Giertycha.
Minimalnie też Gilowska obniżyła obciążenia podatkowe.
SLD nigdy nie wróciła poza "robieniem oka" do PZPR-owców, do jakiegokolwiek zainteresowania się robotnikami, ani oni, ani Wałęsa, ani UD, ani AWS, ani KLD, ani UW, ani PO.
W obecnej trudnej sytuacji gospodarczej nie skorzystamy również z pieniędzy polskich przekazanych biurokratom z UE, bo wkład własny RP, trzeba było przekazać powodzianom.
Czekają nas wyjątkowo trudne lata, a PRB - Polska Republika Bananowa(do której doprowadziły rządy Wałęsy, Krzaklewskiego, SLD i PO) musi paść na kolana, żeby znaleźć cudowne wyjście z tej sytuacji, albo zniknie po raz kolejny z mapy świata.
Konkludując, niezależnie kto będzie rządził, to na poprawę losu pracownika nie ma co liczyć, ale jeżeli będzie rządził PiS, będzie się mu(pracownikowi) pogarszało wolniej, niż gdy będzie rządził ktokolwiek inny...
Być może, gdyby do władzy doszedł JKM, to na dno spadlibyśmy szybciej, ale byłaby nadzieja, że od dna odbilibyśmy się..., inaczej pociągniemy tylko na dno innych..., dlatego zetrą nas z mapy w swoim własnym interesie...
PS.
Kto dzielił PODCZAS KAMPANII WYBORCZEJ społeczeństwo polskie na moherów i aksamitne kapelusze, to nie był Jarosław Kaczyński.
To był Donald Tusk!! Podział na tych co "stoją tutaj" i tych "co stoją tam, gdzie stało ZOMO", był podziałem dużo, dużo późniejszym!
Pomógł: 8 razy Dołączył: 19 Maj 2010 Posty: 806 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2010-05-30, 10:10
To forum podoba mi się coraz bardziej. Można tu pogadać o sprawach marginalnych tak jakby miały wyznaczyć bieg dziejów świata. Bardzo lubię pana Janusza KM, czytam jego publicystykę, podpisałem się na wyborczej liście poparcia, identyfikuję się z wieloma jego poglądami, ale jestem również realistą i chodzę po ziemi. Pan Janusz pomimo tylu lat aktywności nie wyszedł poza ramy folkloru politycznego. A dlaczego największe poparcie ma u młodych ludzi? Łatwo się domyślić. Jak się ustatkują poprą PiS lub PO. Ale to nie moje odkrycie.
Sztab Janusza Korwin-Mikkego łamie prawo wyborcze - ustalił TVN24. Kandydat zachęca bowiem swoich wyborców, by wpłacali pieniądze na konto jego prywatnej firmy - Oficyny Konserwatystów i Liberałów. Z tych środków ma być finansowana m.in. witryna www.korwin-mikke.pl, na której prowadzi on kampanię wyborczą. Ustawa o wyborze prezydenta zabrania takich praktyk.
d@vid,
Czego trzeba więcej... Skandal za nasze pieniądze.
Może mi nikt przynajmniej tutaj nie powie, że TV jest taka sama dla JKM czy dla Komorowskiego.
Ostatnio w TV widziałem wywiad z JKMem, ucięli połowę wypowiedzi i pokazali urywek krótkiej wypowiedzi w którym nie wiadomo było o co chodzi. Dopiero w internecie znalazłem kontekst...
Coś na temat czasu antenowego w publicznej TVPiS
http://www.rp.pl/artykul/488450.html
LoL. Widze, ze z JKM zrobił się taki sam populista jak z innych polityków.
Zacznijmy od tego, że szukanie winnych zaniedbań to czysta demagogia. Po pierwsze - szukanie winnych nie rozwiazuje zadnych problemów. To dobry sposób na polityczne walki, ale nie daje to nic.
Skoro doszło już do zaniedbań, to trzeba się zastanowic nad ich prawdziwą przyczyną, dlaczego nie przygotowano się dostatecznie na taką powódź, dlaczego system nie zadziałał. A może się nie dało przygotowac? Byc może przepisy są tak skonstruowane, że jest to mocno utrudnione i od ich zmiany trzeba by było zacząc? Byc może żadna ekipa nie chce wydawac wielkiej kasy na zabezpieczenia przed powodziami, bo takie duże nie zdarzają się często, a po paru latach ludzie i tak zapomną kto rządzi, ale będą pamiętac, że wydano publiczne pieniądze na zabezpieczenia przed powodzią, której nie było? To chyba nieco bardziej skomplikowane, ale nie dla JKM! Dla JKM wystarczy znalezienie winnych i stawianie ich przed trybunałem! Albo szczucie polityków widłami! To jest jego program? Gratulacje O ile kiedys JKM nie sprzedawał takich demagogii to teraz robi to już bez ukrywania się:)
_________________ Art. 146, ust. 1: "Rada Ministrów prowadzi politykę wewnętrzną i zagraniczną
Rzeczypospolitej Polskiej."
Art. 133, ust. 3: "Prezydent Rzeczypospolitej w zakresie polityki
zagranicznej współdziała z Prezesem Rady Ministrów i właściwym ministrem."
Mam nadzieję że ten wywiad nie będzie demagogią i sprosta twoim oczekiwaniom:
Cytat:
Korwin-Mikke: będę często wetował i wygłaszał orędzia do narodu
PAP
Puls Biznesu, pb.pl,02.06.2010 09:34
Czytaj komentarze (72)
Częste korzystywanie z prawa weta oraz inicjatywy ustawodawczej - w pierwszej kolejności w celu reformy sądownictwa - zapowiedział w wywiadzie dla PAP kandydat na prezydenta Janusz Korwin-Mikke (Wolność i Praworządność) . Jak mówił, jeśli wygra, będzie też często wygłaszał orędzia do narodu.
Korwin-Mikke zapewnił również, że będzie dbał o możliwie duży zakres autonomii Polski w stosunku do Unii Europejskiej - w szczególności polskiej armii. Jak dodaje, z całą pewnością zawetuje próby wprowadzenia w naszym kraju wspólnej europejskiej waluty.
PAP: Dlaczego chce pan zostać prezydentem?
Janusz Korwin-Mikke: By mieć pozycję, z której można dla Polski zrobić więcej, niż obecnie.
PAP: A co chciałby pan zrobić dla Polski?
J.K-M: Przywrócić normalność. Socjal-d..kracja nie jest normalnością.
PAP: Co w takim razie oznacza dla pana normalność, którą chce pan przywrócić?
J.K-M.: Przywrócenie podstawowych zasad prawa: prawo nie działa wstecz, chcącemu nie dzieje się krzywda, ludzie nie są równi, kobiety powinny mieć przywileje, a nie tzw. równe prawa.
PAP: Proszę to rozwinąć, co oznacza: "chcącemu nie dzieje się krzywda, ludzie nie są równi, kobiety powinny mieć przywileje, a nie tzw. równe prawa".
J.K-M.: To oznacza, że jeśli chcę sobie obciąć palec, odebrać życie czy - o zgrozo - nie zapiąć pasów bezpieczeństwa w samochodzie - to nikt nie ma prawa mi tego nakazać czy zakazać. Ludziom pracowitym nie powinno się zabierać pieniędzy, by zrównywać ich pozycję z dofinansowywanymi pupilkami socjal-d...kracji, czyli patentowanymi próżniakami. Kobiety powinny mieć emeryturę w wieku 60, a nie 65 lat.
PAP: Nie podoba się panu demokracja, jak nazwałby pan ustrój, który pana zdaniem byłby lepszy?
J.K-M.: Normalnym ustrojem, panującym przez 99 proc. historii ludzkości, były rozmaite formy monarchii. D...kracja pojawiła się w historii parę razy i za każdym razem kończyła się fatalnie: korupcją, głupotą nieprawdopodobną i upadkiem państwa - Ateny, I Rzeczpospolita. A socjalizm to po prostu wytwór chorego umysłu. Obecne d...kracje skończą tak samo. To chyba już wyraźnie widać?
PAP: Przywrócenie w Polsce monarchii jest raczej mało realne. Co poza tym chciałby pan Polakom zaproponować. Jaki ma pan program jako kandydat na prezydenta?
J.K-M: Nieprawda, bo jeśli pojawi się prawdziwy kryzys, natychmiast skończą się gadaniny o tzw. równości, prawach kobiet itd. I wtedy pojawi się jakiś dyktator - i jeśli będzie dobry - ogłosi się królem. Ale to nie przed wyborami, istotnie...
Prezydent odpowiada za politykę zagraniczną - i od razu wyjaśniam, że nie mam żadnych sympatii ani antypatii politycznych. Sojusz zawiera się z tym, z kim się w danej chwili to opłaca.
Prezydent jest też zwierzchnikiem Sił Zbrojnych. Będę żądał zwiększenia wydatków na wojsko i policję o 50 proc. - przy czym nie na ludzi za biurkiem. Musi zostać stworzone stanowisko Generalnego Inspektora Sił Zbrojnych czy "hetmana polnego" - czyli dowódcy na wypadek wojny. Poza tym powolna odbudowa od podstaw Marynarki Wojennej oraz szkolenie młodzieży szkolnej w jednostkach wojskowych; choćby dwa tygodnie, ale z prawdziwym strzelaniem z pistoletu i przyjrzeniem się życiu w wojsku. A Sztab Generalny ma tworzyć plany wojen i obronnych, i zaczepnych przeciwko wszystkim sąsiadom.
Prezydent ma również prawo inicjatywy ustawodawczej - i będę je wykorzystywał bardzo szeroko, na początek w celu zasadniczej reformy sądownictwa. Prawo weta też będę stosował bardzo szeroko. Notabene ludzie powszechnie - i słusznie - uważają posłów za matołów i oszustów, krytykują ustawy za ich głupotę, a Sejm stoi bardzo nisko w hierarchii poważania u ludzi. Jednocześnie ci sami ludzie z powagą przytakiwali oskarżeniom, że prezydent szkodzi, bo wetuje ustawy sejmowe. Zdecydowana większość ustaw jest szkodliwa, a co najmniej zbędna. Za to praktycznie nie będę korzystał z prawa łaski - obecnie używanego do werbowania kapusiów dla rozmaitych służb specjalnych.
O suwerenność III RP nie mogę już dbać, bo ta została wskutek podpisu śp. Lecha Kaczyńskiego 1 grudnia 2009 roku utracona (podpisanie aktu ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego - PAP). Będę jednak dbał o możliwie duży zakres autonomii III RP w stosunku do Unii Europejskiej - co nie znaczy, że będę się sprzeciwiał tym dyrektywom z Brukseli, które są lepsze od ustaw krajowych. Z całą pewnością będę strzegł tego, by armia nie została podporządkowana jakiejś euro-komendanturze i zawetuje próby wprowadzenia euro.
Będę ponadto kierował wnioski o stawianie urzędników przed Trybunałem Stanu i dość często uciekał się do wyjaśniania ludziom sytuacji poprzez orędzia do narodu.
PAP: Mówił pan, że często wykorzystywałby pan prawo prezydenta do inicjatywy ustawodawczej i że w pierwszej kolejności dotyczyłoby to reformy wymiaru sprawiedliwości, na czym miałaby ona polegać?
J.K-M.: Chodzi o zasadnicze uproszczenie procedur i ograniczenie biurokracji. Chcę: wprowadzenia zasady, że sędzia nie sądzi we własnym ani sąsiednim mieście, losowania spraw, prowadzenia sprawy sądowej do końca bez przekładania i odraczania, godziwych diet dla świadków oraz drakońskich kar dla świadków i innych osób za nieobecność na rozprawie. I całej kupy drobiazgów zupełnie oczywistych, a nie wprowadzanych, bo nikomu się nie chce.
PAP: Powiedział pan, że ludzie nie są równi. Rozumiem, że chodzi o to, że nie są tacy sami, bo mają różne zdolności, możliwości itd. Nie uważa pan, że państwo powinno wspierać tych, którzy niezależnie od siebie zaczynają ze słabszej pozycji, bo np. urodzili się w biedzie, czy nie mieli odpowiednich wzorów?
J.K-M: Nie. Czy powinno się też fundować operacje plastyczne brzydkim dziewczynom?
PAP: W ostatnim czasie byliśmy świadkami konfliktów na linii rząd - prezydent, jeśli chodzi np. o reprezentację Polski na międzynarodowych spotkaniach. Czy pan, jako prezydent, chciałby uczestniczyć w szczytach europejskich i jak wyobraża pan sobie współpracę z rządem, jeśli zapowiada pan szerokie stosowanie weta?
J.K-M: Konstytucja i ustawa o prerogatywach powinna jasno rozdzielać te kompetencje. W zasadzie prezydent spotyka się z koronowanymi głowami i innymi prezydentami, a premier z premierami. I koniec. Jednak są komplikacje - np. prezydent USA jest jednocześnie premierem. UE zaś przyjęła rozsądna skądinąd zasadę, że reprezentuje państwo ten, kto sprawuje władzę nad wojskiem i policją. Problem w tym, że prezydent w Polsce jest zwierzchnikiem wojska, ale nie jest zwierzchnikiem policji. Obawiam się - ponieważ jestem opcji anty-niemieckiej, a PO to partia "niemiecka" - że tu byłyby poważne konflikty.
Natomiast co do weta - to nie rozumiem. Po zawetowaniu ustawy może się na mnie obrazić ta większa część Senatu lub Sejmu, która ją forsowała, ale co ma do tego rząd? Jaką ustawę otrzymał od maszynki parlament-prezydent-Trybunał Konstytucyjny, taką ma wykonywać. Żadnego konfliktu nie widzę.
PAP: To rząd ma większość w parlamencie i ma inicjatywę ustawodawczą.
J.K-M.: Inicjatywy inicjatywami. Po pierwsze, rząd jako władza wykonawcza powinien zajmować się rządzeniem, czyli wykonywaniem ustaw, a nie projektowaniem nowych. A po drugie, czy rząd obraża się na parlament, który mu jakiejś ustawy nie uchwali? To dlaczego miałby obrażać się na prezydenta?
Natomiast - skoro pani pyta - w stosownym momencie zgłoszę projekt zasadniczej zmiany Konstytucji. Chodzi o utworzenie Rady Stanu - swoistej III Izby Parlamentu, która przejęłaby od rządu wszystkie funkcje projektowania ustaw. Rząd wreszcie zająłby się wykonywanie ustaw, a nie ich projektowaniem. Pamiętam, że gdy byłem posłem pod koniec kadencji zaistniała taka sytuacja, że rząd przez dwa lata nie stworzył przepisów wykonawczych do 70 ustaw, a jednocześnie zaprojektował 90 nowych.
PAP: Gdzie udałby się pan jako prezydent z pierwszą wizytą zagraniczną i dlaczego?
J.K-M: Wiem doskonale. Odmawiam odpowiedzi. Na pewno do żadnego z tych krajów, o których pani myśli. Żadne z mocarstw ani żaden sąsiad Polski.
PAP: Dlaczego nie chce pan tego zdradzić?
J.K-M: Bo wszystko, co powiem, może być użyte przeciwko mnie, a nie jest to sprawa tak ważna, by wymagała wyjaśnienia PT Wyborcom.
PAP: Na jaki wynik pan liczy?
J.K-M: Na dobry. Jeśli nie - uznam, że Polacy chcą, by panowała głupota i korupcja.
PAP: Kogo mógłby pan poprzeć w drugiej turze - Jarosława Kaczyńskiego czy Bronisława Komorowskiego?
J.K-M.: Mam nadzieje, że w drugiej rundzie będzie inny układ.
PAP: Jaki?
J.K-M.: Dwóch innych z trzech kandydatów na "K".
PAP: Ile wyda pan na swoją kampanię wyborczą?
J.K-M.: Nie wiem. Pieniądze wpływają. W poprzednich wyborach wydałem niecałe 200 tys., a pani Henryka Bochniarzowa około dziewięć milionów i nieustannie była w mediach. Ale mimo to otrzymała mniej głosów ode mnie. Więc nie od pieniędzy to zależy.
PAP: Chciałby pan stanąć do debaty prezydenckiej z pozostałymi kandydatami?
J.K-M.: Oczywiście. Tylko oni wszyscy - bądź prawie wszyscy - się boją. Debata powinna być w grupach dwu-, trzyosobowych. Boją się, bo my mamy argumenty, a oni plotą duby smalone, obiecują niestworzone rzeczy albo po prostu bełkocą slogany. Zero konkretów.
PAP: Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Marzena Kozłowska (PAP)
Pomógł: 10 razy Wiek: 44 Dołączył: 21 Lip 2005 Posty: 1397 Otrzymał 5 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2010-06-03, 21:12
Cytat:
Mam nadzieję że ten wywiad nie będzie demagogią i sprosta twoim oczekiwaniom:
Wywiad, to wywiad. Tamta wypowiedź to fail...
A teraz odnośnie tego wywiadu:
Cytat:
PAP: Nie podoba się panu demokracja, jak nazwałby pan ustrój, który pana zdaniem byłby lepszy?
J.K-M.: Normalnym ustrojem, panującym przez 99 proc. historii ludzkości, były rozmaite formy monarchii. D...kracja pojawiła się w historii parę razy i za każdym razem kończyła się fatalnie: korupcją, głupotą nieprawdopodobną i upadkiem państwa - Ateny, I Rzeczpospolita. A socjalizm to po prostu wytwór chorego umysłu. Obecne d...kracje skończą tak samo. To chyba już wyraźnie widać?
Monarchia to taka sama utopia i jeszcze wieksza bzdura. Ktokolwiek interesuje sie wspolczesnymi metodami zarzadzania, zdaje sobie sprawe z tego, ze skupienie władzy decyzyjnej w jednej osobie to olbrzymi błąd - a nie rozwiązanie problemu. Zresztą, jeśli ktoś interesuje się historią, to wie, że tradycyjna monarchia upadła naturalnie - okazało się, że król często się myli, a lud tego nie chce. Stąd zaczęły się kształtowac formy monarchii w której monarcha był tylko urzędnikiem, a tu już bardzo blisko do demokracji czy republiki. Ja jestem zwolennikiem republiki, choc zdaję sobie sprawę z minusów każdego ustroju. Generalnie błędem JKM jest to, że tworzy z takich pomysłów jak monarchia panaceum na większośc problemów. A tak nie jest.
Cytat:
Będę żądał zwiększenia wydatków na wojsko i policję o 50 proc. - przy czym nie na ludzi za biurkiem
Dzisiejsze monarchie w wiekszosci sa tylko reprezentacyjne.
A to bzdura. Wydatki na służby wykonawcze są byc może za małe, ale to nie jest klucz problemu. Kluczem jest system. System kształcenia, szkolenia, planowania i wynagradzania (chodzi mi o kwestie premii uznaniowych, etc). No, ale JK jest tu zbyt do tyłu, wydajemu się, że wystarczy pchnąc więcej kasy i samo się wszystko naprawi - bzdura na resorach. Problem jest głębiej a pakowanie więcej kasy to więcej problemów tylko.
Cytat:
Będę ponadto kierował wnioski o stawianie urzędników przed Trybunałem Stanu i dość często uciekał się do wyjaśniania ludziom sytuacji poprzez orędzia do narodu.
Tego się nawet boję. Kkuczem jest ustawodawstwo, ktore nie będzie dawało możliwości urzędnikom na patalogie i przestępstwa. Aktualne jest chore. Szukanie winnych to myślenie życzeniowe - w większości przypadków nie rozwiązuje ŻADNYCH problemów. Trzeba korygowac głupie przepisy, nie ludzi. Wychodzenie z założnia, że ludzie są winni wszystkiemu złu - to głupota - nie chcę takiego prezydenta.
Cytat:
J.K-M.: Chodzi o zasadnicze uproszczenie procedur i ograniczenie biurokracji. Chcę: wprowadzenia zasady, że sędzia nie sądzi we własnym ani sąsiednim mieście, losowania spraw, prowadzenia sprawy sądowej do końca bez przekładania i odraczania, godziwych diet dla świadków oraz drakońskich kar dla świadków i innych osób za nieobecność na rozprawie.
Następne myślenie życzeniowe. Jak gdyby kary czy nagrody miały poważny wpływ na motywację ludzi. Nie mają. Ludzie będą zmotywowani, gdy będą widziec, że system ich chroni.
Co do reszty - nie mam czasu by odpowiedziec.Z niektórymi more or less się zgadzam, ale większośc to ogólniki do których nie można się odnieśc.
_________________ Art. 146, ust. 1: "Rada Ministrów prowadzi politykę wewnętrzną i zagraniczną
Rzeczypospolitej Polskiej."
Art. 133, ust. 3: "Prezydent Rzeczypospolitej w zakresie polityki
zagranicznej współdziała z Prezesem Rady Ministrów i właściwym ministrem."
Pomógł: 10 razy Wiek: 44 Dołączył: 21 Lip 2005 Posty: 1397 Otrzymał 5 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2010-06-03, 21:47
Nie, całemu społeczeństwu się nie podobało, że sam król to (słowo wymoderowano).
_________________ Art. 146, ust. 1: "Rada Ministrów prowadzi politykę wewnętrzną i zagraniczną
Rzeczypospolitej Polskiej."
Art. 133, ust. 3: "Prezydent Rzeczypospolitej w zakresie polityki
zagranicznej współdziała z Prezesem Rady Ministrów i właściwym ministrem."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum