R E K L A M A
P O R E K L A M I E

Wieluń - forum,adresy, informacje, reklama, kluby, restauracje, komunikacja, pkp, pks, ogłoszenia, praca,mapa, firmy, radio




Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia Strona Główna Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat :: Następny temat
Drogi będą na Euro. W 2015 roku
Autor Wiadomość
OgioN 
Mieszka pod Wieluniem



Pomógł: 16 razy
Wiek: 48
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 796
Piwa: 2/7
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2010-08-15, 10:31   Drogi będą na Euro. W 2015 roku

A oto postęp prac nad autostradami.

Cytat:
Jeśli rząd ma zbudować drogi na piłkarskie mistrzostwa Euro, to trzeba je przesunąć co najmniej do 2015 r. Na imprezy planowane za dwa lata jeszcze ich nie będzie

- Jeśli wygram, w ciągu pierwszych 500 dni kadencji rozpocznie się budowa tysiąca kilometrów nowych dróg - zapowiedział na początku lipca Bronisław Komorowski, który kilka dni później jako kandydat Platformy Obywatelskiej wygrał wybory prezydenckie.

Deklaracja nowego prezydenta to wielkie wyzwanie dla rządu, przede wszystkim dla nominowanych przez PO ministrów infrastruktury Cezarego Grabarczyka, który odpowiada za budowę dróg, i ministra finansów Jacka Rostowskiego - bo bez pieniędzy Grabarczyk nic nie zbuduje.

Ale na razie wciąż polskim kierowcom brakuje porządnych dróg, a drogowcy wydają za mało, by to się szybko zmieniło. Przez dwa pierwsze lata rządów PO-PSL wydatki na budowę nowych dróg były o jedną trzecią mniejsze, niż planowano. W tym będzie podobnie.

Wiadomo: nie zasiejesz, to nie zbierzesz.

W tym roku kierowcy prawdopodobnie nie dostaną ani jednego kilometra nowej autostrady. Na początku roku Ministerstwo Infrastruktury zapowiadało wprawdzie, że odda do eksploatacji prawie 30 km takich dróg: 14 km autostrady A1 z Bełku do Świerklan oraz 15 km autostradowej obwodnicy Wrocławia A8. Ale te plany zmyły wiosenne powodzie. Według raportu Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad wskutek powodzi ukończenie obu tych inwestycji trzeba przełożyć na początek przyszłego roku.

Ale to drobiazg. Faktycznie tylko na papierze zostanie cały rządowy program budowy dróg krajowych na piłkarskie mistrzostwa Euro 2012.

Do czerwca 2012 r. w Polsce miała powstać sieć 1605 km autostrad oraz 2418 km dróg ekspresowych o standardzie nieco niższym od autostrad - zapowiadał na początku 2008 r. minister Grabarczyk. Tą deklaracją potwierdził, że rząd PO-PSL za swój własny uznał program przyjęty przez rząd PiS jesienią 2007 r. Pierwszy tak szczegółowy rządowy program inwestycji drogowych przyjęty po transformacji systemowej w 1989 r.

Program przewiduje, że do 2012 r. rządowa GDDKiA wybuduje 632 km autostrad, a kolejne 473 km ułożą prywatni inwestorzy w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. W sumie miało to być ponad 1 tys. km nowych autostrad.

Dodatkowo przez pięć lat GDDKiA miała zbudować prawie 2 tys. km dróg ekspresowych oraz 54 obwodnice miast, o łącznej długości 428 km.

Od trzech lat "Gazeta" sprawdza, jak są realizowane drogowe plany rządu.

Komunikaty z drogowego frontu

Ministerstwo Infrastruktury regularnie publikuje komunikaty o stanie zaawansowania inwestycji drogowych. Przypominają one jednak komunikaty z frontu, które mają raczej zmącić w głowie przeciwnikowi, niż informować.

Z komunikatów resortu infrastruktury można się dowiedzieć, że np. w okresie rządów PO-PSL oddano do ruchu 180,6 km autostrad oraz 315,2 km dróg ekspresowych - ale liczonych wraz z obwodnicami. Do tego dochodzi 90,6 km liczonych osobno obwodnic. Ile zatem powstało samych tras ekspresowych - nie jest jasne. Wiadomo natomiast, że obecnie w Polsce buduje się 505 km autostrad (z tego jedną trzecią układają prywatni inwestorzy), a ponadto GDDKiA buduje 340 km dróg ekspresowych.

Ale kiedy kierowcy wjadą na budowane teraz drogi - o tym komunikaty Ministerstwa Infrastruktury nieraz milczą.

W ostatnich tygodniach GDDKiA podpisała kontrakty na budowę autostrady A1 między Toruniem a Strykowem koło Łodzi. W komunikacie Ministerstwo Infrastruktury napisało, że część tej drogi zostanie wykonana do kwietnia 2012 r. Precyzji zabrakło jednak w opisie zleceń dla konsorcjum irlandzkiej firmy SRB. Resort infrastruktury stwierdził ogólnikowo, że SRB wykona zlecenie "w 2012 r.".

Irlandczycy nie owijają w bawełnę i na swojej stronie internetowej napisali, że zlecenie wykonają jesienią 2012 r.

A GDDKiA podaje wprost, że swoje 64 km autostrady A1 Irlandczycy mają wykonać we wrześniu 2012 r. - gdy po mistrzostwach Euro będzie już posprzątane.

W przypadku innych kontraktów autostradowych zaplanowanych na styk z terminem mistrzostw Euro drogowcy robią wybieg, żądając od wykonawców, by na czas głównych meczów zapewnili "przejezdność" budowanych dróg. To znaczy, że faktycznie status kompletnie wyposażonej płatnej autostrady te drogi mogą osiągnąć dopiero kilka miesięcy po piłkarskich rozgrywkach. Do tego czasu kierowcy będą się pewnie borykać z utrudnieniami na kończonej jeszcze drodze.

Trzeba też jasno powiedzieć, że lwia część oddanych przez ostatnie trzy lata autostrad nie jest dziełem obecnego rządu. Inwestycje te przygotowano i rozpoczęto za rządów PiS, a nawet SLD. Ale podobnie politycy PIS i SLD, otwierając autostrady, nie wspominali, że tylko przecinają wstęgi na drogach, których budowę rozpoczęli poprzednicy.


Autostradowy zawód

Mimo takich zastrzeżeń jeszcze na początku roku wydawało się, że minister Grabarczyk ma szanse wykonać większość planu budowy płatnych autostrad między miastami, w których będą rozgrywane mecze podczas mistrzostw Euro. A być może nawet wykonać go z nawiązką, bo zaczął budowę 20 km autostradowej obwodnicy Mińska Mazowieckiego, nieplanowanej w programie rządu PiS.

Niestety, był to nadmierny optymizm.

W lutym z uzgodnionej rok wcześniej umowy na budowę 180 km autostrady A1 ze Strykowa koło Łodzi do Pyrzowic na Śląsku wycofali się hiszpańscy partnerzy, którzy mieli zainwestować w tę drogę w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Zmarnowano kilka lat na negocjacje. Inwestycję trzeba zaczynać od podstaw, tym razem w pełni na koszt państwa.

Na razie GDDKiA rozpisała przetarg na budowę 40 km tej części A1 i w okolicach Łodzi - od Strykowa do Tuszyna. Drogowcy zapowiadają, że powstanie w połowie 2013 r. - rok po mistrzostwach Euro. Kiedy powstanie dalsze 140 km odcinka A1 na Śląsk - jeszcze nie wiadomo.

Nad autostradą A1 wisi istne fatum. Pod koniec zeszłego roku wybuchła afera, gdy GDDKiA wypowiedziała austriackiej firmie Alpine Bau zlecenie na budowę 18 km autostrady A1 ze Świerklan do Gorzyczek na granicy z Czechami. Inwestycja miała być pierwotnie zakończona już na początku 2010 r., potem termin przesunięto na sierpień z powodu poszukiwania niewypałów na placu budowy. Drogowa Dyrekcja uznała jednak, że wykonawca nie dotrzyma nowego terminu, bo pod koniec roku inwestycja miała być zrobiona w 85 proc., a była dopiero na półmetku. Alpine broniło się, zarzucając GDDKiA przygotowanie złych planów kluczowego na trasie autostrady mostu. Spór rozstrzygnie być może sąd.

Na razie GDDKiA rozpisała przetarg na wybór wykonawcy, który do kwietnia 2012 r. doprowadzi inwestycję do końca. Ale i ten przetarg wywołał zamieszanie, bo po otwarciu ofert okazało się, że najtańszą złożyło ... Alpine. Kto i kiedy ukończy rozbabraną autostradę do Czech - nie wiadomo. Pewne jest tylko, że powstanie z gigantycznym opóźnieniem.



Autostrady pod wodą

Wiosenne powodzie jak dopust Boży wtargnęły na place budowy autostrad na południu Polski. Żywioł uderzył też w pechową A1. Według raportu GDDKIA budowa tej drogi między Piekarami Śląskimi a Pyrzowicami przedłuży się o miesiąc, odcinek Sośnicy do Maciejowa będzie miał dwa miesiące opóźnienia, a środkowy odcinek tej drogi z Piekar do Maciejowa powstanie nawet 4,5 miesiąca później, niż planowano.

Powodzie namieszały też budowniczym autostrady A4 w Małopolsce. Zakończenie budowy A4 z Szarowa do Tarnowa GDDKiA przesuwa z końca stycznia na koniec kwietnia 2012 r. Do tej pory drogowa Dyrekcja nie podpisała też kontraktu na budowę A4 z Rzeszowa do Jarosławia. Nawet jeśli stanie się to w najbliższym czasie, to jest mało prawdopodobne, by w półtora roku do mistrzostw Euro zbudowano 41 km tej autostrady.

- Plany są napięte - ostrożnie przyznaje pragnący zachować anonimowość rozmówca z GDDKiA. Rozsądek podpowiada, że znaczna część autostrad, których budowa właśnie się zaczyna lub zacznie w najbliższych tygodniach, powstanie na przełomie 2012 i 2013 r.

Pod warunkiem, że nie będzie poślizgu. A tych już teraz nie brakuje. Z półrocznym opóźnieniem pod koniec zeszłego roku drogowcy otworzyli 20 km autostrady A1 z Krakowa do Szarowa. Ale szczęście nie jest pełne, bo od miesięcy trwa usuwanie defektów na tej drodze. Jeszcze gorzej dzieje się na drodze ekspresowej S7 między Grójcem a Białobrzegami. Po licznych poślizgach otwarto ją pod koniec zeszłego roku. Ale aż do końca obecnego roku ma potrwać usuwanie wad na tej drodze.

To tylko dwa przykłady spośród wielu inwestycji, żenujących przewlekłym tempem i wątpliwą jakością.

Ekspresówki podziel przez trzy

Główną ofiarą ograniczeń w inwestycjach padły drogi ekspresowe. Z informacji Ministerstwa Infrastruktury o tempie budowy tych dróg wynika, że do mistrzostw Euro powstanie ich ok. 600-700 km. Jedna trzecia tego, co zapisano w obowiązującym nadal rządowym programie.

Tu zaniechania są jeszcze bardziej uciążliwe niż ewentualne opóźnienia o kilka miesięcy przy budowie autostrad. Do 2012 r. nie zostanie ułożona cała droga ekspresowa S8 przecinająca Polskę znad granicy z Litwą do styku granicy z Czechami i Niemcami. To główny szlak tranzytowy przez nasz kraj. Pędzą nim co dzień tysiące ciężarówek. W miarę wygasania kryzysu będzie ich przybywać. Wydawałoby się, że budowa drogi ekspresowej S8 powinna być priorytetem, ale tak nie jest.

Jesienią rząd całkowicie zmienił też plan dróg na Podlasiu i w Suwalskiem. Zamiast planowanego od lat przedłużenia drogi ekspresowej S8 z Białegostoku do Suwałk i granicy z Litwą powstanie nowa droga ekspresowa S61 odbijająca już od Ostrowi Mazowieckiej. Zmieniono też trasę przyszłej drogi ekspresowej S19 między Białymstokiem a granicą Białorusi.

Nowe trasy mają być bardziej przyjazne dla środowiska. To dobrze. Ale jakie są harmonogramy budowy dróg po tych zmianach? Ile będą kosztować i skąd będą na to pieniądze? Dotąd rząd tego nie ujawnił.

Na mistrzostwa Euro kierowcy z Warszawy mieli dojechać do Gdańska drogą ekspresową S7. Nic z tego. W połowie 2012 r. będzie tylko kilka kawałków tej ekspresowej trasy. A GDDKiA właśnie ogłosiła przetarg na 41 km S7 od miejscowości Koszwały pod Gdańskiem do Elbląga. Na budowę drogowcy przewidzieli 3,5 roku. Droga powinna więc powstać pod koniec 2014 r. Byłoby to w sam raz, gdyby Polska organizowała piłkarskie mistrzostwa Euro 2015.

Źródło: http://wyborcza.biz/bizne...artsz=x[/quote]
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template Acid v 0.4 modified by Nasedo.


Wieluń Forum dyskusyjne
Kontakt z Administracją Forum | Kontakt z właścicielem domeny
Stomatolog Wieluń Sprawdzenie przebiegu BMW | Iris Trade Łódź Montaż instalacji gazowych | Skracanie linków | Klinika BMW | Notariusz Włochy BMW SPRAWDZENIE PRZEBIEGU,HISTORIA SERWISOWA BMW