R E K L A M A
P O R E K L A M I E

Wieluń - forum,adresy, informacje, reklama, kluby, restauracje, komunikacja, pkp, pks, ogłoszenia, praca,mapa, firmy, radio




Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia Strona Główna Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat :: Następny temat
Zamknięty przez: ourson
2011-03-01, 16:15
Ekspedientka to też człowiek
Autor Wiadomość
Spooky 
Wieluniaczek



Pomógł: 18 razy
Wiek: 33
Dołączył: 25 Maj 2007
Posty: 1578
Otrzymał 8 piw(a)
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2010-09-10, 21:12   

Nie jest tak źle moim zdaniem z pracą :) Mój kolega skończył w tym roku LO, zarejestrował się w Urzędzie Pracy i przez wakacje pracował w 2 firmach na różnych stanowiskach. Ale że praca mu nie odpowiadała, to rezygnował z każdej po kilku - kilkunastu dniach i teraz wysłali go do takiej, która mu odpowiada w jeszcze innej firmie :) Więc nikt nie jest skazany na pracę w handlu, jeżeli nie ma na takową ochoty :wink:
_________________
I'd agree with you, but then we'd both be wrong
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
Dominika 
WIELUNIAK


Pomogła: 24 razy
Wiek: 39
Dołączyła: 12 Lip 2005
Posty: 3430
Piwa: 3/4
Skąd: mazowieckie
Wysłany: 2010-09-10, 23:18   

Spooky napisał/a:
Nie jest tak źle moim zdaniem z pracą :)


Dopóki jej nie zaczniesz szukać.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
Spooky 
Wieluniaczek



Pomógł: 18 razy
Wiek: 33
Dołączył: 25 Maj 2007
Posty: 1578
Otrzymał 8 piw(a)
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2010-09-10, 23:30   

Przecież podałem powyżej przykład. Z księżyca tych informacji nie wziąłem. :)
_________________
I'd agree with you, but then we'd both be wrong
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
Marta 
WIELUNIAK



Pomogła: 40 razy
Wiek: 33
Dołączyła: 13 Lip 2005
Posty: 2807
Piwa: 5/4
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2010-09-11, 11:08   

Dominika napisał/a:
Spooky napisał/a:
Nie jest tak źle moim zdaniem z pracą :)


Dopóki jej nie zaczniesz szukać.


Święte słowa Dominika..

Spooky porozmawiamy jak to Ty będziesz szukał pracy, a nie kolega i wtedy zobaczymy kto miał rację :wink:
Swoją drogą kolega nie pracował czasem na budowie, skoro nie w handlu? Trochę ciężko mi sobie wyobrazić, żeby pracował np. w jakimś biurze i zwalniał się po kilku dniach. Chyba że były to dni 'próbne' :P
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
   
daughter 
Ma stragan na targu



Pomogła: 12 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 18 Maj 2010
Posty: 699
Piwa: 16/34
Skąd: Osjaków/Wydrzyn
Wysłany: 2010-09-11, 12:46   

Tak sobie myślę , że kolega zmieniał pracę nie dlatego , że mu nie pasowała tylko po prostu nie nadawał się do tej pracy.
Nie owijajmy w bawełnę :D :D :D
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
   
Spooky 
Wieluniaczek



Pomógł: 18 razy
Wiek: 33
Dołączył: 25 Maj 2007
Posty: 1578
Otrzymał 8 piw(a)
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2010-09-11, 16:39   

Marta napisał/a:
Swoją drogą kolega nie pracował czasem na budowie, skoro nie w handlu? Trochę ciężko mi sobie wyobrazić, żeby pracował np. w jakimś biurze i zwalniał się po kilku dniach. Chyba że były to dni 'próbne' :P

Pracował w dwóch pizzeriach, w jednej jako dostawca pizzy, a w drugiej również jako dostawca pizzy, ale oprócz tego miał kilka innych obowiązków. Nie pasowało mu to, że ciągle go poganiali i mówili że wszystko robi zbyt wolno (generalnie że mało przerw, dużo roboty, a jak wracał z wywozu i nie było kolejnych to musiał brać się za inne obowiązki). Więc teraz znalazł pracę biurową, gdzie siedzi przed komputerem :) I od razu na wstępie usłyszał od swojej przełożonej, że w tej pracy "ile zrobisz tyle zrobisz, nikt Cię tu nie będzie poganiał" :) Więc zdaje się, że to jest właśnie to czego szukał :) Można? Można!
_________________
I'd agree with you, but then we'd both be wrong
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
daughter 
Ma stragan na targu



Pomogła: 12 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 18 Maj 2010
Posty: 699
Piwa: 16/34
Skąd: Osjaków/Wydrzyn
Wysłany: 2010-09-11, 18:30   

To widocznie jeszcze nie miał wypłaty :D :D :D
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
   
Gość 556677 
Dojeżdża PKSem



Dołączył: 22 Sty 2009
Posty: 118
Piwa: 6/5
Skąd: prawie wieluniak
Wysłany: 2010-09-12, 12:40   

Osobiście mam to szczęście, że robię to, co jest zgodne z moim wykształceniem i zainteresowaniami i nie odczuwam jakiejś specjalnej presji, ani "nagonki" ze strony szefostwa, ale nieraz naprawdę irytuje mnie atmosfera w firmie :roll:

Jest sobie zespół ludzi- równorzędne stanowiska, podobne kompetencje i zarobki. "Oficjalnie" każdy do każdego się uśmiecha, wymienia uprzejmości, ale tak naprawdę tylko czeka się na jakiś błąd współpracownika i zwyczajnie cieszy się, że komuś nie udało się czegoś zrealizować, choć niepowodzenie jednego wcale nie przynosi jakiś wymiernych korzyści drugiemu.
No cóż, nie można mieć wszystkiego ;) zdążyłem się już przyzwyczaić, w końcu nie pracuje od wczoraj :P Po prostu trzeba mieś świadomość, że w razie "wpadki", nie ma co liczyć na jakąś "solidarność", czy pomoc, wsparcie "niby kolegi/koleżanki", każdy dba tylko i wyłącznie o swój tyłek :D Pamiętajcie o tym 8)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
yabos 
Wieluniaczek



Pomógł: 14 razy
Wiek: 37
Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 1660
Piwa: 4/2
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2010-09-12, 12:46   

Dominika napisał/a:
Spooky napisał/a:
Nie jest tak źle moim zdaniem z pracą :)


Dopóki jej nie zaczniesz szukać.

I dopóki się jest na utrzymaniu rodziców i można pozwolić sobie na czasowe bezrobocie i wybrzydzanie. Ale jak się jest na swoim to czasami jednak trzeba brać to co jest.
_________________
Chcialbym byc pewniakiem jak ty
Ale wole miec zlote serce
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
   
JAREK.M 
Przyjeżdża na zakupy


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 14 Maj 2010
Posty: 402
Otrzymał 1 piw(a)
Skąd: WIELUŃ
Wysłany: 2010-09-12, 22:41   

Spooky napisał/a:
Więc nikt nie jest skazany na pracę w handlu, jeżeli nie ma na takową ochoty :wink:

Ja jestem skazany :D
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
red 
Moderator



Pomógł: 55 razy
Wiek: 44
Dołączył: 14 Wrz 2005
Posty: 5433
Piwa: 68/22
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2010-09-12, 23:29   

OK. Jak pisał miko - dyskusja jest wskazana.
Zatem co mają do rzeczy niskie w odczuciu niektórych zarobki pracowników marketów do tego czy ktoś jest na garnuszku rodziców czy nie.
Wynagrodzenia powinien regulować wolny rynek. Pracodawca płaci tyle za pracę na ile określa jej wartość. Jeśli zapłaci za mało to nie znajdzie chętnych. Jeśli za dużo to sam pozbawi siebie zarobku lub nawet rozłoży własną firmę a to byłoby nielogiczne. Trzeba zrozumieć, że podstawowym zadaniem prowadzenia firmy jest cel zarobkowy (tak nawet definiują to przepisy) a nie dawanie zatrudnienia ludziom. Oczywiście pracownik jest zazwyczaj bardzo ważnym elementem firmy i nie można pomijać jego roli ani umniejszać wartości, ale w dużej mierze od niego samego zależy gdzie i za ile będzie pracować.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
   
miko 005 
WIELUNIAK



Pomógł: 42 razy
Wiek: 58
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 4309
Piwa: 76/53
Skąd: wieluń
Wysłany: 2010-09-13, 18:09   

red napisał/a:
Zatem co mają do rzeczy niskie w odczuciu niektórych zarobki pracowników marketów do tego czy ktoś jest na garnuszku rodziców czy nie.

Oczywiście żadne, ale jeśli nie ma się "noża na gardle" ;) tak jak np. młodzian, czy panienka, będąca jeszcze pod skrzydłami rodziców, to te 1000-1200 zł. wydają się być w ich odczuciu jałmużną.
Ta sama kwota, jest też oczywiście jałmużną dla tych co się już wyrwali spod tych skrzydeł. Tyle tylko, że tutaj już nie ma pola manewru, mama z tatą nie dadzą na utrzymanie następnej pełnej rodziny, a żyć trzeba :P

red napisał/a:
Pracodawca płaci tyle za pracę na ile określa jej wartość. Jeśli zapłaci za mało to nie znajdzie chętnych. Jeśli za dużo to sam pozbawi siebie zarobku lub nawet rozłoży własną firmę a to byłoby nielogiczne.

Chciało by się rzec, święte słowa ;) tylko że ciśnie mi się na usta jedno ale ... Ani jedni, ani drudzy, od zarania dziejów nie mogą znaleźć tego wypośrodkowanego zarobku, czy wypośrodkowanej płacy :twisted:
Dlatego konflikt na tym tle; był, jest, i bezsprzecznie będzie dalej :twisted: Po prostu, trzeba się do tego przyzwyczaić i żyć z tym. A jak nadarza się jakakolwiek okazja, to czerpać z niej, jak z rogu obfitości :D
_________________
Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
red 
Moderator



Pomógł: 55 razy
Wiek: 44
Dołączył: 14 Wrz 2005
Posty: 5433
Piwa: 68/22
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2010-09-14, 01:21   

miko 005, ale czy fakt, że ktoś ma większe potrzeby niż możliwości ich realizacji, ma być wystarczającym powodem do zapłaty za jego pracę większej kwoty, niż wynika to z regulacji wolnorynkowych?
Przerysowując to trochę tak, jakbyś poszedł do salonu i kupił nowego Poloneza (wiem że już nie produkują) i zapłacił za niego 100 tys zł, bo uznałbyś, że firma Polonez jest w potrzebie i wymaga większego wsparcia finansowego aniżeli jest warta.
Nauczmy się szanować pieniądze nie tylko własne, ale i cudze.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
   
miko 005 
WIELUNIAK



Pomógł: 42 razy
Wiek: 58
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 4309
Piwa: 76/53
Skąd: wieluń
Wysłany: 2010-09-14, 17:39   

red napisał/a:
Przerysowując to trochę tak, jakbyś poszedł do salonu i kupił nowego Poloneza (wiem że już nie produkują) i zapłacił za niego 100 tys zł, bo uznałbyś, że firma Polonez jest w potrzebie i wymaga większego wsparcia finansowego aniżeli jest warta.

Szczerze powiem, że nie wiem jak odnieść się do tego przykładu :? Co on ma wspólnego z wolnym rynkiem, o którym tyle piszesz?

Ale niech będzie o wolnym rynku OK.
red napisał/a:
miko 005, ale czy fakt, że ktoś ma większe potrzeby niż możliwości ich realizacji, ma być wystarczającym powodem do zapłaty za jego pracę większej kwoty, niż wynika to z regulacji wolnorynkowych?

Celowo wytłuściłem "niż możliwości ich realizacji", bo te słowa będą kluczowe.
Osiedlowy sklepik, gdzie w dobie supermarketów, faktycznie nie dzieje się w nim najlepiej. Nie ma klienteli, a co za tym idzie nie ma właściciel tego sklepu zbyt wielkich korzyści (mimo że jakoś tam funkcjonuje ;) ). Pracująca tam osoba, przychodzi do tego sklepiku na 8 - 10 godzin. Ustaliliśmy już, że obrót jest niewielki, więc logicznym jest, że pani tam pracująca zbyt wielkiego wysiłku w wykonywaną pracę nie włożyła, prawda?
Duży market, biorąc nawet nasz wieluński przykład, ruch w tych marketach jest spory, a porównując go do tych osiedlowych sklepików, to nawet ogromny ;) . Tam też pracują ludzie, którzy spędzają w tej pracy po 8 - 10 godzin. Z tą tylko różnicą, że "nie deformują łokciami" blatów sklepowych, a ciężko zasuwają (pomińmy teraz wątek marsowych min u tych ludzi ;) ). W każdym razie pracują o wiele więcej niż te osoby w malutkich sklepikach. A jednak coś łączy tych ludzi, co?
Ta sama kwota końcowa na pasku wynagrodzenia. Dlaczego tak się dzieje? Właściciel małego sklepiku, ledwo wiążący koniec z końcem, płaci tyle samo co właściciele potężnych sieci handlowych. Odpowiedź jest prosta, drobny biznesmen musi zapłacić "najmniejszą krajową", choć robi to ze łzami w oczach, a wielcy płacą tę samą sumę, z uśmiechem na twarzy, bo taką mamy niestety regulację wolnorynkową.

Ale przy odrobinie dobrej woli można by było zrobić tak, żeby wilk był syty i owca cała. Wymyślić nową regulację, która nakazywała by przeznaczać na pensje pracowników konkretny procent od zysków. Co o tym myślisz? (pytanie nie tylko do red`a :) )
_________________
Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
ourson 
Moderator


Pomógł: 46 razy
Wiek: 44
Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 3905
Piwa: 79/18
Skąd: Wieluń
Wysłany: 2010-09-14, 17:56   

miko 005 napisał/a:
Wymyślić nową regulację, która nakazywała by przeznaczać na pensje pracowników konkretny procent od zysków. Co o tym myślisz?


OK. Przyjmijmy zatem, że mały osiedlowy sklepik przyniósł w pierwszym roku 50 tys zysku w drugim 70 tys a w trzecim, kryzysowym 10tys zysku rocznie (obok powstał duży market, a do tego ogólny kryzys gospodarczy spowodował znaczący spadek obrotów). Ile w każdym roku powinien wg Ciebie dostać pracownik?
_________________
Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią koty i na pokrzywdzonych przez los...
Postaw piwo autorowi tego posta
 
   
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template Acid v 0.4 modified by Nasedo.


Wieluń Forum dyskusyjne
Kontakt z Administracją Forum | Kontakt z właścicielem domeny
Stomatolog Wieluń Sprawdzenie przebiegu BMW | Iris Trade Łódź Montaż instalacji gazowych | Skracanie linków | Klinika BMW | Notariusz Włochy BMW SPRAWDZENIE PRZEBIEGU,HISTORIA SERWISOWA BMW