Pomógł: 46 razy Wiek: 44 Dołączył: 02 Sie 2006 Posty: 3905 Piwa: 79/18 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2010-09-17, 16:37
miko 005 napisał/a:
Czy zgodzilibyście się na oddanie jakiegoś (wynegocjowanego) procentu od własnych zysków, na poczet wynagrodzenia dla swoich pracowników?
Ale nadal pozostaje kwestia założeń tego pomysłu?
Np jeśli uznamy że przy takim układzie:
-brak świadczeń urlopowych
-brak świadczeń chorobowych (tych które płaci pracodawca)
-brak odpraw,
-brak nadgodzin,
-wynagrodzenie wypłacane po wpływie należności od kontrahenta (w przypadku braku zapłaty - brak wynagrodzenia)
to zapewniam Cię że wielu pracodawców chętnie by się na to zgodziło. Wtedy rzeczywiście byłby wolny rynek i pełna swoboda przy zawieraniu umów.
Sama idea premii z zysku nie jest niczym nowym, ale jest to traktowane jako dodatek motywujący i bardzo uznaniowy.
Zresztą - w firmach gdzie istnieje wynagrodzenie akordowe, de facto, pracownicy otrzymują pewien procent zysku - choć obarczony oczywiście wszelkimi ograniczeniami wynikającymi z obecnego stanu prawnego.
_________________ Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią koty i na pokrzywdzonych przez los...
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2010-09-17, 19:14
ourson napisał/a:
Ale nadal pozostaje kwestia założeń tego pomysłu?
Np jeśli uznamy że przy takim układzie:
Ale to nie są nowości, to już funkcjonuje;
ourson napisał/a:
-brak świadczeń urlopowych
- zatrudnianie na umowę zlecenie (częsty przypadek)
ourson napisał/a:
-brak świadczeń chorobowych (tych które płaci pracodawca)
- to samo zatrudnienie (umowa zlecenie), pracownik opłaca sobie sam składki (jeśli chce) i dopiero po okresie 6 miesięcy ma prawo do zasiłku chorobowego
ourson napisał/a:
-brak odpraw
- zatrudnienie na czas określony, teraz można go przedłużać w nieskończoność, i nie może być dłuższy niż dwa lata (czyli w sam raz żeby ominąć prawo do wypłacenia odprawy)
ourson napisał/a:
-brak nadgodzin
- patrząc na przykłady wieluńskich firm (wystarczy poczytać nasze forum), widać jak jest z tym płaceniem za nadgodziny
ourson napisał/a:
-wynagrodzenie wypłacane po wpływie należności od kontrahenta (w przypadku braku zapłaty - brak wynagrodzenia)
- to też częste tłumaczenie właścicieli firm, którzy nie płacą już teraz wynagrodzeń (przykład ZUGiL-u)
Jednym słowem, schody, schody i jeszcze raz schody
ourson napisał/a:
Sama idea premii z zysku nie jest niczym nowym, ale jest to traktowane jako dodatek motywujący i bardzo uznaniowy.
Mogę zareagować tylko tak
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Pomógł: 46 razy Wiek: 44 Dołączył: 02 Sie 2006 Posty: 3905 Piwa: 79/18 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2010-09-17, 22:19
miko005, tak samo ja mogę powiedzieć że wynagradzanie w postaci udziału w zysku nie jest niczym nowym. Znacząca część akwizytorów, przedstawicieli handlowych etc jest wynagradzana prowizyjnie.
Coraz bardziej nie rozumiem o co Ci chodzi. Bo z jednej strony twierdzisz że obecne regulacje są niedobre, bo niedostatecznie chronią pracownika przed wyzyskiem, a zaraz potem postulujesz całkowitą liberalizację rynku pracy... Chyba że chodzi o to żeby państwo wprowadziło przymus...
A co do Twoich uśmiechów... Nie wiem jak jest w wielunskich przedsiębiorstwach, ale znam kilka wrocławskich które jeszcze kilka lat temu kiedy miałem z nimi styczność, wypłacały raz do roku premie z zysku, w tym w jednym z nich objęci ta forma premii byli pracownicy wszystkich szczebli.
Dla mnie koniec tego OT.
_________________ Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią koty i na pokrzywdzonych przez los...
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2010-09-18, 17:21
ourson, zgadzam się że niczego nowego nie wprowadzimy do tematu, wiadomo dlaczego . Dlatego to też będzie już mój ostatni post na temat procentów, ale najpierw jeszcze tylko ostatnie słowo do tego co napisałeś;
ourson napisał/a:
miko005, tak samo ja mogę powiedzieć że wynagradzanie w postaci udziału w zysku nie jest niczym nowym. Znacząca część akwizytorów, przedstawicieli handlowych etc jest wynagradzana prowizyjnie.
Hm, prowizja. Pewnie nie jest rewelacyjna bo znam kilku ludzi, którzy są wiecznie zabiegani, żeby ta miesięczna wypłata była jako taka Normalna praca o takim charakterze, a że tutaj trudno jest rozliczyć pracownika z wykonanej pracy, więc owa prowizja. Ale głowę dam że nie 35%
ourson napisał/a:
A co do Twoich uśmiechów... Nie wiem jak jest w wielunskich przedsiębiorstwach, ale znam kilka wrocławskich które jeszcze kilka lat temu kiedy miałem z nimi styczność, wypłacały raz do roku premie z zysku, w tym w jednym z nich objęci ta forma premii byli pracownicy wszystkich szczebli.
Te uśmiechy dotyczyły metody podziału tych zysków, które prawie zawsze odbywają się na zasadach, jak w tym starym dowcipie;
- W dużej firmie wypłacono premię za zyski z roku poprzedniego. Po kilku dniach spotkali się; dyrektor działu, kierownik i zwykły pracownik, jąkała. Chwalą się więc, co sobie za owe premie kupili. Dyrektor, - ja za te pieniądze kupiłem sobie trabanta.
Kierownik, - no myśmy trochę dołożyli i też kupiliśmy sobie trabanta.
No a co ty sobie kupiłeś, pytają obaj, zwykłego pracownika.
- Ja kupiłem sobie, tra... tra... traaa... .
- Trabanta, podpowiadają zniecierpliwieni.
- Nie, traaampki. A resztę żona dołożyła
Krzysztof napisał/a:
Miko, a jakby było 3 pracowników? I każdemu po 35%?
Krzysztof, czytałeś dokładnie? 35% ogólnie z zysku, na wypłaty pracownikom. Pamiętaj o jednym, jeden pracownik to jakiś tam wypracowany zysk, ale trzech, to już zysk wypracowany x 3, a dziesięciu, to już x 10. Nikt nie zatrudnia ludzi dla wyglądu, tylko po to aby ci ludzie przynosili zyski.
I tam gdzie jest potrzeba zatrudnienia 2 ludzi będzie tyle pracowało, a nie 5. No chyba że ta piątka z dobrej woli podzieli się zyskami przeznaczonymi dla owej dwójki, przy jednoczesnym wykonywaniu takiej pracy jaką by wykonywała ta dwójka
Na tym koniec
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Wynagrodzenie uzależnione od zysku firmy jest pomysłem karkołomnym - dochodem firmy można dość elastycznie sterować np poprzez różnego rodzaju inwestycje kosztowe. I pewnie byłoby tak, że pracownik będzie miał inne zdanie na temat konieczności wydatku firmy na zakup np jakiejś maszyny czy też innej inwestycji, która w oczach pracodawcy będzie niezbędna, natomiast zmniejszy dochód firmy a co za tym idzie również i wypłatę pracownika.
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2010-10-08, 14:21
daughter napisał/a:
...co świadczy o tym , że praca ekspedientki w markecie czy supermarkecie nie jest taka ciężka -wszyscy są zadowoleni
Z wczorajszych prób relacji telewizyjnych (TVN Fakty, godz.19.00), widać było, że problem nie jest aż tak śmieszny. Ekipy telewizyjne nie były wpuszczane do sklepów, nawet skończyło się interwencją policyjną po tym jak ochroniarze "aresztowali" jedną z nich .
Zatrudnienie w tym dniu ludzi z zewnątrz, a swoich oddelegowanie na sklep, też świadczy o tym, że ktoś się czegoś boi
Niestety, znowu wygrał zaściankowy strach (mówię o naszym terenie)
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Pomogła: 12 razy Wiek: 44 Dołączyła: 18 Maj 2010 Posty: 699 Piwa: 16/34 Skąd: Osjaków/Wydrzyn
Wysłany: 2010-10-08, 14:43
oj miko wszędzie dobrze gdzie nas nie ma ...
niestety nikt nie poruszył jeszcze tematu o nowatorskim podejściu do pracy pracowników-mógłbyś się zdrowo uśmiać...
zawsze pracownik będzie miał źle-straszy swoimi prawami nie patrząc na to ,ze pracodawca też jakieś ma...ale nie odbiegam od tematu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum