Dołączył: 20 Mar 2010 Posty: 379 Piwa: 2/2 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2010-11-29, 22:45 Urban odpowiada Kaczyńskiemu
Jerzy Urban napisał/a:
Słuchaj pan panie Kaczyński
Pieniąc się z powodu zaproszenia byłego prezydenta RP gen. Wojciecha Jaruzelskiego na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego Jarosław Kaczyński okazał łaskawą pamięć o mnie. Powiedział, że to, taka demonstracja jakby zaprosić Jerzego Urbana na posiedzenie w sprawie wolności prasy.
Z posiedzeń lubię tylko posiedzenie na sedesie, a tym co bełkocze Kaczyński przejmują się wyłącznie jego wyznawcy. Zresztą znaczna ich część tylko udaje. Pomimo to zadam sobie trud odpowiedzenia prezesowi PiS.
Na dyskusje o wolności prasy w ogóle warto zapraszać przeciwników takich swobód. Zaliczałem się do nich w tym sensie, że popierałem ustrój PRL, który wolności tej nie zapewniał. Jednakże w relacji do większości innych byłych krajów socjalistycznych w Polsce przeważnie istniała znacznie większa swoboda wypowiedzi publicznych.
Trudno byłoby znaleźć takie moje działania, które bezpośrednio sprzyjały ograniczeniu prasowych swobód. Nie wykluczam jednak, że można. Wskazać jednak potrafię Kaczyńskiemu co uczyniłem na rzecz zwiększenia tej wolności.
Pracowałem w tygodniku 'Po prostu' uchodzącym w latach 1955-1957 za tak wolny w swym politycznym krytycyzmie, że rozgłośnie zlikwidowanym przez władze PZPR.
W epoce Gomułki mając przez łącznie 7 lat zakaz pracy i publikacji w prasie demonstrowałem, że daję sobie radę. Omijałem restrykcje i znakomicie zarabiałem bez żadnych powiązań z opozycją i bez wspomagania z Zachodu (stypendia itp.). Demonstrowanie tej zaradności stanowiło wskazówkę dla środowiska dziennikarskiego, że można funkcjonować zawodowo wbrew władzom politycznym i pysznie z tego żyć okazując niezależność.
Przez 20 lat pracowałem w redakcji 'Polityki', która stale i wytrwale poszerzała zakres swobody wypowiedzi w obrębie realnego socjalizmu. Nikt nie kwestionuje tej roli najciekawszego wówczas legalnego lewicowego czasopisma pomiędzy Łabą a Władywostokiem.
Po powstaniu 'Solidarności' zwalczałem tę organizację wbrew większości środowiska dziennikarskiego i nie ulegając jego niemałym naciskom.
Po stanie wojennym osłabiłem ostrze weryfikacji dziennikarzy skutecznie proponując stworzenie instytucji odwoławczej i delegując do niej swoich pracowników z instrukcją: jeśli dziennikarz chce dalej pracować samo to już dowodzi, że nie pragnie być przeciw nam.
Przeprosiłem przedstawicieli władz 'zawieszonego' Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich za bezdyskusyjny sposób jego likwidacji i formę powołania przez Stefana Olszowskiego nowej organizacji. Miałem na to oczywiście aprobatę gen. Jaruzelskiego.
Jako rzecznik prasowy rządu ostro polemizujący z opozycją dopuściłem ją zarazem do głosu w legalnym obiegu co wywołało znaczne sprzeciwy ogniw PZPR. Reprezentowali opozycję dziennikarze zachodni, zadający na moich konferencjach prasowych wszelkie jakie chcieli pytania i uzyskujący na nie odpowiedzi. Ustanowiłem też reżim dokładnego publikowania ich wystąpień. Także w sprawach stanowiących dotychczas tabu.
Jako zwolennik otwartej walki politycznej nie zaś zamykanie ust prowadziłem rozmowy z zachodnimi rozgłośniami mające na celu ustalenie wzajemnych reguł gry bez zagłuszania i zamykania granic Polski przed dziennikarzami RWE czy BBC.
W czasie Okrągłego Stołu i w trakcie kampanii przed wyborami czerwcowymi 1989, będąc szefem telewizji i radia harmonijnie współpracowałem z pełnomocnikiem 'Solidarności' do tych spraw Jackiem Kuroniem.
Od 20. lat prowadzę tygodnik 'NIE' wyrażający wolność słowa w najjaskrawszy sposób.
Nie byłem bojownikiem o wolność słowa ale też nie należałem do jej tłumicieli. Coś niecoś wiem o mechanizmach wolności mając różnorodne doświadczenia z różnych epok. Mój udział w ewentualnej dyskusji o wolności słowa w przeszłości lub teraz nie jest więc aż takim absurdem jakim byłoby np. dyskutowanie z Kaczyńskim o czymkolwiek.
Czyli miał udawać że go "głęboko poważa" skoro nie poważa? Moim zdaniem lepiej mówić to co się myśli niż udawanie typu "szanowny panie Jarosławie". Hipokryzji już dość mamy w polityce.
_________________ Chcialbym byc pewniakiem jak ty
Ale wole miec zlote serce
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum