Pomógł: 12 razy Dołączył: 15 Lis 2005 Posty: 883 Piwa: 12/4 Skąd: Planeta Ziemia
Wysłany: 2011-06-16, 18:11 Rośnie nam pokolenie....No właśnie. Jakie, czyje?
"Czego się Jaś nie nauczył za młodu, tego Jan nie będzie umiał". To znana ludowa mądrość. Szkoda, że nie jest drogowskazem dla tych, od których zależy wychowanie i wykształcenie nowego pokolenia. A może to zaplanowane działanie? Wszystko na to wskazuje. Począwszy od likwidowania szkół, a skończywszy na żądaniach płacowych nauczycieli. O programach nauczaniu już nie wspomnę. Zatem wynik egzaminów dla twórców reformy nauczania powinien być zadowalający.
To katastrofa. Fatalne wyniki polskich uczniów
Polecam komentarze.
Pomógł: 1 raz Wiek: 40 Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 85 Otrzymał 2 piw(a) Skąd: EJP
Wysłany: 2011-06-16, 18:32
co tu dużo mówić, system edukacji jest żałosny.
moim zdaniem dzieci szybciej powinny być ukierunkowywane. jeśli już w podstawówce uczeń ma złe rokowania, słabo się uczy ale jest dobry w sporcie - do klasy sportowej. ktoś interesuje się matematyką - do matematycznej.
ogólnie materiał jest przeładowany, nie wiem po co te dzieci tak się męczy...
poza tym teraz autorytety to amerykańskie gwiazdki i jak tu mają wyrosnąć na ludzi jak wzorują się na czymś abstrakcyjnym
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2011-06-16, 19:21
Po pierwsze, to moim skromnym zdaniem dzisiejsze dzieci, maja to dzieciństwo coraz ... krótsze. Po wtóre, może to tylko kwestia większych wymagań, z którymi młodzież sobie nie radzi?
Ja nie twierdzę, że jest cacy. Nie mniej taki stan rzeczy nie występuje tylko w kraju nad Wisłą (cytat, gdzieś z netu);
Cytat:
Co amerykańscy studenci wiedzą o świecie? "Beethoven to pies, a Czechosłowacja nigdy nie istniała"
Na wojnie, zawsze najbardziej pokrzywdzone są dzieci. Na tej obecnej, politycznej wojnie, też cierpią dzieci; polskie, hiszpańskie, greckie, i tak w każdym zakątku świata.
cogito napisał/a:
A może to zaplanowane działanie? Wszystko na to wskazuje. Począwszy od likwidowania szkół, a skończywszy na żądaniach płacowych nauczycieli. O programach nauczaniu już nie wspomnę.
Nie upatrywałbym w tym zjawisku celowości działania, na zasadzie; "głupi naród, to podatny na wszystko naród". Ale ... szkoły to ja już dawno wszelakie kończyłem , więc pewnie nie nadążam za problematyką dzisiejszej edukacji
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Wszystkie testy jak i matury wychodzą coraz gorzej i wcale nie należy szukać problemu wśród uczniów lub nauczycieli. Generalnie rzecz ujmując - te testy wcale nie wykazują wiedzy oraz inteligencji ucznia. Klucze układane są tak, że w zasadzie inwencja twórcza ucznia nie przejdzie. Uczeń musi wstrzelić się w klucz żeby zdobyć jakiekolwiek punkty, a jak wiadomo - każdy ma różne zdanie na różne tematy. Dlatego jak dla mnie te testy kompetencji jak i matury są zupełnie bez sensu w takiej postaci jak teraz. A pytania zamknięte są czasami tak ułożone, że nie wiadomo o co chodziło autorowi.. Także ja się wcale nie dziwię, że z roku na rok jest coraz gorzej.
A czy materiał jest przeładowany? Ciężko stwierdzić, ale na pewno w szkole powielane są niektóre tematy przez wiele lat a niektóre nie są poruszane wcale. Posłużę się historią - np. o starożytności uczymy się od 1 gimnazjum (a może i wcześniej?) co rok.. Materiał jest ciągle ten sam, tylko troszkę rozszerzony o pewne kwestie. A to co nas interesuje najbardziej - czyli czasy nowożytne - są NAJBARDZIEJ pomijane.. Zazwyczaj brakuje na nie czasu. Ja się pytam - po co nam wiedza o Mezopotamii skoro dobrze nie znamy dziejów swojego kraju?
Pomógł: 46 razy Wiek: 44 Dołączył: 02 Sie 2006 Posty: 3905 Piwa: 79/18 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2011-06-16, 21:11
miko 005 napisał/a:
Po wtóre, może to tylko kwestia większych wymagań, z którymi młodzież sobie nie radzi?
większych wymagań? Przecież programy nauczania są odchudzone już powyżej granic przyzwoitości.
W liceum w programie podstawowym matematyki już nawet chyba całego rachunku prawdopodobieństwa nie ma - tylko częściowo jest przerabiany.
Problemem jest raczej "przemysłowe" produkowanie magistrów, maturzystów itd...
Im więcej osób ma zdać maturę tym bardziej trzeba obniżyć jej poziom. Im więcej osób ma mieć wyższe wykształcenie tym mniej trzeba wymagać na studiach. Prace magisterskie to czysta fikcja. Zresztą to parcie na uzyskiwanie tytułów magistra, inżyniera, licencjata jest zupełnie niezrozumiałe.
W szkołach nie uczy się logicznego myślenia, na dużej części kierunków studiów podstawa to ZZZ(Z) - Zakuć Zdać Zapomnieć (Zapić). Studenci oczekują, że wszystko zostanie podane im - zestaw notatek, prezentacje z wykładów, najlepiej jeden podręcznik.
_________________ Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią koty i na pokrzywdzonych przez los...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum