W najbliższą sobotę w hali przy Częstochowskiej zapowiada się kolejny hit sezonu, tym razem w lidze juniorów młodszych. Rywalem MKS II będzie Kiper Piotrkowianin, który jest najgroźniejszym rywalem MKS I w walce o ćwierćfinał.
Ta ostatnia drużyna w ostatniej kolejce przegrała w Piotrkowie właśnie z Kiperem, a to oznacza, że by wyjść z grupy, piotrkowianie muszą w sobotę zgubić punkty w Wieluniu. Zadanie na pewno bardzo trudne, ale zważywszy, że na wyjeździe młodszy MKS przegrał zaledwie 20:22, a tym razem będzie miał za sobą wspaniałą, najlepszą w Polsce publiczność, na pewno wykonalne.
Siatkarki Wieluńskiego Klubu Sportowego obroniły tytuł mistrza województwa młodziczek.
W drugim turnieju finałowym w Tuszynie ponownie pokonały UKS Tuszyn i Start Łódź po 2:1 oraz Dargfil Tomaszów Mazowiecki 2:0. Obok WKS do ćwierćfinałów Mistrzostw Polski awansował Start. Jako mistrz województwa łódzkiego wielunianki o półfinał mistrzostw Polski walczyć będą u siebie. Turniej w hali WOSiR zostanie rozegrany 1 i 2 kwietnia.
Wysłany: 2006-04-22, 08:35 Czekają nas wielkie emocje
Niesamowity tydzień, a tak naprawdę 10 dni, czekają nas w hali WOSiR przy ul. Częstochowskiej. Już jutro 22 kwietnia walkę o finał mistrzostw Polski młodziczek rozpoczynają siatkarki Wieluńskiego Klubu Sportowego.
W pierwszym meczu turnieju półfinałowego podopieczne Jerzego Grabarczyka podejmować będą Płomień Sosnowiec, z którym konfrontacja rozpocznie się o godz. 10. Następnie na boisko wyjdą zespoły Gedanii Gdańsk i Sparty Warszawa. Tego samego dnia o godzinie 17 Gedania zagra z Płomieniem, a ok.. 18.30 WKS ze Spartą. Nazajutrz w niedzielę półfinałów godzinie 10 warszawianki zmierzą się z Płomieniem, a na zakończenie półfinałów ok. 11.30 WKS rywalizować będzie z Gedanią.
Jeszcze nie do końca wygasną emocję po rywalizacji siatkarek w hali WOSiR rozpocznie się kolejna, jeszcze większa impreza. Od środy 26 kwietnia do niedzieli 30 kwietnia obiektem zawładną najlepsi w kraju piłkarze ręczni, którzy walczyć będą o medale MP juniorów.
Wieluńscy kibice spodziewają się oczywiście, że ich MKS podtrzyma dobrą passę i z jak najlepszej strony pokaże się w swojej hali. Wszyscy powinni być jednak świadomi, że rywalami naszych szczypiornistów będą najlepsze zespoły w kraju, których zawodnicy często stanowią bezpośrednie zaplecze drużyn ekstraklasy i którzy niejednokrotnie grali już w koszulce z białym orłem na piersi.
Młodziczki Wieluńskiego Klubu Sportowego awansowały do finału Mistrzostw Polski w siatkówce. W półfinale rozgrywanym w hali sportowej WOSiR w Wieluniu w końcowej tabeli ustąpiły tylko Sparcie Warszawa.
Rywalizację w turnieju podopieczne Jerzego Grabarczyka rozpoczęły od pokonania 2:0 rówieśniczek Płomienia Sosnowiec. Jak się później okazało to zwycięstwo i dwa wygrane sety w kolejnych meczach pozwoliły wieluniankom cieszyć się z awansu do Mistrzostw Polski.
Jeszcze tego samego dnia wielunianki przegrały z późniejszym triumfatorem zawodów Spartą Warszawa 1:2.
W drugim dniu półfinałowych zmagań tabela ułożyła się tak, że wieluniankom do radości wystarczył jeden wygrany set w spotkaniu z Gedanią Gdańsk. Mecz ten był niezwykle wyrównany i trudny, ale wymarzony cel udało się osiągnąć. Kluczem do sukcesu okazały się zagrywki Beaty Mielczarek, kapitana zespołu. - 'Nie mam zaczarowanej zagrywki. Po prostu celuję tam, gdzie tego najmniej spodziewają się przeciwniczki i jakoś się udaje' - powiedziała po meczu Beata.
W oczach trenera i widzów wygrany set z Gedanią był w wykonaniu wielunianek koncertowy. Oby równie perfekcyjne były zagrywki i bloki w finałowych potyczkach z najlepszymi zespołami Polski.
Od porażki rozpoczęli udział w wieluńskich finałach Mistrzostw Polski juniorów w piłce ręcznej szczypiorniści MKS-u Wieluń. We wczorajszym inauguracyjnym spotkaniu w hali WOSiR przy ul. Częstochowskiej ulegli rówieśnikom MOSiR-u Zabrze 28:36.
- 'O wyniku przesądziła głównie słaba gra w obronie' - powiedział po meczu kapitan wielunian, Marcin Kruk. Jak zaznaczył była to dotąd silna strona gospodarzy turnieju. Gra w pierwszym meczu była jednak zbyt nerwowa i, jak określił to kierownik MKS-u Henryk Bogus, 'płaska'. Zabrzanie, szczególnie w pierwszej połowie (zwyciężyli ją 21:15), zbyt łatwo zdobywali bramki z drugiej linii. Uspokojenie gry i uszczelnienie obrony w drugiej połowie nie pozwoliło jednak odrobić strat. - 'Pierwsze koty za płoty. Mam nadzieję, że porażka podziała jak zimny prysznic i w kolejnych spotkaniach będzie już dużo lepiej' - zakończył rozmowę kierownik Bogus.
Drugie spotkanie MKS rozegra dziś o 18-tej. Przeciwnikiem wielunian będzie zespół Cartusia Kartuzy (wczoraj 32:30 z Wisłą Płock).
W pozostałych wczorajszych spotkaniach Truso Elbląg pokonało 33:30 Ostrovię Ostrów Wielkopolski, KS Vive Kielce zwyciężyło ChKS Łódź 32:25.
Dziś rozegrano już natomiast spotkanie Ostrovia Ostrów Wielkopolski - ChKS Łódź. Łodzianie po bardzo wyrównanej grze zwyciężyli 32:31.
O 12:15 rozpoczęło się spotkanie Truso Elbląg - Vive Kielce. Na godz. 16-tą zaplanowano natomiast mecz MOSiR Zabrze - Wisła Płock. Po nich na boisku pojawią się szczypiorniści MKS-u Wieluń i Cartisii Kartuzy. Wyniki na bieżąco podawane są na stronie Łódzkiego Związku Piłki Ręcznej www.reczna.com.pl.
Wysłany: 2006-06-03, 09:59 Największy w historii Wielunia siatkarski sukces
Niecałe trzy tygodnie po piłkarzach ręcznych MKS również o brąz w finałach MP otarły się siatkarki WKS. Niestety, mimo że jako jedyne wygrały ze złotymi medalistkami, w turnieju z udziałem ośmiu najlepszych w kraju zespołów młodziczek uplasowały się tuż za podium.
Choć trener Jerzy Grabarczyk przed sezonem czwartą lokatę wziąłby w ciemno, nie ma się co dziwić, że po turnieju rozegranym w Warszawie czuł spory niedosyt.
Najlepszą w zespole WKS wybrano Aurelię Pałygę, a do Wielunia pojechała również najbardziej prestiżowa z nagród indywidualnych. Najlepszą zawodniczką finałów wybrano bowiem kapitan naszej drużyny Beatę Mielczarek.
Mistrzem Polski została Nafta, która w finale wygrała 2:0 z Iławą. Piątą lokatę wywalczyła Biała Podlaska po zwycięstwie z Opatkowicami, a na siódmej uplasował się Kluczbork, który pokonał wrocławską Gwardię.
Choć szansy na medal na pewno szkoda, nie ma sensu tego dłużej rozpamiętywać. Pamiętać bowiem trzeba, że dla tych zawodniczek to dopiero początek siatkarskiej przygody, a na kolejną szansę wcale nie muszą zbyt długo czekać. Wzmocnione kilkoma koleżankami z rocznika 1990 już w nadchodzącym sezonie mogą sporo zwojować.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum