Pomógł: 3 razy Dołączył: 31 Sty 2008 Posty: 325 Otrzymał 4 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2012-01-23, 11:05
Według mnie poziom reprezentowany przez obie firmy jest bardzo zbliżony, więc nie spodziewałbym się jakichkolwiek zmian. W przetargu wygrywa najtańszy, nie najlepszy.
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2012-01-23, 11:26
marcin-gorski napisał/a:
może w końcu coś się zmieni jeżeli chodzi o jedzenie . . .
W jakim kontekście to piszesz, bo na całe szczęście nie miałem okazji (i oby nie) korzystać ze szpitalnego wiktu, więc nie wiem czego oczekujesz po naszych wypowiedziach
Mogę się jedynie domyślać że chodzi tutaj o walory smakowe, bo ilościowo to już zależy od przeznaczonych złotówek na pacjenta. Trudno jest np. zjeść solidny (wielkość porcji) obiad, za ... no właśnie za ile?
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
słyszałem że "dniówka" na pacjenta to 6zł, a żona ostatnio rodziła synka to powiem szczerze że obiady pozostawiały wiele do życzenia... Spital chyba wychodzi z założenia, że i tak się wszyscy "dokarmiają" bo nikt by na tych porcjach długo nie pociągnął
nie słyszałem nigdy żadnej pozytywnej opinii na temat jedzenia dostarczanego przez Wronę , dlatego zamiana cateringowca na pewno nie pogorszy sytuacji. Nie ma usprawiedliwienia że to tylko 6 zł i należy ludzi traktować jak bydło . . .
nie słyszałem nigdy żadnej pozytywnej opinii na temat jedzenia dostarczanego przez Wronę , dlatego zamiana cateringowca na pewno nie pogorszy sytuacji. Nie ma usprawiedliwienia że to tylko 6 zł i należy ludzi traktować jak bydło . . .
dokładnie, po tym ja te porcje wyglądają, a przede wszystkim jak smakują, to z tych 6 zł chyba 3 idą na jedzenie... chociaż dziwi mnie to, bo czasem zdarza mi się zawitać na obiad do Werony i tam obiad za 6 zł jest spory i jak na stołówkowe jadło to smaczny. A dla szpitala widać stosują troche inne kategorie, niestety gorsze:/
właśnie przy okazji rozmowy na temat wyżywienia w wieluńskim szpitalu, znajomy mi mówił, że na więźnia jest 3-krotnie więcej niż na pacjenta w szpitalu
Miejmy nadzieję, że coś się zmieni...
Chociaż pewnie nie chodzi tutaj o firmę cateringową, a stawkę pieniężną ustaloną na każdego pacjenta.
Ostatnio kiedy odwiedzałam kogoś w szpitalu, w porze kolacji, nie trudno było zauważyć, że większość osób na sali ma własne pieczywo, serki, wędliny, masło...
Moi Drodzy, a zastanowiliście się jeszcze nad faktem jak długo trzeba czekać na pieniądze ze szpitala i jakie jest ryzyko, że nie zapłacą wcale. Myślę, że każdy zdroworozsądkowo myślacy przedsiębiorca wlicza w cenę koszty związane z oczekiwaniem na zapłatę i ew. koszty windykacji i wcale się nie zdziwię, że może to być w tym przypadku aż 50%. Czy ktoś z nas (a są wśród aas ludzie prowadzący bary i restauracje) podjąłby się dostarczania jedzenia do szpitala podejmując ryzyko opóźnień w zapłacie i szargania reputacji wśród np. potencjalnych klientów na catering np. z baru który obecnie prowadzicie?
A tak swoją drogą byłem na Sylwestra w Weronie - super wystrój (nieprzypominający wcale codziennej stołówki), jedzenie, że naprawdę nie było do czego się doczepić, a obsługa po prostu latała. A najlepszym potwierdzeniem tego był fakt, iż większość gości wyszła jak się impreza skończyła (ci co wychodzili wczesniej komentowali, że im szkoda wychodzić ale idą w Nowy Rok do pracy). Sam zadzwoniłem w poniedziałek do właściciela by mu pogratulować i podziękować i jak się okazało nie był to pierwszy taki telefon.
Pomógł: 22 razy Wiek: 38 Dołączył: 03 Maj 2006 Posty: 2051 Piwa: 9/14 Skąd: Chotów
Wysłany: 2012-01-29, 14:00
zbigie napisał/a:
Myślę, że każdy zdroworozsądkowo myślacy przedsiębiorca wlicza w cenę koszty związane z oczekiwaniem na zapłatę i ew. koszty windykacji i wcale się nie zdziwię, że może to być w tym przypadku aż 50%. Czy ktoś z nas (a są wśród aas ludzie prowadzący bary i restauracje) podjąłby się dostarczania jedzenia do szpitala podejmując ryzyko opóźnień w zapłacie i szargania reputacji wśród np. potencjalnych klientów na catering np. z baru który obecnie prowadzicie?
To po kiego grzyba w ogóle przystępuje do przetargu?!?!
zbigie napisał/a:
A tak swoją drogą byłem na Sylwestra w Weronie - super wystrój (nieprzypominający wcale codziennej stołówki), jedzenie, że naprawdę nie było do czego się doczepić, a obsługa po prostu latała.
Ja też byłem w Weronie w Praszce - potwierdzam w 100%
Pomogła: 9 razy Wiek: 33 Dołączyła: 23 Cze 2007 Posty: 846 Skąd: z gabinetu Gendo
Wysłany: 2012-01-31, 10:12
A ja sieę tak wtrące bo ktoś mówil o stawkach zywieniowych dla więżniów. Mam znajomego który pracuje w służbie więzienniczej i mówił mi, że DZIENNA stawka na więźnia to 4,5
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum