Maciej W trakcie przeprowadzki do Wielunia EWI w Sercu
Pomógł: 13 razy Wiek: 48 Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 1155 Piwa: 5/6 Skąd: EWI-OOL
Wysłany: 2012-09-23, 20:15
Ferbik pisz gdzieście byli .
_________________ Jeśli pozwolisz, by robactwo się rozmnożyło, rodzą się prawa robactwa. I rodzą się piewcy, którzy będą je wysławiać.
Antoine de Saint-Exupery
Wróciłem ze spotkania w klubie MLKS i nasz forumowy klub rowerowy został zaproszony na niedzielę 30 września, na imprezę pod nazwą: "XIV Mistrzostwa Powiatu w kolarstwie szosowym".
Będzie miło, jeśli pojawi się nas jak najwięcej. Będzie to miało pozytywne odbicie w przyszłym sezonie, ale o tym powiem, jak się spotkamy.
Przed imprezą robimy standardowy rajd rowerowy, długość 50-70km, w zależności od grupy.
Startujemy jak zwykle sprzed Kauflandu o godzinie 10, następnie o 14:30 podjeżdżamy pod Starostwo, tam spotykamy się z grupą Relaks, z którą udajemy się na targowisko, gdzie będą odbywać się Mistrzostwa Powiatu.
Jeśli ktoś naprawdę nie mógłby wziąć udziału w rajdzie, to proszę o stawienie się pod Starostwem o 14:30.
A już teraz zapraszam chętnych na jutrzejszy, wieczorny rajd
Start o 21:00 spod Kaufa oczywiście Wymagane oświetlenie.
Pomógł: 53 razy Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 3747 Piwa: 39/17 Skąd: z Wielunia
Wysłany: 2012-09-24, 20:58
Świetnie! Planuje się wybrać na ten rajd.
_________________ "Przed skorzystaniem z forum zapoznaj się z treścią regulaminu dołączonego do niego bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą gdyż każdy post niewłaściwie napisany lub zrozumiany zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu."
Pomógł: 53 razy Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 3747 Piwa: 39/17 Skąd: z Wielunia
Wysłany: 2012-09-25, 22:13
Przed chwilą wróciliśmy z rajdu nocnego. Nasze światła z pewnością zaskakiwały kierowców, ponieważ przeważnie przejeżdżali obok nas bardzo powoli...
_________________ "Przed skorzystaniem z forum zapoznaj się z treścią regulaminu dołączonego do niego bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą gdyż każdy post niewłaściwie napisany lub zrozumiany zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu."
Przed chwilą wróciliśmy z rajdu nocnego. Nasze światła z pewnością zaskakiwały kierowców, ponieważ przeważnie przejeżdżali obok nas bardzo powoli...
A niektórzy nie wiedząc, co się dzieje, albo stawali, albo mijali nas na drogowych...
Pierwszy Forumowy Rajd Rowerowy Po Omacku uważam za zamknięty
Czas trwania 3h. Godziny: 20.00-23.00
Kilometry i trasa poniżej. Zdjęcia od Mrówka i Kozy
Przygotowania przed startem, sprawdzenie, czy odblaski działają itp.
Sprawdzamy również sprzęt na podczerwień.
Ruszylim, w nieznane, w ciemności egipskie prawie, bo gdyby nie ourson i lidlowskie wynalazki...
Tak poprzez Przemysłową, Niedzielsko, Staw, Masłowice, Starzenice, Olewin dotarliśmy do Wierzchlasa, gdzie dzwonimy do Ryngdrive, czy jeszcze czynne.
Drugi telefon do oursona, który zlokalizował ostatni na tej drodze otwarty sklep.
No to jadzim na Pątnów, przez Przycłapy, Jajczaki i Strugi.
Zajechaliśmy, dorzuciliśmy kalorii do pieca, pamiątkowa fota i czas ruszać dalej.
Przez Pątnów z Pątnowa, by za chwilę znaleźć się w Pątnowie a następnie wyjechać z Pątnowa w Grębieniu. Bogata wieś, bo kończy się, by za chwilę zaczynać. Na szczęście za Grębieniem już tylko kierunek Ożarów.
Mały postój na 34 kilometrze. Przy tej kwadrze księżyca, gdzie zbliża się do pełni, jedzie się naprawdę świetnie.
Takie tam foto, w Kocilewie pod wiatrakiem. Sorry za jakość, ale robiłem zegarkiem.
Z Kocilewa ruszyliśmy na Ożarów, potem przez Brzeziny, by stamtąd zjechać do Krzyworzeki i na hardkora osiągnąć na tym zjeździe 58.5km/h w piekielnych czeluściach. Ciemno jak w (słowo wymoderowano) u murzyna, więc zdjęcia nie wklejam, bo i tak czarna plama.
Z Krzywej już przez Gaszyn na Wieluń i w Barbary w centrum.
Jeszcze tylko mały lans Kaliską, by za chwilę poodprowadzać się nawzajem. W końcu te 50 trzeba było ukręcić, a że brakło na trasie, to wycisnęliśmy na siłę
Niedziela już za nami, za nami również kolejny rajd. Miło, że pojawiło się kilka nowych twarzy, co utwierdza mnie w przekonaniu, że mam po co żyć
Jak zwykle w tym roku zbiórka spod Kauflanda, mnie budził kitor, dzięki któremu udało mi się wstać i wziąć udział w rajdzie
Jak zwykle trasę planowałem na bieżąco, więc tak było i tym razem. Nie mogłem jednak dać po sobie poznać, że jestem nie przygotowany, tym bardziej przed nowymi twarzami.
Tłumnie ruszyliśmy na Gromadzice, jak widać na zdjęciu wszyscy uśmiechnięci.
Z Gromadzic udaliśmy się w kierunku Skrzynna drogą, która tylko wyglądała na ładną. Nikomu nie polecam jechać tam z bólem głowy po sobocie.
Jesiennymi klimatami minęliśmy Skrzynno i Ostrówek, w międzyczasie uświadamiając niedzielnego kierowcę, że przepisy ruchu drogowego trzeba aktualizować, jak tylko wchodzi nowelizacja, a nie zostawać na tym, co się 40 lat temu zdawało na egzaminie.
Gdzieś na wysokości miejscowości Jackowskie zrobiliśmy mały postój, celem sprawdzenia trasy, którą trzeba było wybrać tak, żeby zdążyć do Wielunia na Mistrzostwa Powiatu w kolarstwie szosowym.
Dziewczyny w międzyczasie wymieniały się spostrzeżeniami na temat najnowszego rowerowego tuszu do rzęs, wodoodpornego i chroniącego przed słońcem.
Po dojechaniu do Wielgiego czas na pitstop pod sklepem.
Takie lokalne specyfiki spożywa się tutaj z samego rana w niedzielę.
Z Wielgiego udaliśmy się w kierunku Bębnowa, gdzie w międzyczasie zrobiliśmy sobie zdjęcie na tle oleju kujawskiego jeszcze w formie nieprzetworzonej.
Jak widać niektórzy nie byli zdecydowani, w którą stronę jechać, więc musiałem dołączyć do tych zdecydowanych.
Minęliśmy zatem Czernice, kierując się na Jasień. Na leśnej drodze spotkaliśmy grzybiarzy gdzieś w naszym wieku. Po zapytaniu, czy jest dużo grzybów, usłyszałem, że w ch*j. Nie pozostało nam nic innego, jak się zatrzymać i sprawdzić. Chyba mieli swoje miejsca, bo my nic nie znaleźliśmy. Do tej pory nie wiem, czy to dużo, czy mało.
Pojawiło się trochę piaszczystych terenów. Koza orze jak może, ale chyba to lubi, bo banan jak widać na facjacie namalowany.
Przed nami już ostatni postój, w Oberży Kniei. Jak na oberżę przystało, stała w kniei. Przy krajowej ósemce.
W pięknej leśnej scenerii udaliśmy się w stronę Jodłowca. Pogoda jak widać była wymarzona o tej porze roku. Trzeba jednak było ją sobie wcześniej wymarzyć.
Jest i Jodłowiec. Kitor przegląda się w lusterku i poprawia makijaż przed wjechaniem w centrum wsi.
Minęliśmy Jodłowiec i udając się na Wierzchlas w lesie spotkaliśmy rowerzystę z pełnym koszem kani. Pozazdrościliśmy, odprowadził nas do Wierzchlasa z towarzyszącym zapachem świeżo ściętych leśnych schabowych i pojechał.
W Wierzchlesie pokierowaliśmy się na Olewin, co prawda cały czas pod Wiatr od Józefiny, ale z grzywą rozczochraną i muchami w zębach, co świadczyło o dobrym humorze, dopisującym przez cały rajd.
W Olewinie niektórzy poszli na tzw. haryndę. Łupem padły węgierki.
Po minięciu Olewina i Widoradza, czas na Wieluń.
Na Mistrzostwach Powiatu w kolarstwie szosowym można było się sprawdzić na trenażerze.
Było ciężko, bo aż mi coś w plecach poniżej pasa przeskoczyło, ale pokonałem zapalonego szosowca przede mną.
I to byłoby na tyle. Za dwa tygodnie, jeśli pogoda dopisze, zamykamy oficjalnie letni sezon rowerowy.
Jutro natomiast zapraszam na wieczorny rajd! Chętnych proszę o kontakt.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum