Pomógł: 3 razy Dołączył: 11 Maj 2011 Posty: 257 Piwa: 38/19 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2012-10-04, 13:19
Pytanie w liście otwartym:
-„czy spółka gminna (Przedsiębiorstwo Komunalne w Wieluniu) działa zgodnie z prawem zarządzając nieruchomościami wspólnot mieszkaniowych w Wieluniu? Jeżeli nie, to jakie zamierza Pan podjąć w tym zakresie działania? Ponadto czy wystąpi Pan do Najwyższej Izby Kontroli o przeprowadzenie kontroli w Wieluńskim PK w zakresie zarządzania budynkami i lokalami komunalnymi miasta?”
Odpowiedź:
„Nadzór nad sprawami związanymi z funkcjonowaniem wspólnot mieszkaniowych, w których Gmina Wieluń nie posiada już żadnych udziałów sprawowany jest przez Radę Nadzorczą. Przedsiębiorstwo Komunalne Sp z o.o., zgodnie z kodeksem spółek handlowych, aktem założenia spółki, a także działalnością zarejestrowaną w Krajowym rejestrze sądowym ma prawo prowadzić działalność zarządzania oraz administrowania nieruchomościami, pośrednictwa w obrocie nieruchomościami, a także świadczenia usług i handlu dla ludności i jednostek gospodarczych. Prezes Przedsiębiorstwa Komunalnego ma uprawnienia (licencja) wymagane art. 184 i 189 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami, do pełnienia funkcji zarządcy nieruchomościami, do pełnienia funkcji zarządcy nieruchomościami. Znajduje się w rejestrze zarządców nieruchomości prowadzonych przez ministra właściwego ds. budownictwa i posiada stosowną licencję. Ograniczeniem dla zarządzania wspólnotami mieszkaniowymi bez udziału jest jednak ustawa o gospodarce komunalnej (art. 10), ustawa o samorządzie gminnym (art. 9 ust 2) oraz zasady wolnej konkurencji, dlatego też Burmistrz zlecił poinformowanie członków wspólnot mieszkaniowych o możliwości zmiany zarządcy. Ze względu na dobro mieszkańców oraz konieczność nieprzerwalnego prowadzenia zarządzania nieruchomościami przez dotychczasowego zarządcę. W dniu 27.08.2012 r. wystąpiłem na piśmie do Pani Przewodniczącej Rady Nadzorczej Spółki z prośbą o przeprowadzenie kontroli, ponieważ to właśnie Rada Nadzorcza, zgodnie z art. 219 Kodeksu Spółek Handlowych jest organem nadzorczym Spółki. Rada nadzorcza ma pełny dostęp do dokumentacji finansowej Spółki.”
Analiza:
Na początku Pan Burmistrz pisze, że „nadzór nad sprawami związanymi z funkcjonowaniem wspólnot mieszkaniowych, w których Gmina Wieluń nie posiada już żadnych udziałów sprawowany jest przez Radę Nadzorczą”. Pan Burmistrz jest w błędzie! Otóż m.in. to on pełni funkcję zgromadzenia wspólników spółki . W podobnej sprawie Najwyższa Izba Kontroli przyjrzała się działalności międzyrzeckiego Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych. Wszystkie udziały w PUK miało miasto Międzyrzec Podlaski, stąd kontrolerzy mieli sporo uwag do burmistrza Artura Grzyba, jako że pełni funkcję zgromadzenia wspólników spółki (tak samo jest w Wieluniu). Zarzucili mu m.in. niemonitorowanie w niej sytuacji finansowo-ekonomicznej i bezpodstawne akceptowanie prowadzenia przez nią działalności wykraczającej poza sferę użyteczności publicznej, tj., administrowały także budynkami wspólnot mieszkaniowych (z raportu Najwyższej Izby Kontroli, 2/2004/P03178/LWR „Wszystkie skontrolowane zakłady budżetowe, oprócz zarządu nieruchomościami stanowiącymi własność gminy, administrowały także budynkami wspólnot mieszkaniowych, co nie powinno mieć miejsca i było działaniem nielegalnym. Działalność taka wykraczała bowiem poza zadania o charakterze użyteczności publicznej i zgodnie z art. 7 ustawy z dnia 20 grudnia 1996 r. o gospodarce komunalnej nie mogła być prowadzona w formie zakładu budżetowego).”
Dalej w odpowiedzi dowiadujemy się: „Przedsiębiorstwo Komunalne Sp z o.o., zgodnie z kodeksem spółek handlowych, aktem założenia spółki, a także działalnością zarejestrowaną w Krajowym rejestrze sądowym ma prawo prowadzić działalność zarządzania oraz administrowania nieruchomościami, pośrednictwa w obrocie nieruchomościami, a także świadczenia usług i handlu dla ludności i jednostek gospodarczych.” Wszystko pięknie i ładnie, tylko że: przed wejściem w życie ustawy – do końca 1994 r. – zasadą było, że zarząd we wspólnotach był sprawowany przez gminne jednostki organizacyjne (zakłady lub jednostki budżetowe), które odpowiadały za utrzymanie gminnych zasobów mieszkaniowych. Ustanowienie takiej jednostki zarządcą nie było możliwe od wejścia w życie ustawy o własności lokali, ponieważ jej art. 18 stanowi, że zarządcą może być osoba prawna lub fizyczna. Natomiast gminne jednostki organizacyjne nie posiadają osobowości prawnej. Dopóki zaspokajanie zbiorowych potrzeb określonych w art. 7 ust. 1 ustawy samorządowej odbywa się na etapie realizacji zadań statutowych, tj. taka działalność nie jest działalnością gospodarczą. Jeżeli natomiast w następnym etapie jednostka gminna, przewidziana w ustawie o gospodarce komunalnej, rozpocznie działalność polegającą na zaspokajaniu zbiorowych potrzeb ludności w drodze usług powszechnie dostępnych, to dopiero wtedy jej działalność będzie działalnością gospodarczą.
Pan Burmistrz pisze: „ Prezes Przedsiębiorstwa Komunalnego ma uprawnienia (licencja) wymagane art. 184 i 189 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami, do pełnienia funkcji zarządcy nieruchomościami, do pełnienia funkcji zarządcy nieruchomościami. Znajduje się w rejestrze zarządców nieruchomości prowadzonych przez ministra właściwego ds. budownictwa i posiada stosowną licencję. Ograniczeniem dla zarządzania wspólnotami mieszkaniowymi bez udziału jest jednak ustawa o gospodarce komunalnej (art. 10), ustawa o samorządzie gminnym (art. 9 ust 2) oraz zasady wolnej konkurencji, dlatego też Burmistrz zlecił poinformowanie członków wspólnot mieszkaniowych o możliwości zmiany zarządcy.” A ja się pytam: i co z tego, że posiada licencję? Dla mnie on może posiadać nawet immunitet poselski i co tylko zechce, a i tak nie zmienia to postaci rzeczy, że zaniedbania zarządu (Rady Nadzorczej)oraz nierzetelne wykonywanie przez licencjonowanego zarządcę (Pana Owczarka) powierzonych mu obowiązków, doprowadziło do wieloletniego, ciągłego naruszania podstawowych przepisów prawa dotyczących zarządzania nieruchomościami w zakresie wyjątkowo rozległym i dotkliwym dla zarządzanych nieruchomości.
Czytamy następnie: „…Burmistrz zlecił poinformowanie członków wspólnot mieszkaniowych o możliwości zmiany zarządcy….”. Zgodnie z art. 40 ustawy o własności lokali państwowe lub komunalne jednostki organizacyjne, sprawujące na podstawie przepisów dotychczasowych zarząd nieruchomościami wspólnymi, są obowiązane zapewnić dla każdej z zarządzanych nieruchomości wspólnych ewidencję umożliwiającą najpóźniej od dnia 1 października 1994 r. ustalenie kosztów i przychodów dla każdej wspólnej nieruchomości oraz powiadomić współwłaścicieli, nie później niż do dnia 30 listopada 1994 r., o zmianach, jakie wprowadza niniejsza ustawa co do sposobu zarządzania nieruchomością wspólną oraz co do ponoszenia jego kosztów. Tak więc, jak podaje Pan Burmistrz, możliwość zmiany zarządcy był, ale do 30 listopada 1994 r., a teraz to mamy z ustawowym nakazem zmiany zarządcy. Następną rzeczą, która się tuta nie zgadza: Pan Burmistrz najpierw informuje, że „nadzór nad sprawami związanymi z funkcjonowaniem wspólnot mieszkaniowych, w których Gmina Wieluń nie posiada już żadnych udziałów sprawowany jest przez Radę Nadzorczą”, a następnie „Burmistrz zlecił poinformowanie członków wspólnot mieszkaniowych o możliwości zmiany zarządcy”. To w końcu jak jest? Pan Burmistrz czy Rada Nadzorcza sprawuje nadzór nad sprawami związanymi z funkcjonowaniem wspólnot mieszkaniowych. Jeżeli Rada Nadzorcza, to w takim razie to ona powinna poinformować członków wspólnot mieszkaniowych o możliwości zmiany zarządcy.
W odpowiedzi dowiadujemy się: „. W dniu 27.08.2012 r. wystąpiłem na piśmie do Pani Przewodniczącej Rady Nadzorczej Spółki z prośbą o przeprowadzenie kontroli, ponieważ to właśnie Rada Nadzorcza, zgodnie z art. 219 Kodeksu Spółek Handlowych jest organem nadzorczym Spółki. Rada nadzorcza ma pełny dostęp do dokumentacji finansowej Spółki”.
A oto, co ja mam do powiedzenia w tej kwestii:
Zgodnie z art. 18a ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym, rada gminy kontroluje działalność wójta, gminnych jednostek organizacyjnych oraz jednostek pomocniczych gminy, powołując w tym celu komisję rewizyjną.
Jednostka organizacyjna to zespół prawnie wyodrębnionych i zorganizowanych składników majątkowych i osób, wyposażonych w możliwość działania na określonym polu, w tym występowania w obrocie prawnym (niekoniecznie cywilnoprawnym). Spółki kapitałowe bez wątpienia są jednostkami organizacyjnymi.
Spółka kapitałowa to bowiem nic innego, jak wyodrębniony prawnie majątek oraz osoby (akcjonariusze, udziałowcy i członkowie organów), wyposażone w osobowość prawną i z określonymi celami działalności. Potwierdza to art. 33 kodeksu cywilnego, według którego osobami prawnymi są Skarb Państwa i jednostki organizacyjne, którym przepisy szczególne przyznają osobowość prawną. Przepis ten wskazuje, że wszystkie osoby prawne (poza Skarbem Państwa) są jednostkami organizacyjnymi. Spółki kapitałowe to kategoria osób prawnych, a osoby prawne to kategoria jednostek organizacyjnych. Spółka kapitałowa, w której gmina ma 100 proc. udziałów, jest na pewno „gminną jednostką organizacyjną”. Majątek takiej spółki pochodzi od gminy, została przez nią utworzona, wykonuje jej zadania i podlega jej organizacyjnie. Spółka taka powoływana jest przez gminę w celu wykonywania zadań w zakresie gospodarki komunalnej – art. 2 ustawy o gospodarce komunalnej. Te wszystkie cechy przesądzają, że jest ona gminną osobą prawną, a więc gminną jednostką organizacyjną (por. uzasadnienie uchwały SN z 14 marca 1995 r., III CZP 6/95, OSNC 1995/5/72; wyrok NSA z 11.08.2005 r., II GSK 105/05, Lex nr 155826).
Struktura organizacyjna gminy
Art. 18a ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym nie ogranicza kontroli rady tylko do jednostek organizacyjnych nieposiadających osobowości prawnej. Jeżeli ustawodawca chciałby takie ograniczenie wprowadzić, znalazłoby to odzwierciedlenie w treści przepisu, tak jak np. w art. 47 ust. 1. Skoro ustawa nie różnicuje kompetencji kontrolnych na jednostki organizacyjne posiadające osobowość prawną lub nieposiadające osobowości prawnej, to należy uznać, że dotyczą one jednych i drugich, w myśl zasady: tam gdzie ustawa nie rozróżnia, nie naszą rzeczą jest wprowadzać rozróżnienie. Osobowość prawna nie oznacza zupełnej odrębności organizacyjnej. Osobowość prawna to konstrukcja przede wszystkim z zakresu prawa cywilnego. Gmina jest tworem publicznoprawnym, wyposażonym w osobowość prawną w celu uczestniczenia w obrocie cywilnoprawnym. W strukturze organizacyjnej gminy rozumianej jako związek publicznoprawny funkcjonują różne jednostki organizacyjne, w tym posiadające osobowość prawną, np. samorządowe instytucje kultury, samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej i właśnie spółki oraz nieposiadające osobowości prawnej – zakłady i jednostki budżetowe. Jedne i drugie organizacyjnie podlegają gminie i są przez nią nadzorowane.
Kontrolować czy nie?
Za wyłączeniem spółek spod kontroli rady gminy nie przemawiają też żadne argumenty celowościowe. Na pewno nie jest takim argumentem fakt istnienia w spółkach rady nadzorczej. Rada nadzorcza jest wewnętrznym organem kontroli, nie wyłącza potrzeby ani możliwości kontrolowania przez radę gminy (komisję rewizyjną), choć ma wpływ na sposób i zakres wykonywania tej kontroli (por. I. Kopczyńska [w:] Z. Majewski (red.) „Działalność kontrolna rady gminy i komisji”, Wydawnictwo „Municipium”, Warszawa 2005 r., str. 227 i n.). Swoje wewnętrzne organy kontrolne mają obowiązkowo samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej i muzea, zaś mogą mieć wszystkie inne jednostki organizacyjne. Istnienie tych organów ma ułatwić kontrolę nad jednostkami, ale w żadnym razie nie wyłącza uprawnień kontrolnych rady gminy, realizowanych za pośrednictwem komisji rewizyjnej.
Dodatkowo można wskazać wiele argumentów jurydycznych potwierdzających podleganie gminnych osób prawnych, w tym spółek, kontroli rady gminy. Po pierwsze, spółki, tak jak inne jednostki organizacyjne gminy, są powoływane w celu wykonywania zadań gminnych, w niektórych gminach te same zadania są wykonywane przez spółki, a w innych przez jednostki lub zakłady budżetowe. Przekazanie zadań do spółki nie może oznaczać wyjęcia ich spod kontroli rady. W myśl art. 12 ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym, rada jest organem stanowiącym i kontrolnym w gminie. Uprawnienia kontrolne nie są i nie mogą być ograniczone ze względu na formę prawną realizowania zadań gminy. Jako organ przedstawicielski pochodzący z demokratycznych wyborów, rada ma prawo i obowiązek kontrolowania całokształtu działalności gminy i wszystkich jej jednostek organizacyjnych. Ponosi bowiem polityczną odpowiedzialność przed wyborcami za wszystkie aspekty działalności gminy.
Po drugie, wiele przepisów podkreśla przynależność spółek gminnych do sfery publicznej oraz poddaje je ograniczeniom i obowiązkom takim samym, jak jednostki budżetowe czy inne osoby prawne prawa publicznego. Majątek spółki gminnej stanowi mienie komunalne i podlega wszystkim rygorom dysponowania takim mieniem (art. 43 ustawy o samorządzie gminnym); spółki gminne mają obowiązek stosowania procedur zamówień publicznych (art. 3 ustawy o zamówieniach publicznych); członkowie organów zarządzających gminnymi osobami prawnymi podlegają takim samym ograniczeniom i zakazom, jak kierownicy innych jednostek organizacyjnych gminy (art. 2 pkt 6 ustaw y o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne, art. 24h–24m ustawy o samorządzie gminnym).
Wszystkie te argumenty przemawiają za tym, że rada gminy ma nie tylko prawo, ale i obowiązek kontrolowania spółek ze 100-proc. udziałem gminy. Burmistrz może, jako organ wykonawczy i przedstawiciel gminy, wykorzystać uprawnienia właścicielskie w celu zainicjowania działań kontrolnych w zakładzie komunalnym. Ponadto Rada Gminy także może podjąć uchwałę w sprawie zobowiązania do wyjaśnienia sytuacji zarządzania przez PK wspólnotami, a także przeprowadzenia prawem przewidzianym działań w ramach komisji rewizyjnej. Przeprowadzenie kontroli przez samą Radę Nadzorczą, tak jak wnioskuje Pan Burmistrz, może być nierzetelna i nieobiektywna. W końcu to sama Rada Nadzorcza swoim kompletnym brakiem reakcji przez 12 lat, doprowadziła do tej sytuacji! Tak więc, czy Rada Nadzorcza sama na siebie będzie wyciągać negatywne wnioski?
Pomógł: 3 razy Dołączył: 11 Maj 2011 Posty: 257 Piwa: 38/19 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2012-10-07, 09:04
Pytanie:
„Czy Przedsiębiorstwo Komunalne odprowadza na rachunek Gminy Wieluń dochody pobranych czynszów z najmu lokali komunalnych? Zaznaczam, że przepisy art. 54 ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym i art. 4 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 13 listopada 2003 r. o dochodach jednostek samorządu terytorialnego (Dz. U. z 2010r. Nr 80, poz. 526) klasyfikują je jako dochody gminy.”
Odpowiedź:
„Na podstawie zawartej umowy na dzierżawę budynków komunalnych przedsiębiorstwo wpłaca na rachunek Gminy kwotę dzierżawy. Przychody z czynszów z najmu lokali komunalnych są wpłacane na konto PK Sp z o.o. Stawki czynszu zostały ustalone zgodnie z przepisami. Dzierżawca, czyli PK Sp z o.o. w zawartej umowie został uprawniony do pobierania pożytków z przedmiotu umowy, obejmujących w szczególności:
1) czynsze z tytułu najmu lokali mieszkalnych i użytkowych
2) inne czynsze z najmu powierzchni budynków
3) odszkodowań za bezumowne korzystanie z lokali mieszkalnych i użytkowych
Wszystkie dochody z ww. tytułów Spółka jest i była zobowiązana w Umowie do przeznaczenia na cele gospodarowania mieszkaniowym zasobem Gminy. Gmina nie płaciła spółce dodatkowo za zarządzanie mieszkaniowym zasobem Gminy. Gmina jest osobą prawną, w związku z czym zastosowanie ma art. 353/1; ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. kodeks cywilny (Dz. U. z 1964 r. Nr 16 poz. 93). Zgodnie z tym przepisem, strony zawierając umowę, mogą ułożyć stosunek prawny według własnego uznania byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Po zakończenia audytu zostały podjęte kroki w kierunku zmiany systemu finansowania. Obecny system funkcjonuje od 12 lat, dlatego planowane zmiany będą przeprowadzane etapami, po to aby były one zgodne z przepisami, a jednocześnie korzystne w rachunku ekonomicznym zarówno dla mieszkańców jak i całej Gminy.”
Analiza:
Prze 12 lat:
- przekazano Spółce, wbrew zakazowi określonemu w art. 25 ust. 3 ustawy o gospodarce nieruchomościami, zadań w zakresie zawieranie umów najmu dotyczących zasobu komunalnego przekazanego w zarządzanie, w konsekwencji czego stroną zawieranych umów była Spółka (a powinien być UM – Burmistrz Miasta);
- przekazano Spółce całości wpływów uzyskiwanych z czynszów najmu lokali komunalnych, gdy zgodnie z art. 54 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym oraz art. 4 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 13 listopada 2003 r. o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, stanowiły one dochody gminy Wieluń i powinny być przez Spółkę odprowadzane na rachunek gminy. Zgodnie z wyżej przytoczonymi przepisami, źródłami dochodów własnych gmin są m.in. dochody z majątku gminy. Oznacza to, iż gmina nie może dowolnie dysponować przydzielonymi im dochodami, a w szczególności rezygnować na podstawie czynności cywilnoprawnej z przydzielonych im w drodze ustawy źródeł dochodu. Zatem czynsze z tytułu wynajmu lokali należących do gminy Wieluń powinny stanowić źródło dochodu tej jednostki. Tak więc nie jest prawdą to, co podaje Pan Burmistrz, że „strony zawierając umowę, mogą ułożyć stosunek prawny według własnego uznania byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego”. Zatem czynsze z tytułu wynajmu lokali należących do gminy Wieluń powinny stanowić źródło dochodu tej jednostki . Ponadto należy dodać, że dochody z czynszów są o wiele większe niż kwota dzierżawy. NIK negatywnie oceniła sposób zlecania Przedsiębiorstwom Gospodarki Komunalnej Sp. z o.o. (taka sytuacja ma miejsce w Wieluniu), na podstawie umów o zarządzanie nieruchomościami, zarządzania lokalowym zasobem gminy. Powierzenie zarządzania tym zasobem następuje bowiem, wbrew dyspozycji art. 25 ust. 3 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami (Dz. U. z 2004 r. nr 261, poz. 2603 ze zm.), z pominięciem przepisów o zamówieniach publicznych, tj. ustawy z dnia 10 czerwca 1994 r. o zamówieniach publicznych (Dz. U. z 2002 r. nr 72, poz. 664 ze zm.) oraz (obowiązującej od 2 marca 2004 r.) ustawy z dnia 29 stycznia 2004 r. − Prawo zamówień publicznych (Dz. U. z 2006 r. nr 164, poz. 1163 ze zm.). Powyższe działanie stanowi naruszenie dyscypliny finansów publicznych określone w art. 138 ust. 1 pkt 12 ustawy z dnia 26 listopada 1998 r. o finansach publicznych (Dz. U. z 2003 r. nr 15, poz. 148 ze zm.), a obecnie jest naruszeniem dyscypliny finansów publicznych z art. 17 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 17 grudnia 2004 r. o odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych (Dz. U z 2005 r. nr 14, poz. 114 ze zm.). Odpowiedzialność za powierzenie zarządzania lokalowym zasobem gminy Wieluń z pominięciem przepisów o zamówieniach publicznych ponoszą Burmistrzowie poprzednich kadencji.
- dochody z majątku Gminy pochodzące z opłat czynszowych i innych opłat z tytułu najmu oraz dzierżawy mieszkaniowego zasobu gminy, nie były wprowadzane do budżetu Miasta.
- urząd nie prowadził analiz obejmujących relacje pomiędzy dochodami uzyskiwanymi z majątku Gminy, a wydatkami przeznaczonymi na gospodarowanie tym majątkiem.
-w uchwałach budżetowych nie uwzględniano prognozowanych dochodów z majątku gminy pochodzących z opłat czynszowych i innych opłat z tytułu najmu oraz dzierżawy mieszkaniowego zasobu gminy.
- negatywnie oceniam działalności Spółki w kontrolowanym zakresie. Na tę ocenę złożyły się zaniedbania Zarządu, skutkujące nieprawidłowościami w gospodarce finansowej Spółki oraz nierzetelne wykonywanie przez licencjonowanego zarządcę (Pana Owczarka) powierzonych mu obowiązków, w tym ciągłe naruszanie przepisów prawa dotyczących zarządzania nieruchomościami w zakresie wyjątkowo rozległym i dotkliwym dla zarządzanych nieruchomości. Takie samo zdanie w przedmiotowej sprawie podziela NIK w kontrolowanych Spółkach, a gdzie odbywały się nieprawidłowości w identyczny okolicznościach.
- w ocenie NIK, odpowiedzialność za sformułowania postanowień umów oraz negatywne konsekwencje ich stosowania ponosi przede wszystkim zamawiający, do którego podstawowych obowiązków należy dbałość o prawidłowość zapisów w umowach o udzielenie zamówienia publicznego. I niema tu kompletnie żadnego znaczenie, że Urzędu Miasta nie domagał się tych środków, ani wskazania, że Spółka ma pokrywać wydatki z pobieranych czynszów.
Ponadto należałoby zadać pytania:
- skoro obecny system funkcjonuje od 12 lat, to jak było jeszcze prędzej? Aż strach pomyśleć!
- jeżeli Pan Burmistrz uważa, że zgodnie przepisem [art. 353/1; ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. kodeks cywilny (Dz. U. z 1964 r. Nr 16 poz. 93)] , strony zawierając umowę, mogą ułożyć stosunek prawny według własnego uznania byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego, to dlaczego na końcu stwierdza „planowane zmiany będą przeprowadzane etapami, po to aby były one zgodne z przepisami”. Najpierw stwierdza, że działa wszystko jest zgodnie z prawem, to dlaczego następnie stwierdza, że należy przeprowadzić zmiany, aby były zgodne z przepisami?
Jedno zaprzecza drugiemu!!!
Ponadto muszę dodać: wyrok NSA z dnia 15 grudnia 2008 r., II OSK 1226/08:(...) „Według art. 7 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej "Organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa". Działanie na podstawie i w granicach prawa to działanie, które znajduje oparcie w treści przepisu prawa.”(…).
Pomógł: 3 razy Dołączył: 11 Maj 2011 Posty: 257 Piwa: 38/19 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2012-10-09, 18:12
Pytanie:
- Czy spółka występowała jako strona powodowa w sprawach sądowych o zapłatę należnego czynszu z tytułu najmu? Zaznaczam, że zgodnie z art. 23 ust. 1 pkt 8 w zw. z art. 25 ust. 3 ustawy o gospodarce nieruchomościami, czynności powyższe należały do wyłącznych kompetencji burmistrza. Jeżeli spółka występowała, jako strona powodowa, to nastąpiło działanie z art. 23 ust. 1 pkt 8 w zw. z art. 25 ust. 3 ustawy o gospodarce nieruchomościami, bo czynności powyższe nie mogły być wykonywane przez zarządcę nieruchomości, nawet jeśli zadania te zostałyby powierzone spółce zarządzeniem burmistrza.
Odpowiedź:
„W sprawach sądowych o zapłatę należnego czynszu z tytułu najmu stroną powodową była Gmina. Czynność ta zgodnie z art. 23 ust 1 w zw. z art. 25 ust 3 ustawy o gospodarce nieruchomościami należy do wyłącznej kompetencji Burmistrza".
Analiza:
Należy wyrazić zadowoleni, że przynajmniej w tej kwestii wszystko odbywało się zgodnie z prawem. Ewentualne skutki prawne i finansowe za niezgodne działanie w tej kwestii mogły nieść bardzo daleko idące konsekwencje.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 11 Maj 2011 Posty: 257 Piwa: 38/19 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2012-10-12, 14:28
Pytanie:
- Czy spółka do 2010r. prowadziła ewidencję księgową kosztów zarządzania nieruchomościami wspólnymi oraz pobieranych zaliczek w formie ksiąg rachunkowych zgodnie z przepisami ustawy z dnia 29 września 1994r. o rachunkowości? Tzn.; czy dla poszczególnych wspólnot prowadzona była odrębna ewidencja księgowa oraz rachunek bankowy, z którego dokonywano rozliczeń przychodów i kosztów wspólnot.
Odpowiedź:
„Dla poszczególnych wspólnot mieszkaniowych jest prowadzona odrębna ewidencja księgowa i rachunek bankowy od 01.01.2010 r. Przedsiębiorstwo Komunalne powinno najpóźniej od 1 października 1994 r. zapewnić dla każdej z zarządzanych nieruchomości wspólnych ewidencję umożliwiającą najpóźniej od 1 października 1994 r. ustalenie kosztów i przychodów dla każdej wspólnej nieruchomości oraz powiadomić współwłaścicieli, nie później niż do dnia 30 listopada 1994 r., o zmianach, jakie wprowadza niniejsza ustawa co do sposobu zarządzania nieruchomością wspólną oraz co do ponoszenia jego kosztów. Nadzór nad gospodarką finansową wspólnot mieszkaniowych nie należy do kompetencji Burmistrza, jednakże zleciłem poinformowanie członków wspólnot mieszkaniowych o zmianach w prawie.”
Analiza:
Wg informacji zawartej w odpowiedzi od Pana Burmistrza, Spółka zarządza 61 nieruchomościami wspólnymi, w tym wspólnotami mieszkaniowymi bez udziału lokali stanowiących własność gminy. Wskutek zaniedbań Zarządu oraz nierzetelnego wykonywania przez licencjonowanego zarządcę (Pana Krzysztofa Owczarka – prezesa PK) powierzonych mu obowiązków, stwierdzono szereg nieprawidłowości. I tak do 2010 r.:
- wspólnoty mieszkaniowe nie posiadały rachunku bankowego. Brak rachunków bankowych stanowił naruszenie art. 29 ust. 1 oraz w art. 30 ust. 1 pkt 1 ustawy o własności lokali.
- Właściciele nigdy nie podejmowali uchwał w sprawie założenia rachunku bankowego, które były wymagane;
- Spółka nie realizowała obowiązku ewidencji pozaksięgowej dla każdej wspólnoty z uwzględnieniem poszczególnych tytułów rozliczeń
- Zarządca (Spółka) nie składał właścicielom lokali rocznych sprawozdań ze swej działalności, co stanowiło naruszenie art. 30 ust. 1 pkt 2 ustawy o własności lokali;
- Ewidencja wpłat na fundusz remontowy, opłat za media (wodę, nieczystości, centralne ogrzewanie) oraz z tytułu usług świadczonych przez Spółkę, odbywała się w księgach rachunkowych Spółki, co jednocześnie naruszało zasady określone w art. 17 ust. 1 pkt 2, w związku z art. 16 ust. 1 ustawy o rachunkowości w zakresie wyodrębnienia ksiąg pomocniczych dla każdej wspólnoty mieszkaniowej, z uwzględnieniem rozliczeń z poszczególnych tytułów. Skutkiem braku ewidencji pozaksięgowej wspólnot było prezentowanie w księgach Spółki oraz jej sprawozdaniach finansowych danych dotyczących zobowiązań i należności wspólnot mieszkaniowych. Wszystkie środki znajdowały się na jednym koncie Spółki i były wykorzystywane na bieżącą działalność PK.
- Wskutek m.in. braku ewidencji pozabilansowej dla każdej nieruchomości oraz niezałożenia rachunków bankowych dla poszczególnych wspólnot, informacje przedkładane przez Zarządcę (Spółkę) właścicielom nieruchomości, budziły wątpliwości co do ich rzetelności. Mogło przyczynić się to do powstania poważnych finansowych nadużyć.
- Zgodnie z art. 4 ust. 5 ustawy o rachunkowości, odpowiedzialność za sporządzenie ww. nieprawidłowości ponoszą Prezes Zarządu oraz główna księgowa.
Zakańczając analizę dotyczącą w/w odpowiedzi, chciałbym zwrócić uwagę na datę założenia rachunków bankowych dla poszczególnych wspólnot mieszkaniowych. W odpowiedzi od Pana Burmistrza dowiadujemy się: „Dla poszczególnych wspólnot mieszkaniowych jest prowadzona odrębna ewidencja księgowa i rachunek bankowy od 01.01.2010 r.” Należałoby zadać pytanie; dlaczego od tej daty założono rachunki bankowe? Mianowicie odpowiedź jest bardzo prosta. Przed tą datą prowadziłem dość częstą wymianę pism z PK dotyczącą zagadnień prawnych i finansowych związanych z naszą wspólnotą. Wtedy też żądałem wyciągów bankowych i innych dokumentów podpierając się ustawami. Wtedy to PK (Pan Prezes) zorientowali się, że wszystkie ich działania są niezgodne z prawem! Ponadto niby od 01.01.2010 r. założyli w/w konta….., jednakże zrobili to bez podjęcia uchwały właścicieli w sprawie założenia rachunku bankowego, a które były wymagane. Tak więc wspólnoty niby posiadają oddzielne konta bankowe, jednak i tak zostały założone niezgodnie z prawem!
Pomógł: 3 razy Dołączył: 11 Maj 2011 Posty: 257 Piwa: 38/19 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2012-10-14, 15:03
Jozeff napisał/a:
Torrent2 jestes obledny. Z taka wiedza i zaangazowaniem powinienes zostac co najmniej sedzia w Sadzie Najwyzszym. A moze pomaga Ci jakis prawnik ?
Jozeff; coś ci powiem! Tylko niemów nikomu!!! Myślałem o Sądzie Najwyższym, jednak Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu jest bardziej czcigodną instytucją i EUROPEJSKĄ! A co, jak kochać to księżniczki, a kraść - to miliony!
Pomógł: 3 razy Dołączył: 11 Maj 2011 Posty: 257 Piwa: 38/19 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2012-10-15, 04:20
Pytanie:
Czy spółka do 2010 r. posiadała zawarte oddzielne dla każdej wspólnoty umowy o zarządzanie nieruchomościami wspólnot mieszkaniowych zarządzanych przez spółkę wymaganych przepisami art. 185 ust. 2 ustawy o gospodarce nieruchomościami?
Odpowiedź:
„Zgodnie z ustawą o własności lokali, właściciele lokali mogą w umowie określić sposób zarządu nieruchomością wspólną, mogą powierzyć zarząd osobie fizycznej lub prawnej. Przedsiębiorstwo Komunalne zarządza 61 wspólnotami mieszkaniowymi w Gminie Wieluń. Umowy o zarządzanie nieruchomością wspólną, Spółka zawierała z właścicielami w okresie od lutego do maja 2010r. Zarządca został uprawniony do podejmowania decyzji w zakresie zwykłego zarządu nieruchomością wspólną. Dodatkowo otrzymał pełnomocnictwa do określonych działań z zakresu reprezentacji. Wspólnoty zleciły Spółce wykonywanie czynności zwykłego zarządu nieruchomością wspólną, zgodnie z art. 22 ust 2 ustawy o własności lokali. Decyzje przekraczające zakres zwykłego zarządu są podejmowane przez wspólników na zgromadzeniu. Uchwały członków zarządu są podejmowane zgodnie z przepisami. Zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego komunalna osoba prawna, sprawująca zarząd nieruchomością wspólną, może po dniu wejścia w życie ustawy z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali, nadal zarządzać nieruchomością, zaś zmiana zarządcy wymaga pojęcia uchwały właścicieli lokali zaprotokołowanej przez notariusza, natomiast zmiana sposobu prowadzenia zarządu wymaga formy aktu notarialnego. Ustawodawca nie przewidział sankcji za niestosowanie ww. terminu."
Analiza:
Przepisy ustawy o własności lokali „ (...) zostały pomyślane do kreowania rzeczywistości, w której ani gmina, ani gminne jednostki nie zarządzają nieruchomościami wspólnot mieszkaniowych, a stan taki nie powinien się dłużej utrzymywać (...)” Ewa Bończak – Kucharczyk, doradca w zakresie polityki mieszkaniowej.
W tym temacie musimy rozróżnić dwa okresy działalności PK:
- do luty-maj 2010r. nie było umów w formie pisemnej ze wspólnotami mieszkaniowymi o zarządzanie nieruchomością wspólną, co stanowiło naruszenie art. 185 ust. 2 ustawy o gospodarce nieruchomościami i żadna nie zawierała elementów wymaganych postanowieniami art. 185 ust. 2 tej ustawy (brak: zarządów we wspólnotach, umów w formie pisemnej i uchwały właścicieli lokali zaprotokołowanej przez notariusza )
- od luty-maj 2010r. do dnia dzisiejszego zawarto umowy w formie pisemnej, jednakże podpisano bez uchwały właścicieli lokali zaprotokołowanej przez notariusza.
A teraz muszę przedstawić troszeczkę nudnej analizy wyroku Sądu Najwyższego, na którą to powołuje się Pan Burmistrz:
Nad komunalnymi podmiotami zarządzającymi zasobami mieszkaniowymi ciąży balast
przyzwyczajeń i tradycji sięgający jeszcze poprzedniego ustroju. Bardzo często, mimo
obowiązywania od ponad 16 lat ustawy własności lokali, zasoby mieszkaniowe z prywatnymi
lokalami zarządzane są nadal tak, jakby wspólnoty mieszkaniowe nie istniały.
Znaczna część wspólnot mieszkaniowych w Polsce powstała w budynkach komunalnych, w których gminy prowadziły sprzedaż lokali na rzecz najemców. Chociaż ustawa o własności lokali została uchwalona ponad 16 lat temu (24 czerwca 1994 r.), do dnia dzisiejszego część wspólnot jest zarządzanych przez gminne jednostki.
Jakkolwiek art. 40 ustawy o własności lokali przewidywał zaprzestanie prowadzenia takiej formy zarządu, to jednak praktyka okazała się inna. Dlatego warto zwrócić uwagę na treść uchwały Sądu Najwyższego z dnia 21 stycznia 2009 r. (III CZP 129/08), która przesądza, w jakiej formie możliwe i potrzebne są decyzje wspólnoty dla skutecznego zarządzania nieruchomością wspólną.
Przed wejściem w życie ustawy – do końca 1994 r. – zasadą było, że zarząd we wspólnotach był sprawowany przez gminne jednostki organizacyjne (zakłady lub jednostki budżetowe), które odpowiadały za utrzymanie gminnych zasobów mieszkaniowych. Ustanowienie takiej jednostki zarządcą nie było możliwe od wejścia w życie ustawy o własności lokali, ponieważ jej art. 18 stanowi, że zarządcą może być osoba prawna lub fizyczna. Natomiast gminne jednostki organizacyjne nie posiadają osobowości prawnej. Mogły one zostać zarządcami, ale na podstawie umowy, której stroną była gmina. W tej sytuacji jednostka lub zakład budżetowy tylko reprezentowały gminę. Zasadniczą kwestią dla Sądu Najwyższego pozostało jednak pytanie, czy pod rządami ustawy o własności lokali pozostały wiążące rozstrzygnięcia z umów sprzedaży lokali, określające, że zarządcą nieruchomości pozostaje gminna jednostka organizacyjna.
Sąd Najwyższy dokonał analizy art. 40 ustawy o własności lokali, którego ust. 1 stanowi, że państwowe lub komunalne jednostki organizacyjne, sprawujące na podstawie przepisów dotychczasowych zarząd nieruchomościami wspólnymi, są obowiązane zapewnić dla każdej z zarządzanych nieruchomości wspólnych ewidencję umożliwiającą najpóźniej od dnia 1 października 1994 r. ustalenie kosztów i przychodów dla każdej wspólnej nieruchomości oraz powiadomić współwłaścicieli, nie później niż do dnia 30 listopada 1994 r., o zmianach, jakie wprowadza niniejsza ustawa co do sposobu zarządzania nieruchomością wspólną oraz co do ponoszenia jego kosztów. Z art. 40 ust. 2 wynika, że do czasu uregulowania tych spraw przez właścicieli do zarządu, o którym mowa w ust. 1, stosuje się odpowiednio przepisy niniejszej ustawy dotyczące zarządu zleconego przez właścicieli osobie fizycznej lub prawnej. Sformułowanie „do czasu” oznacza, zdaniem SN, moment, kiedy członkowie wspólnoty – właściciele lokali podejmą decyzję o zmianie sposobu zarządu albo zarządcy. Należy zatem przyjąć, że jeżeli w dniu wejścia w życie ustawy zarząd nieruchomością wspólną sprawowała komunalna jednostka organizacyjna, to po wejściu w życie ustawy zachowała status zarządcy.
Konsekwentna linia orzecznicza Sądu Najwyższego przyjmuje, że ustawa o własności lokali posługuje się pojęciem „zarząd” w dwóch znaczeniach, to jest w znaczeniu funkcjonalnym i w znaczeniu podmiotowym. W tym pierwszym znaczeniu chodzi o zarządzanie nieruchomością wspólną, czyli o podejmowanie czynności faktycznych i prawnych koniecznych dla jej utrzymania. Podmiotem podejmującym takie czynności jest będący osobą trzecią w stosunku do wspólnoty zarządca, któremu właściciele lokali zarząd powierzyli. W drugim znaczeniu chodzi o organ wspólnoty wchodzący w skład jej struktury organizacyjnej, a działanie tego organu jest działaniem samej wspólnoty.
Zgodnie z treścią art. 18 ust. 1 ustawy o własności lokali członkowie wspólnoty mają możliwość określenia sposobu zarządu nieruchomością wspólną:
– w umowie o ustanowieniu odrębnej własności lokali;
– w umowie zawartej w formie aktu notarialnego.
Umowa taka jest zawierana pomiędzy właścicielami lokali, a nie pomiędzy nimi i zarządcą. Określenie sposobu zarządu może polegać na tym, że właściciele mogą powierzyć sprawowanie zarządu zarządcy, mogą także ustanowić swój organ w postaci zarządu, który sam będzie zarządzał nieruchomością albo zleci to zarządcy, jakiego wybierze.
Jeżeli więc w umowach sprzedaży lokali zawartych przed wejściem w życie ustawy o własności lokali postanowiono, że zarząd zostanie powierzony komunalnej jednostce organizacyjnej, to należy przyjąć, że sposób zarządu nieruchomością wspólną został określony i pozostaje wiążący również pod rządami ustawy o własności lokali. Właściciele lokali mogą w każdym czasie zmienić sposób ustalonego zarządu, co wymaga podjęcia uchwały zaprotokołowanej przez notariusza (art. 18 ust. 2a). Równocześnie SN wskazał, że jakkolwiek zmiana osoby zarządcy nie stanowi zmiany sposobu zarządu, to jednak biorąc pod uwagę fakt, iż zarządca podlega wpisowi do księgi wieczystej nieruchomości wspólnej w jej dziale III, trzeba uznać, że wymaga podjęcia uchwały zaprotokołowanej przez notariusza i w tym wypadku znajduje zastosowanie art. 18 ust. 2a ustawy o własności lokali.
W konkluzji Sąd Najwyższy stwierdził, że komunalna jednostka organizacyjna sprawująca zarząd nieruchomością wspólną w dniu wejścia w życie ustawy o własności lokali może zarządzać nieruchomością wspólną, a zmiana zarządcy wymaga podjęcia uchwały właścicieli lokali zaprotokołowanej przez notariusza.
Ufff… ale NUDY, lecz – musiałem!
No cóż, widać Pan Burmistrz ma rację!? Ooooo…? Chyba jednak nie w zupełnie ? Dlaczego…. ?
Sąd Najwyższy zajmował się ustawą o własności lokali, która została uchwalona 24 czerwca 1994 r. i zgodnie ze stanowiskiem Sądu, komunalna jednostka organizacyjna sprawująca zarząd nieruchomością wspólną w dniu wejścia w życie ustawy o własności lokali mogła zarządzać nieruchomością wspólną, a zmiana zarządcy wymagała podjęcia uchwały właścicieli lokali zaprotokołowanej przez notariusza. Jednakże 20 grudnia 1996r., weszła ustawa o gospodarce komunalnej i zgodnie z przepisami art. 7 i 10 tej ustawy, spółki z udziałem gmin nie mogą (poza szczególnymi przypadkami) być tworzone poza sferą użyteczności publicznej. Zarządzanie nieruchomościami wspólnot mieszkaniowych nie może być uznane za realizację zadań o charakterze użyteczności publicznej, gdyż nie dotyczy zaspokajania potrzeb zbiorowych mieszkańców i nie jest usługą powszechnie dostępną (zaspokaja potrzeby i jest dostępna tylko dla członków wspólnoty). I po tym terminie nie powinno mieć to miejsca, co oznacza, że po wejściu w życie w/w ustawy było działaniem nielegalnym. Na podparcie tej tezy proszę zapoznać się z raportami Najwyższej Izby Kontroli: LZG-4112-01/2010,S/10/001, 2/2004/P03178/LWR. Tak więc można przyjąć, że po wprowadzeniu ustawy o własności lokali, PK mogło jeszcze prowadzić wspólnoty mieszkaniowe (pod warunkiem podjęcia uchwały właścicieli lokali zaprotokołowanej przez notariusza, a czego nie zrobiono), jednak nie dłużej niż do dnia wejścia ustawy o gospodarce komunalnej, która to definitywnie tego zabroniła. Tak więc PK i tak działała i działała nielegalnie, bo nie podjęto uchwały właścicieli lokali zaprotokołowanej przez notariusza, a o czym m.in. nakazał SN w swoim wyroku.
Oprócz tego jest jeszcze jedna kwestia: otóż PK zgodnie z wyrokiem SN, mogło jeszcze prowadzić wspólnoty mieszkaniowe, które były prowadzone przez PK jeszcze przed wejściem w życie ustawy o własności lokali. Wyrok ten w żaden sposób nie pozwalał po tym terminie pozyskiwać nowe wspólnoty mieszkaniowe, prowadząc konkurencyjną działalność na rynku lokalnym! A takich wspólnot PK pozyskało niemałą ilość!!!
Ponadto, zdaniem NIK rynek zarządzania nieruchomościami stanowiącymi własność wspólnot mieszkaniowych nie może być obsługiwany przez podmioty komunalne, niezależnie od ich formy prawnej. W konsekwencji, nawet gdyby wspólnota podjęła uchwałę o powierzeniu zarządu swą nieruchomością podmiotowi utworzonemu przez gminę w trybie art. 189 ustawy o gospodarce nieruchomościami lub jednostce zaliczanej do sektora finansów publicznych, np. zakładowi budżetowemu, to podmiot taki nie mógłby podjąć się zarządu nieruchomością wspólnoty mieszkaniowej. NIK zarzuciła gminom, że zarządzanie nieruchomościami wspólnot przez podmioty komunalne nie służy tworzeniu rynku usług, a tym samym obniżeniu kosztów tych usług i poprawie ich jakości. Co więcej, zdaniem izby może to również zostać uznane (przy uwzględnieniu lokalnych uwarunkowań) za praktykę monopolistyczną.
Z raportu NIK:
„Najwyższa Izba Kontroli wnosi o wzmocnienie nadzoru właścicielskiego nad działalnością Spółki, w celu wyeliminowania stwierdzonych nieprawidłowości, w tym o podjęcie działań zmierzających do zaniechania niezgodnej z prawem działalności Spółki, polegającej na zarządzaniu nieruchomościami wspólnot mieszkaniowych.”
W raporcie NIK napisał także m.in.:
- " Zdaniem NIK, wojewodowie powinni zwiększyć nadzór nad legalnością podejmowania przez organy stanowiące gmin aktów prawa miejscowego, w celu eliminowania niezgodnych z prawem uchwał powierzających gminnym jednostkom organizacyjnym zarządzanie nieruchomościami wspólnymi wspólnot mieszkaniowych."
- "Z ustaleń kontroli wynika, że podmioty komunalne zdominowały zarządzanie nieruchomościami wspólnymi wspólnot mieszkaniowych. Zdaniem NIK, niezależnie od tego, iż jest to działalność niezgodna z prawem, może również świadczyć, przy uwzględnieniu lokalnych uwarunkowań, o występowaniu praktyk monopolistycznych (...)".
- "Zakaz prowadzenia przez podmioty komunalne działalności w zakresie zarządzania nieruchomościami wspólnymi wspólnot mieszkaniowych wynika z przepisów ustaw o gospodarce komunalnej i o samorządzie gminnym."
- " Według art. 9 ust. 2 ustawy o samorządzie gminnym, gmina oraz inna gminna osoba prawna może prowadzić działalność gospodarczą wykraczającą poza zadania o charakterze użyteczności publicznej wyłącznie w przypadkach określonych w odrębnej ustawie."
Realizując zalecenia Najwyższej Izby Kontroli, w dniu 7 marca 2008 r. minister spraw wewnętrznych i administracji wystosował pisma:
- do wojewodów - o zwiększenie nadzoru nad legalnością podejmowania przez organy stanowiące gmin aktów prawa miejscowego w celu eliminowania niezgodnych z prawem uchwał powierzających gminnym jednostkom organizacyjnym zarządzanie nieruchomościami wspólnymi wspólnot mieszkaniowych,
- do prezesów regionalnych izb obrachunkowych - o zwrócenie szczególnej uwagi podczas działalności kontrolnej na kwestie związane z zarządzaniem nieruchomościami gminnymi, w tym zasobami mieszkaniowymi, w celu wyeliminowania nieprawidłowości m.in. w zakresie: prowadzenia księgowej ewidencji środków trwałych, przeprowadzania inwentaryzacji, sporządzania informacji o stanie mienia komunalnego, wprowadzania procedur i ich przestrzegania przy uzyskiwaniu dochodów z gospodarowania nieruchomościami oraz legalności przekazywania środków budżetowych podmiotom zarządzającym mieszkaniowym zasobem gmin.
Pozostała jeszcze jedna kwestia: Pan Burmistrz podaje: „Ustawodawca nie przewidział sankcji za niestosowanie ww. terminu.”
Jeszcze raz przytoczę wyrak NSA z dnia 15 grudnia 2008 r., II OSK 1226/08: (...) „Według art. 7 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej "Organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa". Działanie na podstawie i w granicach prawa to działanie, które znajduje oparcie w treści przepisu prawa.”(…)
Prócz tego:
Art. 417. (kodeks cywilny)
§ 1. Za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej ponosi odpowiedzialność Skarb Państwa lub jednostka samorządu terytorialnego lub inna osoba prawna wykonująca tę władzę z mocy prawa.
§ 2. Jeżeli wykonywanie zadań z zakresu władzy publicznej zlecono, na podstawie porozumienia, jednostce samorządu terytorialnego albo innej osobie prawnej, solidarną odpowiedzialność za wyrządzoną szkodę ponosi ich wykonawca oraz zlecająca je jednostka samorządu terytorialnego albo Skarb Państwa.
Art. 417 w brzmieniu po zmianach ustawą z 17 czerwca 2004 r. o zmianie ustawy - kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. 2004 r. Nr 162, poz. 1692)przyjmuje, że przesłanką odpowiedzialności jest wykonywanie władzy publicznej niezgodnie z prawem, co oznacza, że wykonującemu władzę publiczną - bez względu na sposób i formę działania - można postawić zarzut działania z naruszeniem prawa. Za szkodę wyrządzoną przy wykonywaniu władzy publicznej odpowiada ta osoba prawna, z którą związana jest jednostka organizacyjna lub osoba fizyczna wykonująca uprawnienia władzy publicznej. Będzie to Skarb Państwa, jednostka samorządu terytorialnego albo inna osoba prawna wykonująca władzę publiczną na podstawie prawa.
Art. 417 § 1 wprowadza zasadę, że za szkodę wyrządzoną przy wykonywaniu władzy publicznej odpowiada ta osoba prawna, z którą związana jest jednostka organizacyjna bez osobowości prawnej lub osoba fizyczna wykonująca uprawnienia władzy publicznej. W związku z tym będą to:
• Skarb Państwa,
• jednostki samorządu terytorialnego,
• inne osoby prawne wykonujące władzę publiczną z mocy prawa.
Dokładniej w tym temacie będę pisał w dalszych analizach.
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2012-10-15, 09:13
torrent2, a ja w przeciwieństwie do innych zachwyconych Twoimi tutaj wpisami w temacie, chętnie przeczytam wpis finałowy, czyli ... . No wiesz wygrałeś, czy może jednak porażka
Skąd takie moje podejście do zagadnienia? Ano, doświadczenie życiowe podpowiada mi, że jeśli nie mamy siły przebicia w świecie rzeczywistym, czyli niewiele możemy zrobić, wtedy dajemy upust np. na forach. To forum, jeden taki przypadek już odnotowało
Gdybyś natomiast miał otwartą choć jedną furtkę, która pozwoliłaby ci odnieść sukces w tej sprawie, to nie zawracałbyś sobie głowy marnowaniem czasu na te "techniczno-prawne" wpisy, które i tak 3/4 przeglądającym to, nic nie mówią.
Zatem jak już osiągniesz jakikolwiek finał w tej sprawie, wtedy chętnie to przeczytam. Oczywiście życzę ci aby całość przebiegła po Twojej myśli, bo pewnie masz sporo racji.
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 11 Maj 2011 Posty: 257 Piwa: 38/19 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2012-10-15, 17:21
miko 005, odpowiadając na twój post, powiem tak: wielki szacun dla Ciebie! I wyraźnie chciałem zaznaczyć, że niema tutaj żadnego podtekstu czy ironii !!! Dlaczego? Bo podchodzisz do sprawy neutralnie i jako „trzeźwo myślący facet”. I tak trzymaj!!!
Ponadto; czy ja wygram, czy może jednak porażka ? Sam nie wiem? Gdybym znał odpowiedź, to napisałbym o tym (niezbadane są wyroki Boskie). Na wpis finałowy będziesz musiał jednak troszeczkę poczekać, optymistycznie co najmniej jeden rok, a pesymistycznie 2-3 lata. Poza tym; należałoby zadać pytanie – co twoim zdaniem mam osiągnąć, aby uznać to za zwycięstwo? Ja mam pewien główny cel, który jeśli osiągnę, uznam za zwycięstwo. Oczywiście mam także kilka drobnych celów. Jednak nie są one dla mnie tak istotne, tzn.: jeśli osiągnę, to dobrze, a jeśli nie, to nic się niestanie. Niektóre osoby na forum wiedzą, co jest moim celem. Jeśli chciałbyś wiedzieć jaki, to tylko na pw i pod warunkiem, że będę wiedział z kim mam przyjemność (żadnej anonimowości).
Zastanawiasz się, czy forum wykorzystuje, bo brak mi, jak to napisałeś „jeśli nie mamy siły przebicia w świecie rzeczywistym, czyli niewiele możemy zrobić, wtedy dajemy upust np. na forach. To forum, jeden taki przypadek już odnotowało .Gdybyś natomiast miał otwartą choć jedną furtkę, która pozwoliłaby ci odnieść sukces w tej sprawie, to nie zawracałbyś sobie głowy marnowaniem czasu na te "techniczno-prawne" wpisy, które i tak 3/4 przeglądającym to, nic nie mówią.” Zapewniam Cię, że mam te tzw. „furtki” i to kilka, a forum potrzebne jest mi w kilku kwestiach. Najważniejsze to: tak jak w moim ostatnim wpisie udowodniłem, że Pan Burmistrz niema racji, gdzie podpierał się wyrokiem SN. Ale załóżmy, że ani Pan Burmistrz ani ja nie mam racji bo znajdzie się na forum osoba z tych 1/3, co się znają w temacie (a wiem, że tacy są) i napiszą: facet bzdety piszesz, bo jest wyrok Trybunału Konstytucyjnego i on mówi to i to. Ja też nie jestem alfą i omegą i także mogę się mylić w moich analizach i dlatego zależy mi na wychwyceniu moich złych interpretacji. A te analizy nie robię tylko dla wpisów do forum. Ja to będę wykorzystywał w innych miejscach (nie mogę napisać gdzie, bo wiem że zwolennicy Pana Owczarka także to czytają), a m.in. pierwszy raz wykorzystam to w najbliższą środę.
Ponadto większa część forumowiczów jest mieszkańcami Spółdzielni Mieszkaniowej. A zdajesz sobie sprawę z tego, że przygotowywany jest projekt ustawy o likwidacji spółdzielni, a w to miejsce mają powstać wspólnoty. Oczywiście od projekt do ustawy jeszcze daleka droga, jednakże jeśli do tego dojdzie, to czy dzięki tym wpisom ludzie nabiorą wiedzę co i jak jest we wspólnocie? Mogę się założyć, że większość myślałaby, że spółdzielnia niewiele różni się od wspólnoty.
Zarządy spółdzielni mieszkaniowych mogą być zmuszone do podzielenia się władzą - informuje "Rzeczpospolita". Ich rolę zajmą wspólnoty mieszkaniowe. Na najbliższym posiedzeniu Sejm ma zająć się projektem ustawy zmieniającym zasady funkcjonowania spółdzielni: http://www.stefczyk.info/...-mieszkaniowych
Ja mam pewien główny cel, który jeśli osiągnę, uznam za zwycięstwo. Oczywiście mam także kilka drobnych celów. Jednak nie są one dla mnie tak istotne, tzn.: jeśli osiągnę, to dobrze, a jeśli nie, to nic się niestanie. Niektóre osoby na forum wiedzą, co jest moim celem. Jeśli chciałbyś wiedzieć jaki, to tylko na pw i pod warunkiem, że będę wiedział z kim mam przyjemność (żadnej anonimowości).
torrent2 bój się Boga chłopie za kogo Ty nas czytelników tego forum uważasz. Przecież wystarczy potrafić czytać ze zrozumieniem aby po kilku przeczytanych zdaniach z Twoich wpisów określić Twój główny cel - odwołanie Krzysztofa Owczarka z funkcji Prezesa PK. I proszę Cię nie odpowiadaj mi na tego posta, że jestem stronniczy, bo znam Owczarka. Pomyśl następnym razem co piszesz, bo pisząc:
torrent2 napisał/a:
Oczywiście mam także kilka drobnych celów. Jednak nie są one dla mnie tak istotne, tzn.: jeśli osiągnę, to dobrze, a jeśli nie, to nic się nie stanie.
dla mnie oznacza to, że masz w nosie Wspólnotę dla której rzekomo walczysz bo jak nic dla niej nie wywalczysz to i tak nic się nie stanie.
Pomyśl natomiast o tym, co by było, gdyby na miejscu wyjątkowo spokojnego Krzysztofa Owczarka (szczerze mówiąc bardzo mu się dziwię) był taki człowiek jak Ty i np. Sławkowi Twemu chlebodawcy codziennie nasyłał Policję, Prokuraturę, Inspekcję Transportu Samochodowego, Urząd Kontroli Skarbowej, Państwową Inspekcję Pracy itd. - nikt nie jest idealny i każdemu można pojechać z paragrafów, aż się główny cel osiągnie . Pamiętaj przysłowia są mądrością narodu a "Kto mieczem wojuje ten od miecza ginie". I zamiast po raz kolejny walić w emocjach w klawiaturę zacznij walczyć z problemami a nie z ludźmi, a w życiu ani Tobie ani tym dla których o coś walczysz źle nie będzie.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 11 Maj 2011 Posty: 257 Piwa: 38/19 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2012-10-16, 14:53
zbigie, odpowiem Ci w punktach:
1. Boga się boję.
2. Ponadto słucham tyko mamy i radia ZET
3. Wg ciebie, głównym celem jest odwołanie Krzysztofa Owczarka z funkcji Prezesa PK – to nie jest mój główny cel, widocznie twoje czytanie ze zrozumieniem nie idzie Tobie najlepiej.
4. Wspólnoty nie mam w nosie, bo wspólnota to także ja (udowodniłem już we wcześniejszych postach ile zrobiłem już dla wspólnoty)
5. Piszesz, że Krzysztof Owczarek jest wyjątkowo spokojny. Może rozmawiamy o dwóch różnych osobach? A może ja znam jego prawdziwe oblicze, które ty nie dostrzegasz ?
6. Piszesz: „nikt nie jest idealny i każdemu można pojechać z paragrafów, aż się główny cel osiągnie”. Nie zapominaj, że Pan Owczarek jest osobą publiczną, politykiem i człowiekiem, który żyje z naszych pieniędzy!!! Nie zapominaj także o tym, że biorąc nasze pieniądze (z podatków), zobowiązany jest do wykonywania rzetelnej i uczciwej pracy, a widać że do tej pory brał pieniądze nie wiadomo za co? Widocznie do takiej pracy się nie nadaje ?A ja i każdy mieszkaniec Wielunia mamy prawo sprawdzać jego pracę, wyniki z tej pracy i poddawać krytyce. Wg Twojego mniemania, to niewolno nam krytykować Pana Owczarka, bo jest „wyjątkowo spokojny”. Premier Tusk też jest wyjątkowo spokojny, Pan Prezydent – to jest dopiero człowiek wyjątkowego spokoju a oczywiście o Kaczyńskim nie wspomnę. Tak więc do wszystkich forumowiczów: od dzisiaj niewolno krytykować żadnych osób publicznych a tym bardziej polityków i prezesów PK, którzy są wyjątkowo spokojni!!! Nieważne, że was będą okradać, będą kłamać, że będą wami manipulować! Od dzisiaj niech będzie podobnie jak w Korei Północnej! A wtedy będziemy krzyczeć: niech żyje nam wspaniały wódz narodu, niech żyje nam prezes PK!!! Niech żyje!!! Huraaaaaaaa…………….!!!!
7. Piszesz: „zacznij walczyć z problemami a nie z ludźmi”, to jeśli tak dobrze znasz się z Panem Owczarkiem, to spytaj się go: ile przed tym wszystkim wymieniliśmy pism? Spytaj się chociaż o jedno pismo, w którym przyznałby się do błędu? Czy chociaż raz podło z jego strony chociaż jedno słowo przepraszam? NIE- on dodatkowo nas jeszcze oskarżał ( dowody w postaci pism). I uznałem, że czas na rozmowy dobiegł końca. Wiesz co go zgubiło: jego pycha, nabicie w dumę i arogancja! Myślał, że nikt jego nie ruszy!!! Stworzyliście niezły układ, starostwo, UM, PK, ugrupowanie polityczne – obstawa niesamowita. Ale muszę przyznać, że kolegów w starostwie ma dobrych! Twardo murem stoją za kolegą! I faktycznie ten wasz mur jest „prawie” nie do przebicia (ale niestety : tylko prawie). Ale cóż, świat jest tak skonstruowany, że najczęściej prędzej czy później, każdy totalitaryzm z czasem upada.
Pomógł: 2 razy Wiek: 43 Dołączył: 24 Sie 2012 Posty: 103 Skąd: Ze Szczercowa
Wysłany: 2012-10-16, 16:07
:O torrent2, walcz o swoje! Żyjemy w takim kraju, a nie innym, i jeszcze trochę czasu minie zanim skończy się panoszenie rządzącej elity w biurokracji, kiedy zaczną robić coś dla ludzi, a nie tylko dla swego majątku. Chamstwo się szerzy i trzeba je niszczyć od małego, zanim się rozmnoży i opanuje społeczeństwo wokół.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 11 Maj 2011 Posty: 257 Piwa: 38/19 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2012-10-17, 19:44
Pytanie:
Czy spółka do 2010 r. posiadała zawarte oddzielnie dla każdej wspólnoty umowy z dostawcami mediów, konserwatorów i wykonawców innych usług pracownikami i in. zleceniobiorcami?
Odpowiedź:
„Umowy na usługi, z podziałem na poszczególne wspólnoty mieszkaniowe były zawierane przykładowo:
1. na wodę i ścieki – 31.12.2009
2. na energię cieplną – 01.06.2010r.
3. na energię elektryczną – 29.09.2010r.
4. na śmieci – 29.04.2011r.
W okresie wcześniejszym umowy zawierała Spółka, a nie poszczególne wspólnoty mieszkaniowe.”
Analiza:
Wskutek m.in. powyższych zaniedbań Zarządu oraz nierzetelnego wykonywania przez licencjonowanego zarządcę powierzonych mu obowiązków, stwierdzono szereg nieprawidłowości, a mianowicie:
- wspólnoty mieszkaniowe nie posiadały umów na pozbywanie się odpadów komunalnych oraz nieczystości ciekłych w sposób zgodny z przepisami ustawy i przepisami odrębnymi, co stanowiło naruszenie art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 13 września 1996 r. o czystości i porządku w gminach,
- wspólnoty mieszkaniowe nie posiadały umów na dostawę energii cieplnej zawartej z przedsiębiorstwem energetycznym, co stanowiło naruszenie art. 5 ust. 1 ustawy z dnia z dnia 10 kwietnia 1997 r. – Prawo energetyczne
- wspólnoty mieszkaniowe nie posiadały umów o zaopatrzenie w wodę lub odprowadzanie ścieków zawartych z przedsiębiorstwem wodociągowo-kanalizacyjnym, co stanowiło naruszenie art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 7 czerwca 2001 r. o zbiorowy zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzeniu ścieków
W ocenie NIK wykonywanie przez Spółki kilku niezależnych od siebie funkcji wobec zarządzanych nieruchomości wywołuje konflikt interesów oraz powoduje niejasność przepływów finansowych. Spółka występuje bowiem równocześnie m.in. w rolach: zarządcy nieruchomości, przedstawiciela jednego ze współwłaścicieli – gminy Wieluń, dostawcy energii cieplnej, dostawcy wody i odbiorcy ścieków, odbiorcy odpadów komunalnych, wykonawcy usług remontowo-budowlanych. Negatywnymi konsekwencjami takiego stanu rzeczy jest m.in.:
- brak jasno określonej odpowiedzialności Zarządcy (Spółki) wobec właścicieli zarządzanych nieruchomości wspólnych. Spółka występowała bowiem w podwójnej roli: jako Zarządca nieruchomości wspólnej odpowiedzialny przed właścicielami lokali i jednocześnie przedstawiciel jednego ze współwłaścicieli (gminy Wieluń). Ponieważ praca Zarządcy podlegała ocenie dokonywanej przez właścicieli lokali na corocznych zebraniach, Zarządca oceniał samego siebie;
- kompensowanie zobowiązań wspólnot mieszkaniowych z tytułu dostarczanych mediów, zarządzania i eksploatacji, energii elektrycznej i remontów ze zobowiązaniami Spółki z tytułu mediów i funduszu remontowego,
Ponadto jak pisałem w temacie o ewidencji księgowej kosztów zarządzania nieruchomościami wspólnymi oraz pobieranych zaliczek w formie ksiąg rachunkowych, proszę ponownie zwrócić uwagę na daty podpisanych umów! Wszystkie umowy zaczęto podpisywać po mojej korespondencji z PK.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 11 Maj 2011 Posty: 257 Piwa: 38/19 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2012-10-21, 08:20
Pytanie:
Ponadto zapytuję: czy na podstawie przytoczonych poniżej przepisów, pan Krzysztof Owczarek zarządzający Przedsiębiorstwem Komunalnym w Wieluniu, nie doprowadził do bardzo drastycznego łamania obowiązujące w Polsce prawa.
Odpowiedź:
„Burmistrz nie jest władny do rozstrzygania ww. kwestii. Z materiałów zgromadzonych w trakcie audytu wewnętrznego, kontroli w ramach nadzoru właścicielskiego, a także zgodnie z opinią radców prawnych Urzędu Miejskiego, nie stwierdzono nieprawidłowości dających podstawę do zawiadomienia innych organów, w tym organów ścigania. Burmistrz wdrażając zalecenia z audytu podejmie działania mające na celu wzmocnienie nadzoru i kontroli nad zarządzaniem zasobem mieszkaniowym Gminy Wieluń. Informuję iż, zgodnie z art. 284 ustawy o finansach publicznych dokumenty wytworzone przez audytora wewnętrznego w trakcie przeprowadzania audytu nie stanowią informacji publicznej. Mam nadzieję, że udzielenie odpowiedzi w pełni wyjaśnią Pana wątpliwości.”
Analiza:
W odpowiedzi od Pana Burmistrza dowiadujemy się: „Burmistrz nie jest władny do rozstrzygania ww. kwestii. Z materiałów zgromadzonych w trakcie audytu wewnętrznego, kontroli w ramach nadzoru właścicielskiego, a także zgodnie z opinią radców prawnych Urzędu Miejskiego, nie stwierdzono nieprawidłowości dających podstawę do zawiadomienia innych organów, w tym organów ścigania”. Tak, jak już informowałem we wcześniejszych analizach, za takie same nieprawidłowości opisane prędzej, Jerzemu Borowskiemu, burmistrzowi Sandomierza, prokuratura w Opatowie zarzuciła dopuszczenie do nieprowadzenia pomocniczych ksiąg rachunkowych z tytułu najmu lokali komunalnych. Grozi mu do 2 lat więzienia. Jerzy Borowski dostał zarzut z art. 77 ustawy o rachunkowości. Mówi on, że kto wbrew przepisom dopuszcza do nieprowadzenia ksiąg rachunkowych, prowadzenia ich wbrew przepisom lub podawania w nich nierzetelnych danych, podlega karze. Borowskiemu grozi do 2 lat więzienia oraz strata stanowiska.
Tak więc nie dziwi mnie stanowisko Pana Burmistrza w tej kwestii, bo najzwyczajniej musiałby złożyć zawiadomienie na Pana Owczarka, swoich poprzedników jak i na samego siebie.
Ponadto uważam, że Pan Burmistrz ani nawet radcy prawni nie są odpowiednimi osobami do stwierdzenia, czy niedoszło do działania niezgodnego z prawem. Zawsze wydawało mi się, że w takich sprawach odpowiednią instytucją jest tylko prokuratura? No cóż, doczekaliśmy się czasów, kiedy o ewentualnym naruszeniu prawa decyduje Pan Burmistrz i radcy prawni! Uznałem więc, że ani Pan Burmistrz, żadni radcy prawni ani także ja nie będziemy decydować, czy doszło do działań niezgodnych z prawem. Dlatego złożę do prokuratury wniosek o dołączenie do akt sprawy dokumentów w w/w sprawie, a prokuratura niech sprawdzi, czy doszło lub nie do naruszenia prawa i ustawodawstwa.
W piśmie Pan Burmistrz pisze: „Informuję iż, zgodnie z art. 284 ustawy o finansach publicznych dokumenty wytworzone przez audytora wewnętrznego w trakcie przeprowadzania audytu nie stanowią informacji publicznej.”
22 grudnia 2010r. Pani Irena Lipowicz, Rzecznik Praw Obywatelskich wystosowała pismo (RPO-640098-I/10/MK) do Pana Jana Vincenta-Rostowskiego, Ministra Finansów, dotyczące nadmiernego ograniczenia konstytucyjnego prawa dostępu do informacji publicznej w zakresie dokumentów wytworzonych w ramach audytu wewnętrznego prowadzonego w jednostkach sektora finansów publicznych, które ustanawia art. 284 ustawy z dnia 27 sierpnia 2009 r. o finansach publicznych (Dz. U. z 2009 r. Nr 157, poz. 1240 ze zm.; dalej: ustawy). Dlatego wystosowałem pismo do Pani Rzecznik z prośbą o udzielenie informacji w przedmiotowej sprawie. W tej chwili oczekuję odpowiedzi, a która wyjaśni nam; czy i o jakie dokumenty można wnioskować do Pana Burmistrza związanych z audytem wewnętrznym oraz kontrolą w PK.
Teraz przedstawię troszeczkę analiz związanych z odpowiedzialność Państwa (w tym Burmistrz lub jednostki samorządu terytorialnego) za niezgodne z prawem wydanie lub niewydanie aktu normatywnego. Opiszę także ewentualne możliwości, które prawdopodobnie w dalszym etapie będzie można wnosić za możliwości wynagrodzenia szkody, która została wyrządzona przez niezgodne z prawem działanie władzy publicznej.
Trudną do wyobrażenia w demokratycznym państwie prawnym jest bezkarność państwa za niezgodne z prawem działanie jego organów dlatego art. 77 ust. 1 Konstytucji RP stanowi o możliwości wynagrodzenia szkody, która została wyrządzona przez niezgodne z prawem działanie władzy publicznej. Ustawa zasadnicza zawiera sformułowanie „każdy” także krąg potencjalnych podmiotów jest nieograniczony. Ważne jest jednak aby uprawniony poniósł rzeczywistą szkodę w skutek niezgodnego z prawem działania państwa (lub jego organów).
O tej istotnej kwestii stanowią również przepisy kodeksu cywilnego (417-421), które po licznych nowelizacjach obowiązują się w obecnej postaci od 2004 roku.
Pierwszy z przytoczonych artykułów stanowi o podmiotach, które ponieść mogą odpowiedzialność za „szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej”. Będą to osoby prawne , które wykonują władzę publiczną z mocy prawa ( jak np. Skarb Państwa czy jednostki samorządu terytorialnego) oraz, jak stanowi art. 417 § 2 , osoby prawne, którym na podstawie porozumienia zlecono zadania z zakresu władzy publicznej (najczęściej będzie to jedna z jednostek samorządu terytorialnego ale może być i inna). W tym drugim przypadku mówimy o odpowiedzialności solidarnej Skarbu Państwa albo zlecającej zadanie jednostki samorządu terytorialnego oraz wykonawcy powierzonego zadania.
Nie jest wymagana identyfikacja osoby, która była bezpośrednim sprawcą szkody aby pociągnąć Skarb Państwa do odpowiedzialności. Przyjmuje się tu tzw. konstrukcję winy anonimowej. Istotne jest natomiast aby szkoda powstała „przy wykonywaniu władzy publicznej”. Jeżeli szkoda zostanie wyrządzona w sferze, która nie zawiera się w „wykonywaniu władzy publicznej” organy państwowe lub jednostki samorządu terytorialnego odpowiadają na ogólnych zasadach prawa cywilnego.
Bez znaczenia jest również wina po stronie podmiotów wykonujących władzę publiczną. Jeśli chodzi o rozmiar odpowiedzialności jaką ponosi Państwo to odpowiada ono za poniesione straty oraz utracone korzyści. Wszystko to jednak musi zawierać się w pojęciu adekwatnego związku przyczynowego ( podmioty ponoszą odpowiedzialność tylko za wyłączne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła).
Jeśli chodzi o podmioty, którym przepisy kodeksu cywilnego przyznają uprawnienie do uzyskania odszkodowania z tytułu niezgodnego z prawem działania władzy publicznej to nie zawierają one uregulowań w tej kwestii. Dlatego nawiązując do artykułu 77 ust. 1 konstytucji i zawartego tak sformułowania „każdy” wnioskujemy, że chodzi o osoby fizyczne, osoby prawne oraz jednostkę organizacyjną mającą zdolność prawną ale niewyposażoną w osobowość prawną.
Art. 417 1 kc stanowi o jednym z rodzajów niezgodnego z prawem działania władzy publicznej a mianowicie o wydaniu aktu normatywnego niezgodnego z Konstytucją, ratyfikowaną umową międzynarodową lub ustawą. Istotne jest aby ta niezgodność została wcześniej stwierdzona we właściwym postępowaniu. Dopiero jeżeli odpowiedni, powołany do tego organ państwowy, stwierdzi niezgodność aktu prawnego niższego rzędu z aktem prawnym hierarchicznie wyższym, poszkodowany będzie mógł skutecznie wszcząć postępowanie o odszkodowanie. W Polsce powołanym do stwierdzenia tejże niezgodności jest Trybunał Konstytucyjny. W konkretnych przypadkach tzn. w przypadku orzekania o niezgodności norm prawa miejscowego z normami hierarchicznie wyższymi, właściwym będzie sąd administracyjny.
Oczywiście jedynym warunkiem skutecznego wytoczenia powództwa o odszkodowanie przeciwko władzy publicznej za wyrządzenie szkody przez wydanie aktu normatywnego niezgodnego z prawem nie jest stwierdzenie przez TK czy sąd administracyjny hierarchicznej niezgodności. Konieczne będzie również wykazanie przez uprawnionego do uzyskania odszkodowania szkody i związku przyczynowego. Zgodnie z art. 6 kc ciężar dowodu spoczywa na tym, kto wywodzi z tego skutki prawne. Także to poszkodowany musi udowodnić, że poprzez takie a nie inne działanie organów władzy publicznej poniósł konkretną szkodę.
Szkoda może zostać poniesiona również w skutek niewydania aktu normatywnego. Stanowi o tym art. 417 1 § 4 . Nie chodzi tu o niewydanie aktu normatywnego, którego wydanie nam wydawałoby się potrzebne bo mogłoby to prowadzić do wytaczania absurdalnych powództw. Chodzi o niewydanie takich aktów prawnych, do których wydania Państwo było zobowiązane ( chodzi o tzw. zaniechanie legislacyjne). Przytoczony przepis stanowi, iż obowiązek wydania takiego aktu wynika z przepisu prawa. Będą to zatem sytuacje kiedy np. pomimo zamieszczenia w ustawie zasadniczej przepisów nakazujących uregulowanie danej kwestii w ustawie organ legislacyjny nie spełni tego obowiązku albo o sytuacje gdy organ powinien wydać na podstawie ustawy rozporządzenie a tego nie dokona.
Jeżeli podany jest termin w jakim dany akt normatywny powinien zostać wydany to o zaniechaniu legislacyjnym można mówić w przypadku gdy nie zostanie on wydany wraz z jego upływem. Jeżeli termin wydania aktu normatywnego nie został określony to przyjmuje się, że powinien on zostać wydany niezwłocznie.
Kolejne dwie przesłanki czyli wykazanie poniesionej szkody oraz adekwatnego związku przyczynowego między niewydaniem aktu normatywnego a poniesioną szkodą nie różnią się od tych opisanych wyżej (tj. w przypadku z art. 417 1§ 1). Znaczącą różnicą jest brak konieczności przedsądu. Trybunał Konstytucyjny nie musi wskazywać, że rzeczywiście doszło do zaniechania legislacyjnego. Zgodnie z przepisem to sąd rozpatrujący sprawę jest właściwy do stwierdzenia zaniechania legislacyjnego.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum