Rozmowa kwalifikacyjna:
-Spełnia Pan wszelkie wymogi, ale w mojej firmie trzeba być oszczędnym i kreatywnym. Proponuję test - oto pomarańcza - wróci Pan jutro i opowie jak ją spożytkował.
Nazajutrz księgowy wraca i oznajmia, że ją poprostu obrał i zjadł. Na to prezes:źle, źle. Oszczędnie i kreatywnie, to trzeba było ją przeciąć na pół i z połówki wycisnąć sok do sniadania, a ze skórki można było zrobić stylową popielniczkę. Drugą połówkę, pokroić na ćwiartki i zjeść na deser, a skórki świetnie nadały by się jako odświeżacze powietrza.
Ale dam panu jeszcze jedną szansę: oto kiełbasa, proszę wrócić jutro i pochwalić się czy zrozumiał pan na czym polega kreatywność i oszczędność w naszej firmie.
Księgowy wraca i opowiada:
przeciąłem ją na pół i pierwszą połowę pokroiłem w plasterki na chleb do śniadania. Z drugiej połówki zdjąłem ostrożnie flak, kiełbase włożyłem do maszynki , dodałem bułkę tartą i zrobiłem klopiki na obiad. Wieczorem umówiłem się z Pańską córką, gdzie po ciemku ofiarowałem jej aluminiowe klipsy z końcówek kiełbasy, jako srebrne kolczyki,. Była tym tak zachwycona, że poszła ze mną do łóżka, gdzie flaka z kiełbasy użyłem jako prezerwatywy. O! mam ją dziś tutaj, żeby ofiarować prezesowi jej zawartość jako zabielacz do porannej kawy.
Jestem przyjęty?
"Rodzinny, niedzielny obiad przerwała 10-letnia córka, oświadczając:
- Nie jestem już dziewicą...
Zapada grobowa cisza, którą przerwał ojciec:
- Marta - mówi do żony - ty jesteś temu winna. Ubierasz się tak
frywolnie, że faceci oglądają się za tobą na ulicy i gwiżdżą! Mało
tego, zachowujesz się obscenicznie przy naszej córce.
Do starszej, 20-letniej córki krzyczy:
- Ty też jesteś winna! Pieprzysz się z pierwszym lepszym kolesiem
na naszej sofie gdy tylko wyjdziemy z domu! I to na oczach młodszej
siostry! I jeszcze masz w szafce wibrator!
W tej chwili odzywa się jego żona:
- Zamknij się! A kto wydaje połowę każdej pensji na prostytutki?
Kto spaceruje po dzielnicy czerwonych latarni z naszą córeczką? A
odkąd mamy telewizję kablową, oglądasz pornole nawet przy małej! No
i ta twoja szmatława sekretareczka. Myślisz że nie wiem po co
zostajesz po godzinach w pracy?
Pełna zwątpienia matka zwraca się do córeczki, będącej powodem
dyskusji:
- Jak to się stało, skarbie?
- To przez nauczycielkę. Zmieniła mi rolę w jasełkach. Nie jestem
już dziewicą, tylko pastereczką..."
Einstein pojawia się przy bramie do niebios. Św. Piotr stwierdza:
- Hmm... Wyglądasz jak Einstein, ale czy naprawdę nim jesteś? Nawet nie wiesz, jak różnych metod ludzie próbują, żeby się tu prześlizgnąć.
- Mogę prosić kawałek kredy i tablicę?
Św. Piotr pstryknął palcami, pojawiła się tablica i kreda. Einstein zaczął objaśniać zasady matematyki i fizyki, rysować na tablicy wykresy, itp.
- Ok, wierzę Ci, wchodź.
Następny był Picasso. Scena się powtarza, Picasso prosi o to samo co Einstein. Otrzymuje tablicę i kredę - paroma maźnięciami kredy tworzy surrealistyczny obraz.
- Na pewno jesteś Picassem, wchodź!
Po jakimś czasie do nieba przychodzi Lepper.
- Picasso i Einstein udowodnili kim są. W jaki sposób Ty możesz udowodnić?
- A kto to Picasso i Einstein?
- Wchodź, Andrzej to ty!
Kolejny sukces Policji. Udało się rozbić szajkę handlarzy, którzy oferowali podrobione dyplomy naukowe.
TVN:
- Jak Panowie namierzyli tą grupę przestępczą?
- Niestety nie możemy zdradzić naszych źródeł - odparł doktor nauk ekonomicznych posterunkowy Sidoruk.
Przychodzi majster do burdelu, z kieszeni sterczy mu suwmiarka, podchodzi do burdelmamy i mówi:
- Chciałbym czekoladkę!
Burdelmama mówi: - Proszę bardzo, ale to kosztuje tyle i tyle.
- Dobra, nie pitol, mam tu kapuche i dawaj jom!
W pokoju na górze majster mówi do rozebranej czekoladki: - Stań przy oknie i oprzyj się o parapet!
Ta stanęła.
- Dobra, teraz rozkracz te kulasy i wypnij dupę!
Ta wypięła.
- Szerzej!
Majster patrzy, duma i mówi:
- NO I CO ONI MI PIER....lą, ŻE RÓŻOWA FUGA DO CZARNYCH KAFELKÓW NIE PASUJE?!
Lublin. Targowisko na Podzamczu. Z żuka gostek sprzedaje kapustę. Na tabliczce napisał:
1 kapusta - 13 złotych;
3 kapusty - 40 złotych.
- Poproszę jedną kapustę - prosi klient. Płaci 13-staka, zabiera kapuchę. I tak trzy razy. Po czym mówi:
- Kolego, kupiłem 3 kapusty za 39 złotych, choć ty napisałeś, że za 3 należy się 40. Aleś ty debil!
- Taaa, kur.....a, następny geniusz... - mruczy rolnik. - Każdy kupuje po 3 kapusty i uczy mnie marketingu...
- Jak długo może stać pasztet?
- Nawet całą dyskotekę.
Przychodzi synek do ojca i pyta: kto to jest transwestyta??
Ojciec: idź do matki, on ci powie…
Misio otworzył sklep w lesie.
Przychodzi do niego zajączek i mówi:
- poproszę o kilo soli
Na to misiu odpowiada:
- wiesz co zajączku dopiero wczoraj dostałem pozwolenie na sklep, od razu przywiozłem towar, ale niestety jeszcze nie dowieźli mi ani kasy ani wagi, w związku z tym może nasypię ci tej soli na oko?
Na co zatroskany zając:
-na ch...ja sobie nasyp idioto...
Pomogła: 12 razy Wiek: 44 Dołączyła: 02 Sty 2012 Posty: 262 Piwa: 22/16 Skąd: z okolic Wielunia
Wysłany: 2012-10-29, 15:47
Na egzaminie z logiki profesor słucha studenta.
W końcu, po jakiejś chwili kładzie się na podłodze.
- Wie pan, co ja robię ? - pyta studenta.
- Nie.
- Zniżam się do pańskiego poziomu.
_________________ Zwei Dinge sind unendlich, das Universum und die menschliche Dummheit, aber beim Universum bin ich mir nicht ganz sicher.
Pomógł: 46 razy Wiek: 44 Dołączył: 02 Sie 2006 Posty: 3905 Piwa: 79/18 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2012-11-18, 09:02
W szkole w Chorzowie pani pyta dzieci:
- Które z was kibicuje ruchowi chorzów?
Wszystkie dzieci podnoszą raczki tylko nie Jasiu.
- A ty jasiu czemu nie podnosisz - pyta pani.
- Bo ja kibicuje Zagłębiu Sosnowiec - odpowiada rezolutnie Jasiu.
- Ale dlaczego? - pyta pani
- Bo tata kibicuje Zagłebiu mama starszy brat.... to i ja kibicuje
Zagłębiu - mówi jasiu
- Ale Jasiu, popatrz, nie zawsze trzeba brać przykład z rodziców. Np.
jakby
tak twój tata był alkoholikiem, mama prostytutką, a brat pedałem to co
wtedy
byś zrobił? - pyta pani.
- To wtedy kibicował bym Ruchowi- odpowiada Jasiu
_________________ Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią koty i na pokrzywdzonych przez los...
Pomógł: 46 razy Wiek: 44 Dołączył: 02 Sie 2006 Posty: 3905 Piwa: 79/18 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2012-12-05, 19:25
Dziewczyna wysłała mi dwa sms-y. W jednym napisała że z nami koniec. A w drugim że pomyliła numery.
***
- Dlaczego chce się pani rozwieść z mężem? - pyta sędzia podczas rozprawy - Czy ma pani jakiś poważny powód?
- Tak, wysoki sądzie. Za każdym razem, gdy mu siadam na kolanach, zaczynał mi dyktować listy!
_________________ Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią koty i na pokrzywdzonych przez los...
-Panie doktorze, jedno jądro mam fioletowe.
Lekarz ogląda, faktycznie. Szybka decyzja - amputujemy jądro.
Za dwa tygodnie ten sam facet do lekarza:
- Doktorze, jest źle, drugie jądro także fioletowe
Lekarz ogląda, szybka reakcja - amputujemy, żeby nie było przeżutów.
Po miesiącu ten sam facet,ściąga spodnie:
Doktorze, jestem załamany, proszę spojrzeć, mój penis także fioletowy
Lekarz chwilę myśląc mówi:
- Cholera, a czy nie farbują Panu dżinsy;)
Idą cztery zakonnice do nieba i
stają przed świętym Piotrem.
Św. Piotr stawia przed nimi miskę
z wodą świeconą i pyta pierwszej
zakonnicy:
- Czy siostra dotykała kiedyś
męskiego członka ?
- Tak, dotykałam go palcem .
- To niech siostra zanurzy tu ten
palec a będzie rozgrzeszona i
pójdzie do nieba.
Zanurza i odchodzi.
Św. Piotr pyta następnej:
- Czy siostra dotykała kiedyś
męskiego członka ?
- Tak, miałam go w dłoni .
- To niech siostra zanurzy tu tę
dłoń, a będzie rozgrzeszona i
pójdzie do nieba.
Zanurza i po chwili odchodzi.
Juz ma iść trzecia ,ale w tym
momencie wyrywa się czwarta:
- No nie ! Jak ona tam doopę
zanurzy ,to ja już tego nie wypiję !
Przed bramą nieba staje ksiądz i kierowca autobusu.
święty Piotr mówi:
- Ty kierowco do nieba, a Ty księże do czyśćca.
- Ale czemu tak? - pyta ksiądz.
- Bo widzisz, jak Ty prawiłeś kazania to wszyscy spali, a gdy on prowadził autobus to wszyscy się modlili.
Stoją dwie blondynki na przystanku i czekają na autobus. Autobus podjeżdża, a one podchodzą do drzwi kierowcy i jedna się pyta:
- Dojadę tym autobusem do Centrum?
- Nie - odpowiada kierowca.
- A ja? - pyta druga.
Policjant zatrzymuje samochód i mówi szorstko do kierowcy:
- No, dmuchaj pan!
- Bardzo chętnie, panie władzo, a gdzie boli?
Ostatnio zmieniony przez TomekPopek21 2013-10-16, 12:34, w całości zmieniany 1 raz
Maciej W trakcie przeprowadzki do Wielunia EWI w Sercu
Pomógł: 13 razy Wiek: 48 Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 1155 Piwa: 5/6 Skąd: EWI-OOL
Wysłany: 2013-01-16, 08:58
W pewnym mieście powstał sklep, w którym każda kobieta mogła sobie kupić męża. Miał sześć pięter, a jakość facetów rosła wraz z każdym piętrem. Był tylko jeden haczyk: jak już kobieta weszła na wyższe piętro, nie mogła zejść niżej, chyba, że prosto do wyjścia bez możliwości powrotu. Wchodzi, więc tam pewna babka poważnie zainteresowana kupnem męża.
Na pierwszym piętrze wisi tabliczka: "Mężczyźni tutaj mają pracę" - To już coś, mój były nawet roboty nie miał - pomyślała kobieta - ale zobaczę, co jest wyżej.
... Na drugim piętrze był napis: "Mężczyźni tutaj mają pracę i kochają dzieci" - Miło, ale zobaczymy, co jest wyżej.
Na trzecim piętrze była tabliczka: "Mężczyźni tutaj mają pracę, kochają dzieci i są niesamowicie przystojni" - No, coraz lepiej - pomyślała ? ale wyżej, to musi być już (słowo wymoderowano).
Na czwartym piętrze można było przeczytać: "Mężczyźni tutaj mają pracę, kochają dzieci, są niesamowicie przystojni i pomagają przy pracach domowych" - Słodko, słodko... Ale chyba wejdę piętro wyżej.
Na piątym piętrze stało: "Mężczyźni tutaj mają pracę, kochają dzieci, są niesamowicie przystojni, pomagają przy pracach domowych i są diabelnie dobrzy w łóżku"- No niesamowite, wręcz cudownie- pomyślała kobieta ? ale jak tu jest tak wspaniale, to co musi być piętro wyżej!?!
Na szóstym piętrze BARDZO zdziwiona kobieta przeczytała: "Na tym piętrze nie ma żadnych facetów. Zostało ono stworzone tylko po to, aby udowodnić, że wam babom za ch*ja nie można dogodzić.
_________________ Jeśli pozwolisz, by robactwo się rozmnożyło, rodzą się prawa robactwa. I rodzą się piewcy, którzy będą je wysławiać.
Antoine de Saint-Exupery
W sex -shopie kobieta ogląda wibratory, sprzedawca objaśnia jej ten jest na baterie a te z napędem elektrycznym. Stojący za nią facet szepcze jej do ucha polecam swojego jest z napędem jądrowym
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum