Liceum snobów i wieluńskiej (niby)(pseudo) elity. (odpowiednie zaznaczyć - skreślić). Prawdziwe życie toczy się obok tej instytucji i pora ją już sprowadzić do parteru. Wg. rankingów szkół średnich miejsce tej szólki oscyluje gdzieś w okolicy Kochlewa i Pcimia Dolnego, czyja to zasługa nie wiem!
Poziom poziomem, ale wsadzanie wszystkich uczniów do jednego worka jest bardzo słabe. Sam tam nie chodziłem, ale znam sporo osób które skończyły tę szkołę (albo jeszcze tam chodzą) i przekrój jest taki sam jak wszędzie. Od bogatej elity lansującej się na każdym kroku po skromne dzieciaki które robią swoje. Nie uogólniajmy może aż tak.
_________________ Chcialbym byc pewniakiem jak ty
Ale wole miec zlote serce
Gdzie te czasy gdy uczyli tam: Janowska, Zyzek Kaczmarek, babka Goczyłowa, Weiss, Iwan, Stachu i Niepiekło? Teraz szkoła jest na 161 pozycji w rankingu ogólnopolskim, 17 w woj. łódzkim (pewnie guzik wartym, jak i wszystkie rankingi). Nie wiem jak było 20 lat temu, ale często wtedy nauczyciele często porównywali osiągnięcia szkoły do osiągnięć liceów warszawskich.
Liceum snobów i wieluńskiej (niby)(pseudo) elity. (odpowiednie zaznaczyć - skreślić). Prawdziwe życie toczy się obok tej instytucji i pora ją już sprowadzić do parteru. Wg. rankingów szkół średnich miejsce tej szólki oscyluje gdzieś w okolicy Kochlewa i Pcimia Dolnego, czyja to zasługa nie wiem!
Co?!? No faktycznie, ze mnie to taka 'elyta', że kłaniajcie się narody. Tak samo jak z większości mojej klasy.. Pewnie, że są tam dzieci bogatych ludzi, które mają siebie właśnie za taką elitę (w innych szkołach też!), ale znacząca większość to normalni, przeciętni ludzie...
Nie rozumiem, skąd ten jad?
Pat44:
A ten 'żart' o paraolimpiadach........
Przecież to jest temat o jednej zwykłej szkole (!) a tu takie skrajne oceny, złośliwość..
Wiek: 49 Dołączył: 18 Mar 2012 Posty: 94 Otrzymał 3 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2013-02-12, 19:24
niemampomyslu napisał/a:
(...) ale znacząca większość to normalni, przeciętni ludzie...
Nie rozumiem, skąd ten jad?
(.....)
Przecież to jest temat o jednej zwykłej szkole (!) a tu takie skrajne oceny, złośliwość..
Czytam ten wątek i nasuwają mi się takie uwagi.
1. Kiedyś w Wieluniu było jedno LO, reszta to technikum i szkoły zawodowe.
Do LO starali się dostać wszyscy ( poza pewnymi wyjątkami ) którzy pragnęli dostać się później na wyższe studia. Dziś liceów jest "jak psów" i żaden problem je ukończyć. Efektem tego jest oczywiste obniżenie średniego poziomu absolwentów, kiedyś wiodącego, jedynego i mającego dobrze "przesianych" uczniów LO.
2. "Skąd jad" ? Normalne i ludzkie.....zawsze ludziom, szczególnie nie uczęszczających do tej, teoretycznie, najlepszej szkoły, uczelni, gimnazjum pozostaje tylko.....siać ten jad... by skryć swoje kompleksy i frustracje. Nawiasem mówiąc, zupełnie zbędne, bo ktoś zdolny i pracowity, dojdzie do sukcesu, też po teoretycznie "słabszej" szkole.
3. Poziom nauczania w kraju i to na każdym szczeblu obniża się z różnych przyczyn. Ma w tym udział totalna pauperyzacja zawodu nauczyciela, do którego z tego powodu jest selekcja wybitnie negatywna. Pociąga to za sobą prawie całkowity upadek autorytetu "profesora" LO. Przerost praw uczniów, nad obowiązkami. Dziś za ucznia, co nie zdał do następnej klasy tłumaczyć się ma nauczyciel ... Prowadzi to do sytuacji, że z klasy, do klasy zdaje coraz więcej "uczonych" inaczej. Nauczyciel woli mieć więc święty spokój. Jak mawiała moja psorka ; ja już wszystkie swoje egzaminy zdałam, ktoś nie chce się uczyć ? Jego problem.
4. Patologiczne są też sposoby "oceny" nauczycieli przez władze oświatowe, co zmusza nauczyciela do tracenia czasu i energii na szereg narzucanych mu głupot zupełnie nieistotnych dla głównego nurtu kształcenia uczniów.
5. Studia...... dziś właściwie każdy, kto tylko chce dostanie się na studia....jakieś studia i gdzieś te studia. Problem tylko taki, że sporo tak wykształconych absolowentów, jest NIKOMU niepotrzebna. No...., ale dyplom się ma.
Cytat:
Od bogatej elity lansującej się na każdym kroku po skromne dzieciaki które robią swoje. Nie uogólniajmy może aż tak.
Słusznie. Jak ktoś uczy się w LO, to bogactwo jego rodziców nie ma żadnego znaczenia. Jak uczeń jest idiotą myślącym, że mając kasę jest lepszy od "wsioka" z dziurami w kieszeni, potwierdza tylko własną głupotę i puste przestrzenie pod czaszką.
Przyszłość takiego pacana nie koniecznie będzie różowa, kasa rodziców, może nie wystarczyć. Znam "bidę z nędzą" która dziś kończy Oxford. Tylko ta "bida" ma mózg.
No, wystarczy.....może jeszcze mi się coś nasunie....
hajen W trakcie przeprowadzki do Wielunia 4x2+8x1x1+2+1
Pomógł: 27 razy Wiek: 35 Dołączył: 17 Mar 2007 Posty: 1451 Piwa: 29/26 Skąd: Wieluń/Warszawa
HeaVen! Szkoła nie jest od "produkcji" olimpijczyków. Zresztą rekordowa liczba tychże w warunkach wieluńskich też nie jest żadnym osiągnięciem. Co by nie pisać o tej szkole, to w Wieluniu reprezentuje najwyższy poziom. W województwie też jest nieźle, ale dalej... Z tymi "olimpijczykami" to zresztą kontrowersyjny temat. Czasami nauczyciele na lekcjach pracują tylko z nimi, olewając resztę klasy (ku uciesze mało zainteresowanych danym przedmiotem). Dzięki HeaVen za szczerą ocenę moich wypowiedzi!
Pomógł: 2 razy Wiek: 30 Dołączył: 13 Maj 2009 Posty: 450 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2013-02-13, 20:03
Pat44 napisał/a:
Szkoła nie jest od "produkcji" olimpijczyków.
Oczywiście, że nie. Można też zerknąć w statystyki maturalne.
Kto chodził do tej szkoły to zna jej realia i tyle, a różne stereotypy to juz sam niech każdy sobie przeanalizuje
Kończyłem mat-fiz, wiedza z liceum starczyła na politechnice na pierwszy semestr dwóch przedmiotów, ewentualnie kawałek drugiego semestru. Rzeczywiście była przewaga w stosunku do ludzi po technikach, ale oni z kolei mieli łatwiej na przedmiotach typu Elektrotechnika czy Metrologia.
kończyłem tą samą klasę
u mnie matematyki nie wystarczyło nawet na 1-szy rok Politechniki Warszawskiej coś tam w szkole było liźnięte pochodnych i całek, ale do szeregów Furiera, czy całek krzywoliniowych trzeba było się uczyć od zera
angielski - cienizna, gdyby nie indywidualne nauczanie za pieniądze, nie potrafiłbym duknąć ani słowa
historia - daremna - w Wawie poznałem ludzi, którzy mieli porządnych nauczycieli historii - nawet nie ma co porównywać, u nas to było dno, nuda i flaki z olejem.
fizyka - zgodzę się, bardzo przyzwoita, choć oczywiście zbyt mało, żeby 'zabłysnąć' na studiach
rosyjski - bez komentarza
ale jest światełko w tunelu - niedawno kończyłem drugi kierunek studiów (Opole) i na tle innych, liceum wieluńskie wypada bardzo poprawnie (a może po prosu program się zmienił i teraz od dzieci już nie wymaga się tyle, co kiedyś...?)
zresztą, postrzeganie nauki przez 16-latka jest zupełnie inne niż faceta +30-letniego.
A matematyka i fizyka to z kim była? Pytam z czystej ciekawości.
p. Gońda i p. Stojecka - nie mówię, że uczyli źle (bo widać, że pasjonaci i praca sprawiała im satysfakcję, a i uczniowie ich szanowali), po prostu tam, gdzie poszedłem, był bardzo wysoki poziom.
ale miałem np. geografię z p. Packim - cienizna, człowiek przekazywał nam wiedzę przeterminowaną o jakieś... 10-15 lat
z tym samym człowiekiem było Przysposobienie Obrone i, uwaga hit, nauka strzelania z kbksu na podstawie książki Plus kartkówka (czy też odpytywanie) z tego tematu
ogólnie była grupa dobrych pedagogów (Wasiak, Gońda, Stojecka, Mazur) otoczona zwykłymi rzemiślnikami (cóż, jak to w życiu
Powiem tak - szkoła, jak szkoła - ani nie elitarna, ani badziewna. Wszystko zależy od człowieka, bo znam ludzi, którzy kończąc np. mechanik na Traugutta, obecnie mają tytuł doktora Szkoła to tylko szkoła.
Pomógł: 46 razy Wiek: 44 Dołączył: 02 Sie 2006 Posty: 3905 Piwa: 79/18 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2013-02-20, 15:18
Nazhir napisał/a:
obecnie mają tytuł doktora
wiesz, nie chciałbym Cię rozczarować, ale tytuł doktora nie jest jakimś szczególnym osiągnięciem naukowym... wraz z postepującą dewaluacją tytułu magistra postępuje również (a może nawet w większym tempie) dewaluacja tytułu doktora.
_________________ Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią koty i na pokrzywdzonych przez los...
mam jeszcze takie jedno pytanie
Na studiach medycznych-wydział lekarski pod uwagę biorą matematykę czy fizykę bardziej?
bo nie wiem czy mam iść na bio-chem-mat czy bio-chem-fiz
Pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum