W tej właśnie chwili odbywa się wycinka całkiem zdrowych i całkiem młodych drzew przy stacji benzynowej intermarche. Nie wiem komu przeszkadzają tamte drzewka i dlaczego wycinają je bez opamiętania, ale wcale mi się to nie podoba. Pewnie zrobią dodatkowe miejsca parkingowe albo postawią kolejny blaszany pawilon. Ciekawe kto personalnie dał pozwolenie na tę wycinkę? Czy stanowisko tego człowieka nie nazywa się przypadkiem "konserwator przyrody"? Kto piastuje tę zaszczytną funkcję w naszym mieście? Wszystko wycinają, żeby potem zabetonować, położyć beznadziejną kostkę lub w najlepszym razie posiać skarlałą trawę i posadzić koszmarne cmentarne iglaki (mniej liści do sprzątania).
W tej właśnie chwili odbywa się wycinka całkiem zdrowych i całkiem młodych drzew
Wcale nie młodych, bo dość starych. Prawdopodobnie szykują się na przeniesienie dworca pks w to właśnie miejsce.
Szkoda tych drzew, bo też mi się serce kroiło jak na to patrzyłem, ale widocznie pieniądze mają tutaj wyższą wartość od pozostałych.
Wycięli cały rząd drzewek o średnicy 20 cm na wysepce placu manewrowego. Pewnie żeby postawić kolejny blaszak. Kolejne szkaradztwo- czy to będzie buda dworca, czy jakiegoś sklepu z piłami albo kosiarkami. Do d.... z takimi gospodarzami miasta.
Pomógł: 53 razy Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 3747 Piwa: 39/17 Skąd: z Wielunia
Wysłany: 2013-02-16, 22:15
Cytat:
Do d.... z takimi gospodarzami miasta.
Co gospodarz miasta ma do prywatnej inwestycji?
_________________ "Przed skorzystaniem z forum zapoznaj się z treścią regulaminu dołączonego do niego bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą gdyż każdy post niewłaściwie napisany lub zrozumiany zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu."
Jak nie wiesz co ma Wydział Architektury i Budownictwa Starostwa Powiatowego Wieluń do prywatnej inwestycji to spróbuj sobie na podwórku postawić choćby wychodek, a zobaczysz. Albo spróbuj u siebie w ogródku wyciąć drzewo (nie owocowe), a przekonasz się ile to kosztuje. Zresztą nie wiem czy dworzec autobusowy to prywatna inwestycja. Pewnie postawią takie same blaszane pudło jak w Sieradzu. Jeśli chodzi o pytanie Kitora, to na takie blaszane pudełko miejsce by się znalazło. Zresztą wiata pewnie by wystarczyła. Wieluń to umierające miasto. Pracy nie ma, sklepy padają, mnóstwo lokali do wynajęcia bo handel też pada. Młodzi wieją za granicę albo do większych miast. Nam natomiast się funduje fontanny, kostkę brukową (żeby było co szlifować dziurawymi butami) i nowy, zapewne piękny dworzec. Tylko czemu kosztem drzew, które rosną tam od lat? Odpowiedzialny w Wydziale Rolnictwa i Ochrony Środowiska zainteresowany jest tylko utrzymaniem się na etacie. Na zatrucie Pysznej również nie zareagował. Mydli nam się oczy paleniem śmieci w domowych kotłowniach, albo psimi kupami, podczas gdy w majestacie prawa tnie się wszystko co wyrosło i przeszkadza w postawieniu choćby straganu. W mieście nie ma jednego przyzwoitego kibla, żeby można było skorzystać, bo w tym bunkrze koło Tęczy smród i ceny wyższe niż w Holandii. Przy drodze do Rudy wycięli kilkanaście kilkudziesięcioletnich drzew. Nikt pewnie się tym nie zainteresował. Park wygląda jak pustynia- jest znacznie mniej drzew i krzewów niż było kilka lat temu. Po co? Pewnie po to żeby policja mogła mieć na wszystko oko bez wysiadania z samochodu.
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2013-02-17, 10:56
Pat44, ale jak chcesz podziwiać piękno przyrody, to wyjedź za miasto. Nie można zbytnio popadać w jakieś skrajności. Oczywiście szkoda każdego drzewa, ale pewnie decyzja o wycince zapadła w sposób przemyślany i była koniecznością, przynajmniej taką trzeba mieć nadzieję.
Jeśli chodzi o tereny miejskie, to nie my żyjemy dla drzew, tylko odwrotnie. Co innego oczywiście poza ludzkimi skupiskami.
Nie można ugryźć ciastka i mieć ciągle całe ciastko. Tak samo było z drogą do Rudy. Aby zrobić odpowiednie chodniki i ścieżkę rowerową, trzeba było usunąć drzewa, które na tej drodze stanęły. Co do parku Żwirki i Wigury, czyż teraz nie prezentuje się o wiele lepiej niż jeszcze kilka lat temu? Nie wiem czy pamiętasz tą nawałnicę, która była przyczyną spustoszenia drzewostanu w parku. Drzewostanu zresztą bardzo skorodowanego, który w jakimś stopniu mógł zagrażać bezpieczeństwu ludziom tam przebywającym.
Wracając jeszcze na moment do tego nowego dworca PKS-u. Taki obiekt to nie tylko sam "blaszak" jak to nazwałeś, to również spory kawałek placu manewrowego, łącznie z kilkoma peronami. Bo te obecne chyba też przejdą do kart historii.
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
hajen W trakcie przeprowadzki do Wielunia 4x2+8x1x1+2+1
Pomógł: 27 razy Wiek: 35 Dołączył: 17 Mar 2007 Posty: 1451 Piwa: 29/26 Skąd: Wieluń/Warszawa
Wysłany: 2013-02-17, 11:16
Pat44, dawno nie widziałem tak prawdziwego posta. Smutne to ;/
Jeśli chodzi o drogę do Rudy, to drzewa te wycięto jakiś miesiąc temu. Pobojowisko to zaczyna się jakieś 500 m do początku ścieżki rowerowej, po lewej stronie jadąc w stronę Rudy. Pseudo-literackie porównania do ciastek i piekarnictwa nic tu nie mają do rzeczy. Po prostu wydając zgodę na budowę pan od "ochrony środowiska" za jednym zamachem daje zgodę na zniwelowanie terenu w promieniu kilkuset metrów od planowanej "inwestycji", żeby nic nie przeszkadzało zaprzyjaźnionemu panu, który jest wykonawcą tejże i żeby kierowcy ciężkiego sprzętu nie musieli wykonywać zbędnych manewrów, a przyszły użytkownik nie musiał jesienią sprzątać liści. Zamiast ruszyć tyłek, udać się w teren i zobaczyć czy wycinka jest rzeczywiście niezbędna, wszystko załatwia się podpisem zza biurka aby iść na rękę znajomemu inwestorowi i wykonawcy. Przecież później i tak posadzi się koszmarne tuje lub inne cmentarne iglaki albo położy kostkę i będą dodatkowe miejsca do parkowania. Jeśli chodzi o drzewostan w parku, to miko 005 ma rzeczywiście rację. Tak uzasadnia się każdą decyzję o wycince. Zawsze pojawia się stwierdzenie o zagrożeniu i złym stanie zdrowotnym drzew. Firmy, które podpisały umowę z miastem na opiekę nad terenami zielonymi tylko to potrafią robić- wycinać. Pozorna opieka polegająca choćby na tzw. ogaławianiu drzew, czyli kaleczeniu ich w stopniu zagrażającym dalszą ich egzystencję powinna co najmniej wzbudzić zainteresowanie "pana od środowiska" z Wydziału Architektury i Ochrony Środowiska. Z drugiej strony nie ma się co dziwić jeśli stanowisko to piastuje przypadkowa osoba, zasiedziała na etacie od pokoleń i zaprzyjaźniona z miejscowymi inwestorami i wykonawcami. Gadanie o "ciastkach" niczego do sprawy nie wnosi. Jestem rówieśnikiem miko 005 i chciałbym żeby zostało trochę tego starego Wielunia, który pamiętam i trochę drzew z liśćmi, a nie tylko cmentarne chojaki. Co do wyjazdu "za miasto" aby podziwiać przyrodę, to nie mam gdzie wyjeżdżać, bo wybrukowane ulice i wybetonowane parkingi z naszego grajdoła prawdziwego miasta nie zrobią. O miejskim "klimacie" decyduje zupełnie co innego. Nawet z głupim kinem chromolą się już ładne kilka lat- to chyba ewenement na skalę światową! Wyrzuca się pieniądze na kolejne tablice "ku czci", albo pomniki typu "'Wieczna miłość" a nie można posadzić kilku drzew w miejsce wyciętych.
W XVII w. Rada Dożów w Wenecji podjęła uchwałę, że drzewa są po prostu brzydkie i nakazała wycięcie ich w całym mieście. Czyżby podobną uchwałę podjęła "nasza" Rada Miasta?
Pat44, te drzewa wyciął ktoś na swojej prywatnej działce, a jeśli wyciął je po to żeby zbudować budynek usługowy to z pewnością sporo za to zapłacił. Mówię o drzewach obok PKS. Jeśli tak bardzo przeszkadza ci brak drzew w mieście to kup działkę w centrum, posadź na niej las, utrzymuj przez kilka lat i nie miej z tego żadnych pieniędzy, same koszty. Może wtedy zrozumiesz nastawienie właściciela działki i władz miasta. Bo przykro mi bardzo ale totalnie kręcisz wszystko w swoich wypowiedziach. Za wycinkę drzew odpowiada gmina, nie powiat i nie może nie zgodzić się na wycięcie jakiegokolwiek drzewa na działce jeśli są ku temu powody (również powstanie budynku usługowego, w którym byćmoże znajdą się nowe miejsca pracy, żeby mieszkańcom wielunia dać nie tylko kostkę brukową i fontanny).
Rozumiem, że moja wypowiedź i tak do ciebie nie przemówi, nie oczekuję, że się ze mną zgodzisz, ale błagam jeśli coś piszesz to najpierw to sprawdź.
_________________ "Umrze miasto, jeżeli budowa jego będzie zakończona"
Pat44, te drzewa wyciął ktoś na swojej prywatnej działce, a jeśli wyciął je po to żeby zbudować budynek usługowy to z pewnością sporo za to zapłacił. Mówię o drzewach obok PKS. Jeśli tak bardzo przeszkadza ci brak drzew w mieście to kup działkę w centrum, posadź na niej las, utrzymuj przez kilka lat i nie miej z tego żadnych pieniędzy, same koszty.
Nie trzeba kupować ot tak dla samej ideologii. Wystarczy po prostu nie psuć tego co już jest. A jeżeli ktoś już planuje w danym miejscu zagospodarować teren, to niech zasadzi w innym miejscu świeże. Bo jeżeli będziemy patrzeć tylko i wyłącznie poprzez pryzmat kosztów, zysków i strat, to jak tak dalej pójdzie wszyscy wspólnie się podusimy.
vanilia1000, Widzę, że umysł masz ostry jak brzytwa. Pognębiłaś mnie całkowicie! Mogę sobie kupić działkę i zasadzić las? Co to za argumentacja? Usiłujesz być złośliwa? Plac manewrowy prywatną działką? Taaa. I pewnie ty tam dostaniesz pracę. Jako kierowca autobusu pewnie. W ramach zwalczania bezrobocia. A na to drewno ładowane na przyczepki podczepione do prywatnych samochodów to pewnie gmina przetarg ogłosiła albo licytację. I wygrał najlepiej płacący. Tak jak ja mogę sobie zasadzić las na prywatnej działce, tak ty równie dobrze możesz się wyprowadzić na jakąś betonową pustynię w rodzaju osiedle Łódź Bałuty. Twoja złośliwość jest tu bardzo nie na miejscu i do niczego nie prowadzi(tak jak i moja). Zaproponuj mi jeszcze zamieszkanie w domku na drzewie, jak twój przedmówca to pognębisz mnie całkowicie. Tak to sobie mogą dyskutować przedszkolaki! Rzeczywiście, jeśli chodzi w wycinkę to zezwolenia wydaje burmistrz, wójt lub prezydent, na co bardzo dyplomatycznie zwróciłaś moją uwagę, ale nie to jest przedmiotem dyskusji. A właściwie to od czego jest Wydział Architektury i Ochrony Środowiska? Otóż od niczego jeśli chodzi ochronę środowiska. Jest bo jest. Zmniejsza się bezrobocie przez tworzenie takich tworów. Tak samo jak burmistrz podpisuje co mu podetkną, bo się pewnie nie zna (i nie musi się znać na wszystkim). Fakty są takie, że wyrąbano od diabła drzew i daję głowę, że bezmyślnie. Cała opieka nad drzewostanem sprowadza się do wycinki (sanitarnej, czy jak ją tam zwą). Tną wszędzie, bo to najłatwiejsze i jeszcze drewno można opylić na boku. Urzędnicy odpowiedzialni za ten stan rzeczy nie ruszają tyłków zza biurek i w ciemno podpisują każdą bzdurę. Tyle moich spostrzeżeń. Jeśli coś wyda ci się "pomieszane" to nie obawiaj się spytać. Chętnie wyjaśnię ci to prostymi słowy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum