ABC szybkiego, bezpiecznego zdobycia kasy, czyli jak zarobić na ubezwłasnowolnieniu.
Należy pospieszyć się przed ewentualnym przekazaniem pieniędzy na dzieci pokrzywdzone przez los.
Wybrać osobę samotną, schorowaną, z mieszkaniem i wysoką emeryturą, koniecznie z rodziny. Jako jej członkowie możemy podejmować absolutnie wszystkie działania, gdyż nie będą one budziły podejrzeń ze strony organów ścigania. Rodzinie wszystko wolno!
Stopniowo odsuwać znajomych, przyjaciół, opiekunki blisko związane ze starszą osobą tłumacząc: "wujek/ciocia źle się czuje i nie życzy sobie odwiedzin". Rodzinie się wierzy i się jej słucha!
Rozmawiać telefonicznie z pracownikami poczty przedstawiając się jako opiekun prawny naszego samotnego sponsora. Listonosz nie przykłada wagi, komu wydaje emeryturę. Nie ma bowiem obowiązku wylegitymowania osoby, której zostawia pieniądze. Dlatego też sami odbieramy emeryturę i nie informujemy naszego wujka/ciocię, że listonosz ją przyniósł. Należy podawać podopiecznemu leki na rozskojarzenie i dekoncentrację! Nie wolno zapomnieć o zabraniu protezy zębowej, żeby nieszczęśnik niewyraźnie mówił. Leki są ogólnie dostępne. Dobrze jest jedynie poprosić o pomoc znajomą pielęgniarkę, która pouczy nas co do ich właściwego i skutecznego doboru.
Gdy nasz samotny buntuje się zbyt często i nie godzi się na nasze waunki, należy poinformować lekarza podczas wizyty, że podopieczny jest agresywny.
Nie zapominać, by odpowiednio dobrane dawki leków dekoncentrujących pamięć podawać systematycznie. Dzięki temu starszej osobie zacznie pogarszać się pamięć i koncentracja.
Nie chodzić z naszymi podopiecznymi na zakupy, żeby oduczyć niepotrzebnego wydawania pieniędzy. Jeżeli buntuje się, zwiększyć intensywność podawania leków sprawność fizyczną i umysłową.
Dążyć do ubezwłasnowolnienia - pozbawienia praw do samostanowienia. Pamiętajmy, że jako rodzina jesteśmy bez podejrzeń. Ponadto mamy ułatwione zadanie, bo sumiennie wypełniamy wymienione już punkty. Sąd wyśle nawet pracownika do domu ze względu na zły stan zdrowia naszego samotnego. Podczas trwania procesu sądowego nie dopuścić do zeznań znajomych i zaprzyjaźnionych opiekunek. Kurator porozmawia jedynie ze świadkami wskazanymi przez nas. Dzięki temu oszukamy prokuratora i trzech sędziów zawodowych, którzy uznają, że oprócz nas i wskazanych bliskich nikt z naszym podopiecznym się już nie przyjaźnił.
Sąd, prokurator, kurator nie będą wnikliwi. Bo po co? My jesteśmy rodziną, a jak wiadomo - rodzina ma prawo do wszystkiego. I nie ma na to bata.
Nie informować osób pozostających w bliskich relacjach z naszym samotnym o procesie. Poczekać przezornie, aż wyrok się uprawomocni, bowiem potem nic nam już nie będzie zagrażać.
Natychmiast wymienić zamki, wywieźć naszego sponsora w nieznazne miejsce. Odizolować w ten sposób od życzliwych przyjaciół. Możemy już w pełni korzystać z możliwości, jakie posiadamy będąc opiekunem prawnym. A z tego tytułu płyną same korzyści.
Ważne! Majątek przez ubezwłasnowolnieniem nie jest sprawdzony! Otrzymamy całość, bo jak wiadomo jesteśmy rodziną!
Zaprzyjaźniony opiekun nie zaprotestuje, bowiem o niczym nie wie. A sąd tego wszystkiego nie skontroluje. Nasz samotny nie może zaprotestować, bo dzięki naszym zabiegom pozostaje pod wpływem leków uspokajających.
Sąd oczywiście skontroluje nas czasami, ale nie zainteresuje się, czy właściwie wydajemy pieniądze ubezwłasnowolnionego, a kasa płynie!
Nasz samotny staje się coraz bardziej otępiały. Jest to skutek przyjmowania medykamentów. Nie są one drogie (tym bardziej kupowane za pieniądze podopiecznego), jednak są bardzo pomocne. Wszystko zostaje w rodzinie, w czterech ścianach.
Niestety nasz schorowany człowiek nie jest już w stanie przeciwstawić się rodzinnej podłości, chytrości i zachłanności. Sąd i prokuratura pomogą nam osiągnąć zamierzony cel, jakim jest przejęcie majątku podopiecznego. Dają oni wiarę rodzinie i opiekunowi prawnemu ubezwłasnowolnionej osoby. Pozostaje pytanie: do jakiego stopnia i w jakim obszarze można ingerować w życie drugiego człowieka pod pretekstem udzielania mu pomocy?
PAMIĘTAJ: CZAS BIEGNIE, TY TEŻ OSIĄGNIESZ WIEK SENIORA.
Wybrać osobę samotną, schorowaną, z mieszkaniem i wysoką emeryturą
Powiedz tak z reką na sercu - ile masz takich osób w rodzinie ?
Fryderyka napisał/a:
Listonosz nie przykłada wagi, komu wydaje emeryturę.
Nie mam znajomego listonosza ale coś mi się nie chce w to wierzyć ...
Fryderyka napisał/a:
Dlatego też sami odbieramy emeryturę i nie informujemy naszego wujka/ciocię, że listonosz ją przyniósł.
I oczywiście nasz wujek/ciocia nie ma pojęcia, że powinien dostać emeryturę ...
A - no tak - leki ...
Fryderyka napisał/a:
Należy podawać podopiecznemu leki na rozskojarzenie i dekoncentrację!
Leki są ogólnie dostępne.
Może by tak rzucić kilka przykładów takich leków ?
Myślę, że nie jednemu by sie przydało ...
Fryderyka napisał/a:
Dobrze jest jedynie poprosić o pomoc znajomą pielęgniarkę, która pouczy nas co do ich właściwego i skutecznego doboru.
No tak - fachowa pomoc jest niezbędna ...
Fryderyka napisał/a:
Nie zapominać, by odpowiednio dobrane dawki leków dekoncentrujących pamięć podawać systematycznie. Dzięki temu starszej osobie zacznie pogarszać się pamięć i koncentracja.
Wiem o lekach poprawiających pamięć i koncentrację ale o lekach "dekoncentrujących pamięć " jakoś nie słyszałem ...
Fryderyka napisał/a:
Jeżeli buntuje się, zwiększyć intensywność podawania leków sprawność fizyczną i umysłową.
W tym zdaniu brakuje jednego słowa ale chyba nikt nie zwrócił na to uwagi ...
Fryderyka napisał/a:
Dążyć do ubezwłasnowolnienia - pozbawienia praw do samostanowienia. Pamiętajmy, że jako rodzina jesteśmy bez podejrzeń.
Tu niestety muszę przyznać Ci rację - takich przypadków są setki ...
Ale dalej znów piszesz jakieś androny :
Fryderyka napisał/a:
Sąd wyśle nawet pracownika do domu ze względu na zły stan zdrowia naszego samotnego.
Sądy nie wysyłają tak nagle jakichś pracowników
Fryderyka napisał/a:
Kurator porozmawia jedynie ze świadkami wskazanymi przez nas. Dzięki temu oszukamy prokuratora i trzech sędziów zawodowych,
Szybko oszukałeś tych trzech sędziów ...
Fryderyka napisał/a:
Natychmiast wymienić zamki, wywieźć naszego sponsora w nieznazne miejsce.
Zaczynam się gubić - to ma być horror czy kryminał ???
Fryderyka napisał/a:
Ważne! Majątek przez ubezwłasnowolnieniem nie jest sprawdzony! Otrzymamy całość, bo jak wiadomo jesteśmy rodziną!
Na pewno otrzymasz całość ?
A pozostała rodzina ?
Fryderyka napisał/a:
Nasz samotny staje się coraz bardziej otępiały. Jest to skutek przyjmowania medykamentów. Nie są one drogie.
Widzę, że jesteś oblatany nie tylko w nazwach ale i w cenach tych medykamentów
Fryderyka napisał/a:
Niestety nasz schorowany człowiek nie jest już w stanie przeciwstawić się[u] rodzinnej podłości, chytrości i zachłanności.
starszy pan, jak widać skupiłeś się za bardzo na całej treści, niestety chyba nie odebrałeś tego jak powinno to być odebrane. Tam na dole tłustym drukiem jest chyba cała puenta. Poza tym to pisała pani, a nie pan. Temat wg mnie bardzo ciekawy i podejrzewam, że autorka postu miała na myśli chyba przypadek, który miał miejsce i bardzo ją dotknął, a owa "instrukcja" przynajmniej przeze mnie odbierana jest jako pełna goryczy, wielu doszukiwań, zawodów i braku ludzkości pośród innych zaangażowanych w temat - przynajmniej ja to tak odczuwam. Ogólnie temat uważam jako przestrogę i kolejną znieczulicę ze strony państwa. Płaczą niektórzy nad eutanazją, aborcją, a nikt o ubezwłasnowolnieniu słowem się nie odezwie.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 240 Otrzymał 15 piw(a) Skąd: przybył do Wielunia
Wysłany: 2013-06-08, 22:55
.
Ferbik napisał/a:
starszy pan, jak widać skupiłeś się za bardzo na całej treści, niestety chyba nie odebrałeś tego jak powinno to być odebrane.
Ferbik - naprawdę jestem starszym panem i naprawdę nie jestem taki głupi jak by to wynikało z mojej pisaniny ...
Chciałem tylko pokazać, że to co pisze Fryderyka (nie widziałem,że to Ona a nie On) nic nie wnosi do meritum sprawy ...
Możemy się czepiać poszczególnych zdań,porównań, sformułowań itp ale my tu na Wieluńskim forum nie możemy nic zmienić
Możemy się czepiać poszczególnych zdań,porównań, sformułowań itp ale my tu na Wieluńskim forum nie możemy nic zmienić
No jeśli z takiego założenia każdy będzie wychodził, to faktycznie internet nie jest siłą. Pewnie nie znasz sprawy, jak połączyła się N z C+ i dali "super ofertę" cenową jako NC+. Dzięki inicjatywie praktycznie jednego człowieka na facebooku, który założył profil anty NC+ szybciutko zmienili ceny, ponieważ straciliby mnóstwo klientów, mimo, że już spora część od nich przez tę akcję odeszła. I mówisz, że nic nie możemy zmienić, to dalej tkwij w swoim myśleniu.
_________________
Gregg Sparrow [Usunięty]
Wysłany: 2013-06-09, 09:40
Miałem okazję kilkanaście lat temu mieszkać w wynajętym mieszkaniu we Wrocławiu. Okazało się że właścicielką tego mieszkania była pielęgniarka środowiskowa. Miała jeszcze cztery inne mieszkania na wynajem, a piąte jak to sama określała "w drodze". Miała opiekę nad starszą schorowaną osobą właścicielką piątego mieszkania i mówiła "już dłużej z nią nie wytrzymam chyba ją oddam do zakładu zamkniętego". "Zdobywała" mieszkania przy pomocy naszego Państwa zupełnie w zgodzie z prawem. Nie było na nią mocnych. Pomimo że wynajem był na gębę bez umowy (nie płaciła żadnych podatków od wynajmu) to miała takie wtyki że nikt jej nie ruszał. Układy z policją polegały na tym że jak było konieczne mieszkanie na obserwację to wywalała lokatorów dla policji. Dokładnie tak się stało w naszym przypadku (mieszkałem jeszcze w pokoju z dwoma kumplami). Jak wysadzili komuś auto na naszym podwórku to policjanci siedzieli tydzień i obserwowali z naszego pokoju, a nas wywaliła do innego.
Niestety takie jest prawo u nas i dopóki to się nie zmieni to takie przypadki będą.
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2013-06-09, 09:56
To co opisuje Fryderyka, to działania kryminalne. Nie jest tak do końca prawdą, że jak znajomy osoby starszej, zgłosi do odpowiednich organów, że z osobą, z którą do tej pory utrzymywał kontakt osobisty dzieje się coś nie tak, to sama deklaracja opiekuna jest wiążąca dla organów sprawdzających.
A jak jeszcze, ów znajomy, czy inny członek rodziny będzie konsekwentnie dążył do poznania prawdy, to opiekun nie jest tutaj nietykalny i jedyną wyrocznią w kwestii osoby starszej.
Generalnie w takim świecie, w takim kraju przyszło nam żyć, gdzie morduje się dzieci i starców, w imię czego? W imię własnej wygody. Teraz kwestia tego, kogo obarczyć winą za taki stan rzeczy. Ludzi, jako bestialskie istoty. Czy może sytuację w kraju, w którym żyjemy. Sytuację pozwalającą na takie działania, bo jak tak patrzę na przebieg procesu oprawcy Madzi z Sosnowca, to coraz bardziej jestem przekonany, że to nasze państwo niestety dziczeje.
Co do pytania w ankiecie. Nie wiem co odpowiedzieć, bo są przypadki, gdzie to ubezwłasnowolnienie jest konieczne. Mówię tutaj o uzasadnionych przypadkach, a nie o działaniach czysto kryminalnych.
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
ABC szybkiego, bezpiecznego zdobycia kasy, czyli jak zarobić na ubezwłasnowolnieniu.
Jest jeszcze inny sposób. Nie trzeba być rodziną, aby wejść w łaski osoby starszej lub samotnej. Wystarczy zawładnąć jej duszą.
Co to znaczy: poświęcić życie Bogu?
Cytat:
- Z historii Kościoła znamy przykłady wielkich zakonów i zgromadzeń. Mniej wiemy na temat indywidualnych form życia konsekrowanego. Czy jest to coś nowego?
- Jest to powrót do wielowiekowej tradycji Kościoła, którą w samych początkach uświęcili pustelnicy czy ojcowie pustyni. Św. Paweł zalecał szczególną troskę o wdowy. Mamy również piękne świadectwa życia dziewic. Kościół pierwszych wieków był bogaty w tę obecność indywidualnych form poświęcenia Panu Bogu. Dziś jesteśmy świadkami fantastycznego powrotu do tych form życia. Kościół stara się tu znaleźć odpowiednie struktury opieki duszpasterskiej. ...
...- Po ludzku sądząc, osoba, która ma już pewien określony wiek, niesie brzemię chorób i innych słabości, zmęczenia, poczucia samotności; niosąc na barkach bagaż doświadczeń nie zawsze łatwych i szczęśliwych, co może jeszcze ofiarować Panu Bogu?
- Pytanie: „Co mogę dać?”, wiąże się z innym zagadnieniem: „Co mogę otrzymać?”. Rozmawiając z wdowami, zauważam, że u nich moment konsekracji wiąże się z przedłużeniem wierności zmarłemu małżonkowi. Jest to potwierdzenie pewnej logiki życia i wierności. W prostych słowach, jest to ślubowanie Panu Bogu, że dana wdowa nie wyjdzie powtórnie za mąż, co ze strony Kościoła - z punktu widzenia moralnego, nie zaś prawnego - jest potwierdzeniem wielkiej godności sakramentu małżeństwa. Jeżeli wdowiec lub wdowa w Kościele znajdują formę przyjęcia tego, co dla nich jest najważniejsze i najpiękniejsze: ich miłość, tęsknota - to konsekracja jest uświęceniem i kwintesencją tych najpiękniejszych uczuć. Jest to również ofiarowanie Bogu bólu, smutku, żalu i samotności, a jednocześnie związanie pamięci o zmarłym współmałżonku z modlitwą Kościoła.
Żeby mnie ktoś nie posądził, że czepiam się Kościoła i jest to moją obsesją, przytaczam kilka kanonów z Kodeksu Prawa Kanonicznego. W końcu majątek Kościoła nie spadł z nieba.
" Kan. 1261 - § 1. Wierni mają prawo przekazywać dobra doczesne na korzyść Kościoła.
§ 2. Biskup diecezjalny powinien przypominać wiernym obowiązek, o którym w kan. 222, § 1, i w odpowiedni sposób domagać się jego wykonania."
Czyli wierni mają dożywotni obowiązek pracować na utrzymanie klechów, a nawet przekazywać swoje majątki. I - na co zwróciłem uwagę - nie ma tu dobrowolności, bo biskup będzie w odpowiedni sposób domagać się jego wykonania.
"Kan. 222 - § 1. Wierni mają obowiązek zaradzić potrzebom Kościoła, aby posiadał środki konieczne do sprawowania kultu, prowadzenia dzieł apostolstwa oraz miłości, a także do tego, co jest konieczne do godziwego utrzymania szafarzy."
Źródło.
W tym kanonie 222 nie rozumiem jednego, że do prowadzenia miłości Krk potrzebuje środków.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum