Dziękuje daughter. Książki zapewne wciągające, skoro udało Ci się przeczytać wszystkie.
KubaWinter fakt, zamiast pytać na forum mogłam wpisać w google.
Pozdrawiam
Pomógł: 53 razy Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 3747 Piwa: 39/17 Skąd: z Wielunia
Wysłany: 2013-08-14, 21:06
Ja teraz czytam książkę trochę zapomnianą w Wieluniu - "Patron dla bocznej ulicy". Dosyć ciekawie jest napisana. Opis o niej:
Sztuka poświęcona osobie kontrowersyjnego, bezpartyjnego dyrektora przedsiębiorstwa budowlanego i osadzona w realiach połowy lat 70. Ścibor (Pod postacią Ścibora jest ukryty nieżyjący już, legendarny Feliks Szypko, dyrektor Wieluńskiego Przedsiębiorstwa Budowlanego) realizuje przed terminem swoje największe dzieło - budowę wielkiej fabryki - i z kilkuletnim spóźnieniem odchodzi na zasłużoną emeryturę.
Książkę powinni przeczytać ci, którzy epoki Wielkiej Budowy Socjalizmu pamiętać nie mogą – chociażby po to, by zrozumieć mechanizmy społeczne, polityczne i gospodarcze, które funkcjonowały wtedy, kiedy rodziły się i realizowały Sny o Potędze małego miasteczka (piszę to bez złośliwego kontekstu). I w których takie osoby, jak dyrektor Ścibor, wbrew układom politycznym, chronicznym "przejściowym trudnościom", przy braku sympatii do towarzyszy z PZPR i wzajemnie, robili swoje i to na wielką skalę. I mimo że ich metody były kontrowersyjne, to były skuteczne i akceptowane przez władze, budowały autorytet dyrektora nawet na szczeblach centralnych.
Smaku dodaje fakt, że pod postacią dyrektora Ścibora ukryta jest nieżyjąca już, autentyczna osoba, a przedstawione zdarzenia tylko w nieznacznym stopniu odbiegają od mających miejsce w rzeczywistości.
Książka powstała na podstawie scenariusza sztuki dla Teatru TV (premiera 1974 w TV). W 1978 roku ukazało się "Wejście przez sekretariat" tegoż autora, będące jakby wersją poszerzoną "Patrona".
_________________ "Przed skorzystaniem z forum zapoznaj się z treścią regulaminu dołączonego do niego bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą gdyż każdy post niewłaściwie napisany lub zrozumiany zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu."
Pomógł: 2 razy Wiek: 35 Dołączył: 24 Lip 2006 Posty: 285 Otrzymał 4 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2013-08-14, 21:12
@Mrówek, a czy masz zgodę autora tej recenzji (albo sam nim jesteś) na kopiowanie jego tekstu? Pytam, bo w 2006 roku umieścił pod swoim tekstem zapis: (c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.
Szanujmy się nawzajem.
_________________ Kolarstwo to nie jest gra. Kolarstwo to jest sport. Twardy, ciężki, który wymaga wiele wyrzeczeń. Można grać w piłke, tenisa lub hokeja. Ale nie można grać w kolarstwo. Jean de Gribaldy
Pomógł: 53 razy Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 3747 Piwa: 39/17 Skąd: z Wielunia
Wysłany: 2013-08-14, 21:35
W miejscu w którym ten opis znalazłem nie dopatrzyłem się informacji o którą pytasz.
_________________ "Przed skorzystaniem z forum zapoznaj się z treścią regulaminu dołączonego do niego bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą gdyż każdy post niewłaściwie napisany lub zrozumiany zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu."
_________________ Kolarstwo to nie jest gra. Kolarstwo to jest sport. Twardy, ciężki, który wymaga wiele wyrzeczeń. Można grać w piłke, tenisa lub hokeja. Ale nie można grać w kolarstwo. Jean de Gribaldy
Po ciut według mnie słabszej książce "Ofiara losu", przeczytałam kolejną z serii Lackberg pt:"Niemiecki bękart". Znacznie lepsza od poprzedzającej ją części. Na razie robię sobie przerwę od sagi.
Polecam "Liczby Charona" Marka Krajewskiego, kryminał którego akcja dzieje się w przedwojennym Lwowie. Bardzo szybko się czyta
Także książki Mariusza Czubaja są super, tak samo jak Krzysztofa Kotowskiego :0 ostatnio lubuję się w kryminałach naszych polskich autorów.
Oooo a ostatnio czytałam też fajną książkę: "Gliniarz" dwóch autorów: Marcina Ciszewskiego i Krzysztofa Liedla. Taka fajna prawdziwa książka o pracy w policji
_________________ Wszystko o czym marze jest albo nielegalne, albo nieetyczne, albo strasznie tuczące...
polecam "Sunset Limited" C. McCarthy, naprawdę świetna książka, dawno takiej nie czytałem, w ciągu dwóch dni ją przeczytałem, nie będę jej tutaj streszczał, więc odsyłam do recenzji http://xiegarnia.pl/recen...tatniej-stacji/
Książka "48 tygodni" Magdaleny Kordel, która może nie jest wybitnym dziełem, ale na pewno ma w sobie dużą dozę humoru. Jest to książka napisana prostym językiem, lekka, przyjemna, która pozytywnie nastraja. Czy ktoś może polecić podobne optymistyczne lektury?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum