red, czyżby bunt pracowników po skargach na forum?? Widzę że w sieci pojawiło się ogłoszenie o pracę do BB
Chyba nikt nie sądzi, że ktoś się zwolnił albo został zwolniony z powodu tych wpisów na forum.
Ogłoszenie o pracę w BB pojawiło się na tym forum chyba tydzień temu a od kilku dni jest też w sieci na innych stronach, bo albo nie jesteśmy dobrym pracodawcą, albo bezrobocie w powiecie jest tylko pozorne
Pomógł: 53 razy Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 3747 Piwa: 39/17 Skąd: z Wielunia
Wysłany: 2013-08-27, 15:26
Byłem przetestować Bazylijską pizze. Sporo dodatków na cieście, dobry smak i możliwość zjedzenia w cichych "ogrodach". Jedyny minus to trochę mało sosów jak dla mnie.
_________________ "Przed skorzystaniem z forum zapoznaj się z treścią regulaminu dołączonego do niego bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą gdyż każdy post niewłaściwie napisany lub zrozumiany zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu."
Chyba nikt nie sądzi, że ktoś się zwolnił albo został zwolniony z powodu tych wpisów na forum.
Ale chyba ktokolwiek zwrócił uwagę na problem? Chciałem znajomego zaprosić w zeszłym tygodniu na coś dobrego była dość późna pora zaproponowałem może BB? On na to ze nie po tym jak został potraktowany. O co chodziło nie wnikałem bo nie chciał na ten temat rozmawiać. Jako klienci tego lokalu czekamy na zmiany. Pozdrawiam
Vosiak, Twój kolega to jakaś pipa skoro zamknął się w sobie po spotkaniu z kelnerką. Ja tam bywam i mam odmienne zdanie - kocioł nieziemski; pijane gimbusy i don Juany policjanty d... zawracają, a Pani zawsze miła - "dobra mina do złej gry"...
Pomógł: 46 razy Wiek: 44 Dołączył: 02 Sie 2006 Posty: 3905 Piwa: 79/18 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2013-08-28, 08:40
Co do obsługi w BB - ok, może nie jest to "american style" z uśmiechem od wejścia, ale nie spotkało mnie tam też nic co bym mógł zaliczyć do wpadki obsługi...
_________________ Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią koty i na pokrzywdzonych przez los...
Oczywiście jako jeden z "narzekających" popieram oursona. Jakiegoś dramatu nie ma, ale 'skwaszone" miny czasem zniechęcają i to jest mój jedyny zarzut.
A tak przy okazji głównego wątku wczoraj zamówiłem z żoną pizzę w Wenecji i jak zwykle się nie zawiodłem:)
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2013-08-28, 09:21
Przepraszam tych narzekających na personel, ale czy przypadkiem Wam się troszkę w d...ch nie poprzewracało od tej swobody demokratycznej? Wam się wydaje że jak wchodzicie do lokalu gastronomicznego, sklepu itp., to załoga powinna wam się w pas kłaniać i po stopach całować? Dajcie spokój, tam są tacy sami ludzie ja Wy, którzy ciężko pracują na kawałek chleba.
Trudno jest się uśmiechać do kogoś, kto od progu pokazuje kły, zamiast odrobiny życzliwości. To my powinniśmy ten uśmiech pierwsi wnosić do lokalu, a nie żądać go od obsługi.
Osobiście zawsze staram się pierwszy wychodzić z inicjatywą "grzecznie do personelu" i z reguły to działa, a jak jeszcze jest 10% napiwku, to działa to już w 100%
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
miko 005 absolutnie nie masz racji!! Owszem zdarzają się niemili klienci, ale nie oznacza to że do każdego masz z tego powodu odnosić się tak samo. Sam pracuje w handlu i nieraz się trafiają klienci którym najchętniej bym powiedział "weź spier...". Każdy może mieć gorszy dzień - normalka - ale skoro kilka osób zauważa powtarzający się problem niemiłej obsługi to może coś w tym jest i grzecznie zwracamy uwagę red'owi bo to jego biznes. Nikt nie oczekuje żeby go w drzwiach witać i sadzać za stołem, a wystarczy czasem uśmiech na twarzy
Pomogła: 32 razy Dołączyła: 03 Maj 2006 Posty: 2461 Piwa: 25/43 Skąd: w-ń
Wysłany: 2013-08-28, 09:54
Nie wiem, może ja jestem z innego świata, ale dla mnie jest jasne, że taka praca sprzedawcy, jak kelnera, masz być miły, uśmiechnięty, czasem wchodzić w doope, wszystko po to, by ten klient do ciebie wrócił i dobrze o obsłudze mówił. Inaczej nie ma handlu, nie ma zarobku. Problemy prywatne, złe dni i co tam jeszcze zostawia się za drzwiami tuż przed wejściem do pracy i koniec.
Nie raz padałam na pysk ze zmęczenia, nie raz myślami byłam w domu z problemami, ale nie wyobrażam sobie, żeby to przekładało się na klientów. Też miałam różnych, miałam faceta s siekierą, drugi z nożem a ja jak psycholog, musiałam być miła i grzeczna. Pijanych miałam na porządku dziennym. Klient nasz Pan, stare ale jak prawdziwe.
Pomogła: 18 razy Wiek: 36 Dołączyła: 03 Lut 2006 Posty: 1016 Otrzymał 3 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2013-08-28, 16:06
edzia i odziu napisał/a:
Nie wiem, może ja jestem z innego świata, ale dla mnie jest jasne, że taka praca sprzedawcy, jak kelnera, masz być miły, uśmiechnięty, czasem wchodzić w doope, wszystko po to, by ten klient do ciebie wrócił i dobrze o obsłudze mówił. Inaczej nie ma handlu, nie ma zarobku. Problemy prywatne, złe dni i co tam jeszcze zostawia się za drzwiami tuż przed wejściem do pracy i koniec.
Dokładnie tutaj zgadzam się całkowicie..
_________________ W naturze człowieka leży rozsądne myślenie i nierozsądne działanie.
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2013-08-29, 09:15
A może warto zweryfikować swoje ambicje co do sposobu obsługiwania nas przez różnego rodzaju usługodawców Bo to, że w danym momencie sprzedawca się do mnie nie uśmiecha, tylko ma normalną minę (czasami głupiej wygląda wymuszony uśmiech od normalnego wyglądu twarzy), albo zamiast formułki; "nie, nie ma dzisiaj tego asortymentu łaskawy panie", powie prosto; "nie ma", mnie osobiście nie przeszkadza. I wcale nie uważam, że w tym momencie obsługujący mnie jest beee.
Ale każdy ma swój wizerunek otaczającego nas świata. Co w prostym tłumaczeniu mojej nieżyjącej już babci, brzmiało by mniej więcej tak; "wyżej sra jak d...e ma".
Nie mam zamiaru zmieniać przyzwyczajeń kogokolwiek w kwestii podejścia do w/w zagadnienia. Nie mniej z perspektywy mojego długiego co by nie pisać doświadczenia z ekspedientkami w różnego rodzaju placówkach handlowych, nie spotkałem się z jakimiś rażącymi występkami, które pozwalałyby mi poczuć się głęboko urażonym. Nawet w latach jak to się dzisiaj mówi "komunizmu".
Dlatego co do jakości obsługi, to z mojej strony EOT.
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Pomogła: 32 razy Dołączyła: 03 Maj 2006 Posty: 2461 Piwa: 25/43 Skąd: w-ń
Wysłany: 2013-08-29, 10:51
Tylko, że czy nam się podoba czy nie, jakość obsługi przekłada się na obroty. Jak myślisz, dlaczego księgarnia Globus ma więcej klientów niż Neptun ? Ano dlatego, że nawet nie musisz znać listy podręczników, bo wystarczy im podać która i jaka szkoła. Nie musisz znać wymiarów książek, bo dla tych Pań to żaden problem dobrać okładki bez książki i robią to chętnie i z uśmiechem. Natomiast w Neptunie usłyszałam " a co ja wróżka ?" Takie coś wystarczyło zakończyć"niestety nie wiem jakiej wielkości są książki i nie potrafię dobrać okładek" Nikt nikomu w doope nie każe wchodzić, ale takie coś powoduje, że ja już tam nie wejdę i odradzę w przypadkowej rozmowie znajomym.
Dlaczego maleńki sklepik na Krakowskim przedmieściu u Kampioni ma mnóstwo klientów o każdej porze dnia ? Bo tam jesteś traktowany w szczególny sposób, każdy klient jest tak samo ważny, wszystko miło z uśmiechem, wcale nie wymuszonym. Można też porównać obsługę w Towarowym i Kokosie. W towarowym przemiła obsługa w Kokosie wszystkie Panie zmęczone już o 7 rano.
Wszystko rozbija się o to żeby klientowi nie było wszystko jedno gdzie kupi masło, zrobić tak by u ciebie ono było najlepsze....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum