Dzisiejsza wizyta nieopodal miejscowości Wielgie.
W lasach na Borowcu i Piskorniku ruch jak na autostradzie
Na zdjęciu okazy z których jestem dumny. Poza tym pół koszyczka samych maślaków.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 11 Maj 2011 Posty: 257 Piwa: 38/19 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2013-10-08, 18:31
Zazdroszczę Tobie Jaro i innym, którzy znają się na grzybach. Ja nawet na kozakach dobrze się nie znam. Zawsze idę osób znających się na grzybach, aby zerknęli na moje znaleziska.
Widzę tam kanie. Jak ostatnio byłem w lesie, to znalazłem wiele przepięknych kani. Jednak nie odważyłem się ich zbierać. Moje grzyby to w większości maślaki.
Raz pojechałem do sanepidu, aby przejrzeli moje znaleziska. Była to około godz. 13:00. I co usłyszałem? Pan, który się tym zajmuje jest w terenie, a ponadto grzyby do przejrzenie przyjmowane są od godz. 7:30 do 8:30!?
Nie znam się na zasadach pracy panującym w sanepidzie, jednakże czy tylko ten Pan zna się tam na grzybach i tylko w tych godzinach? Czy jeżeli on pójdzie na urlop to nikt inny nie jest w stanie sprawdzić grzybów?
Ponadto wspomnę, że w jednym pokoju Pani spożywała przypuszczalnie drugie śniadanie, a w innym dwie Panie były strasznie podekscytowane dyskusją między sobą w „sprawach zawodowych”.
Dziś byłem w Załęczu, wczoraj w niżankowickich lasach.
Również dziś padł mój rekord tego sezonu w ilości zebranych grzybów. Najwięcej naciąłem maślaków, później borowików i na koniec poczciwych podgrzybków, a to wszystko w przeciągu niecałych czterech godzin.
W najbliższą niedzielę powtórka.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum