Każde z nas było szczepione, pewnie nikt nie pamięta teraz bólu towarzyszącemu wkłuciom, ale... . Młodzi rodzice na pewno pamiętają przeraźliwy krzyk swoich pociech. Moje pytanie jest czy szczepiliście dzieciaczka szczepionkami skojarzonymi, jeśli tak to jakimi czy może tymi na NFZ, no i jak zapatrujecie się na szczepienia dodatkowe?
Pomógł: 2 razy Wiek: 35 Dołączył: 24 Lip 2006 Posty: 285 Otrzymał 4 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2014-01-01, 16:19
Naprawdę wolisz uzyskać takie informacje od przypadkowych ludzi na forum, zamiast od specjalistów i lekarzy?
_________________ Kolarstwo to nie jest gra. Kolarstwo to jest sport. Twardy, ciężki, który wymaga wiele wyrzeczeń. Można grać w piłke, tenisa lub hokeja. Ale nie można grać w kolarstwo. Jean de Gribaldy
Pomogła: 32 razy Dołączyła: 03 Maj 2006 Posty: 2461 Piwa: 25/43 Skąd: w-ń
Wysłany: 2014-01-02, 10:49
Co dziwnego w tym, ze chce znać opinię tych, którzy w taki sposób szczepili dzieci ? Ich opinia jest bardziej wiarygodna jak lekarzy, którzy mają w tym interes. Czy dziecko gorączkowało, jak sie zachowywało, czy po tym były problemy itd.
Ja szczepiłam swoje dzieci zwykłymi szczepionkami, teraz wnuczek też jest szczepiony zwykłymi. Mimo, ze ukłuty 2 razy, nawet pisnąć nie zdążył a ewentualne uspokojenie dziecka trwa do przytulenia.
Ja szczepiłam w tym roku syna skojarzonymi. Konsultowałam się z wujkiem pediatrą, który powiedział mi tylko: gdyby to było moje dziecko to szczepiłbym teraz skojarzonymi. Dla mnie to wystarczyło. Mówił też, że te bezpłatne szczepionki są niezbyt pewnego pochodzenia. Są 3 dawki, za dawkę płaciliśmy ok. 220 zł. Syn zniósł wszystkie 3 szczepienia bezgorączkowo, jadł normalnie i nie było żadnych zmian w zachowaniu. Jestem zadowolona i polecam, chociaż każdy ma pewnie inne zdanie a Ty sama podejmiesz decyzję:)
No to skoro wiesz lepiej to po co pytasz??? Jesteś już odpowiednio nastawiona na anty, więc po co siejesz zamęt?
Gregg nie sieje zamętu. Oczekiwałam choćby takich odpowiedzi jak Edzi czy malgo_1986. Jeśli wchodzisz na wizytę do pediatry, a on nawet nie pyta o Twoje zdanie, tylko od razu wypisuje receptę na płatne szczepienie, to wiedząc jak funkcjonują przedstawiciele farmaceutyczni zastanawiasz się, czy lekarz kieruje się dobrem dziecka, czy on nie otrzyma za to kolejnego prezentu od przedstawiciela. Gdybym była ukierunkowana na konkretny rodzaj szczepienia nie zaczynałabym dyskusji.
Jeśli ktoś poczuł się urażony rozpoczętym tematem, to proszę go usunąć/ zamknąć. A wszystkim wypowiadającym się dziękuję za zabranie głosu. Pozdrawiam
hajen W trakcie przeprowadzki do Wielunia 4x2+8x1x1+2+1
Pomógł: 27 razy Wiek: 35 Dołączył: 17 Mar 2007 Posty: 1451 Piwa: 29/26 Skąd: Wieluń/Warszawa
Wysłany: 2014-01-02, 14:18
Dominika napisał/a:
Jeśli wchodzisz na wizytę do pediatry, a on nawet nie pyta o Twoje zdanie, tylko od razu wypisuje receptę na płatne szczepienie, to wiedząc jak funkcjonują przedstawiciele farmaceutyczni zastanawiasz się, czy lekarz kieruje się dobrem dziecka, czy on nie otrzyma za to kolejnego prezentu od przedstawiciela.
Właśnie dlatego nie szczepimy w publicznych placówkach tylko chodzimy prywatnie i sami ustalamy kalendarz szczepień. Moim zdaniem w Polsce weterynarze bardziej dbają o psa przy szczepieniu niż nasi pediatrzy o dzieci, którzy robią to masowo, byleby tylko sanepid nie truł d*py. Katar? Nieistotne. Niższa ocena przy porodzie i niedotlenienie dziecka przy porodzie? Nieistotne. Pytania i niepokój rodziców? Nieistotne. Odrobaczanie? Nieistotne! Nawet lekarz weterynarii nie poda szczepionki bez wcześniejszego odrobaczenia zwierzaka.
Oczywiście powstaje pytanie, skąd pasożyty u noworodka... Ano zewsząd. Polakom się wydaje, że jak się myją, są czyściutcy, dbają o higienę i myją ręce to pasożyty im nie grożą... A ja mam dwa koty w domu i pytam lekarza o pasożyty - zlewa mnie i patrzy się jak na nienormalnego. A jak potem idę do specjalisty to mówi, że nie wolno tego lekceważyć.
Nie ufam kalendarzom szczepień, nie ufam lekarzom i innym fałszywym autorytetom. Ja jestem informatykiem, też mam wiedzę z określonego zakresu, a mogę sobie gdybać o innych technologiach i mówić co mi się wydaje. I nawet jak potem powiem jakąś pierdołę, to wszyscy to zapamiętają jako świętość, bo przecież informatyk tak powiedział. Trochę krytycyzmu nikomu nie zaszkodzi.
I lekarz, u którego szczepię dziecko (dr n. med. Paweł Grzesiowski) był parę razy w TV i w rozmowie z nim sam stwierdza, że badań mówiących o szkodliwości szczepień nie ma, bo nikt ich po prostu nie przeprowadził. Są natomiast dowody na skuteczność szczepionki. A mnie akurat interesują efekty uboczne.
Pomijam fakt, że nasze noworodki szczepi się innymi szczepionkami niż dzieci w Niemczech, ponieważ jesteśmy niejako barierą geograficzną dla Europy na choroby, które występują jeszcze na wschodzie (np. gruźlica). I teraz w dobie otwartych granic i podróży lotniczych uważam ten powód optujący za szczepieniem mojego dziecka niebezpieczną szczepionką za niewystarczający.
Nie ufam kalendarzom szczepień, nie ufam lekarzom i innym fałszywym autorytetom. Ja jestem informatykiem, też mam wiedzę z określonego zakresu, a mogę sobie gdybać o innych technologiach i mówić co mi się wydaje.
Nie ufam informatykom
hajen, kurcze gdzieś ty był u tych lekarzy? Indywidualnie ustalany kalendarz szczepień? A po co? Jak termin mi nie odpowiada to idę w innym i tyle. Nigdy w państwowej placówce nie miałem z tym problemu.
Podobnie z odrobaczaniem i wieloma innymi sprawami.
Wracając do tematu wątku - szczepiliśmy skojarzonym chyba 5w1 (takie pośrednie - cena ok. 150 zł za jedno) plus chyba WZW B bezpłatne. Dokładnie nie pamiętam ale młody wszystkie szczepionki przeszedł bezproblemowo, bez gorączki itp. Wybraliśmy skojarzone głównie w uwagi na mniejszą liczbę wkłuć.
Ale znam przypadki gdzie dzieci bardzo źle zniosły szczepionki skojarzone, oraz takie sytuacje, gdzie bezproblemowo przeszły szczepienia bezpłatne.
hajen W trakcie przeprowadzki do Wielunia 4x2+8x1x1+2+1
Pomógł: 27 razy Wiek: 35 Dołączył: 17 Mar 2007 Posty: 1451 Piwa: 29/26 Skąd: Wieluń/Warszawa
Wysłany: 2014-01-02, 17:57
red napisał/a:
Indywidualnie ustalany kalendarz szczepień? A po co? Jak termin mi nie odpowiada to idę w innym i tyle.
Obecny kalendarz szczepień pozwala jedynie na przesunięcie daty ale nie pozwala na rozbicie konkretnych szczepień na mniejsze.
Pomógł: 46 razy Wiek: 44 Dołączył: 02 Sie 2006 Posty: 3905 Piwa: 79/18 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2014-01-02, 21:01
Wg mnie mniejsza liczba wkłuć to chwyt marketingowy - nie uwazam żeby dziecku robiło to aż tak wielką różnicę... oczywiście nie jest to przyjemne, ale bez przesady...
_________________ Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią koty i na pokrzywdzonych przez los...
Pomógł: 7 razy Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 960 Piwa: 6/3 Skąd: Oklahoma Village
Wysłany: 2014-01-02, 23:03
Lekarzem nie jestem ale chyba najważniejsze aby dziecko było bezwzględnie zdrowe. Powikłania najczęściej zdarzają się gdy lekarz lub rodzice przeoczą nawet drobne przeziębienie powodujące osłabienie organizmu. Pani pediatra do której chodzimy bada Naszą Córeczkę i wypytuje Nas szczegółowo. Sami też mierzymy temperaturę przez klika dnia przed szczepieniem aby czegoś nie przeoczyć. Wybraliśmy darmowe szczepionki bo wyszliśmy z założenia, że wiele dzieci przed Naszą Córką było szczepionych i jest ok. Problemów żadnych nie było. Córcia troszkę zapłakała przy jednym z ukłuć ale po przytuleniu płacz minął. Brak gorączki czy jakichkolwiek innych negatywnych objawów.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum