bardzo ciekawe. nie tylko edukacja od najmłodszych lat, ale powtarzanie tej wiedzy na co dzień. bo ulatuje, jak widac. przecież ci ludzie zdali testy, więc cos tam umieli. ale zapomnieli.
Proszę cytować całe artykuły, nie tylko podawać link do nich.
Jaro
Cytat:
Trzeźwa kobieta największym zagrożeniem na drodze? Po sieci krąży taki list. Ale dane mówią co innego
Trzeźwa kobieta w wieku 30-40 lat, w dobrym samochodzie, to największe zagrożenie na drodze - list warszawskiego lekarza z 2009 r. głoszący taką tezę znów krąży w sieci. Tymczasem statystyki mówią coś zupełnie innego.
Jestem lekarzem, chirurgiem, pracuję w oddziale ratunkowym jednego z największych warszawskich szpitali klinicznych - tak zaczyna się list Janusza Osadzińskiego nadesłany latem 2009 r. jako głos w akcji "Gazety Wyborczej" "Polskie drogi".
List co jakiś czas przy okazji poważnych wypadków drogowych wypływa w sieci, jest przez internautów przekazywany i gorąco komentowany. Tak stało się i teraz, przy okazji wypadku w Kamieniu Pomorskim, gdzie pijany 26-latek zabił sześć osób, a dwie kolejne ciężko ranił. Jeśli jesteś użytkownikiem np. Facebooka, miałeś dużą szansę natknąć się dziś na list.
"Przewlekły zespół efektu potwierdzania wywołany przez ostrą mizoginię"
Tymczasem okazuje się, że tezy lekarza nie potwierdzają żadne dane. Na głos lekarza od razu po publikacji w 2009 r. zareagował bloger Bart, który sprawdził policyjne statystyki.
Ile zatem wypadków spowodowały w naszym kraju w 2008 r. panie w wieku 30-40 lat? - napisał Bart i na podstawie danych Komendy Głównej Policji wyliczył: - Kierujące pojazdami kobiety spowodowały 17,4% wypadków. Osoby w wieku 30-39 lat - około 18% wypadków. Jeśli przyjmiemy dla wygody, że kobiety popełniają podobną ilość wypadków niezależnie od wieku, wyjdzie nam, że owe drogowe morderczynie były sprawcami około 3% wypadków drogowych.
- Pan doktor jest z Warszawy, może więc Warszawa jest specjalna? Trudno powiedzieć: nie udało mi się znaleźć statystyk warszawskich z uwzględnieniem podziału na płeć sprawcy. Z ogólnopolskiego dokumentu wynika jednak, że stolica nie wyróżnia się na tle reszty kraju ani pod względem liczby wypadków, ani liczby ofiar. Istnieje oczywiście możliwość wystąpienia jakiejś niezwykłej anomalii, np. że jeśli kobieta powoduje wypadek, to jest to najechanie na pieszego. To 30% wypadków, więc kobiety z ich 17-procentowym sprawstwem rozjeżdżałyby ledwie połowę ofiar. Można założyć, że w poprzednich latach kobiety powodowały więcej wypadków - to też da się sprawdzić! 1999: 11,8% wypadków, 6,7% ofiar śmiertelnych; 2000-2004: brak danych; 2005: 15,9% wypadków; 2006: 16,1%; 2007: 16,6%. Jest trend wzrostowy, obywatelu doktorze! - pisał w 2009 r. Bart.
- Moim zdaniem najbardziej prawdopodobna jest następująca diagnoza: pan doktor cierpi na przewlekły zespół efektu potwierdzania wywołany przez ostrą mizoginię. O efekcie potwierdzania pisałem już kiedyś, używając zresztą przykładu medycznego: jeśli pielęgniarka wierzy, że podczas pełni księżyca jest większy ruch na ostrym dyżurze, będzie zapamiętywać tylko te pełnie, w czasie których faktycznie na erce jest tłoczno, a nie odnotuje tych, w czasie których panuje spokój. Pan doktor najwyraźniej ma ugruntowany pogląd na temat kobiet za kierownicą - i sądząc po reakcji na jego tekst, ten pogląd podziela wielu Polaków - napisał Bart.
Najnowsze dane: kobiety spowodowały 21 proc. wypadków
Najnowsze dane Ministerstwa Spraw Wewnętrznych (za 2012 r.) również nie potwierdzają tezy o szczególnym zagrożeniu ze strony kobiet. - Wśród sprawców wypadków kierujących pojazdami większość stanowili mężczyźni (74,6%). Kobiety spowodowały 21% wypadków (w 4,3% przypadków brak danych). Największą liczbę sprawców - kierujących pojazdami notuje się w przedziale wiekowym 25-39 lat. W 2012 r. spowodowali oni 10 192 wypadki, czyli 33,8% ogółu wypadków spowodowanych przez kierujących. Osoby w wieku 40-59 lat spowodowały 7572 wypadki, czyli 25,1% ogółu, natomiast osoby w wieku 18-24 lata (to najmniejsza spośród przywoływanych tu grup wiekowych) spowodowały 6526 wypadków, czyli 21,6% wszystkich spowodowanych przez kierujących - czytamy w raporcie.
Jednak trzeba zwrócić uwagę, że zdecydowanie mniej jest osób posiadających prawo jazdy w grupie wiekowej 18-25 niż np. w grupie 25-34 (wg danych CEPIK z 2011 roku w grupie 18-24 prawo jazdy miało 2 426 375 osób, w grupie 25-34 już 5 966 620 osób), wiec jeśli przyjrzeć się wskaźnikowi wypadków na 10 tys. populacji, okazuje się, że za największą liczbę wypadków odpowiadają najmłodsi kierowcy. Oto tabela z raportu policji za 2012 rok.
Co więcej, z roku na rok rośnie liczba kobiet kierowców. "Dziennik Gazeta Prawna", powołując się na dane Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców, pisał, że o ile na koniec 2001 r. zaledwie 902 tys. Polek miało prawo jazdy, to na koniec 2011 r. było ich już prawie 7 mln. Dekadę temu stanowiły 30 proc. kierowców, podczas gdy obecnie ich udział zbliża się do 40 proc.
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2014-01-06, 17:23
Pada dużo słów i deklaracji, że tylko edukacja pomoże pozbyć się tego problemu, pijani użytkownicy dróg.
Cytat:
Zarzut kierowania samochodem pod wpływem alkoholu usłyszał kierowca z Bytomia, który mając w organizmie promil alkoholu wjechał w sobotę wieczorem w grupę 10 osób czekających przed przejściem dla pieszych. Dwie z nich zostały ranne.
źródło - TVN24.pl
Dzisiaj
Cytat:
Pijany motorniczy doprowadził do tragedii na skrzyżowaniu ul. Piotrkowskiej i Radwańskiej w Łodzi. Dwie kobiety zginęły na miejscu przez prowadzącego tramwaj, który na skrzyżowanie wjechał na czerwonym świetle.
Wypadek miał miejsce w poniedziałek, ok. g. 13. Tramwaj linii 16 jechał ul. Piotrkowską od pl. Niepodległości. Na skrzyżowaniu z ul. Radwańską miał czerwone światło. Jednak 34-letni motorniczy zignorował sygnał i wjechał na skrzyżowanie. Na przejściu dla pieszych, znajdowały się wówczas trzy starsze kobiety. Dwie z nich zginęły na miejscu. Trzecia piesza została odwieziona do szpitala w stanie ciężkim.
źródło - niezależna.pl(zresztą wszystkie media o tym mówią, piszą, pokazują)
O jakiej edukacji my rozmawiamy, gdy nic nie dają najprawdziwsze fakty ukazujące się generalnie każdego dnia. Kozę dało by się chyba szybciej wyedukować Przepraszam wszystkie kozy
Co do treści listu pana lekarza chirurga. Poprawcie mnie bo laik jestem w dziedzinie medycyny, ale czy takie zachowania ludzi uczestniczących w różnego rodzaju wypadkach, nie są spowodowane jakimś szokiem powypadkowym albo czymś podobnym? A pan doktor z takim obrzydzeniem o nich pisze.
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
mysle ze nie trzeba szoku powypadkowego, zeby ludzie uruchamiali swoje mechanizmy obronne. to calkiem... normalne. mamy wysokie mniemanie o sobie, bronimy siebie w zaparte, honor nie pozwala nam przyznac sie do bledu. no nie mów, że znasz wielu męzczyzn, którzy chętnie przyznają się do błedu i przepraszają... Nie znasz syndromu 'wysoki niebieskooki'? Chińczykom mówi się że mają małe członki, murzynom że sa tępi, kobiety mają być uległe i posłuszne i też są mało kumate a polski biały rasowy wysoki jak dąb mężczyzna jest nieskazitelny przecież, nie? Syndrom Boga niemalże ;> Ja znam mnóstwo nabuzowanych kogucików i do tego nie potrzeba 'szoku powypadkowego'. Lekarz nikogo nie usprawiedliwia, i dobrze! Chociaz podaje jednak subiektywne dane, tylko z jego warszawskiej pracy. PS A nie słyszałeś o takim mechanizmie w psychologii, ze u lekarza bardziej uskarżamy się na bóle i cierpienia wszelakie niźli poza przychodnią? ;p Szpital to też specyficzne miejsce... rozmowa z policją jest specyficzna... Tez trzeba mieć to na uwadze.
Dzis, jak nigdy, obejrzałam nieco wiadomości. szef tramwajów w łodzi mówił, ze motorniczy milczał. i milczał, i w ogóle nie mówił, i nic nie powiedział... ja pomyślałam, że w sumie co miał powiedzieć?! Duch święty go upoił?! No nie. Facet dorosły, odpowiedzialny, testy zdał, ale tu nie ma nic do powiedzenia... Żadne słowa nie ukoją bólu po stracie matki, żony, córki. Nikomu życia nie przywrócą. Najlepiej było milczeć. chociaż tyle.
I przypominają się słowa JP II "czy to wystarczy, ze ja sam nie czynię zła?"
No nie. nie wystarczy...
Greg, dz za piwo, ale wiesz... Lepiej żebym nie piła. Mnie po pól puszki już muli na maxa. I przy okazji - Admin tego forum nadal gloryfikuje alkoholizm, czemu się stanowczo sprzeciwiam. Nadal zdecydowanie optuję za przyznawaniem np.gwiazdek a nie narkotyku (piwo).
Co to jest narkotyk?
Narkotyk to środek wywołujący uzależnienie. Należy przy tym pamiętać, iż pojęcie to obejmuje zarówno substancje uzależniające o działaniu pobudzającym , np. środki psychostymulujące (amfetamina, kokaina) jak i o działaniu silnie hamującym (np. barbiturany, benzodiazepiny, alkohole, w tym alkohol etylowy) a także środki
halucynogenne.
Cytat:
W Polsce obowiązuje podział substancji psychoaktywnych na trzy główne grupy:
1 alkohol, opiaty, leki uspokajające i nasenne (działające głównie rozluźniająco, uspokajająco, nasennie),
2 kanabinole i inne substancje halucynogenne, lotne rozpuszczalniki (działające głównie euforycznie, powodujące omamy, urojenia),
3 kokaina i inne substancje stymulujące, nikotyna (działające pobudzająco, podwyższające nastrój).
Czyli prywatnie ustalmy, że ja od was ALBO dostaję... przytulaki ALBO ja się w tym piwie od was ... kapię Mam nadzieję, że dobrze działa na skórę, taka forumowa wersja koziego mleka: "polej, panie, polej! <<plusk>>"
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
A to parę danych z RZW, bo chyba nie zapodawaliście, chłopaki-panowie.
Autor: Michał Kiczka. Opublikowano 04 stycznia 2014 o 15:52:13 w kategorii Policja
Cytat:
Większa liczba kontroli spowodowała, że liczba wypadków z udziałem pijanych kierowców spadła o ponad połowę
Ze wstępnego podsumowania 2013 roku wynika, że policjanci przeprowadzili blisko 9 milionów badań trzeźwości kierujących pojazdami. Jest to o półtora miliona badań więcej niż w roku 2012. Tylko w ciągu ostatnich czterech lat liczba skontrolowanych wzrosła blisko czterokrotnie i wyniosła w 2013 roku 8 879 522. Pomimo znaczącego wzrostu liczby kontroli policjanci ujawnili mniej nietrzeźwych. W sumie w biegłym roku zatrzymano 162 090 nietrzeźwych kierujących. Jeszcze w 2011 roku liczba ta sięgała 183 488, a w 2012 171 020. Świadczy to przede wszystkim o większej skuteczności polskich policjantów. Jak podkreśla Komenda Główna Policji skuteczna walka z pijanymi kierowcami jest możliwa także dzięki coraz nowocześniejszemu sprzętowi, którym dysponują policjanci. Dziś, wystarczy nawet kilka sekund, aby funkcjonariusz mógł przeprowadzić kontrole i sprawdzić stan trzeźwości kierującego. Dzięki temu, nawet jeden patrol w ciągu godziny jest w stanie sprawdzić stan trzeźwości od kilkudziesięciu do nawet kilkuset uczestników ruchu, nie tamując przy tym płynności przejazdu.
Działania te poprawiają bezpieczeństwo w ruchu drogowym. W 2013 roku liczba wypadków spowodowanych przez nietrzeźwych kierujących, zabitych i rannych była najniższa od 14 lat i spadła do poziomu 2101 wypadków, w których śmierć poniosło 265 osób, 2726 zostało rannych. Jeszcze w 2000 roku nietrzeźwi kierujący spowodowali 5243 wypadki drogowe, w których zginęło 676 osób, a 7247 osób zostało rannych. W 2009 roku miało miejsce 3007 wypadków, w których zginęły 333 osoby, a 4243 zostało rannych.
Nie można jednak zapominać o edukacji kierowców, która jest także bardzo istotnym elementem budowania świadomości, że jazda „po kielichu” może skończyć się tragicznie. Konieczna jest zmiany mentalności, nie tylko kierowców, ale także pasażerów, którzy są niejednokrotnie świadkami tego jak pijana osoba siada za kółkiem. Nie można akceptować takiego zachowania i z całą konsekwencją należy reagować na tego typu postępowanie. Można to zrobić wykonując nawet anonimowo na numer 112 telefon z informacją o takim zdarzeniu. To może uratować komuś życie.
Czy publikacja zdjęć pijanych kierowców, którzy spowodowali wypadek, to dobry pomysł? - Tak - powiedział w programie "Jeden na jeden" w TVN24 Marek Biernacki. Minister sprawiedliwości stwierdził też, że jeżeli ktoś zostanie drugi raz zatrzymany pijany za kierownicą, powinien dożywotnio stracić prawo jazdy.
Źródło http://wiadomosci.gazeta....w__A_za.html#MT
Cytat:
Od początku roku media informują o licznych - drastycznych - wypadkach drogowych, których przyczyną był alkohol. Dziś na posiedzeniu rządu resort sprawiedliwości ma pokazać pakiet zmian i propozycji zmian sposobu karania pijanych kierowców. Pytany w TVN24, czy publikacja wizerunku pijanego kierowcy to dobry pomysł, Marek Biernacki odparł:
Tak, to jest dobry pomysł, będziemy nad tym pracowali, musimy tylko zbadać, czy nie złamiemy zasad obowiązujących w naszym państwie. I tak zmienić prawo, żeby można było to zastosować. Minister sprawiedliwości dodał, że na razie jego resort chce jak najszybciej doprowadzić do tego, "żeby była publikacja wyroku z pełnym imieniem i nazwiskiem w medium, które byłoby w środowisku, w którym ta osoba się znajduje". Nie sprecyzował jednak sposobu wskazywania takiego medium.
Po pijaku za kierownicą? Uważaj, wyrok może być jawny
Obecnie w myśli polskiego prawa publikacja wyroku do publicznej wiadomości musi wynikać wprost z tego wyroku. Tę możliwość wykorzystuje m.in. prokuratura okręgowa w Zielonej Górze. Wnosi ona w uznanych za uzasadnione przypadkach - w tym m.in. w kilku dotyczących jazdy po alkoholu - do sądów o publikację tych wyroków na stronie samej prokuratury. Przez okres 30 dni każdy może sprawdzić, kto - z imienia i nazwiska - został w konkretnym procesie skazany za jazdę po pijanemu.Za drugi raz po pijanemu za kółkiem dożywotnia utrata prawa jazdy
Prowadzący "Jeden na jeden" Bogdan Rymanowski pytał też ministra sprawiedliwości o to, co zrobić z pijanymi recydywistami, złapanymi po raz kolejny po alkoholu za kierownicą - w tym o propozycje dożywotniego odebrania prawa jazdy.
- To jest dobry pomysł. Jeżeli osoba zostanie drugi raz po spożyciu zatrzymana, powinna zostać pozbawiona prawa jazdy - odparł Biernacki.
Dopytywany, czy kary dla pijanych kierowców powinny być surowsze, minister stwierdził, że "przede wszystkim egzekwowalne". - I może nie surowsze, bo [kary] są już surowe. Samo podnoszenie sankcji nie spowoduje, że do tych zdarzeń nie będzie dochodziło. Każdy z - powiem brutalnie: pijaków - siadając za kierownicą, jest przekonany, że tak dobrze prowadzi, że on od tego wypadku nie doprowadzi. Dlatego chcemy wprowadzić działania prewencyjne, żeby już za to, że w ogóle się siądzie za kółkiem, były dolegliwe konsekwencje.
Grzywny zamiast więzienia w zawieszeniu
Biernacki dodał, że w Polsce system kar finansowych wygląda dobrze, ale w kodeksie. Praktyka jest zła, albo nawet powiedzmy - fatalna. Na samoistną karę grzywny skazano w 2012 r. 29 tys. osób. Ale tylko 139 osób dostało karę większą niż 5 tys zł - podkreślił. Zaznaczył, że obecnie trwa proces zmiany kodeksu karnego, a zmiany będą iść w kierunku ograniczenia kar więzienia w zawieszeniu na korzyść kar finansowych.
W polskim systemie prawnym sędziowie stosują dużo kar w zawieszeniu. To się zmieni, kary te będą zastępowane grzywną czy ograniczeniem wolności - mówił minister. Zastrzegając, że "konfiskata samochodu to proces prawnie trudny i skomplikowany", stwierdził, że resort "będzie zmierzał raczej w kierunku wysokich kar grzywny". - Samochód byłby zabezpieczony w poczet tych kar -dodał.
Alkokierowcy na polskich drogach. Reakcja polityków
W pierwszych dniach nowego roku doszło do kilku groźnych i tragicznych w skutkach wypadków, w których zginęło wiele osób. W Nowy Rok w Kamieniu Pomorskim kierowany przez 26-latka samochód marki BMW wypadł z drogi i wjechał w grupę ludzi. Zginęło pięcioro dorosłych i jedno dziecko. Okazało się, że kierowca auta, 26-letni Mateusz S., był pod wpływem alkoholu (2 promile) i narkotyków (zażył amfetaminę i palił marihuanę). Z kolei wczoraj w Łodzi pijany motorniczy wjechał tramwajem w pieszych, przechodzących akurat przez pasy. Dwie kobiety zginęły na miejscu. Tramwaj zderzył się następnie z autem.
Wypadki wywołały silny medialny odzew. O zaostrzenie kar spierali się publicyści, wypowiadali się też politycy,w tym premier Tusk. - Nie będziemy się licytować na surowość kar dla pijanych kierowców. (...) Potrzebna jest zmiana mentalności, aby nie było przyzwolenia dla pijanych siadających za kierownicą. (...) Nie chciałbym dawać satysfakcji tym, którzy budzą się co jakiś czas przy takich tragicznych okazjach i głośno żądają szubienic i stosów - mówił.
sprawa jest prosta: jazda po pijaku = 25 000 pln grzywny w formie mandatu. Kasa przekazywana na fundusz pomocy ofiarom pijanych kierowców. Rok czasu i pijaka na drodze nie uświadczysz
U nas po prostu są śmieszne kary, w żaden sposób nie karzące pijaków (co to za kara, odebranie prawka - żadna, podobnie jak 500, czy 1000 złotych grzywny)
Więzienie to zły pomysł, bo już są przepełnione, a jeszcze trzeba więźniów utrzymać za publiczne pieniądze ...
Wczoraj wieczorem był jakiś wypadek na skrzyżowaniu przy Delikatesach. Jeden samochód jechał z dużą prędkością i nie zatrzymał się ,tylko wjechał na skrzyżowaniu w inny samochód. Nie znam szczegółów, ale było mnóstwo ludzi, policja, straż pożarna itd. Jeden samochód gdzieś na chodniku koło Kokosa wylądował, drugi gdzieś tam dalej przy Delikatesach podobno (naoczny świadek mówił).
hajen W trakcie przeprowadzki do Wielunia 4x2+8x1x1+2+1
Pomógł: 27 razy Wiek: 35 Dołączył: 17 Mar 2007 Posty: 1451 Piwa: 29/26 Skąd: Wieluń/Warszawa
Wysłany: 2014-01-07, 16:02
1. Nie wiem, po co w ogóle jest dozwolona norma 0.2. Uważam, że jest to zdradliwy wyznacznik i dużo osób ryzykuje browarka, bo może nie przekroczy 0.2. Dla mnie sprawa jest prosta - 0.0 dla kierowców pojazdów samochodowych, motocykli (to w sumie pojazd samochodowy) i skuterów. Piłeś? Nie jedź! Całkowity zakaz. Możliwe, że jakieś lekarstwa powodują wykazanie alkoholu we krwi ale można mieć papier od lekarza, że przyjmuje się lek, który może wskazać obecność alkoholu do 0.1 (przykład). O księży po Mszy też bym się nie martwił. Jak ksiądz wie, że potrzebuje jechać po Mszy samochodem, to nie wlewa całej ampułki do kielicha tylko 3 krople, symbolicznie - wywietrzeje do końca mszy).
2. Kara również jest prosta:
- 1 wykroczenie, zabranie prawa jazdy, skierowanie na kurs i zakaz prowadzenia na 3 miesiące, min. 2000zł grzywny, a jeśli ktoś zarabia więcej miesięcznie netto to wartość 1 pensji (jeśli był wyjątkowo pijany to policjant ma możliwość nie przydzielenia mandatu tylko od razu do sądu)
- 2 wykroczenie, zabranie prawa jazdy na 2 lata, dozór kuratora, 6000zł grzywny lub 3 pensje (j.w.) (jeśli był wyjątkowo pijany to policjant ma możliwość nie przydzielenia mandatu tylko od razu do sądu)
- 3 wykroczenie, zabranie prawa jazdy dożywotnio, konfiskata pojazdu, przymusowy odwyk (?), dozór kuratora
- 4 wykroczenie, konfiskata pojazdu, grzywna 25000zł lub roczna pensja, więzienie
- jakiekolwiek złamanie nakazu sądu (jazda bez prawa jazdy w trakcie odbywania kary itp.) wiązałoby się z więzieniem
Aż tak daleko? I jeszcze 4?
No ale surowo 0.0 - bez sensu totalnie.
Dwa wykroczenia to max.
_________________
hajen W trakcie przeprowadzki do Wielunia 4x2+8x1x1+2+1
Pomógł: 27 razy Wiek: 35 Dołączył: 17 Mar 2007 Posty: 1451 Piwa: 29/26 Skąd: Wieluń/Warszawa
Wysłany: 2014-01-07, 22:22
Ferbik, lagodniejsze kary zbalansowalyby moim zdaniem totalny zakaz spozywania alkoholu przez kierowcow. Potem sie okaze ze gosc wypil piwko, potem znow sytuacja zyciowa go zmusila do przestawienia auta jak ktos wyzej napisal i za chwile glupoty, aczkolwiek nie stwarzajac niebezpieczenstwa - traci prawko dozywotnio.
Ale 0.0 to moim zdaniem bardzo dobra opcja, zwazywszy ze jestesmy 4-tym krajem pod wzgledem ilosci spozywanego alkoholu na swiecie (zaraz po Rosji, Bialorusi i Ukrainie). Na zachodzie maja normy po 0.5 promila, ale oni nie pija do upadlego...
Na zachodzie mają normy: w Niemczech 0.5 dla kierowców, 1.6 dla rowerzystów.
W cywilizowanych krajach jest norma 0.5 promila. Nie chodzi o to, by zakazywać nie wiadomo jak, tylko żeby te konsekwencje były ponoszone, jak ktoś przegnie.
Natomiast
- za pierwszym razem złapany powyżej 1.0 promila - prawko na 5 lat i kara 3 tys. zł
- za drugim razem złapany powyżej 1.0 promila - prawko dożywotnio i kara 50 tys. zł
- spowodowanie wypadku bez ofiar - prawko na 10 lat i kara 10 tys. zł
- spowodowanie wypadku z ofiarami - traktowane jako zabójstwo z użyciem pojazdu jako narzędzia zbrodni - prawko dożywotnio, za każdą ofiarę po 100 tys. zł i do końca życia praca na rzecz fundacji dla rodzin osób, które zginęły przez pijaków.
Kary, karami ale ile razy zostaliście zbadani alkomatem ? Ja przez prawie 5 lat podróżowania nie miałem nigdy takiego badania a do kontroli zatrzymali mnie kilka razy.
Sądzę, że świadomość tego, że jest bardzoo małe prawdopodobieństwo przyłapania powoduje, że ludzie robią to częściej niż gdyby wiedzieli, że może być inaczej.
kezman, Ty nie byłeś, a ktoś był przez 5 lat badany z 50 razy.
Kwestia przypadku, częstotliwości jazdy, itp. Coś w tym jest, że faktycznie każde zatrzymanie powinno wiązać się z obowiązkowym badaniem alkomatem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum