Pomógł: 3 razy Dołączył: 11 Maj 2011 Posty: 257 Piwa: 38/19 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2014-12-26, 09:21 Grunt to genialny opis (znalezione w sieci):
Szczęść boże wszystkim zgromadzonym. Dziś pod młot bierzemy czerwony rydwan Heliosa ciągnięty nie przez 4 białe konie, a przez 136 koni mechanicznych. Kuce oszczędne z racji modyfikacji LPG PRINS, nie kastrowane. Zwany jest Tuscani Elisa czyt. Hyundai Coupe. Co można powiedzieć? Małe azjatyckie ludziki stworzyły ten pojazd w roku Pańskim 2002. Stworzyli ten niebanalny pojazd w sposób zjawiskowy, wyśmienity i podniecający niczym pierwszy pocieracz zabrany ojcu ze strychu. Gwarantuję że dojedziecie tym autem w każde miejsce, gdyż władowałem w nie tyle siana co Polacy w OFE a na koniec i tak zostaję z niczym bo je sprzedaję. Wizualnie jest cycuś malina. Czerwony kolor, który przyciągnie spojrzenie wszystkich gimnazjalistek. W wyższych szkołach nie próbowałem, ale też powinno dać radę. Odmalowany i remontowany w Autoryzowanym Serwisie Fiata Schewe w Gdańsku, także żaden Miras czy inny Janusz nie opierniczył go wałkiem i farbą olejną tudzież pastelami. Wnętrze bogate niczym lodówka studenta po powrocie od rodziców z siatą pełną jedzenia. Jaśki SRS, wygodne taborety, kontrola trakcji co by nie wydupić w słup i ABS, klimatyzacja aby nie pocić się jak wieprz i reszta (autoalarm, odcięcie zapłonu, 2 poduszki, ksenony + LED angel eyes, skórzana tapicerka prawie nowa, stożkowy filtr powietrza SIMOTA, sportowe, obniżone zawieszenie). Żył u mnie bogato, szlachta się bawi, na koszta nie patrzy!
Stan auta to poezja:
Silnik mruczy, nic nie buczy
rurą merda na brzdęk kluczy,
za pierwszym odpala, i za****dala,
aż wszystkim w pobliżu opada kopara.
Zawieszenie trzyma, rdzy nie było i wciąż ni ma
drogi się trzyma jak przyklejony,
zawsze był myty, nie uwalony.
W samych superlatywach opisywać go trzeba,
jest tylko mała skromna potrzeba.
Aby Tuscani nie był wadliwy,
wymień mu chłopie klocki, i dolej oliwy.
Jeśliś wciąż nie przekonany, zadzwoń do mnie i się dogadamy. Gdyż skrupulatny ja człowiek i zapisałem, co w aucie tu i ówdzie powymieniałem.
Części wiadome-eksploatacyjne, wszystko na bogato, elektrony walencyjne!
Auto idealne do denerwowania fanów chemioterapii w gofrach, passatach i bejcach. Mechanicznie wiadomo: nic nie puka, nic nie stuka, w ogóle jedzie jak po stole, kostka brukowa, kratery i inne wyrwy niestraszne. Młodzi gniewni mogą katować silnik do odcinki, wytrzymie wszystko. Skrzynia oczywiście manual, bo automatem to jeżdżą leserzy i kobiety.
Zdjęcia na letnich kapciach. W cenie są zimowe felgi 16' i opony. Letnie felgi 17' i opony + 2000zł.
Szybkie odpowiedzi do najczęstszych pytań:
Czy furex zapierdala, ziomuś?
-tak, jak Tommy Lee Jones w Ściganym.
Dam 10000zł i biorę, pasuje?
-precz zarazo
Czy chciałby pan przyjąć w rozliczeniu Ładę Samare, Ursusa i nowiutką bronę?
-Interesują mnie tylko papierki z wizerunkiem polskich Królów.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum