Problem w tym że duża część nawet nie wie co te znaki oznaczają i jak w związku z tym mają sie poruszać. Niestety dużo czasu minie zanim to sie zmieni.
A jak jeździć?? Zalecam dość dużą czujność
Niestety teoria nie idzie w parze z praktyką i nikt jadący od Traugutta nie zwalnia a nikt kto wyjeżdża z Kossaka czy z wnęki nie zaryzykuje by egzekwować swoje prawo.
Zbigie, ale od egzekwowania prawa nie są kierowcy, tylko policja. Jeżeli ona oleje sprawę, to będzie wolna amerykanka i co chwila będzie dochodzić do niebezpiecznych sytuacji.
Co za problem zadzwonić i zgłosić takiego delikwenta, któremu kierownica przesłania znaki drogowe? Naddźwiękowych prędkości tam nie osiąga się, więc nie problem spisać rejestrację.
bAN napisał/a:
Problem w tym że duża część nawet nie wie co te znaki oznaczają i jak w związku z tym mają sie poruszać. Niestety dużo czasu minie zanim to sie zmieni.
A jak jeździć?? Zalecam dość dużą czujność
Zasada ograniczonego zaufania na drodze Tym bardziej, że idiotów u nas dostatek
Zbigie, ale od egzekwowania prawa nie są kierowcy, tylko policja. Jeżeli ona oleje sprawę, to będzie wolna amerykanka i co chwila będzie dochodzić do niebezpiecznych sytuacji.
naiwnością jest sądzić, że kiedykolwiek ustawi się patrol policji z suszarką na ulicy Wyspiańskiego
Krzysztof napisał/a:
Co za problem zadzwonić i zgłosić takiego delikwenta, któremu kierownica przesłania znaki drogowe? Naddźwiękowych prędkości tam nie osiąga się, więc nie problem spisać rejestrację.
tylko, że tam nie znaków, bo miasto zdjęło Zgłaszać? A co chcesz zgłosić? Że ktoś nie zwolnił przed skrzyżowaniem?
Jak pisałem wcześniej - ta cała reorganizacja to niesamowity bubel. Jak pisał zbigie, nikt rozsądny nie zaryzykuje wyjazdu z ul. Kossaka, czy wnęki wprost pod koła rozpędzonych aut jadących po ul. Wyspiańskiego. Ruch z tych ulic jest symboliczny (i chwała Bogu, bo gdyby nie był, to mielibyśmy już wiele kolizji).
Sumując - mamy postawionych leżących policjantów, mamy reorganizację ruchu, mamy wydane pieniądze (nikt tego za darmo nie zrobił), mamy zużyty czas pracy urzędników, a sytuacja zmieniła się tylko na gorsze...
jestem mieszkańcem tego osiedla od kilkunastu lat. Osobiście pamiętam na tym osiedlu jedną stłuczkę na skrzyżowaniu Kosynierów i Sybiraków - wiele lat temu. Poza tym było bez incydentów. Ułożenie progów zwalniających na Kosaków i Sybiraków było dobrym rozwiązaniem. Zdarzały się tam sytuacje że ktoś testował samochód lub motor szczególnie wieczorami. Na wyspiańskiego problem chyba bardziej polega na tym iż są tam wieloetni - często starsi mieszkańcy którym przeszkadza ruch samochodowy jako taki. Szczególnie gdy w godzinach sztytu i zakorkowanym Wieluniu ludzie przejeżdżają z Młodzieżowej na Traugutta i w drugą stronę. Ulica jest zbyt krótka aby ktoś mógł się tam rozpędzić powyżej 50ciu. Faktem jest że nie było tam od lat stłuczki ani kolizji. Uważam że znaki powinno się stosować adekwatnie do ruchu i w miarę możliwości intuicyjnie. Ulice Kossakowskiego i Sybiraków są najbardziej ruchliwe i powinny być z pierwszeństwem. Jest to najbardziej logiczne i bezpieczne dla ruchu. Obawiam się jednak że musi dojść do kilku stłuczek, wypadków - tak jak to było na ulicy Biedala - też było skrzyżowanie równorzędne z Sucharskiego stłuczka za stłuczką. Dopiero jak Sucharskiego została zrobiona główną - problem zniknął. Niestety chyba urzędnicy nie za bardzo znają się na zasadach bezpieczeństwa ruchu i wystarczy że ktoś na nich nakrzyczy z Wyspiańskiego i od razu panikują przy okazji robiąc głupstwa. Osobiście uważam że dobrze że powstały progi zwalniające lecz zmiana organizacji ruchu na skrzyżowania równorzędne to totalna pomyłka.
Jestem mieszkańcem Wyspiańskiego i jako jeden z pierwszych zacząłem kwestionować wprowadzone zmiany. Przeanalizowaliśmy te zmiany z jednym z radnych i analizowałem je dodatkowo sam pod kątem praktycznym i prawnym.
I niestety fakty są takie:
1) nie ma możliwości prawnej zamontowania leżącego policjanta na Wyspiańskiego, gdyż zgodnie z obowiązującymi przepisami odległość pomiędzy skrzyżowaniami musi wynosić min. 80 m a pomiędzy Kossaka a wnęką na Wyspiańskiego są 74 m,
2) idea i teoria a praktyka to dwie różne rzeczy. Po głębszym przeanalizowaniu zmian idea była słuszna, bo gdyby kierowcy jadący od Traugutta brali pod uwagę, że muszą ustąpić wyjeżdżającym z Kossaka lub z wnęki na Wyspiańskiego to prędkości byłyby niższe a bezpieczeństwo większe. Niestety teoria nie idzie w parze z praktyką i nikt jadący od Traugutta nie zwalnia a nikt kto wyjeżdża z Kossaka czy z wnęki nie zaryzykuje by egzekwować swoje prawo.
Oj chyba widzę że znalazł się sprawdza zamieszania na osiedlu. Ten pewien radny to Pewnie Pan Kęp...i. Mam konkretnie pytanie - ile było kolizji, stłuczek na Wyspiańskiego przez ostatnie 10 lat? odpowiedź żadnej. Niektórym mieszkańcom Wyspiańskiego przeszkadza że ludzie omijają korek na Traugutta i skracają sobie drogę przez osiedle. Ot cały "problem". Trzeba to zrozumieć a nie myśleć tylko o sobie. Problem minie za 2 do 3 lat jak powstanie obwodnica. Nikt i tak nie będzie zwalniał przy skrzyżowaniu ze ślepą uliczką na Wyspiańskiego - auta pojawiają się tam 4-6 razy na cały dzień. W tym zachowaniu bardziej widzę zrobienie komuś na złość niż poprawę bezpieczeństwa. Zanim szanowny mieszkaniec Wyspiańskiego zdecydował o zmianie ruchu na osiedlu może warto byłoby zrobić sondę wśród mieszkańców osiedla?
"Pomijanie w ustalaniu winy osób "na pierwszeństwie" i organizatora ruchu jest wysoce niemoralne, prowadzi do następnych tego rodzaju wypadków
Organizatora utwierdza w przekonaniu, że nie ponosi odpowiedzialności za swe zaniedbania na drodze;
"Będących na pierwszeństwie" utwierdza w przekonaniu, że nie dotyczy ich art.3 PoRD o obowiązku zaniechania ruchu, o obowiązku podejmowania wszelkich działań ratunkowych w powstającym zagrożeniu.
To jedne z głównych przyczyn ciągłego pogarszania się bezpieczeństwa w ruchu drogowym."
Oj chyba widzę że znalazł się sprawdza zamieszania na osiedlu. Ten pewien radny to Pewnie Pan Kęp...i. Mam konkretnie pytanie - ile było kolizji, stłuczek na Wyspiańskiego przez ostatnie 10 lat? odpowiedź żadnej. Niektórym mieszkańcom Wyspiańskiego przeszkadza że ludzie omijają korek na Traugutta i skracają sobie drogę przez osiedle. Ot cały "problem". Trzeba to zrozumieć a nie myśleć tylko o sobie. Problem minie za 2 do 3 lat jak powstanie obwodnica. Nikt i tak nie będzie zwalniał przy skrzyżowaniu ze ślepą uliczką na Wyspiańskiego - auta pojawiają się tam 4-6 razy na cały dzień. W tym zachowaniu bardziej widzę zrobienie komuś na złość niż poprawę bezpieczeństwa. Zanim szanowny mieszkaniec Wyspiańskiego zdecydował o zmianie ruchu na osiedlu może warto byłoby zrobić sondę wśród mieszkańców osiedla?
Drogi przyjacielu jak mój nick wskazuje nazywam się Zbigniew Giełzak i mieszkam przy ul. Wyspiańskiego 20 i:
1) jestem być może sprawcą zamieszania, gdyż podzielam zdanie większości mieszkańców tej ulicy, którzy podpisali się pod drugą petycją do burmistrza aby coś zrobić z bezpieczeństwem na "małej obwodnicy Wielunia",
2) ten radny to nie Kępi..., lecz człowiek rozsądny i najbardziej kompetentny jeśli chodzi o ruch drogowy,
3) stłuczek dzięki Bogu przez 10 lat nie było co nie oznacza, że mam zamiar ryzykować zdrowie i życie swoje i moich dzieci w przyszłości przy nasilającym się ruchu,
4) mnie osobiście nie przeszkadza, że ludzie omijają korek ale przeszkadza mi, że wk...ni staniem pół godziny w korku od Dąbrowy folgują sobie pod moim oknem aby nadrobić stracony czas w korku, narażając mnie i moje dzieci na niebezpieczeństwo,
5) problem zapewne minie za 2-3 lata i oby tak było,
6) a prawo jest prawem, jeśli jest reguła prawej ręki na całym osiedlu to czy z Kossaka czy z wnęki wyjedzie jedno auto w tygodniu czy 100 aut na godzinę, to powinno być respektowane,
7) co do sondy to dwa pisma do burmistrza podpisane przez większość mieszkańców Wyspiańskiego to dla mnie wystarczająca sonda,
a co do innych spraw z wcześniejszych postów - na Kossaka próg zwalniający jest tak potrzebny jak skrzyżowanie równorzędnę dla mieszkańców wnęki na Wyspiańskiego.
A jeśli masz szanowny oponencie wątpliwości zapraszam na posiadówkę przed moją posesją na Wyspiańskiego 20 najlepiej w piątek między 14 a 18, wówczas zobaczysz jaki tu jest ruch, prędkości i zachowania kierowców.
Trzeba porobić ronda, ewentualnie ustawić dwa fotoradary i problem nadmiernej prędkości zostanie rozwiązany. Co do idei ruchu prawostronnego pełna zgoda. Nie ma szans, żeby nauczyć ludzi jeździć w ten sposób. U nas ten kto jedzie prosto - ma pierwszeństwo. Taka ot niepisana reguła w ruchu drogowym.
zbigie jeśli myślałes że takie rozwiązanie cokolwiek da to jesteś człowiekiem naprawde olbrzymiej wiary
Jak dla mnei zmiana organizacji jest durna, niepraktyczna i przyniesie więcej szkód niż pożytku. ale coś pewnie musieliście uradzić. I uradziliście.
I dlaczego problem ma minąć za 2 lata??
Pomógł: 46 razy Wiek: 44 Dołączył: 02 Sie 2006 Posty: 3905 Piwa: 79/18 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2014-03-01, 16:06
waskotorowa napisał/a:
jeśli to taki złoty środek na bezpieczeństwo w ruchu drogowym to może zastosujmy skrzyżowania równorzędne w całym Wieluniu?
Czy w całym Wieluniu nie wiem, ale w Holandii (o czym zresztą pisaliśmy tutaj na forum kiedyś) jest miasto "bez znaków i sygnalizacji" i jak się okazało liczba wypadków spadła znacząco po wprowadzeniu tego typu deregulacji. Mniejsze są również korki. Ludzie jeżdżą wolniej ale płynniej.
bAN napisał/a:
I dlaczego problem ma minąć za 2 lata??
Myślę że to ma mieć związek z wybudowaniem obwodnicy w ciągu DK74. Ale myślę że problem w znacznym stopniu rozwiąże się już po wybudowaniu S8 do Łodzi. Po prostu nie będzie potrzeby "skracania" przejazdu do Młodzieżowej ze względu na znacząco mniejszy ruch na Traugutta
_________________ Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią koty i na pokrzywdzonych przez los...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum