nie zaatakowałem Cie tylko zadałem bardzo proste pytanko. chociaż widać nie takie proste jak mi sie zdawało.
A dlaczego kopiuje całe posty?? Pewnie dlatego żebyś mi nie zarzucił że zdania z kontekstu wyrywam.
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2014-06-08, 20:10
Pat44, ale w dalszym ciągu nie doczytałem się Twojego odniesienia do tego "braku butów na rower". Umierasz ze śmiechu z tego powodu, ale jak inni zarzucają ci niewiedzę w tym temacie (pewnie słusznie), to zaczynasz "szczekać" zamiast sensownie wytłumaczyć co miałeś na myśli.
Pat44, jesteśmy mniej więcej w tym samym wieku, i dlatego proszę Cię z całej siły; - nie stawiaj mnie w głupiej sytuacji, bo ci młodsi pomyślą, że całe pokolenie 40+ (duże+ ) to jakieś dziwne pokolenie (gdzie słowo dziwne jest naprawdę stonowanym do maximum określeniem).
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Pomógł: 53 razy Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 3747 Piwa: 39/17 Skąd: z Wielunia
Wysłany: 2014-06-08, 22:22
Przepraszam innych użytkowników, że muszą oglądać tą żenującą dyskusję z Pat44, ale muszę skomentować to co pisze
kitor napisał/a:
A więc masz pracę domową: Dowiedzieć się co to jest SPD i dlaczego mając pedały typu PD-M540 nie pojeździsz sobie bez stosownych butów.
Pat44, do czego służą SPD, bo szczekasz o wszystkim tylko nie o tym o co Cię poproszono.
Pat44 napisał/a:
Większość roku spędzałem w Holandii, więc twoje argumenty jakoś do mnie nie trafiają.
Jesteśmy w Wieluniu, a nie w Holandii. Trudno porównywać te dwa kraje. Ty napisałeś, że "społeczeństwo generalnie nie porusza się rowerami" i „"rdzenni" mieszczanie wyciągają rowerki tylko na niedzielne przejażdżki za miasto i nie korzystają z nich w mieście“, więc co to ma do tego, że byłeś w Holandii? Przedstawiłem, że jednak są tacy, którzy jeżdżą. Jeżeli moje argumenty do Ciebie nie trafiają - trudno.
Pat44 napisał/a:
Poza tym mam na karku piąty krzyżyk i nie gadaj mi ilu rowerzystów było w latach 80-tych i teraz (szczególnie na trasie do Rudy).
Podaj mi cytat w którym odniosłem się do konkretnego czasu.
Pat44 napisał/a:
nie wygłaszaj sądów, które nie są poparte własnym doświadczeniem (pewnie nie są, bo masz dwadzieścia kilka lat) albo doświadczeniem starszych od ciebie (wcale nie znaczy mądrzejszych,ale obdarzonych zmysłem obserwacji).
Również wygłaszasz sądy, które ciężko nazwać, że są oparte na doświadczeniu, szczególnie w sprawie ubioru rowerzysty. Wiek nie ma żadnego znaczenia.
Pat44 napisał/a:
Co ty chłopie? Jakiś opóźniony intelektualnie jesteś? Jeśli tak, to przepraszam!
Sory, ale to nie ja napisałem, że „na rower trzeba się odpowiednio ubrać. Kosmiczny kask, trykoty,“ co jest totalną bzdurą.
Pat44 napisał/a:
Wybacz, że ciągle nie przytaczam cytatów, nie kopiuję i nie wklejam, bo mam wrażenie, że to twoja specjalność.
Ja odnoszę się do konkretów, a nie ogólnikowo odpowiadam o niczym.
Pat44 napisał/a:
po cholerę wkleiłeś te bzdety o rowerzystach z tv spółdzielni mieszkaniowej i informatora gminnego? Jakbyście wy "młodzi" powiedzieli: "nie ogarniam"! Czego ma to dowodzić? Mojej ślepoty? Głupoty?
Jeżeli TVP – Telewizja Polska to dla Ciebie TV spółdzielni mieszkaniowej to tylko się cieszyć i gratulować naszemu miasto, że mamy swój oddział. Widzę, że czytanie ze zrozumieniem to również problem. Podkreśliłem zdanie w którym dziennikarze TVP stwierdzają, „W Wieluniu nie trudno spotkać rowerzystę. Jeżdżą i młodsi i starsi, w mieście zapanowała istna moda na rowery“, co miało udowodnić, że jednak rowerzyści w tym mieście żyją. Co do Informatora Gminnego. Ponownie kłania się czytanie ze zrozumieniem. Napisałem „przy okazji“ – przy okazji pisania posta podałem ciekawą nową informację, która ma swoje miejsce w tym temacie.
Ps. Pat44, nie zauważyłeś, że nikt nie popiera Twoich wizji świata? Tak jak stwierdził Miko, zachowuj się jak osoba dorosła i mająca swoje lata, a nie jak...
_________________ "Przed skorzystaniem z forum zapoznaj się z treścią regulaminu dołączonego do niego bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą gdyż każdy post niewłaściwie napisany lub zrozumiany zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu."
Jesteśmy w Wieluniu, a nie w Holandii. Trudno porównywać te dwa kraje. Ty napisałeś, że "społeczeństwo generalnie nie porusza się rowerami" i „"rdzenni" mieszczanie wyciągają rowerki tylko na niedzielne przejażdżki za miasto i nie korzystają z nich w mieście“, więc co to ma do tego, że byłeś w Holandii?
No nie gadaj, że nie zrozumiałeś? Poważnie? A więc wyjaśniam: tam stojaki rowerowe są pełne rowerów. Przed dworcami autobusowymi i kolejowymi stoi setki rowerów. Ciężko spotkać latarnię, o którą nie byłby oparty rower. O czym to świadczy? Moim skromnym zdaniem, o tym że ludzie po prostu jeżdżą na tych ustoistwach. Nie słyszałeś, że w Holandii jest więcej rowerów niż obywateli? Myślałem, że każda średnio inteligentna małpa załapie o co mi chodzi i nie trzeba rozwijać tego wątku. Sorry Mrówek. Na przyszłość będę ci wszystko cierpliwie tłumaczył.
Cytat:
kitor napisał/a:
A więc masz pracę domową: Dowiedzieć się co to jest SPD i dlaczego mając pedały typu PD-M540 nie pojeździsz sobie bez stosownych butów.
Pat44, do czego służą SPD, bo szczekasz o wszystkim tylko nie o tym o co Cię poproszono.
Spd kojarzy mi się ze skrótem pewnego wulgarnego słowa i niech już tak pozostanie... Ale tak! Jestem pod wrażeniem; spd dla pd-m540. I o czym to ma świadczyć? O tym, że rower stał się dostępniejszy i łatwiejszy w użyciu? Czyli jak będę chciał wyskoczyć do sklepu, to muszę zmienić buty albo pedały?Czy o tym, że jak pojadę ze znajomymi na przejażdżkę, to będzie siara i wiocha, bo nie mam butów dla spd pmd540?
Cytat:
Pat44 napisał/a:
Poza tym mam na karku piąty krzyżyk i nie gadaj mi ilu rowerzystów było w latach 80-tych i teraz (szczególnie na trasie do Rudy).
Podaj mi cytat w którym odniosłem się do konkretnego czasu.
A po co? To przecież to ja porównuję lata 80-te do dnia dzisiejszego, żeby wykazać że wtedy rower był popularniejszym środkiem transportu niż samochód.
Cytat:
Również wygłaszasz sądy, które ciężko nazwać, że są oparte na doświadczeniu, szczególnie w sprawie ubioru rowerzysty. Wiek nie ma żadnego znaczenia.
To twierdzisz, że dla wygłaszania sądów nie wystarczy zmysł obserwacji? I nie wystarczy, że w latach 80-tych byłem w twoim wieku i twierdzę, że rower był o wiele popularniejszy niż dziś, bo to widziałem? To co twoim zdaniem wystarczy? A co do "stroju rowerzysty", to po prostu wydaje mi się śmieszny. Faceci, którzy jadą ze średnią prędkością 15 km/h zakładają stroje dla wyczynowców.
Cytat:
Ja odnoszę się do konkretów, a nie ogólnikowo odpowiadam o niczym.
Nooo. Ja o popularności roweru, a ty o jakichś "strojach".
Cytat:
Jeżeli TVP – Telewizja Polska to dla Ciebie TV spółdzielni mieszkaniowej to tylko się cieszyć i gratulować naszemu miasto, że mamy swój oddział. Widzę, że czytanie ze zrozumieniem to również problem.
I znów masz rację. Za cholerę nie rozumiem co naskrobałeś. Kolejny "czytacz ze zrozumieniem". Wyhaftuj sobie to na spodniach.
Cytat:
Ps. Pat44, nie zauważyłeś, że nikt nie popiera Twoich wizji świata?
A co ja jestem, żeby mnie wszyscy popierali? Może ty piszesz posty, żeby cię wszyscy popierali- takie ugrzecznione, poprawne (szkoda,że nie gramatycznie) i milusie. Ja mam to w nosie! W wyborach nie startuję. miko 005,
Cytat:
Pat44, ale w dalszym ciągu nie doczytałem się Twojego odniesienia do tego "braku butów na rower". Umierasz ze śmiechu z tego powodu, ale jak inni zarzucają ci niewiedzę w tym temacie (pewnie słusznie), to zaczynasz "szczekać"
Teraz już się doczytałeś, czy znów muszę tłumaczyć jak dziecku?
Spd kojarzy mi się ze skrótem pewnego wulgarnego słowa i niech już tak pozostanie... Ale tak! Jestem pod wrażeniem; spd dla pd-m540. I o czym to ma świadczyć? O tym, że rower stał się dostępniejszy i łatwiejszy w użyciu? Czyli jak będę chciał wyskoczyć do sklepu, to muszę zmienić buty albo pedały?Czy o tym, że jak pojadę ze znajomymi na przejażdżkę, to będzie siara i wiocha, bo nie mam butów dla spd pmd540?
I tym samym udowodniłeś że mojego posta nie przeczytałeś, a jedynie cytat do którego zmusił cię Mrówek. I tak, jeśli ktoś jeździ bardziej wyczynowo i ma takie pedały, to nawet po chleb do biedronki na takim rowerze bez butów SPD nie pojedzie! (dobra, wyolbrzymiam, kilometr się bez butów da zrobić, ale nie 30).
Faktycznie, muszę zwrócić honor, że porównujesz lata 80 do czasów współczesnych:
Cytat:
Nasze pszenno- buraczane społeczeństwo generalnie nie porusza się rowerami. Odreagowują czasy komuny
Niemniej jednak aluzja co do tego jakie mamy obecnie społeczeństwo była tak głęboka że raczej nikt na to uwagi nie zwrócił.
Wciąż, to że jeździ mniej ludzi niż kiedyś - to nie znaczy że nie jeździ nikt. Twoje pokolenie może przestało jeździć, ale robi to teraz pokolenie młode i to coraz częściej.
Dlaczego nie widać ich w mieście? Skoro w 15 minut idę "z buta" z bloków poniemieckich do Zugilu, to rower wyciągam w obrębie miasta tylko wtedy kiedy naprawdę mi się spieszy. Ale poza miasto się jeździ rowerem, to samo myślę że mieszkańcy pobliskich wiosek nieraz wybiorą rower nad PKS. I skoro mówimy o obserwacjach, jest to moja obserwacja.
I tym samym udowodniłeś że mojego posta nie przeczytałeś, a jedynie cytat do którego zmusił cię Mrówek.
Ciekawe na jakiej podstawie wysnułeś wniosek, że twojego posta nie czytałem? Post czytałem, ale twoich zaleceń dotyczących szukania jakichś pmd, spd już nie, bo guzik mnie to obchodzi. Jak cię rajcuje wyczyn rowerowy, to sobie instaluj nowinki techniczne. Co do tego cytatu Jaro o koniu, to nie bardzo wiem kto miałby być tym "koniem". Staram się rzeczowo argumentować, ale młodzi dostają białej gorączki, jak im się wypomni to zakładanie rajtuz, butów, hełmów, gogli i czego tam jeszcze, na wycieczkę za miasto, na której poruszają się ze średnią prędkością 15km/h. A ty chłopie, jeśli rzeczywiście twoje rowerowe pasje ocierają się o wyczyn, w ogóle nie powinieneś czuć się dotknięty, bo mój post nie dotyczy takich jak ty. Ale jak do cholery rower ma się stać naprawdę trendy, gdy nastolatek wybierający się do sklepu musi wkładać rajtuzy i hełm, bo inaczej "siara i wiocha będzie". Tak jest z córką mojego znajomego, która na 10 minutową przejażdżkę musi się "przebrać". W sumie wychodzi na pół godziny przygotowań i 10 min pedałowania. Toż to groteska przecież! Niedługo pewnie będzie obowiązywał specjalny makijaż, bo bez tego to wiocha wyjdzie. Dla mnie pedałowanie w "lakierkach" to żadna wiocha, a te stada trendy odzianych młodzianów tylko zniechęcają resztę nastolatków do roweru. Diabli mnie biorą, gdy z kolei moja córka nie chce używać mojego roweru, bo ma mało przerzutek, paskudny kolor i cienkie opony (to bardzo porządny szosowy rower w dobrym stanie technicznym), a woli wsiadać na toporne, górskie barachło z ramą i kilkudziesięcioma przerzutkami, które należy do syna. Za moich czasów każdy miał rower i na nim jeżdził, a dziś, mimo pytlowania na okrągło o tym, cała jazda ogranicza się do wypadu za miasto raz w miesiącu po długich, żmudnych przygotowaniach. I niech mi tu nikt nie wpiera, jaką to popularnością cieszy się rower, bo widział na mieście czterech rowerzystów. Jak ktoś nie ma absolutnie skali porównania z tym co było kiedyś, to nie powinien mydlić oczu jakimiś telewizjami i gazetami. Ludzie potrafili dojeżdżać do pracy po 40 km w jedną stronę- zimą również. Taka była konieczność! I jeszcze Mrówek zaczyna post od
Cytat:
Przepraszam innych użytkowników, że muszą oglądać tą żenującą dyskusję z Pat44, ale muszę skomentować to co pisze
. To czego on się spodziewa? Że wszyscy będą go głaskać po główce i przytakiwać? O tym który z interlokutorów jest "żenujący" zdanie sobie wyrobi "czytający". No chyba, że się mylę i to wprowadzenie Mrówka o wszystkim rozstrzygnie.
miko 005, Też tak uważasz? Oj, to se nie podyskutujemy pod tym nickiem więcej! Pewnie mnie ten wasz fuhrer niedługo wyrzuci... Ale zapytaj go, jaką wiadomość mu wysłałem na priv. Jak ulał pasuje do wysłania do ciebie. To dopiero jest
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2014-06-10, 19:41
Skoro już Pat44, wspomniał lata 80 tamtego stulecia To mam w pamięci wypad rowerowy z kolegą z Rudy, z Waldkiem. Ruda - Częstochowa - Ruda. Przez Działoszyn w jedną stronę i przez Krzepice w drodze powrotnej. Wyczynu tego dokonałem na jakże popularnym wtedy rowerze marki Ukraina. To była ta maszyna z typu; gniotsa nie łamiotsa A byłem w wieku ok. 16 lat.
Co najbardziej zapamiętałem z tej wycieczki? Groźny palec pana milicjanta w Częstochowie (chodziło o jazdę obok siebie, a nie gęsiego) i niezapomniany smak Liswarty. Tak, tak to były czasy kiedy po godzinie 15 nie ujrzałeś otwartego sklepu (przynajmniej myśmy wtedy z pragnienia przymierali, a kupić oranżady nie było gdzie ) Dzień dosyć ciepły, zapasy się skończyły, więc woda z rzeki smakowała jak nigdy później, a i butelki zapełniliśmy po brzegi Starczyło do mety.
A co do tego, że ludzie kiedyś więcej jeździli rowerami. Szczerze powiem, że ... chyba nie. Komunikacja PKS i PKP była tak świetnie rozwinięta, że przemieszczanie się z okolicznych wiosek do miast opłacało się państwowym taborem (ceny niskie, regularność transportu duża) Oczywiście rowerzystów było sporo, ale jak to się dzisiaj mówi; d.u.p.y nie urywało
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
miko 005, No widzisz jak ładnie z tobą można powspominać. I do tego rzeczowo. Co do roweru "ukraina", to mam swoje doświadczenia. Miałem w domu dwa tego typu pojazdy i raz po potężnym alkoholu uderzyłem centralnie w drzewo. Rzeczywiście rama zgięła się o jakieś 30 stopni, ale po potraktowaniu jej młotkiem przyjęła fabrycznie nadany kształt. To była rzeczywiści stal typu: "gniotsia, nie łamiotsia". Wspomniałeś Waldemara z Rudy! Czyżby to był Waldemar K., bo takiego, wtedy jeszcze "zaprzysięgłego" rowerzystę znam? Teraz dziad jeździ samochodem i rower ma w "głębokim poważaniu".
Cytat:
A co do tego, że ludzie kiedyś więcej jeździli rowerami. Szczerze powiem, że ... chyba nie.
Co do tego stwierdzenia, to w ogóle się z tobą nie zgadzam. Poszperaj chłopie jeszcze w pamięci i przypomnij sobie, jak brało się rower między nogi i zaiwaniało "załatwić sprawę", a nie wystawało się na przystankach. No cóż... pamięć jest zawodna. Ale i ty możesz mieć trochę racji, bo byli ludzie (przypominam sobie takie osoby) całkowicie uzależnieni od autobusów. Woleli zaiwaniać na dworzec pks, czekać ponad godzinę na autobus do jakiegoś Gaszyna, gdzie z powodzeniem moglliby się przejść w 20 minut. No to fajnie powspominaliśmy... Daj no jakieś namiary, to pogadamy sobie kiedyś przy browarku, oczywiście jak nie boisz się patologii, która posługuje się "prostackim językiem". Z tego co wywnioskowałem z twoich fotografii "czterech pór roku", to pewnie mieszkasz gdzieś w okolicy bloku nr 5, więc możemy być prawie sąsiadami. A może nawet nie wyrzucą mnie z forum, bo ten Jaro, to jakiś rozsądniejszy jest facet i nie gorączkuje się tak, więc będziemy mieli okazję pogadać i tu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum