@ up
" A każdy kto ma dom to złodziej. I pijak " W sensie - trzeba wiedzieć Z KIM PIĆ!?
Gorzej, ze te pijusy tę chałupę budują i potem ściany krzywe, podłogi skrzypią i sufit o 30 cm za nisko! Skutki uboczne, ryzyko zawodowe, nie ma róży bez kolców.
A tak w ogóle to każdy MA BYĆ piękny i gładki i powinien mieć urodę, bo przecież teraz tak nieuczciwie zatrudniają kobiety, że pokrzywdzone przez los szpetotą nie zostaną kelnerkami (red, ty masz punkt gastronomiczny czy mi się coś pomyliło?).
MA BYĆ piękno!
xD
Jasne, REDzie, że nie ma co nakreślać szczegółów historii danych ludzi. Pat44 czy danio100 i tak znajdą im i wytkną że ukradli rolkę papieru toaletowego, kupowali tanie więc kradzione części, korzystają z nielegalnego Windowsa, więc nie są "uczciwymi" ludźmi. Zawsze to wypomną.
Bo jednak ja widzę i rozumiem stanowisko, danio i Pata, że za przeciętną pracę w Polsce 8h dziennie nie wybudujesz domu, bez kredytu na 30 lat. Tylko co z tego? Dostosuj zamiary do sił, bo jak masz za wysokie oczekiwania to spotkają cię często rozczarowania. Ot, taki "banał" z IV wieku przed nasza erą, myśl Epikura.
Pat, danio, to jak to jest że nasi (moi, sąsiadów) rodzice - ludzie dziś ok. pięćdziesięcioletni -wybudowali 3 dekady temu swoje domy? pracując przeciętnie. A teraz się nie da. Od czego to zalezy? Czy te lokale socjalne, kontenery dla powodzian, wykupowanie mieszkań za złotówkę przez zasiedzenie było 30 lat temu? Ja chcę się czegoś dowiedzieć. Pomożecie? Jak było 30 lat temu, że tyle ludzi ma swoje domy piętrowe, wybudowane kilka lat po ślubie i powici dwojga dzieci, przed 30 r. ż.? A teraz się nie da mieć wówczas domu bez 30 lat kredytu? napiszcie mi jak to się działo, proszę. chcę to zrozumieć.
Urodzinka, Czemu zwracasz się do mnie? Ja jestem ustawiony. Wyrwałem od tego kalekiego państwa tyle ile się dało i śmiało można mnie zaliczyć do pasożytów.
Cytat:
Zawsze możesz przecież pracować za kilka dolarów dziennie, z dala od domu, z mieszkając w 6 osób w pokoju. Czy nadal narzekasz?
I tak też czasem sobie dorabiam. I wcale nie mieszkam w pokoju w 6 osób, bo stać mnie na własny- 1 osobowy. A dorabiam sobie głównie na hazard, na alkohol, na dziewczyny z portalu Roksa.pl, czasem na inne niezbyt legalne rzeczy. Ale ubolewam, że młodzi ludzie muszą wypier... z naszej "ojczyzny", żeby zarobić dosłownie na chleb. A taki, pożal się boże biznesmen jeszcze doradza im to i zachęca. Jakby powołane do tego instytucje robiły co do nich należy, to 20% z nich też siedziałoby za granicą, a kolejne 30% w zupełnie innym miejscu. Bo taki ch... zamiast uczciwie płacić pracownikowi, woli to robić pod stołem oszukując i pracownika i państwo. A pani Krysia ze skarbówki tyłka nie ruszy, bo przecież nie było oficjalnego doniesienia...
Cytat:
Pracować może każdy, a tymczasem niektórzy nawet mówią że UWAGA "im się nie opłaca pracować!" więc czy naprawdę ta "większość ludzi chce po prostu pracować"?
Co ty mi wyjeżdżasz znów z "niektórymi"! Gadamy o robolu z Patrolu, Korony, Wieltonu i mnóstwa budów w naszym kraju a nie o "niektórych"!
Cytat:
Jeszcze raz mam przypomnieć czego dotyczy nasza dyskusja?" Ma dotyczyć wzmacniania dobrych postępowań zamiast wspierania postawy roszczeniowej pt. "MA BYĆ tak, bo ja tak chcę!".
Ej księżniczko! Znów wyjeżdżasz z jakąś psychologią? Lepiej powzmacniaj poczucie uczciwości u pracodawców i spowoduj, żeby za dobrą pracę należała się płaca, która zapewnia dach nad głową i utrzymanie.
Cytat:
Nie, wystarczy nagradzać dobre postępowania i nagłaśniać je, promować; do nich motywować.
Ty czytałaś to co napisałaś? To też jest fajne:
Cytat:
I miałąm na myśliw tym wątku to, ze skoro dostaje się mieszkanie za złe działania, to nie ma motywacji dla dobrze działających, jest podsycanie zła.
I nawet jeśli dotyczy to patologii, to co proponujesz zrobić z tymi ludźmi? Niech se zamieszkają pod mostem na Warszawskiej? Zaznaczam, że nie mówimy o postawach patologicznych!
Cytat:
Mam nadzieję, że teraz lepiej zrozumiałeś, bo faktycznie często używam skrótów myślowych i nie piszę szczegółowo, wierząc w inteligencję odbiorcy w umiejętność czytania między wierszami, zamiast wykładać wszystko kawa na ławę.
Mam wrażenie, że dorabiasz sobie argumentację w miarę jak ktoś zbija te twoje naiwne twierdzenia. I jeszcze te aluzje do mojej inteligencji...
Cytat:
To tak jakby wszyscy dostawali pracę i pieniądze za zapisanie się na kurs, a jedna jedyna edzia dostała tylko pieniądze, podczas gdy była ambitna. Rozumiesz? Wynagradza się złe zachowania i takie są wzmacniane, pozytywnie bodźcowane
Ty jesteś pełnoletnia? Jak miałem 16 lat, to dawałem posłuch różnym szamanom, liberałom i pseudopsychologom. Te banialuki mają się tak do rzeczywistości, jak pięść do nosa, a ty to chyba cytujesz podręcznik tresury psów- podaj łapę, to dostaniesz kąsek. Oj naiwna, naiwna...
Cytat:
"Niektórzy ludzie w nosie mają kariery, bajery, odroczone gratyfikacje i tym podobne bzdury i chcą się tylko cieszyć życiem wypełniając swoje obowiązki przez ustawowe osiem godzin dziennie. " Podejrzewam, że nawet większość, a nie niektórzy. Ale jak wiemy - to rozwiązanie nie działa.
Taaak? A gdzie i u kogo? Chyba u "złotej młodzieży" z bogatymi rodzicami. Jak będziesz się córeczko dobrze uczyła, to kupimy ci mercedesa...
Cytat:
No wiesz... Wygrają najsilniejsi, nie? No dobra, trochę wredne to było, ale przynajmniej współcześnie nikt nie zrzuca ze skały tych mniej sprytnych xD I mam tu pytanie: A KTO CI BRONI TEZ TAK ZROBIĆ?
Nie KTO, tylko CO! Poczucie elementarnej uczciwości. Strach przed naruszeniem prawa. Obawa, że nie będę mógł spojrzeć w oczy biedniejszemu sąsiadowi. Wymieniać dalej?
Cytat:
"Ty wyjeżdżasz z twierdzeniem, że jeśli nie stać go na rodzinę, to nie powinien jej zakładać. To kiedy ma to zrobić? Jak mu się polepszy? Odmawiasz człowiekowi podstawowego prawa- do posiadania potomstwa. Taki to z ciebie pełen zrozumienia psycholog. " Nie "wyjeżdżam" tylko wyrażam swoją opinię. "Kiedy ma to zrobić"? A czy to jest obowiązek? Nie odmawiam nikomu niczego. Zalecam rozwagę i korzystanie z praw rozumnie!
Rozumnie tzn. kiedy? Kiedy ma to zrobić? Kiedy uskłada w Koronie na mieszkanie? No bądźże poważna!
Cytat:
"Postawiłem tezę, że normalny, uczciwie pracujący człowiek nie jest w stanie zaspokoić swoich potrzeb mieszkaniowych i życiowych. " Jeśli to jest teza, to jakie masz dowody/argumenty na jej prawdziwość? jak jej obronisz??
A opracowania na temat ilu trzydziestolatków i czterdziestolatków mieszka ciągle z rodzicami czytałaś? A prawo bankowe znasz choćby pobieżnie? Wiesz co to "zdolność kredytowa"? Komu można udzielić kredytu hipotecznego na mieszkanie? A wiesz ilu letnimi samochodami jeździ 90% zmotoryzowanych? Wiesz ilu ludzi wspiera MOPS w naszej gminie? Znasz wysokość minimalnej krajowej, minimum socjalnego i minimum egzystencji?
Cytat:
A kto dostaje prawo mieszkania w lokalu socjalnym? Wytłumacz mi proszę, naucz mnie.
Trzeba wpisać w pasek wyszukiwania "kto ma prawo do lokalu socjalnego" i kliknąć w tę kreseczkę po prawej w firefoxie albo po lewej w operze.
Cytat:
"a psychologię, socjologię, markieting i zarządzanie idą idioci z niskim IQ i wysokim mniemaniem o sobie." Rozumiem, że zostały przez ciebie przeprowadzone rzetelne badania na tysiącach idących na psychologię i ich poziom IQ w wynikach badań wyszedł niski
No co ty? Nie masz znajomych po tych kierunkach? Moi otwarcie mówią, że i tak nie poradziliby sobie gdzie indziej, a to najłatwiejsza droga do zdobycia "papieru".
Cytat:
Tak, ja też widzę często "układ urzędniczo-towarzyski i załapać jakiś etat opłacany z pieniędzy, które wyrywa się Kowalskiemu przykutemu do maszyny". Moje pytanie brzmi - A jeśli to jest droga do celu, czemu nie wejdziesz w ten układ?
Bo jestem uczciwy? Nie dostaje mi inteligencji? Nie znoszę siedzenia za biurkiem? Nienawidzę mieć szefa? Brzydzę się kumoterstwem i nepotyzmem? Jestem fajtłapą? Jak widzisz powdów jest wiele, wystarczy "niepotrzebne skreślić". Ochłoń dziewczyno i zrozum, że twoja uprzywilejowana w tej chwili sytuacja materialna nie jest ci dana na zawsze i w każdej chwili koło fortuny może się odwrócić. Jeśli nie wierzysz, to pogadaj z rodzicami albo poczytaj ogłoszenia o licytacjach upadłych "przedsiębiorców" w UMiG. Zawsze możesz znaleźć się na miejscu nawet i tej patologii(chociaż nie o patologii rozmawiamy). Od krachu finansowego i pogodzenia się z porażką tylko krok do nadużywania alkoholu i stoczenia się na samo dno. A zostawiać tych ludzi na ulicy z dziećmi to nie jest żadne rozwiązanie.
A zostawiać tych ludzi na ulicy z dziećmi to nie jest żadne rozwiązanie.
Ale rozwiązaniem nie jest też nagradzanie ich mieszkaniami socjalnymi. Bo nie wiem czy wiesz, ale na takie gratyfikacje składasz się i ja i ty. Może tobie to odpowiada ale mnie nie. Nie mówię od razu że trzeba kogoś wysłac pod most. Ale jestem przeciwny państwowemu rozdawnictwu i nagradzaniu bierności. Bo właśnie dlatego niektórzy przedsiębiorcy płacą niskie pensje, bo muszą przekazywać olbrzymie pieniądze do budżetu państwa w ramach składek społecznych i innych podatków i opłat. Tylko po to, żeby aparat urzędniczy najpierw połowę tej kasy "przejadł" na własne potrzeby, a potem przekazał tej "biedniejszej" części społeczeństwa.
Pat44 napisał/a:
Rozumnie tzn. kiedy? Kiedy ma to zrobić? Kiedy uskłada w Koronie na mieszkanie? No bądźże poważna!
Tak - kiedy uskłada na mieszkanie albo dostanie kredyt. A jak nie uskłada to musi przyjąć do wiadomości, że nie będzie mieć własnego mieszkania, a nie wyciągać ręce do państwa o przyznanie mu lokalu socjalnego. Poza tym nie musi całe życie pracować w Koronie za najniższą krajową. Może awansować (tak - wyobraż sobie, że w Koronie są osoby zarabiające więcej niż najniższa krajowa!! Ba - są nawet takie co zarabiaja powyżej średniej krajowej! Szok!!). Może też zmienić pracodawcę na lepiej płacącego lub załozyć własny biznes. Rozwiązania są tylko trzeba chcieć a nie wyciągać ręce do państwa.
Pat44, dalsza dyskusja z tobą nie ma najmniejszego sensu. Zamykasz się na wszelkie argumenty i widzisz tylko jedną stronę medalu. Ja nie twierdzę, że jest łatwo i prosto. Ale jakoś ludzie żyją. Budują domy, kupują mieszkania, zakładają rodziny, rodzą dzieci, zmieniają auta, jeżdżą na wakacje (o zgrozo - nawet na zagraniczne!!!). I pewnie w wiekszości nie kradną. Mam całe mnóstwo znajomych którzy nieźle sobie radzą, maja przyzwoite zarobki i dość dobry standard życia. I nikomu nic nie ukradli. Ale chcieli coś zmienić w swoim życiu a nie tylko patrzyli co im da państwo.
A to że rodzice pomagają w starcie swoim dzieciom to coś złego? Ty byś swoim nie pomógł gdybyś miał mozliwość? I nie mówię tu o patologiach jak w PSL ale o normalnych sytuacjach.
Zdaję sobie sprawę że z pracą w Wieluniu nie jest łatwo. Że zarobki są w dużej mierze niskie. Ale to nie do końca jest wina pracodawców (oczywiście każdy może dać pracownikowi średnią krajową ale nie każdą firmę na to stać). Pewnie sytuacja mogłaby się poprawić gdyby w mieście powstawało więcej miejsc pracy. Może gdyby miasto było bardziej przyjazne inwestorom to moglibyśmy liczyć na inwestycje a w ślad za tym na miejsca pracy i w perspektywie wyższe zarobki. A wiem że zainteresowanie inwestorów jest - tylko nie potrafi zmienić się w konkrety. Bo póki co priorytetem w gminie są bursztynowe święta i kwiatki na placu Legionów. Tylko że to już zupełnie inna dyskusja...
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2014-07-18, 12:27
W tej dyskusji każda ze stron ma trochę racji. Są malkontenci i co tu dużo mówić są też tzw. "cwane gapy", które tylko czekają na to co da im państwo i co można wyrwać od tego państwa. I tych należałoby faktycznie piętnować. Ale jest też druga strona medalu. Są ludzie, którzy pracowali ciężko i uczciwie, aż tu nagle wydarzyło się coś co było niezależne od owego człowieka, który z dnia na dzień stanął na krawędzi ludzkiej doli.
Teraz rolą państwa jest odpowiednie przesianie tych dwóch przypadków, jeśli byłoby to robione naprawdę rzetelnie to odbiłoby się to z pewnością na korzyść tych drugich. Bo pewnie szybciej można pomóc mniejszej grupie, która potrzebuje, a nie gromadzie, w której kryją się niebieskie ptaki.
Z drugiej strony, ci potrzebujący powinni mieć świadomość tego, że skoro ktoś im pomaga, to oni sami muszą liczyć się z tym, że ta pomoc będzie na poziomie minimalnym. "Krawędź" ma to do siebie, że można zrobić krok w tył i ... wiadomo. Albo usilnie starać się zrobić krok w przód i oddalić się od niej, a potem następne kroki do przodu i następne. Jednym wystarcza zrobić kilka, aby zachować bezpieczną odległość od tej krawędzi, a inni idą ciągle do przodu. I tu zaczyna się odwieczna "szarpanina" na linii pracodawca - zatrudniony. I jednemu i drugiemu ciągle mało
No i pamiętajcie, szczęśliwym można być w każdej sytuacji. Uśmiech na twarzy wygląda tak samo u kogoś kto kupił sobie rower za 300 złotych, jak i u kogoś kto funduje sobie brykę za 300 tys. złotych. I jeden i drugi do grobu tego ze sobą nie zabiorą. Jak to moja babcia mówiła, jest to jedyna sprawiedliwość na tym łez padole
Wszystkim życzę powodzenia
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Bo szczęście to nawyk!
I ja też mogłabym siedzieć i użalać się jak Pat44 przykazał, ze tatuś umarł bo nie badał się co roku (a ty Pat44 się badasz regularnie? u urologa już też? ) i jak tatusia nie ma to tatuś nie może zarabiać tych 4 00 i opłacać życia swoich córkom i żonie - jak to jest u moich znajomych, rodziny i sąsiadów, że mamusia sama wychowuje z jednej pensji, że nie zarabia 5000 tylko znacznie mniej, że nie przeszła w wieku lat 35 na emeryturkę 3000 zł, ze pracy nie ma dla dwóch córek i to obie po studiach!, że wszystko kosztuje i manna z nieba nie spada, że na wsi nie ma zakładów przemysłowych, że nie mieszkam w Wieluniu, żeby już przynajmniej kwestia dojazdów odeszła, że kursy językowe i księgowe kilka tys. kosztują, że pieniędzy na staż nie ma i nigdy nawet na stazu być nie mogłam, bo są tylko dla "rodziny", że uroda nie taka i że żaden szejk mnie nie chce , że nie mam penisa i przez to pracodawcy mnie nie chcą bo zaciążę, itd. itp. etc. ALE PO CO?
Pan ♥ Red ♥ napisał/a:
póki co priorytetem w gminie są bursztynowe święta i kwiatki na placu Legionów
Tak, swoja pracę dyplomową nt. strategii rozwoju gminy podsumowałam słowami o lukrowaniu pączka z zakalcem, bo właśnie tak to wiele lat temu wyglądało i nadal jest. Igrzysk!!!, by zagłuszyć kiszki grające marsza...
No i o co tyle hałasu? Kto komu co daje? Nikt nikomu mieszkań socjalnych nie daje. Po prostu gmina przyznaje prawo do pomieszkiwania w takim lokalu ludziom ze względu na niskie dochody, sytuacje losowe, status bezrobotnego itd... Są to mieszkania o niskim standardzie (terminologia zaczerpnięta z ustawy), gdzie powierzchnia przypadająca na jednego mieszkańca nie powinna przekraczać 5 m2. Gdzie powinien być ustęp- nie koniecznie w lokalu, bieżąca zimna woda i elektryczność.... Chętnie red, dałbym ci taki lokal, pod warunkiem, że zechciałbyś tam mieszkać. Czynsze w wypadku Wielunia są niskie, ale w innych miastach sytuacja wygląda inaczej. Gmina w każdej chwili może pozbyć się tych mieszkań i wtedy trzeba układać się z nowym właścicielem lub przyjąć lokal tymczasowy- o jeszcze niższym standardzie. Prawo do pomieszkiwania nikomu nie jest dane raz na zawsze, i jeśli sytuacja się zmienia, to lokator powinnien iść na "swoje". A że czasem nie idzie, to wina niechęci do egzekwowania prawa. Tak prawa w stosunku do lokatorów, jak i prawa pracowników łamanych przez pseudo biznesmenów. A ty Urodzinka, to nie bądź taki liberał, bo też się nachapałaś od tego państwa pełnymi garściami. Do szkoły chodziłaś za darmochę, chociaż jeśli masz zasobnych rodziców powinnaś bulić, albo powinni ci zafundować Oxford za parę tys. funtów na miesiąc, a nie wysyłać cię na taki perspektywiczny kierunek. Tę twoją pracę dyplomową o strategii czegoś tam w oparciu o coś, na którą z niecierpliwością czeka społeczeństwo, też napisałaś pewnie dzięki temu, że MEN ci fundnęło ten kierunek, nie bacząc na dochody rodziny i perspektywy znalezienia przez ciebie pracy. Nie chce mi się gadać już o bezpłatnym leczeniu i o tym co wzięli bez szemrania twoi rodzice za komuny.
a jeśli całe życie chodziłam na leczenie prywatnie albo żadne bo nie było mnie stać, a studia opłaciłam z własnej kieszeni i dlatego nie poszłam na wyższe stopnie bo nie miałam już za co?
z Tobą można rozmawiać bez końca, bo zawsze się czegoś będziesz czepiał.
Wymagasz od innych nad"uczciwości" sam na siebie nie patrząc. chciałeś mojego wytłumaczenia się z mojej rzekomo super uprzywilejowanej sytuacji? Powiedziałam szczerze, doceń to.
Wiele osób ma daną sytuację startową, która dodatkowo może się zmieniać, np. pogorszyć. I do kogo pretensje? Do Bozi "dlaczego ja?" To głupie i nic nie dające. Wiele osób ma też rozbieżne starty, to niezaprzeczalne. Ale liczy się co z tym zrobi w życiu. jeden ma cięzko i pracuje, a drugi skarży w sądzie na rodziców, że mu tylko 2 razy na spodnie z Big Starra dali. Rozumiesz już wreszcie? Chcesz dać temu skarżącemu się 200 tys. zł odszkodowania? Chcesz? Albo mu je nawet pożyczyć na iles tam lat, skoro nie dać.
I najważniejsze: skoro w wyniku poprawienia się sytuacji osoby zamieszkałej w mieszkaniu socjalnym musi się ona wyprowadzić, to po cholerę będzie szła do roboty? przecież jej się nie będzie opłacać.
ROZUMIESZ już że nie jest zmotywowana tylko ma wzmocnione negatywne postępowanie, nagrodzona za niestaranie się? ma wzmacnianą wyuczoną bezradność. To nikomu nie pomaga. a wspiera negatywne zjawiska.
moona [Usunięty]
Wysłany: 2014-07-18, 15:46
red napisał/a:
Ale rozwiązaniem nie jest też nagradzanie ich mieszkaniami socjalnymi. Bo nie wiem czy wiesz, ale na takie gratyfikacje składasz się i ja i ty. Może tobie to odpowiada ale mnie nie. Nie mówię od razu że trzeba kogoś wysłac pod most.
Red a jakie widzisz rozwiązanie problemu. Skoro nie mieszkanie socjalne i nie pod most, to gdzie wyślesz tych ludzi?
skoro w wyniku poprawienia się sytuacji osoby zamieszkałej w mieszkaniu socjalnym musi się ona wyprowadzić, to po cholerę będzie szła do roboty?
A po to, żeby zamienić te 5m2 na ryj (tyle przysługuje więźniowi) na 10. Po to żeby do kibla nie chodzić na podwórko albo korytarz i nie myć się w zimnej wodzie.
Cytat:
z Tobą można rozmawiać bez końca, bo zawsze się czegoś będziesz czepiał
No chyba nie oczekujesz, że ci będę przytakiwał... Ja bym nie chciał.
Cytat:
ROZUMIESZ już że nie jest zmotywowana tylko ma wzmocnione negatywne postępowanie, nagrodzona za niestaranie się? ma wzmacnianą wyuczoną bezradność
No znowu te terminy z podręcznika tresury dla psów? Aport, dobry piesek, masz tu w nagrodę chrupkę. A teraz droga koleżanko proszę mi wyjaśnić co znaczy:
Cytat:
a jeśli całe życie chodziłam na leczenie prywatnie albo żadne bo nie było mnie stać, a studia opłaciłam z własnej kieszeni i dlatego nie poszłam na wyższe stopnie bo nie miałam już za co?
Absolutnie nie chcę cię obrazić! Nie to jest moją intencją, ale wytłumacz mi; jak to jest możliwe, żeby osoba po studiach tak nieporadnie posługiwała się językiem polskim?
Cytat:
Wymagasz od innych nad"uczciwości" sam na siebie nie patrząc. chciałeś mojego wytłumaczenia się z mojej rzekomo super uprzywilejowanej sytuacji? Powiedziałam szczerze, doceń to.
A tu co miałaś na myśli? Jeszcze raz cię bardzo przepraszam, ale wybacz, że nie dostaje mi inteligencji aby zrozumieć twoje wywody. I jeszcze te dziwne zasady interpunkcji... To jakiś socjologiczny styl może..? Zresztą never mind. Chciałem tylko powiedzieć, że lokal socjalny jest rodzajem hotelu dla ludzi, którym powinęła się noga i tak powinien być traktowany. Nie są to żadne luksusy, a jedynie "przechowalnia" ludzi, którzy w kraju, "gdzie za przeciętną pensję nie kupisz nawet metra kwadratowego mieszkania" (cytat z artykułu, do którego link podała moja przedmówczyni) którzy w danym momencie nie mogą sobie pozwolić na lokal o NORMALNYM standardzie.
Ale rozwiązaniem nie jest też nagradzanie ich mieszkaniami socjalnymi. Bo nie wiem czy wiesz, ale na takie gratyfikacje składasz się i ja i ty. Może tobie to odpowiada ale mnie nie. Nie mówię od razu że trzeba kogoś wysłac pod most.
Każdy orze jak może. Dostaliśmy w spuściźnie po PRLu taką a nie inną strukturę społeczeństwa to się trzeba przemęczyć 50 lat aż wszystko dojdzie do normy. Nie widzę nic złego w tym, że jak ktoś nie ma gdzie mieszkać to otrzymuje od gminy lokal spełniający minimalne warunki socjalno-bytowe. Od milionera do zera jeden krok, nawet nie masz pojęcia jak życie może się w każdej chwili wywrócić do góry nogami. Dostaniesz rentę z ZUS 600zł (bo zapewne takie składki odprowadzasz). Na rachunki nie starczy, a wtedy eksmisja i co dalej? Przytułek? Będziesz się tam dobrze czuł? Trzeba mieć trochę empatii w sobie, a nie tylko Korwin-Mikke i Korwin-Mikke.
Dlaczego mówisz, ze posługuję się językiem polskim nieporadnie? naucz mnie robić to dobrze. Widać dotychczasowa edukacja, darmowa, którą tak mi wypominasz, nie była zbyt efektywna...
Dlaczego piszesz, ze mam dziwne zasady interpunkcji? Co robię nie tak?
Posty w sieci to nie dyktando. Akurat w języku polskim nie czuję swoich słabości. Wręcz przeciwnie właśnie...
I co studia mają do tego? Dyslektycy, piszący do mnie w wiadomości "studja", są nierzadko magistrami.
Proszę konkretniej - co robię nie tak i jak mam robić. Krytykuj konstruktywnie i motywująco albo wcale.
" Trzeba mieć trochę empatii w sobie"
Z empatii leczy mnie rzeczywistość. Jest taka, że ci co najbardziej kombinują, najwięcej zyskują. Jedna trzecia społeczeństwa robi na czarno... Panie jadą po zapomogę jednym z aut, całe w obwieszone złotem. I boję się, że to zdanie "Pod mieszkaniami socjalnymi często stoją lepsze auta niż pod prywatnymi domami. " jest rzeczywistością. Czy w tę stronę mamy iść?
Skoro tysiące utrzymują się sami za najniższa krajową i dają radę bez mieszkania socjalnego, to dlaczego mają opłacać tego, co nadmiernie wydawał? No bo kto ci broni wszystko wydawać na cokolwiek, mieć długi, a potem iść na socjalne...
W ogóle Pat44, jak zarobiłeś tyle że na hazardy wystarcza, to mi daj mieszkanko socjalne, pójdę już dziś. Ja mam ciężką sytuację, nie mam domu, nie mam pracy, jestem zalękniona i zestresowana (czy "postaw REDowi piwo" jest zobowiązujące w realu?!?! No bo mnie nie stać!), nieobce mi mieszkanie na 2m2 na głowę, jestem samotna, mogę buchnąć dwójkę dzieci by być bardziej wiarygodna i mogę zaciągnąć długi Wybudowałeś już?
Autor postu otrzymał 1 piw(a)
Ostatnio zmieniony przez Urodzinka 2014-07-18, 17:17, w całości zmieniany 1 raz
Urodzinka, Litości! Teraz to mnie wywalą z forum na zbity pysk. Za "robienie wycieczek osobistych". Przecież wkleiłem cytaty twoich wypowiedzi. Przeczytaj i zastanów się. A najlepiej zapytaj o zdanie kogoś z mojego pokolenia (tych co to już chodzą do urologa). Żeby skończyć szkołę średnią, polskiego trzeba było się nauczyć i tłumaczenie, że:
Cytat:
Akurat w języku polskim nie czuję swoich słabości
nie wystarczało do zdania matury. Poza tym, nie wierzę w żadną "dysleksję". To zwykłe lenistwo i pogarda dla tego, pod adresem kogo kierujemy pisemne wypowiedzi, a
Cytat:
piszący do mnie w wiadomości "studja", są nierzadko magistrami
tylko świadczy o poziomie studiów i osobowości "absolwentów". To, że o tym wspominam jest następstwem tego, że mam wyjątkowo wredny charakter i czasami nie mogę się powstrzymać od złośliwości. Doceń to, że robię to dopiero teraz, podczas gdy ani red, ani miko 005 się nie zająknęli na ten temat, ale cóż... nie mam ich klasy.
Poza tym, nie wierzę w żadną "dysleksję". To zwykłe lenistwo i pogarda dla tego, pod adresem kogo kierujemy pisemne wypowiedzi
To akurat nie jest kwestia wiary tylko realna dysfunkcja
Gregg Sparrow [Usunięty]
Wysłany: 2014-07-18, 21:57
Dysleksja, dysgrafia, dyskalkulia i inne dysmózgowia to niestety wymysł ludzi którzy muszą się czymś zajmować w obecnych czasach i kosić za nic kasę. Do tego niezłe wytłumaczenie dla, niestety muszę to powiedzieć, "nieuków".
Wracając do tematu.
Chciałbym się zapytać tych którzy tak bardzo "psioczą" na to rozdawanie mieszkań socjalnych. CO PROPONUJECIE TYM MNIEJ ZARADNYM? Nikt ich nie chce zatrudnić, a jak zatrudni to tylko patrzy żeby im jak najmniej zapłacić... tylko dlatego, że są właśnie mniej zaradni i nie potrafią się upomnieć.
Red a jakie widzisz rozwiązanie problemu. Skoro nie mieszkanie socjalne i nie pod most, to gdzie wyślesz tych ludzi?
Trzeba się najpierw przyjrzeć kto dostaje te mieszkania socjalne i z jakich powodów. Czy robi coś żeby wyjść z tego mieszkania na swoje. Czy tylko wyciąga ręce do państwa bo mu się należy. Bo zamiast szukac pracy woli zbijać bąki. Albo funduje sobie dwójkę dzieci nie mając pracy albo mieszkania.
Gregg Sparrow napisał/a:
Nikt ich nie chce zatrudnić, a jak zatrudni to tylko patrzy żeby im jak najmniej zapłacić...
Ja proponuję żebyś ty ich zatrudnił. I wtedy będziesz pewnie patrzył żeby zapłacić im jak najwięcej
Już w jednym temacie pisałem - płaca minimalna czyli ok. 1200 zł na rękę to dla pracodawcy ponad 2000 zł kosztów, nie licząc np płatnego chorobowego czy urlopów. Gdyby państwo nie musiało tak mocno obciążać pracy kosztami, to osoby na najniższej mogłyby zarabiać 70% więcej na rękę. Ale nie mogą, bo m.in. muszą fundować mieszkania socjalne.
I pamiętajcie, że miasto nie daje mieszkań socjalnych. Dajecie je wy - płacąc podatki.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum