Trzeba się najpierw przyjrzeć kto dostaje te mieszkania socjalne i z jakich powodów. Czy robi coś żeby wyjść z tego mieszkania na swoje. Czy tylko wyciąga ręce do państwa bo mu się należy. Bo zamiast szukac pracy woli zbijać bąki. Albo funduje sobie dwójkę dzieci nie mając pracy albo mieszkania.
A jeśli jest nawet mieszkanie socjalne jest przydzielone takiej rodzinie o której piszesz, to jakie mamy inne wyjście?
Taki przykład: rodzina z dwójką dzieci, rodzice nie pracują,
ogólnie dwie lewe ręce do pracy, do tego może być jeszcze jakiś problem alkoholowy, ale dbają jakoś o te swoje dzieciaki karmią, ubierają posyłają do szkoły. Nie powinni być dla swoich dzieci wzorem do naśladowania ale też nie ma w rodzinie rażących patologii.
Co zrobić z taką rodziną? Wywalić całą rodzinę na bruk? Odebrać dzieci, dorosłych wywalić na bruk, dzieci oddać do Domu Dziecka lub rodziny zastępczej?
W przypadku tego drugiego rozwiązania okaże się, że jest ono dla podatników dużo kosztowniejsze niż finansowanie mieszkania socjalnego i nawet zasiłku z MGOPS.
Tu jest kwintesencja wszystkiego. Jak ktoś ma dwie lewe ręce do pracy to dlaczego zakłada rodzinę/ Na co liczy? Że MOPS go utrzyma?
moona napisał/a:
problem alkoholowy
Leczyć.
moona napisał/a:
Co zrobić z taką rodziną? Wywalić całą rodzinę na bruk? Odebrać dzieci, dorosłych wywalić na bruk, dzieci oddać do Domu Dziecka lub rodziny zastępczej?
W przypadku tego drugiego rozwiązania okaże się, że jest ono dla podatników dużo kosztowniejsze niż finansowanie mieszkania socjalnego i nawet zasiłku z MGOPS.
Dlatego pisałem wcześniej, że trzeba rozgraniczyć przejściowe trudności związane z sytuacją losową od celowej bierności i patologii.
Mam znajomych w wieku 30-40 lat którzy maja 2-4 dzieci. Maja gdzie mieszkać w PL. Ale buduja nowe domy zeby nie mieszkać z rodzicami albo remontuja obecne albo po prostu zamiast wynajmować chcą mieć swoj własny.
Pracując fizycznie czy znając odrobinę języka mozna te 3-6 tys zl miesięcznie odlozyc pracując nawet za minimalna stawkę 1200 euro czy tez robiąc nadgodziny...
Do tego biora zasiłki na dzieci. Kolejne kilkaset euro na miesiac lub na kwartał. Zalezy od ilosci dzieci. Do domu zjeżdżają co 8 tygodni na 2 tyg urlop zeby spędzić czas z rodzina żoną.
Wiec nie rozumiem po co budować mieszkania socjalne. Skoro kawaleria w Wieluniu to koszt 70 tys zl - można odlozyc w 2 lata a mieszkanie 120 tys zl czyli 3-4 lata pracy za granica. A jak wyjedziesz z zona a dzieci albo tesciom albo opiekunka to wtedy dom mozesz wybudować za 200 tys zl za gotówkę w ciągu kilku lat.
Da sie.... Tylko trzeba chcieć. Przykładów znam wiele. Znam tez takich co w latach 90 zaczęli pracować w NL i maja tylko dom na wsi kupiony po części zna kredyt i ford Mondeo jakis stary. Bo wszystko przejadali na nowe meble wycieczki i drogie jedzenie papierosy.
Celowo dałam tu przykład rodziny dysfunkcyjnej a nie takiej która ma tylko przejściowe kłopoty. Można też nazwać taką rodzinę rodziną patologiczną.
Mając na myśli rażącą patologie miałam na myśli np. brak opieki nad dziećmi, przemoc w rodzinie.
Wiec nie rozumiem po co budować mieszkania socjalne.
Może dlatego że nie każdy jest w stanie pracować a tym bardziej za granicą? Skoro są ludzie którzy chcą mieszkac w takich minimalistycznych warunkach, to trzeba przyjąć, że jednak takie lokale są potrzebne.
Popełniasz jeden zasadniczy błąd. Mierzysz ludzi swoją miarą, sposobem myślenia i aktualną kondycją psychofizyczną. Dlatego nic nie rozumiesz.
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2014-07-20, 11:59
Mateusz napisał/a:
Wiec nie rozumiem po co budować mieszkania socjalne. Skoro kawaleria w Wieluniu to koszt 70 tys zl - można odlozyc w 2 lata a mieszkanie 120 tys zl czyli 3-4 lata pracy za granica. A jak wyjedziesz z zona a dzieci albo tesciom albo opiekunka to wtedy dom mozesz wybudować za 200 tys zl za gotówkę w ciągu kilku lat.
Da sie.... Tylko trzeba chcieć.
Cierpliwie poczekam aż się pochwalisz takim osiągnięciem. Oczywiście pogratuluję Ci tegoż sukcesu. Nie mniej trzeba pamiętać o jednym zasadniczym zagadnieniu, życie jest tylko życiem. Raz z górki, raz pod górę, pewnie wziąłeś to pod uwagę
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Weź sobie nie zartuj... Jak ktoś ma 2 dzieci i zdrowa zone to moze jechac te 600-1000km dalej zeby zarobić 3-4 razy więcej niz w Pl. Jeśli mu sie chce...
Ja też bym wiele rzeczy chciał żeby ktoś mi dał. Ale nikt mi nie da wiec trzeba sobie zapracować.
Jak uwazasz ze takie lokale sa potrzebne to idź wyloz kasę na nie... Ja bym ani zlotowki nie dal. Dzieci w domach dzieciach maja ciezko ale ludzie zdrowi i leniwi którzy sa dorośli.
Ehh dalej nic nie rozumiesz. Taki społecznik jak Ty, powinen mieć choć minimalne pojęcie o funkcjonowaniu człowieka.
Granica między zdrowiem a chorobą jest umowna. Lenistwo też jest objawem adaptacyjnym i towarzyszy bardzo często początkom wielu śmiertelnych chorób.
Gregg Sparrow [Usunięty]
Wysłany: 2014-07-20, 13:09
Mateusz, kolejne rady co to można zrobić, co zrobili albo co robią inni. Czy to aby nie ty pisałeś o zatrudnianiu ludzi w Holandii? I to koniecznie tylko poniżej 21lat. Czy to nie ty zarabiasz na pośredniczeniu w takiej pracy??? Przeważnie ludzie którzy potrzebują mieszkania socjalne to są ludzie starsi niż 21 lat. Przeważnie to są ludzie po różnych zakrętach życiowych. Za to ty stawiałbyś ich pod ścianą. Czy tobie się wydaje że za granicą nie ma ludzi bezdomnych i bezrobotnych? Wszyscy tylko patrzą żeby zatrudnić bezrobotnego z Polski który ma dwójkę dzieci i żonę na utrzymaniu.
Mateusz napisał/a:
Jak ktoś ma 2 dzieci i zdrowa zone to moze jechac te 600-1000km dalej zeby zarobić 3-4 razy więcej niz w Pl. Jeśli mu sie chce...
Masz widocznie bardzo blade pojęcie co to jest RODZINA.
Gregg Sparrow, co w tym złego ze ktoś zarabia jako pośrednik? Ty pewnie pośredniczymy za darmo. Tracił czas i pieniądze w imię wyższych idei? A dla pracodawcy nie jest istotne czy masz rodzinę tylko jak pracujesz.
Gregg Sparrow [Usunięty]
Wysłany: 2014-07-20, 14:19
red napisał/a:
Gregg Sparrow, co w tym złego ze ktoś zarabia jako pośrednik? Ty pewnie pośredniczymy za darmo. Tracił czas i pieniądze w imię wyższych idei? A dla pracodawcy nie jest istotne czy masz rodzinę tylko jak pracujesz.
Ale ja nie napisałem że to jest złe!
Chodziło mi o wiek i o te mieszkania socjalne. Przeważnie ludzie ich potrzebujący są starsi. Więc na pewno jest im ciężej o zatrudnienie niż u takiego Mateusza. To dla niego wszystko jest takie proste. W sensie: "masz rodzinę i nie masz pracy? przecież zawsze możesz wyjechać za granicę, tam ci dadzą pracę, jeśli tylko ci się chce".
Gregg Sparrow, co w tym złego ze ktoś zarabia jako pośrednik? Ty pewnie pośredniczymy za darmo. Tracił czas i pieniądze w imię wyższych idei? A dla pracodawcy nie jest istotne czy masz rodzinę tylko jak pracujesz.
Jaaasne! Nic złego! Coś ty się z choinki urwał? Jakby choć jeden z tych głupoli zatrudnionych przez Mateusza się wyrwał i powiadomił kogo trzeba (oczywiście w Holandii), to pan Mateusz długi czas nie mógłby chwalić zalet wolnego rynku. Hej Mateusz! Pozwiesz mnie? Gregg napisał:
Cytat:
Ale ja nie napisałem że to jest złe!
Nie jest złe??? Wykopywanie ludzi na siłę z ojczyzny, żeby nie przeszkadzali w funkcjonowaniu wolnego rynku? To jest ich kraj i mają prawo oczekiwać, że jakoś da się tu żyć. Red napisał:
Cytat:
A dla pracodawcy nie jest istotne czy masz rodzinę tylko jak pracujesz.
A jak masz pracować efektywnie, jeśli wiesz że twój zarobek wystarczy do połowy miesiąca, choćbyś sobie żyły wypruł...? Praca Polaka jest tak tania, że można od biedy tolerować pracownika pracującego na pół gwizdka (oczywiście jak szef nie patrzy). Red napisał:
Cytat:
To po raz ostatni ci wyjaśnię - pracodawca płacąc np najniższą krajową musi ponieść koszt o 1000 zł większy. Ten 1000 zł pracodawca płaci do budżetu, m.in. po to, żeby państwo budowało mieszkania socjalne (ten milion zł na mieszkania socjalne w Wieluniu też skądś się wziął). Jesli zarabiasz dajmy na to 2500 zł, to gdyby twój pracodawca nie musiał ponosić tak duzych kosztów, mógłby ci płacić 4000 zł na rękę.
Ty red.... Myślałem, że rozmawiamy na pewnym poziomie, a ty ciągle jak mantrę powtarzasz te banialuki o tym ile to musi dopłacać pracodawca. Oczywiście pomijasz milczeniem mój poprzedni post, gdzie ustosunkowałem się do twoich twierdzeń. A to z 4 tys. to zwykła demagogia. Już widzę jak podnosisz zarobki swoim pracownikom do 4 tys. Śmiechu warte! Bądźże chłopie poważny i nie traktuj wszystkich jak idiotów, bo na ekonomii to się znasz jak ja na pojazdach kosmicznych...Nie przeczytałeś nawet danych, które przytoczyłem w poprzednim poście. Wszędzie w cywilizowanych krajach są podobne koszty pracy i tak musi być. Jak panu redowi obniżymy podatki, to już będzie u nas eldorado... Tak właśnie zaczyna się rozpad społeczny. Najpierw jest rozwarstwienie zarobków, potem wyrzucanie poza nawias społeczny najsłabszych, potem wzrost zamożności uprzywilejowanych i wreszcie wyczerpywanie się zasobów i kompletny rozkład państwa. Kapłani wolnego rynku, ku... ich mać... w większości żyją z tych biedniejszych, którzy kupują u nich barachło. Ty red też żyjesz z tych najuboższych, bo twój biznes to przecież śmieciowe żarcie i jeszcze chciałbyś ich wyrzucać na bruk? Zabierać zasiłki? Zabraniać posiadania dzieci? Może sterylizować? I jeszcze Mateusz... Wybacz chłopie, ale gdyby nie twój szemrany układ z holenderskim rolnikiem, to giniesz i stajesz w kolejce w PUP, a nie wymądrzasz się na forum. Zresztą twój talent do robienia kokosowych interesów jest już powszechnie znany i zejdź wreszcie na ziemię.
Uwaga p. Gregga Sparrow'a podsunęła mi pomysł na rozwiązanie sytuacji.
Wiecie co? No bo pomyślcie - jakby Pan Mateusz załatwiał robotę tak jak pisze za 3-4 razy większa stawkę niż w PL, to nie trzeba by budować tych mieszkań socjalnych! Pan Mateusz by sobie zarobił te tysiąc zł od łebka pewnie, ale to i tak jest niższy koszt niż wybudowanie i oddanie do użytku mieszkań socjalnych i czekanie na namnażanie problemów, czyż nie? czyż nie byłoby to dawanie wędki? A przecież ci pracownicy już wówczas "mogliby odłożyć w kilka lat na mieszkanie czy dom", a podczas tych kilku lat dawał z 15, tys. zł na życie. Wszystko byłoby super!
Nie lepiej jakby Pan Mateusz załatwiał im tę robotę? No przecież byłby istnym zbawieniem! Wspomożycielem, praktycznym i efektywnym a nie tylko efektownym ministrem ds. socjalnych. To jest czaaaaaderskie! Z naszych podatków nie szłyby pieniądze na socjal, podnieśliby nam pensje - wszystkim żyłoby się lepiej!
Ostatnio zmieniony przez Urodzinka 2014-07-20, 16:18, w całości zmieniany 3 razy
Tak właśnie zaczyna się rozpad społeczny. Najpierw jest rozwarstwienie zarobków, potem wyrzucanie poza nawias społeczny najsłabszych, potem wzrost zamożności uprzywilejowanych i wreszcie wyczerpywanie się zasobów i kompletny rozkład państwa.
Ekstremizm w każdej postaci jest zły, czego dowodzi historia. To co mamy w tej chwili to jest optimum. Trudno sobie wyobrazić rozwinięty kraj bez pomocy społecznej. A i tak, czy tego chcemy czy nie depopulacja kraju będzie postępować w tempie - 200tys /rok. Za 20 lat w tym grajdole co 3 mieszkanie będzie stało puste, więc nie obawiajcie się, że trzeba będzie następne socjałki budować za 1 mln zł.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum