Pomógł: 3 razy Dołączył: 10 Mar 2006 Posty: 1504 Piwa: 17/150 Skąd: z północy
Wysłany: 2014-10-02, 17:15
Skorupa napisał/a:
(...)23% - co do Twojego wcześniejszego "celowania" w 30% ma się nijak (chyba, że nie robi Ci różnicy 10%)
Masz rację. 10% w tej branży to zapewne sporo. Jednak żyłka handlowca podpowiada mi, że narzut 30% to minimum, który firmom handlowym pozwala działać w tej branży. Oczywiście mogę się mylić. Ale trzeba mieć na uwadze koszty poboczne.. Transport, utrzymanie pracowników, placu etc. Zresztą co ja Ci będę pisał, skoro wiesz to lepiej ode mnie. Branża węglowa jest mi obca. Ale.. Coś mi mówi, aby drążyć temat dalej..
Skorupa napisał/a:
Ja akurat zajmuję się sprzedażą węgla.
1. Przeciętnie ile ton węgla sprzedajesz miesięcznie / rocznie ? Lub inaczej. Ile ton węgla miesięcznie / rocznie sprzedaje skład w którym pracujesz - przeciętnie ?
2. Jaki jest średni koszt netto tony węgla który sprzedajesz ? Bez podziału na rodzaje, kalorie i bóg wie, co jeszcze. Mam na myśli medianę ceny netto węgla, na który zapotrzebowanie jest największe.
Jak ci brakuje na opał, to nikt nie zabrania zatrudnić się jako górnik, zostać związkowcem w kopalni, czy może nawet dostać się do sejmu i "nic nie robić".
Co wam do ich zarobków i warunków pracy? Jak zazdrościsz, to droga do zmiany zawodu i pracy jest zawsze otwarta. Nie mówcie innym co mogą i zajmijcie się sobą.
No to ja mogę to samo powiedzieć niezadowolonemu górnikowi - nie odpowiada ci ta praca to się zwolnij i szukaj szczęścia gdzie indziej.
Pewnie że zawsze można powiedzieć "zostań górnikiem, zostań rolnikiem, zostań przedsiębiorcą, zostań politykiem, itp itd". Ale to nie o to chodzi. Chodzi o to, żeby nie było grup uprzywilejowanych, na utrzymanie których muszą łożyć inni. Żeby reszta społeczeństwa nie musiała dokładać do nierentownych kopalni, przywilejów górników, ubezpieczeń społecznych rolników itp.
Nie narzekałem tylko wykazywałem, że są ludzie którym nie chce się pracować za "małe pieniądze", bo podobne dostają z zasiłku.
Czym się różni petent opieki społecznej od górnika? Odpowiedź jest prosta. Górnik zabiera z budżetu 5 tys zł różnego rodzaju świadczeń miesięcznie, natomiast petent MOPS kilkaset złotych.
Skorupa, Napisałeś, że zajmujesz się sprzedażą węgla, więc chciałem ci zadać parę pytań z czystej ciekawości- z pozycji zwykłego klienta. Jednakże po uważnym przeczytaniu twoich postów naszło mnie kilka wątpliwości. Dlaczego napisałeś że
Cytat:
Choćbyś pojechał na kopalnię z walizką pieniędzy to nie dostaniesz nawet kilograma
Otóż jedną z form sprzedaży opału jest zakup bezpośrednio z przykopalnianych hałd. Z tego sposobu korzystają ci, którzy chcą zakupić węgiel po najniższych cenach. Czyżby twój szef nie korzystał z tego sposobu, tylko zamawiał węgiel u pośrednika (dilera- jak ty go nazywasz)? Napisałeś:
Cytat:
Analogicznie: kupując nowe auto trzeba udać się do salonu sprzedaży/dealera, a nie do fabryki.
Kupowałeś kiedyś węgiel prosto z kopalni? Widzę, że ta droga jest dla ciebie absolutnie obca. Mylę się? Napisałeś również
Cytat:
Gdzie ekogroszek 28kal. kosztuje 571zł brutto?
Co to jest "28kal"? Nie znam w ogóle takiej jednostki i z tego co mi wiadomo, to nie istnieje w układzie SI. Wartość opałową (bo pewnie o nią ci chodziło) mierzymy w J (w tym wypadku MJ, ewentualnie GJ). Wartość opałowa ma zasadnicze znaczenie, ponieważ jest miarą energii, którą uzyskamy ze spalenia jednostki masy danego paliwa. To u was na składzie jest "wsio rawno" czy to są jakieś "kal" czy też J? Zdradź mi w którym składzie pracujesz, żebym na przyszłość trzymał się od was z daleka. I tak to jest, gdy za sprzedaż węgla dla indywidualnych nabywców biorą się przypadkowi ludzie. Nie dość, że zaopatrują się u autoryzowanego sprzedawcy
czyli po prostu pośrednika między kopalnią, a składem opału,zamiast na samej kopalni, to jeszcze pojęcia nie mają co sprzedają i po prostu naciągają ludzi nieświadomych. Co z was za sprzedawcy, jeśli wypisujecie takie bzdury. Brak rzetelnej informacji powoduje, że takie małe, szemrane składziki funkcjonują w najlepsze bazując na niewiedzy kupującego.
Co to jest "28kal"? Nie znam w ogóle takiej jednostki i z tego co mi wiadomo, to nie istnieje w układzie SI. Wartość opałową (bo pewnie o nią ci chodziło) mierzymy w J (w tym wypadku MJ, ewentualnie GJ). Wartość opałowa ma zasadnicze znaczenie, ponieważ jest miarą energii, którą uzyskamy ze spalenia jednostki masy danego paliwa. To u was na składzie jest "wsio rawno" czy to są jakieś "kal" czy też J? Zdradź mi w którym składzie pracujesz, żebym na przyszłość trzymał się od was z daleka. I tak to jest, gdy za sprzedaż węgla dla indywidualnych nabywców biorą się przypadkowi ludzie.
Myślenie nie boli - może "kal" to po prostu "kaloryczność". 28 kal to kaloryczność 28 tys KJ/kg. Cała ameryka. Nawet dla takiego laika jak ja nie jest to skomplikowane a co dopiero dla takiego bywalca jak ty.
Pat44 napisał/a:
Nie dość, że zaopatrują się u autoryzowanego sprzedawcy
czyli po prostu pośrednika między kopalnią, a składem opału,zamiast na samej kopalni, to jeszcze pojęcia nie mają co sprzedają i po prostu naciągają ludzi nieświadomych. Co z was za sprzedawcy, jeśli wypisujecie takie bzdury. Brak rzetelnej informacji powoduje, że takie małe, szemrane składziki funkcjonują w najlepsze bazując na niewiedzy kupującego.
A co cię obchodzi gdzie zaopatruje się sprzedawca? To jego sprawa czy woli brać bezpośrednio z kopalni i zarobić (być może) więcej, czy też po wyższej (lub nie) cenie u pośrednika. To jest jego problem a nie twój. Jak dla ciebie jest w składzie za drogo to kupuj w innym.
hiszpan, nie jestem upoważniony do udzielania takich informacji - wybrańcem narodu nie jestem, aby publikować oświadczenie majątkowe. Natomiast ceny netto kształtują się następująco:
Żeby było ciekawiej do każdej tony firmy muszą dopłacić akcyzę (podatek akcyzowy) w wysokości 30,46, która jest odprowadzana w całości do Urzędu Celnego.
red, dziękuję za wyjaśnienie - przyznam, że pisałem mało ściśle, na tzw. chłopski rozum
Pat44, co do szemranych składzików - na cały asortyment dysponuję certyfikatami jakościowymi i wszelkimi parametrami jakościowymi do wglądu. Potoczne określanie wartości opałowej, myślę że nie jest zbrodnią. Urząd skarbowy również nie ma zastrzeżeń.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 10 Mar 2006 Posty: 1504 Piwa: 17/150 Skąd: z północy
Wysłany: 2014-10-03, 11:34
Spoko rozumiem.
Może inaczej. Jak myślisz, ile ton węgla jest w stanie sprzedać przeciętny skład opału miesięcznie / rocznie ? Przeciętny skład z Wielunia, Kępna, Praszki, Lututowa, czy Osjakowa. Obojętnie. 50t, 100t, 150t, 300t, 500t, 1000t ? Twój przewidywalny i szacunkowy obrót sprzedaży w tonach. Dajmy na to weź sobie "pod lupę" 5 pierwszych lepszych składów węgla w Wieluniu i wyciągnij średnią. Mniej więcej.
A co cię obchodzi gdzie zaopatruje się sprzedawca? To jego sprawa czy woli brać bezpośrednio z kopalni i zarobić (być może) więcej, czy też po wyższej (lub nie) cenie u pośrednika. To jest jego problem a nie twój. Jak dla ciebie jest w składzie za drogo to kupuj w innym.
A jak cena jest taka sama jak w tym "innym", który zaopatruje się bezpośrednio w kopalni? O czym to świadczy? Jak myślisz mądralo?
Cytat:
Myślenie nie boli - może "kal" to po prostu "kaloryczność". 28 kal to kaloryczność 28 tys KJ/kg. Cała ameryka.
Nie zawstydzaj mniej inteligentnych forumowiczów np. mnie.
Co to jest "28kal"? Nie znam w ogóle takiej jednostki i z tego co mi wiadomo, to nie istnieje w układzie SI. Wartość opałową (bo pewnie o nią ci chodziło) mierzymy w J (w tym wypadku MJ, ewentualnie GJ). Wartość opałowa ma zasadnicze znaczenie, ponieważ jest miarą energii, którą uzyskamy ze spalenia jednostki masy danego paliwa. To u was na składzie jest "wsio rawno" czy to są jakieś "kal" czy też J? Zdradź mi w którym składzie pracujesz, żebym na przyszłość trzymał się od was z daleka. I tak to jest, gdy za sprzedaż węgla dla indywidualnych nabywców biorą się przypadkowi ludzie.
Myślenie nie boli - może "kal" to po prostu "kaloryczność". 28 kal to kaloryczność 28 tys KJ/kg. Cała ameryka. Nawet dla takiego laika jak ja nie jest to skomplikowane a co dopiero dla takiego bywalca jak ty.
Pozostałych komentarzy nie chce mi się komentować bo to już od dawna offtopic w coraz dziwniejszych kierunkach.
Raczej nie. Zamieszanie wynika stąd, że kaloryczność można podać w kaloriach albo w dżulach, czyli kal 28 oznacza węgiel o kaloryczności 28 MJ/kg, ponieważ nikt nie podaje miary w kaloriach.
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2015-01-12, 19:54
hiszpan napisał/a:
Restrukturyzować (PiS) ...
A w którym miejscu PiS chce restrukturyzować? A przepraszam, w kopalni "Pokój" Jarosław Kaczyński OBIECAŁ że jak dojdzie do władzy, to zamiast zamykać kopalnie będzie w nie inwestował. Zapomniał tylko powiedzieć w jaki sposób Póki co to pan prezes i większość klubu PiS (bo taka według zapewnień prezesa przyjechała na Śląsk) wspiera górników dobrym słowem Ja to nazywam; dolewaniem oliwy do ognia
Szkoda mi tych ludzi harujących na dole, ale cóż, dopóty będą cierpieć dolę dopóki sami nie rozprawią się z rzeszą górników w białych koszulach i krawatach.
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
jak zwykle związki zawodowe zostały obcałowane po (słowo wymoderowano). (słowo wymoderowano) darmozjady co nic nie robią, oprócz tego że mają w cholere $$, tylko szczują. Niestety, taka ich rola.
do następnego, znaczy sie do stycznia.
a może wczesniej...
ciekawe jaka bedzie reakcja tej najlepszej partii co to kazdemu kiedys da
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2015-01-18, 10:58
ourson napisał/a:
kilka dni "niepokoju",groźba strajku i pani Kopacz potulnie pojechała podpisywać "porozumienie"...
Każdy, z każdej rządzącej partii przyjechałby i potulnie podpisał porozumienie z górnikami. Pani premier nie jest tutaj wyjątkiem.
Żadna z partii będąca dzisiaj na krajowym podwórku politycznym nie ma przysłowiowych "jaj", aby sprawę załatwić raz a porządnie. Zresztą pomimo przejściowych kłopotów z samymi górnikami, nikt nie ma ochoty pozbywać się ze Spółek Skarbu Państwa, kopalń (ciekawe czemu ). Tak samo jak nikt nie chce zadzierać ze środowiskiem górniczym (z paroma innymi też, ale górnicze jest chyba największe), bo to przecież spory elektorat, który istotnie może wpłynąć na być, albo nie być na piedestałach.
No a reszta społeczeństwa płaci za uległość rządzących i tych chcących rządzić (bo klepią górników po plecach wszyscy). I tak mi się coś wydaje, że dopóty, dopóki pozostałe środowiska zawodowe, te będące w zdecydowanej mniejszości, którymi nikt się z tego tytułu nie interesuje i nikogo one tak naprawdę nie obchodzą, nie zjednoczą się w jedną całość przeciwko takim zjawiskom jak uleganie chociażby górnikom, to ekipy rządzące będą pozostałych traktować po macoszemu. I mało tego, będą naszym kosztem dalej uspokajać buńczuczne nastroje tych "pokrzywdzonych".
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum