W którejś z poprzednich kampanii takie coś deklarował. Widać z jakichś powodów zrezygnował z tego "chwytliwego" hasła. Oczywiście powinien dostawać pensję na odpowiednim poziomie. Mało tego! Powinien ją pobierać! Potem niechby sobie wpłacał na PCK, jeśli taka jego wola, albo wydawał na dziewczyny i alkohol, ale
Cytat:
Wynagrodzenie winno być "godziwe" - czyli adekwatne do stanowiska, obowiązków, odpowiedzialności i na zbliżonym poziomie w podobnych jednostkach.
Oj, a tak wróżyliście, że zaraz po wyborach wszyscy do was sami przybiegną...
To się nazywa "zdolność koalicyjna" - coś czego wam zawsze brakowało. Ty nazywasz to co robią "obsadzaniem stołków i podziałem łupów", a gdybyście WY to robili mając większość, napisałbyś o "sprawnym podziale obowiązków". Nie baw się w tanią propagandę, bo już po kampanii
Spokojnie, z czasem wszystko się ułoży. Testem będą kwestie budżetu.
"Zdolność koalicyjna" to jest coś co PSL opanowało idealnie. Nieważne z kim, ważne żeby były stołki Cytując klasyka: "nasi ludzie muszą mieć wyższe diety" Spoko - taki mamy klimat.
glupek napisał/a:
Obowiązkiem każdego polityka jest realizować obietnice składane wyborcom. Może to robić jedynie sprawując, lub współsprawując władzę. Władzę sprawuje się poprzez właściwe organy/stanowiska, bo tylko wtedy ma się wpływ na podejmowane decyzje. Obrażając się na wszystkich nie zrealizuje NIC i jedynie sam się wyklucza.
Tu nie chodzi o realizację obietnic tylko o większą liczbę komisji i w efekcie większe diety dla radnych. Pytanie czy była taka potrzeba. Czas pokaże ale argument o konieczności podziału jednej komisji na dwie nie do końca mnie przekonuje. No ale może coś w tym jest.
Nikt nie mówi że radny ma nie dostawać diety (za to niektórzy uważają, że burmistrz powinien pracować za darmo). O dziwo - praca radnego jest zazwyczaj dodatkiem do innej pracy zawodowej za to praca burmistrza jest już zajęciem na pełny etat. Więc chyba ktoś tu upadł na głowę skoro sieje takie farmazony. No ale rozumiem - gorączka powyborcza jeszcze nie opadła i niektórzy nie mogą jeszcze pogodzić się z porażką i zmianami na górze.
Pytanie do zwolenników pracy burmistrza "pro bono" - dlaczego wasz idol Janusz Antczak nie pracował za darmo? Co więcej - na początku kadencji ochoczo przyjął przyznaną mu przez jego radnych podwyżkę uposażenia? Nie sądzę żeby radni zrobili to wbrew jego woli...
Jak to napisała jedna osoba na forum: "psy szczekają a karawana jedzie dalej"
PS - podobno wiceburmistrz Janusz Pamuła nagle ciężko się rozchorował. Biedaczek... Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!
Oj, a tak wróżyliście, że zaraz po wyborach wszyscy do was sami przybiegną...
To się nazywa "zdolność koalicyjna" - coś czego wam zawsze brakowało. Ty nazywasz to co robią "obsadzaniem stołków i podziałem łupów", a gdybyście WY to robili mając większość, napisałbyś o "sprawnym podziale obowiązków". Nie baw się w tanią propagandę, bo już po kampanii
Spokojnie, z czasem wszystko się ułoży. Testem będą kwestie budżetu.
"Zdolność koalicyjna" to jest coś co PSL opanowało idealnie. Nieważne z kim, ważne żeby były stołki Cytując klasyka: "nasi ludzie muszą mieć wyższe diety" Spoko - taki mamy klimat.
Błagam cię - ile wyniosą te dodatki? 200 zł miesięcznie? 400? Faktycznie, nic tylko stołki i związane z nimi kokosy im w głowach... A teraz skup się: ile komisji i ilu członków rady ma Okrasa? Jak chce rządzić?
red napisał/a:
glupek napisał/a:
Obowiązkiem każdego polityka jest realizować obietnice składane wyborcom. Może to robić jedynie sprawując, lub współsprawując władzę. Władzę sprawuje się poprzez właściwe organy/stanowiska, bo tylko wtedy ma się wpływ na podejmowane decyzje. Obrażając się na wszystkich nie zrealizuje NIC i jedynie sam się wyklucza.
Tu nie chodzi o realizację obietnic tylko o większą liczbę komisji i w efekcie większe diety dla radnych. Pytanie czy była taka potrzeba. Czas pokaże ale argument o konieczności podziału jednej komisji na dwie nie do końca mnie przekonuje. No ale może coś w tym jest.
No dobrze - to w końcu jak chcecie zrealizować swoje obietnice wyborcze?
red napisał/a:
Nikt nie mówi że radny ma nie dostawać diety (za to niektórzy uważają, że burmistrz powinien pracować za darmo). O dziwo - praca radnego jest zazwyczaj dodatkiem do innej pracy zawodowej za to praca burmistrza jest już zajęciem na pełny etat. Więc chyba ktoś tu upadł na głowę skoro sieje takie farmazony. No ale rozumiem - gorączka powyborcza jeszcze nie opadła i niektórzy nie mogą jeszcze pogodzić się z porażką i zmianami na górze.
Pytanie do zwolenników pracy burmistrza "pro bono" - dlaczego wasz idol Janusz Antczak nie pracował za darmo? Co więcej - na początku kadencji ochoczo przyjął przyznaną mu przez jego radnych podwyżkę uposażenia? Nie sądzę żeby radni zrobili to wbrew jego woli...
Jak to napisała jedna osoba na forum: "psy szczekają a karawana jedzie dalej"
Ale przyznaj, że sami takie populistyczne propozycje forsowaliście. Spisane będą czyny i rozmowy...
Błagam cię - ile wyniosą te dodatki? 200 zł miesięcznie? 400? Faktycznie, nic tylko stołki i związane z nimi kokosy im w głowach... A teraz skup się: ile komisji i ilu członków rady ma Okrasa? Jak chce rządzić?
Przewodniczący komisji dostaje ponad dwa razy większą dietę niż szeregowy członek czyli zamiast 600 zł prawie 1300 zł. Przyznasz że nie sa to kokosy ale i te nie jest to mało.
Pytanie na ile konieczny był podział jednej komisji na dwie Czy był to rzeczywista potrzeba czy tylko chęć podwyższenia diet kilku osobom.
glupek napisał/a:
No dobrze - to w końcu jak chcecie zrealizować swoje obietnice wyborcze?
O to sie nie martw. Myślę że burmistrz doskonale juz wie co i jak zrobi. A ja niestety nie jestem jego rzecznikiem prasowym więc Ci nie odpowiem. Ale podejrzewam, że radni nie będa stwarzali burmistrzowi problemów.
glupek napisał/a:
Ale przyznaj, że sami takie populistyczne propozycje forsowaliście. Spisane będą czyny i rozmowy...
Pokaż mi w którym miejscu forsowałem to, żeby burmistrz sprawował swój urząd za darmo. Bo chyba takich poglądów nigdy nie miałem.
Błagam cię - ile wyniosą te dodatki? 200 zł miesięcznie? 400? Faktycznie, nic tylko stołki i związane z nimi kokosy im w głowach... A teraz skup się: ile komisji i ilu członków rady ma Okrasa? Jak chce rządzić?
Przewodniczący komisji dostaje ponad dwa razy większą dietę niż szeregowy członek czyli zamiast 600 zł prawie 1300 zł. Przyznasz że nie sa to kokosy ale i te nie jest to mało.
red a co byś zrobił, gdybyś dostał się do rady i został przewodniczącym takiej komisji z uposażeniem 1300 zł miesięcznie?
Pomógł: 46 razy Wiek: 44 Dołączył: 02 Sie 2006 Posty: 3905 Piwa: 79/18 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2014-12-11, 12:17
mcdek napisał/a:
A co z zastępcą burmistrza? Czy powołanie będzie pierwszą z niespełnionych obietnic? Stawiam, że TAK!
mcdek, proponuję deal - 500zł na wybraną OPP - ja mówię że nie będzie zastępcy. Wchodzisz w to? Obojętnie który z nas będzie miał rację - wygra z pewnością jakiś szczytny cel
_________________ Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią koty i na pokrzywdzonych przez los...
red a co byś zrobił, gdybyś dostał się do rady i został przewodniczącym takiej komisji z uposażeniem 1300 zł miesięcznie?
Gdybym czuł się na siłach to pewnie bym się zgodził. Ale ja po raz kolejny podkreślam że nie chodzi wprost o wysokość diety a o sens dzielenia jednej komisji na dwie. Nie wykluczam że chodzi o względy merytoryczne.
A co z zastępcą burmistrza? Czy powołanie będzie pierwszą z niespełnionych obietnic? Stawiam, że TAK!
mcdek, proponuję deal - 500zł na wybraną OPP - ja mówię że nie będzie zastępcy. Wchodzisz w to? Obojętnie który z nas będzie miał rację - wygra z pewnością jakiś szczytny cel
Dołączył: 03 Sie 2009 Posty: 116 Otrzymał 16 piw(a) Skąd: Wielun
Wysłany: 2014-12-11, 22:46
mcdek napisał/a:
ourson napisał/a:
mcdek, proponuję deal - 500zł na wybraną OPP - ja mówię że nie będzie zastępcy. Wchodzisz w to? Obojętnie który z nas będzie miał rację - wygra z pewnością jakiś szczytny cel
Akceptacja
bardzo ciekawy zakład, czekam na screena przelewu przegranego i jestem bardzo ciekawy, jak się skończy temat wiceburmistrza
Choć może się to wydawać niewiarygodne, podwładnym nowego burmistrza ma zostać… jego poprzednik Janusz Antczak. Na biurko Pawła Okrasy trafiło jego pismo, w którym zgłasza gotowość powrotu do pracy. Okrasa nie ma innego wyjścia, jak pozytywnie rozpatrzeć wniosek.
By zrozumieć, w czym rzecz, należy wrócić pamięcią do czasów, zanim Antczak został wicestarostą wieluńskim w 2002 roku. Wcześniej pracował on bowiem w Straży Miejskiej, która jest komórką magistratu. Teraz, po 12 latach piastowania stanowisk z wyboru – najpierw wicestarosty, a potem burmistrza – przysługuje mu prawo powrotu do pracy w Urzędzie Miejskim.
Przez cały ten okres był na bezpłatnym urlopie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum