Wolę niemiecką od tych łgawych nacjonalistycznych pseudomediów. Rozumiem, że masz podstawy by twierdzić, że polski przemysł samochodowy upadł ze względu na niemożność reklamowania polskich samochodów w okupowanych przez Niemców mediach? W jakie jeszcze bzdury wierzysz? Że reklama polskich szamponów w tvn czy interii jest utrudniona/droższa niż niemieckich? Chętnie posłucham i się pośmieję.
No i co z tego? O czym to świadczy? Nie mówią nam czegoś? Nie informują o jakiejś zbliżającej się tragedii? Celowo wprowadzają w błąd? Jakiś czas temu trafiłem na jakieś wyniki badań przeprowadzone wśród absolwentów studiów dziennikarskich... Podobno 60% z nich nie potrafiło wymienić krajów z którymi graniczy Polska.
Tak, zdarza się, że celowo wprowadzają w błąd. Zwłaszcza w kwestii polityki. Albo piszą za dużo (grillując niektórych niewygodnych polityków, z nieudowodnionych podejrzeń wyprowadzając winę - wystarczy złożyć na polityka doniesienie do prokuratury, muszą zbadać najbardziej absurdalne zarzuty i zajmuje im to zwykle kilka tygodni lub miesięcy, i wydać jakieś 10-15 tys. zł na nieoficjalne zasponsorowanie artykułu, żeby na podstawie wyssanych z palca zarzutów cudzymi rękoma spalić całkowicie jakiegoś polityka), albo celowo pomijają pewne informacje, albo manipulują treścią materiałów, albo ujawniając posiadane materiały w wygodnych dla nich momentach (przed wyborami, ważnymi głosowaniami, negocjacjami, etc.).
W PSLu krąży taki dowcip:
Ukradziono portfel posłowi PiS - media napisały "Okradziono posła PiS".
Ukradziono portfel posłowi PO - media napisały "Okradziono posła PO".
Ukradziono portfel posłowi SLD - media napisały "Okradziono posła SLD".
Ukradziono portfel posłowi PSL - media napisały "Poseł PSL zamieszany w kradzież!".
Co do wiedzy dziennikarzy - dla mnie jest to najbardziej niekompetentna, stronnicza i interesowna grupa zawodowa. Patrząc na treść artykułów i w niektórych przypadkach znając kulisy pewnych zdarzeń (bynajmniej nie politycznych, ale wymagających znajomości tematu i przepisów) - najlepiej by było, gdyby teksty ktoś napisał za nich. A już flaki mi się wywracają, kiedy w niby poważnej stacji radiowej kaleczy się polszczyznę, a w trakcie serwisu informacyjnego używa m.in. określeń "facet" i "facetka". Wtedy przychodzi mi do głowy przewrotna myśl, że w tym zakresie "za komuny było lepiej"
Pytania o Państwa sąsiednie, ich stolice, waluty, aktualnych premierów i ministrów jeszcze w latach 90-tych było obowiązkowe na egzaminach na dziennikarstwo na większości uniwersytetów.
Wolę niemiecką od tych łgawych nacjonalistycznych pseudomediów. Rozumiem, że masz podstawy by twierdzić, że polski przemysł samochodowy upadł ze względu na niemożność reklamowania polskich samochodów w okupowanych przez Niemców mediach? W jakie jeszcze bzdury wierzysz? Że reklama polskich szamponów w tvn czy interii jest utrudniona/droższa niż niemieckich? Chętnie posłucham i się pośmieję.
Upadł bo był źle zarządzany a może dlatego że został sprzedany Koreańczykom...
Wolę niemiecką od tych łgawych nacjonalistycznych pseudomediów. Rozumiem, że masz podstawy by twierdzić, że polski przemysł samochodowy upadł ze względu na niemożność reklamowania polskich samochodów w okupowanych przez Niemców mediach? W jakie jeszcze bzdury wierzysz? Że reklama polskich szamponów w tvn czy interii jest utrudniona/droższa niż niemieckich? Chętnie posłucham i się pośmieję.
Upadł bo był źle zarządzany a może dlatego że został sprzedany Koreańczykom...
No widzisz, czyli jednak to nie wina niemieckiej machiny skonstruowanej na wzór amerykański ani też obcych mediów. Tylko zwykła polska bylejakość.
Nie bardzo wiem, gdzie umieścić tego newsa, ale PiS wczoraj odwalił kawał dobrej roboty...
Cytat:
]Sejm nie wprowadził do konstytucji zmiany, która mogłaby stanowić zagrożenie dla Lasów Państwowych. Zmiana, której nie przyjęto, stanowiła, że lasy stanowiące własność Skarbu Państwa nie podlegają przekształceniom własnościowym z wyjątkiem uzasadnionego celu publicznego.
W głosowaniu za zmianą opowiedziało się 291 posłów, 150 było przeciw, do większości konstytucyjnej zabrakło pięciu głosów. Ustawę o zmianie konstytucji Sejm uchwala większością co najmniej 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
Dla jasności: chodzi o ten nieszczęsny "uzasadniony cel publiczny"- jawna furtka dla prywatyzacji, która uchylona może być przy pomocy ustawy wprowadzonej nawet różnicą jednego głosu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum