Wysłany: 2015-06-21, 14:43 Kolejna klasa patronacka w ZS nr 2
Cytat:
Zielone światło dla kolejnej klasy patronackiej w ZS nr 2
Porozumienie w sprawie utworzenia kolejnej klasy patronackiej w Zespole Szkół nr 2 podpisano podczas Targów Energii Odnawialnej, które po raz piąty zorganizowano na terenie placówki
Pieczę nad klasą o profilu technik elektryk obejmie Centrum Elektryczne "Ania". Podpisy na liście intencyjnym złożyli prezes firmy Jacek Bogucki oraz starostowie Andrzej Stępień i Marek Kieler. Klasa ma ruszyć z początkiem nowego roku szkolnego. Chęć podjęcia w niej nauki zgłosiło 25 gimnazjalistów. Firma CE "Ania" zobowiązała się m.in. do organizowania praktyk zawodowych, pomagania absolwentom w znalezieniu pierwszej pracy, doposażenia szkolnych pracowni, a także pomocy w tworzeniu bazy dla kierunku kształcenia związanego z zieloną energią, do którego przymierza się ZS nr 2.
- W najbliższym dziesięcioleciu powstaną w Polsce nowe bloki energetyczne, modernizowane będą linie energetyczne. Wszystko wskazuje, że w rejonie Złoczewa powstanie nowa kopalnia odkrywkowa. Będziemy też coraz większy nacisk kładli na odnawialne źródła energii. By sprostać nowym wyzwaniom, takiej firmie jak nasza potrzebni są nowi, wykwalifikowani pracownicy - mówi Jacek Bogucki, prezes CE "Ania".
Będzie to już druga klasa patronacka w tej placówce. Z początkiem roku szkolnego 2014/2015 24 uczniów rozpoczęło naukę w oddziale o profilu mechanik - monter maszyn i urządzeń, wspieranego przez Wielton, czołowego producenta naczep i przyczep. Szkoła została wyposażona w nowoczesny robot do spawania. Jacek Bogucki nie ukrywa, że to właśnie rozmowy z jednym z prezesów Wieltonu zachęciły go do zaangażowania się w klasę patronacką.
Z kolei dyrektor ZS nr 2 Dariusz Kowalczyk podkreślał natomiast rolę wiceprezesa Korony Andrzeja Wróbla, która zainicjował rozmowy o klasach patronackich i również był obecny przy podpisaniu porozumienia.
- Zaangażowanie firmy w Stanach Zjednoczonych przerwało tę współpracę, ale liczę, że uda nam się wrócić do tego tematu - mówił dyrektor Kowalczyk.
Starosta Andrzej Stępień podkreślał, że klasy patronackie to jeden ze sposobów na odbudowę szkolnictwa zawodowego, na który współcześnie kładzie się duży nacisk. Pracodawcy narzekają na brak fachowców na rynku.
- Mam nadzieję, że wspólnymi siłami stworzymy takie warunki kształcenia, że absolwenci znajdą swoje miejsce na rynku pracy - mówił starosta.
Uczestnicy V Targów Energii Odnawialnej mogli wysłuchać prelekcji i wziąć udział w panelu dyskusyjnym. Na dziedzińcu szkoły swoją ofertę prezentowały firmy specjalizujące się w ekologicznych rozwiązaniach dla budownictwa. Rozstrzygnięto również konkurs dla uczniów o "zielonej" tematyce.
Dołączył: 29 Maj 2015 Posty: 39 Piwa: 2/1 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2015-06-22, 08:13
Cytat:
Mam nadzieję, że wspólnymi siłami stworzymy takie warunki kształcenia, że absolwenci znajdą swoje miejsce na rynku pracy - mówił starosta
Facetowi tylko nadzieja pozostała... Może by MEN przemianować na Ministerstwo Błagania O Wsparcie Dla Klas Patrnackich... Może stworzyć klasę patronacką kształcącą przyszłych samorządowców, żeby kłód pod nogi lokalnym biznesmenom nie rzucali? I kiedy tym "umowom" przyjrzy się jakiś prawnik? Bo chyba jakieś umowy są podpisywane? Oby nie był to prawnik z gminy (ten co dwukrotnie spartolił umowę na kupno dawnego PUP). I jeszcze Korona chce mieć swoją klasę... Jak będzie się nazywał "specjalista" po tej szkole? "Nalewacz wosku z kadzi nr 1" (tej co w kącie stoi)?
Cytat:
Pracodawcy narzekają na brak fachowców na rynku.
Pewnie, że narzekają... Jakoś tłumów przed bramami do pracy za 7,50 zł nie widać, więc wymyślili, że inaczej sobie zapewnią siłę roboczą. Może od razu niech zamówią po 5 m łańcucha, żeby przykuć pracownika do maszyny...
Cytat:
Starosta Andrzej Stępień podkreślał, że klasy patronackie to jeden ze sposobów na odbudowę szkolnictwa zawodowego, na który współcześnie kładzie się duży nacisk.
Tylko patrzeć jak o klasy patronackie poproszą badylarze (ci co nie mogą teraz znaleźć ludzi do zbioru za 5 zł/h) Dalej w kolejce niech się ustawią ci "biznesmeni", o których wiadomo że to szara strefa, a którzy bardzo ochoczo fotografują się z naszymi władzami... I jeszcze przydałaby się klasa patronacka ufundowana pospołu przez wszystkich "przedsiębiorców", która objęłaby patronat nad przyszłymi urzędnikami skarbówki (żeby nie wnikali za bardzo...). Tworzy się jakaś koszmarna patologia i nikt zdaje się tego nie dostrzegać. W zamian za jakiegoś zakichanego robota spawalniczego (przypuszczam, że obsługi tego nie nauczył się żaden uczeń) władze zobowiązują się do hodowli pracowników-niewolników. W jakim celu? Po to, żeby małoletni musiał odpracować wymagany okres u dobrodzieja- patrona za najniższą krajową?
Jak będzie się nazywał "specjalista" po tej szkole? "Nalewacz wosku z kadzi nr 1" (tej co w kącie stoi)?
Widzę że znów spekulacje bez żadnej wiedzy.
Klasy patronackie w naszym kraju są z programowego punktu widzenia normalnymi profilami zgodnymi z wytycznymi MEN - inaczej się nie da. Więc
Cytat:
Pieczę nad klasą o profilu technik elektryk
absolwenci dostaną tę samą wiedzę co technik elektryk ale zyskają - a co, nie czytałem samej umowy, ale w wypadku współpracy z Wieltonem był to m.in robot CNC do nauki w szkole czy płatne praktyki jako część zajęć.
Cytat:
Tworzy się jakaś koszmarna patologia i nikt zdaje się tego nie dostrzegać.
To ciekawe, bo w wielu krajach szkoły zawodowe stawia się przy zakładach pracy i kształci pod kątem przyszłego pracownika.
Rozumiem że lepiej jest tak jak u nas, jestem technikiem informatykiem po ukończeniu programu nauczania majacego w momencie ukończenia szkoły ponad 10 lat, na egzaminie mającym usunąć wirusa i zmienić hasło pani zosi, bez żadnej wiedzy praktycznej? Tak wiem, podstawa sie ostatnio nieco zmieniła, teraz faktycznie czegokolwiek się po techniku wymaga, ale wciąż te wymagania są conajmniej zabawne, szczególnie porównując to z materiałem "wymaganym" przy rozpoczęciu studiów na tym samym kierunku.
Dołączył: 29 Maj 2015 Posty: 39 Piwa: 2/1 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2015-06-22, 12:09
Cytat:
Ogólnie, przeczytaj sobie wywiad z dyrektorem po otwarciu klasy partnerskiej Wieltonu
No przeczytałem. I czego mam się spodziewać po dyrektorze? Wyraża się w samych superlatywach, bo w końcu on podpisał tę umowę. A co ma mówić?
Cytat:
Widzę że znów spekulacje bez żadnej wiedzy.
Klasy patronackie w naszym kraju są z programowego punktu widzenia normalnymi profilami zgodnymi z wytycznymi MEN - inaczej się nie da.
Istotnie! Moja wiedza nie jest imponująca. Po prostu zastanawiam się nad motywacją pracodawcy, który dałby się zabić, aby tylko nie dać pracownikowi dwóch złotych podwyżki teraz jest kreowany na jakiegoś dobrodzieja. I ten deszcz złota, który spadnie na klasy patronackie... A może to nie będzie deszcz..? Otóż to. Spekulacje bez żadnej wiedzy! A skąd do kur...nędzy mamy wziąć tę wiedzę, skoro oprócz optymistycznych komunikatów w mediach i przyjemnych fotek na których stado nauczycieli na państwowych dyrektorskich stołkach poklepuje się z prywatnymi właścicielami prywatnych przedsiębiorstw przy aprobacie demokratycznie wybranych przedstawicieli władz samorządowych, nie ma żadnych konkretnych informacji. Bardzo chciałbym się mylić, ale takie laurki, gdzie nie ma słowa krytyki nie budzą mojego zaufania. Jeśli masz tę "wiedzę" i nie jesteś nauczycielem na dyrektorskim stołku, to prawdopodobnie można ci ufać. Jeśli jednak przyłożyłeś ręki do tej "umowy", to na pewno nie jesteś obiektywny. Postawię teraz tezę: mamy najgorszych nauczycieli zawodowych w Europie. Nie mam zamiaru bronić tego stwierdzenia. To jest po prostu moje prywatne zdanie i nie zmienię go tylko dlatego, że ktoś mi wskaże w Wieluniu kilku nauczycieli naprawdę dobrych. Podobne zdanie mam o lekarzach, chociaż sam wskazałbym ze dwóch przyzwoitych. Zresztą nawet jeśli jesteś "w temacie", to chociażby dla przyzwoitości mógłbyś wskazać z jeden mankament podpisanej umowy, bo nie wierzę, że wszystko jest cacy.
Jeśli masz tę "wiedzę" i nie jesteś nauczycielem na dyrektorskim stołku, to prawdopodobnie można ci ufać.
Jakbyś uważnie przeczytał mój post ("jestem technikiem informatykiem") i przemnożył to przez wiek widoczny obok niego, wiedziałbyś ze nie mam szans być nauczycielem.
W temacie jestem o tyle że jako absolwent mam całkiem dobry kontakt z dyrekcją i nauczycielami tej placówki. A, i redaktorem SW:I, z którego czytałeś wywiad.
Cytat:
Postawię teraz tezę: mamy najgorszych nauczycieli zawodowych w Europie. Nie mam zamiaru bronić tego stwierdzenia.
Z punktu widzenia tego, czego spotkałem na mojej drodze edukacji, nauczyciele zawodowi mają wiedzę, jednak niechęć uczniów do przyswajania wiedzy powoduje że... po co się mają męczyć z jej przekazywaniem.
Na przykładzie klasy wieltonowskiej, zakładając że zgodzę się na chwilkę z twoim stwierdzeniem, co w takim razie w Polsce da lepsze doświadczenie niż praktyki pod okiem wieloletniego pracownika zawodu?
Inna sprawa, rozmawiałem przed chwilą z p. Kowalczykiem (dyrektorem ZS2). Niestety nie podeśle skanów umowy, jako że był to na tą chwilę list intencyjny między starostwem a firmą Ania (tj na tę chwilę jeszcze bez udziału szkoły). Podpisanie umowy o współpracę ze szkołą to jeden z punktów owego listu.
Postaram się uzyskać zatem informację ze starostwa.
Ok, ze sporym opóźnieniem - po ostatnim poście akurat w starostwie zaczęły się urlopy, a potem sam zapomniałem o temacie.
Mam nadzieję że wszystko jest teraz jasne.
Dołączył: 29 Maj 2015 Posty: 39 Piwa: 2/1 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2015-07-20, 15:11
Ja naprawdę jestem jak najbardziej za... Ale wiadomo jak Sąd Najwyższy traktuje "list intencyjny"... Nawet wierzę, że jakaś umowa z tego wyniknie, ale jaka..? Może nawet nie będzie tajna i ją przeczytam... Ale co ja z niej zrozumiem... Co z niej zrozumieją prawnicy, z których usług korzysta np. burmistrz. Co zrobi szkoła, jeśli postanowienia przyszłej umowy nie będą dotrzymywane? Poda p. B do sądu? Skorzysta z usług prawników starostwa lub gminy? Co zrobią "absolwenci" jeśli p.B zaproponuje im pracę za atrakcyjną stawkę 7 zł/h? Dobrymi intencjami to... No nie chcę wyjść na smerfa Marudę, ale... Jeden mój młody znajomy ma praktyki w pewnym zakładzie cukierniczym... Trzeci rok! Doskonale myje blachy i zamiata podłogę. W tej chwili w tym zakładzie jest kilkunastu praktykantów (brakuje im podłóg i blach do mycia). Nie potrafi NIC! I darujcie sobie komentarze w rodzaju: mało inteligentny i nie garnie się do nauki, bo to nieprawda! Ilu z was podczas comiesięcznego podcięcia fryzury widzi te biedne praktykantki w zakładzie ochoczo zmiatające podłogę? System jest chory! Zawodówki nie uczą zawodu. Praktyki są po to, aby dać wyrobnika do zakładu. Zatrudniający praktykantów to po prostu złodzieje, którzy biorą te dzieciaki w zamian.. (za co?). Absolwent budowlanki po praktykach nie potrafi przyciąć płyty g-k na egzaminie! Horror! Tego ch... ,który prowadził go na tych "praktykach" powinno się po sądach włóczyć dotąd, aż się go z torbami puści. Sienkiewicz miał rację! Przynajmniej jeśli chodzi o edukację. To wszystko jest na niby. Co ma dać taka "patronacka klasa" przedsiębiorcy? Absolwentów zapieprzających za najniższą krajową? Te dzieciaki i tak wylądują w Holandii, Anglii albo Niemczech! Chce mieć klasę patronacką? Niech buli przynajmniej kilkaset tysięcy na m-c! Niech majstrowie nauczą czego tych dzieciaków w ramach nadgodzin (płatnych) roboty i niech będą za to rozliczani. Niech naciska kuratorium, żeby wymieniło felernych nauczycieli, którzy siedzą na etatach od dziesiątków lat i są w tyle za Murzynami... Niech powyrzucają tych dyrektorów od otwierania uroczystego "klas ekologicznych" z fototapetą i wreszcie się wezmą do roboty. I żeby przedsiębiorca nie mógł wykpić się jakimś tam robotem, którego w szkole nie umie nikt obsługiwać i zbędny jest na produkcji... Ma płacić i wymagać! Tak samo szkoła. Ma egzekwować umowę i naciskać, żeby "biznesmen" się wywiązał. Ten "list intencyjny" proponuję sobie do archiwum włączyć, bo jest nic nie wart.
Cóż, twój post jest tak merytoryczny, oparty w szczególności na doświadczeniu z tymi nie istniejącymi jeszcze umowami że aż mi zabrakło słów do komentowania.
Ostatnio zmieniony przez kitor 2015-07-20, 22:07, w całości zmieniany 2 razy
Ja naprawdę jestem jak najbardziej za... Ale wiadomo jak Sąd Najwyższy traktuje "list intencyjny"... Nawet wierzę, że jakaś umowa z tego wyniknie, ale jaka..? Może nawet nie będzie tajna i ją przeczytam... Ale co ja z niej zrozumiem... Co z niej zrozumieją prawnicy, z których usług korzysta np. burmistrz. Co zrobi szkoła, jeśli postanowienia przyszłej umowy nie będą dotrzymywane? Poda p. B do sądu? Skorzysta z usług prawników starostwa lub gminy? Co zrobią "absolwenci" jeśli p.B zaproponuje im pracę za atrakcyjną stawkę 7 zł/h? Dobrymi intencjami to... No nie chcę wyjść na smerfa Marudę, ale... Jeden mój młody znajomy ma praktyki w pewnym zakładzie cukierniczym... Trzeci rok! Doskonale myje blachy i zamiata podłogę. W tej chwili w tym zakładzie jest kilkunastu praktykantów (brakuje im podłóg i blach do mycia). Nie potrafi NIC! I darujcie sobie komentarze w rodzaju: mało inteligentny i nie garnie się do nauki, bo to nieprawda! Ilu z was podczas comiesięcznego podcięcia fryzury widzi te biedne praktykantki w zakładzie ochoczo zmiatające podłogę? System jest chory! Zawodówki nie uczą zawodu. Praktyki są po to, aby dać wyrobnika do zakładu. Zatrudniający praktykantów to po prostu złodzieje, którzy biorą te dzieciaki w zamian.. (za co?). Absolwent budowlanki po praktykach nie potrafi przyciąć płyty g-k na egzaminie! Horror! Tego ch... ,który prowadził go na tych "praktykach" powinno się po sądach włóczyć dotąd, aż się go z torbami puści. Sienkiewicz miał rację! Przynajmniej jeśli chodzi o edukację. To wszystko jest na niby. Co ma dać taka "patronacka klasa" przedsiębiorcy? Absolwentów zapieprzających za najniższą krajową? Te dzieciaki i tak wylądują w Holandii, Anglii albo Niemczech! Chce mieć klasę patronacką? Niech buli przynajmniej kilkaset tysięcy na m-c! Niech majstrowie nauczą czego tych dzieciaków w ramach nadgodzin (płatnych) roboty i niech będą za to rozliczani. Niech naciska kuratorium, żeby wymieniło felernych nauczycieli, którzy siedzą na etatach od dziesiątków lat i są w tyle za Murzynami... Niech powyrzucają tych dyrektorów od otwierania uroczystego "klas ekologicznych" z fototapetą i wreszcie się wezmą do roboty. I żeby przedsiębiorca nie mógł wykpić się jakimś tam robotem, którego w szkole nie umie nikt obsługiwać i zbędny jest na produkcji... Ma płacić i wymagać! Tak samo szkoła. Ma egzekwować umowę i naciskać, żeby "biznesmen" się wywiązał. Ten "list intencyjny" proponuję sobie do archiwum włączyć, bo jest nic nie wart.
Nie czepiajcie się bo Pan B. ma teraz większy problem bo mu sie córeczka po cichu wydała bidulowi - nawet tatusia nie poinformowała i nie zaprosiła. Bartkowi gratuluje wygranego zakładu - już on wie o co chodzi.
Nie czepiajcie się bo Pan B. ma teraz większy problem bo mu sie córeczka po cichu wydała bidulowi - nawet tatusia nie poinformowała i nie zaprosiła. Bartkowi gratuluje wygranego zakładu - już on wie o co chodzi.
O kurde no to Bartek czekamy na tego zapowiadanego Porsche - gratulacje .
_________________ Wiem co jem i co z tego z będzie Jak wszędzie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum