ZuziaM, jedna z użytkowniczek forum Dogomania znalazła na spacerze psa - Golden Retriever'a. Po oględzinach weterynarz stwierdził, że pies ma ok. 7,5 roku, raka jąder, zapalenie skóry, był bardzo wychudzony. Jednak według niego miał szanse na przeżycie.
Rozpoczęło się szukanie tymczasowego domu dla Ozzy'ego. Przygarnęła go Ania_w. Jego stan się wyraźnie polepszał. Zaczął chodzić, szczekać, bawić się. Z powodu raka jąder miał mieć przeprowadzoną kastrację, do której... w końcu nie doszło.
Agnieszka W. odpowiedziała na ogłoszenie o przygarnięciu Ozzy'ego (u Ani_w niestety nie mógł dłużej mieszkać). Wszyscy cieszyli się z tego, że u rodziców Agnieszki będzie miał świetne warunki - duży, piękny ogród. Kastracja miała być przeprowadzona lada dzień (z powodu raka jąder Ozzy odczuwał ból przy chodzeniu). Jednak wet, który teraz opiekował się Ozzym stwierdził, że nie może być ona przeprowadzona ze względu na zmiany skórne, może się zgodzić na kastrację za 3 miesiące, ale według niego on jej i tak nie przeżyje(?).
Ozzy znajdował się teraz w mieszkaniu Agnieszki, w bloku, na II piętrze (a miał być dom z ogrodem). Można się tylko domyślać, jak bardzo cierpiał chodząc po tylu schodach...
ZuziaM próbowała się skontaktować z Agnieszką... bezskutecznie... Agnieszka kręci...
Ania_w dzwoniła do Agnieszki, jednak ta nie odbierała. Po chwili dostała sms'a: "pies zdechł jade go pochować".
Forumowicze nie mogli uwierzyć, że Ozzy'emu mogło się nagle tak pogorszyć. Dwójka z nich postanowiła pojechać, odkopać psa i zawieźć do Wrocławia. Sekcja zwłok wykazała, że pies nie był uśpiony, przed śmiercią był bity tępym narzędziem. Zmarł na skutek węwnętrznych urazów i wylewów.
Ostatnia informacja z Wrocławia: Ozzy zmarł na skutek szoku pourazowego, pękło mu serce.
Prokuratura i policja wszczęła już postępowanie wyjaśniające.
Jak zaczełaam czytać ten artykuł to aż łzy staneły mi w oczach
BYM ZROBIŁA TEMU DZIEWUSZYSKU TO SAMO CO ONA ROBIŁA PSU!!!!!
Jak ja nienawidze takich ludzi !!
Trzeba strasznie uważać w jakie ręcę oddaje sie psa bo inne jest obiecywanie a inna rzeczywistość...
Najgorsze jest to że to nie jest jedyna taka historia (:(
_________________ ,,Ludzie nigdy nie wiedzą, że są szczęśliwi, wiedzą tylko, kiedy byli szczęśliwi..."
Gregg Sparrow [Usunięty]
Wysłany: 2006-08-31, 15:17
To co powiem będzie nie popularne i pewnie zostnę zbesztany ale... powiem co mi się ciśnie na usta.
Czy Wy nie macie większych zmarwień??? Tyle osób cierpi, u niektórych bieda aż piszczy a Wy płaczecie za byle pieskiem??? Sekcja zwłok PSA??? Ktoś ma chyba nierówno pod sufitem... Niestety tak już sie dzieje że dla zwierząt nieraz jest większe współczucie jak dla ludzi.
Ryfka [Usunięty]
Wysłany: 2006-08-31, 16:02
gregg, jeśli ktos tak traktuje zwierzęta, to aż strach pomysleć jak traktuje ludzi
No właśnie wyznacznikiem ludzkiego zachowania jest sposób w jaki zachowuje sie dla zwierząt...
Zwierzę to tez istota ludzka !! tez żyje tez ma potrzeby tylko w przeciwienstwie do ludzi nie ma humorów nie zabija i nie kłąmie nie jest dwulicowenatomiast jest oddane człowiekowi...
nieraz bardziej potrafie dogadac sie ze zwierzeętmi niż z niektórymni ludzmi one chociaż nie sa fałszywe!!!
_________________ ,,Ludzie nigdy nie wiedzą, że są szczęśliwi, wiedzą tylko, kiedy byli szczęśliwi..."
Gregg Sparrow [Usunięty]
Wysłany: 2006-08-31, 19:26
Malinka napisał/a:
Zwierzę to tez istota ludzka !!
Nie przesadzasz czasami???
Magduś napisał/a:
...ale to właśnie przez ludzi, którzy myślą tak, jak Ty (ot byle piesek),
Zgadza się tak myślę. Dla mnie pies to pies, nieważne czy mały czy duży, zdechnie no cóż zdarza się... nie robię mu sekcji zwłok... To jest zwierze i tak je należy traktować. Jak widzę pancię z pieskiem (co "ach ty moje piescimordelizał") to mi się niedobrze robi. Miałem kiedyś przypadek, że zostałem pogryziony przez psa tylko dlatego, że pancia nie potrafiła go utrzymać na dystans a jak dostał kopa to mnie chciała do sądu podać...
MałGośka [Usunięty]
Wysłany: 2006-08-31, 19:47
gregg napisał/a:
To co powiem będzie nie popularne i pewnie zostnę zbesztany ale... powiem co mi się ciśnie na usta.
Czy Wy nie macie większych zmarwień??? Tyle osób cierpi, u niektórych bieda aż piszczy a Wy płaczecie za byle pieskiem??? Sekcja zwłok PSA??? Ktoś ma chyba nierówno pod sufitem... Niestety tak już sie dzieje że dla zwierząt nieraz jest większe współczucie jak dla ludzi.
Jest coś takiego jak empatia, mam nadzieję, że definicja tego wyrazu jest Ci znana? Uogólniając polega ona na współodczuwaniu, na rozumieniu uczuć innych. Czyli ktoś cierpi - rozumiesz dlaczego, domyślasz się jaki to ból, jakie w danej chwili ktoś odczuwa emocje, itp.
Empatią obdarzeni są ludzie wrażliwi i z wyobraźnią - tacy jednak nie są ukierunkowani tylko "na ludzi", "na psy", czy "na koty". Oni ogólnie potrafią zrozumieć co może czuć ktoś inny, nie tylko człowiek.
Wyobraź sobie więc - choć po tym co napisałeś wygląda na to, że nie będziesz potrafił... , ale może się mylę? - wyobraź sobie co mógł czuć pies, którego trafiła łopata. I nie od razu stracił przytomność, żył gdy był zakopywany.
Nie potrzebne jest tu uczłowieczanie psa. Pies to pies i nie żądzą nimi ludzkie emocje. Ale odczuwa ból, strach, stres, zdenerwowanie, może być zdezorientowany, przerażony. Pies potrafi się cieszyć, domagać czegoś, do jakiegoś celu - atrakcyjnego z punktu widzenia psa - dążyć.
Więc Ozzy, choć to TYLKO pies - coś czuł. Coś bardzo strasznego...
Nawet traktując Ozziego jak przedmiot - bo tak czasami prawo przedstawia zwierzaki - nawet wtedy ci ludzie nie mieli prawa z nim tak postąpić, w związku z czym muszą za to odpowiedzieć. Polskie prawo karne jest tak skonstruowane, że zabicie zwierzaka, zadanie mu bólu - jest karalne. Sekcja ma ułatwić udowodnienie przestępstwa.
Ktoś kto potrafi zabić zwierzę z zimną krwią, zada mu ból i cierpienie - na pewno nie postępuje humanitarnie. Tak jak napisała Ryfka - jaki to człowiek, który jest w stanie zadać takie cierpienie?!?
I raczej nie chodzi tu o popularność tego co napisałeś - a raczej o logikę... Zajmuję się pomaganiem zwierzakom od paru dobrych lat. Obracam się wśród ludzi zajmujących się tym samym. I to własnie tam, wśród tych osób "płaczących nad byle pieskiem" widzę niesamowitą chęć pomocy komukolwiek. Bo wiesz... osoba wrażliwa nie przejdzie bez reakcji również wobec człowieka potrzebującego pomocy. Tu po prostu chodzi o brak egoizmu, o przekierowanie zainteresownaia z własnego ego, o poświęcenie swojego wolnego czasu nie na siebie - tylko na drugą osobę, obojętne czy człowieka czy psa. Chodzi po prostu o ogólnie pojętą... dobroć.
Zresztą po co ja to piszę. Kto przeczyta bez uśmieszku politowania słowa osoby nie tylko nalegającej na przeprowadzenie sekcji u bestialsko zamordowanego psa (tak, w Wieluniu i okolicach tez takie rzeczy się zdarzają), ale jeżdżącej wiele km po to tylko by wykonać psu usg, specjalistyczne badania, doprowadzającej do operacji na tylko-psim organiźmie, zbierającą na ten cel fundusze, wyadoptowującą psy na drugi koniec Polski, ba - nawet poza jej granice.
I powiem Ci gregg straszną rzecz - takich osób jest dużo więcej. Nawet tu, na forum. Takich co to nie dla popularności tylko dla własnej satysfakcji nie przejdą obojętnie wobec krzywdy czy człowieka czy psa...
Pomógł: 17 razy Dołączył: 08 Mar 2006 Posty: 1805 Skąd: okalew/wrocław
Wysłany: 2006-08-31, 20:47
Tak na marginesie
To nie Pieski są winne ale ich właściciele (piszę właściciele bo trudno ich nazwać przyjaciółmi zwierząt). Miałem do czynienia trochę z psami - dobrze (mądrze) wychowany pies nikomu nie zrobi krzywdy.
A za maltretowanie psa sam bym chętnie spuścił takie samo lanie właścicielowi!!!
Mam sąsiadów którzy co roku mają nowego małego pięknego. Na pytanie co stało się z poprzednim odpowiadają że zdechł. Zastanawiam się co oni robią z tymi małymi zwierzakami?
Ludzie mówią, że zwierzęta są najlepszymi przjaciólmi człowieka, ciekaw co myślą o tym nasze kochane zwierzaki?
_________________ Człowiek potrzebuje do szczęścia trzech rzeczy: dobrych przyjaciół do towarzystwa, dobrego wina do picia i dobrych książek do czytania.
Pomogła: 10 razy Dołączyła: 07 Mar 2006 Posty: 464 Skąd: prawie Wieluń
Wysłany: 2006-08-31, 21:21
gregg napisał/a:
Dla mnie pies to pies, nieważne czy mały czy duży, zdechnie no cóż zdarza się... nie robię mu sekcji zwłok... To jest zwierze i tak je należy traktować. Jak widzę pancię z pieskiem (co "ach ty moje piescimordelizał") to mi się niedobrze robi.
Mam wrażenie, że nawet nie przeczytałeś pierwszego posta, a bierzesz się za odpisywanie
MałGośka, nic dodać.
Gregg Sparrow [Usunięty]
Wysłany: 2006-08-31, 21:24
Dlaczego nie napiszecie, że w ubojniach morduje sie tysiące świń i krów i nie robi się im sekcji zwłok? To też są zwierzęta. Czy ten przypadek jest inny? Wszystko zależy od punktu widzenia. Nie róbcie z siebie wielkich obrońców zwierząt bo to zakrawa na hipokryzję. Pies to tylko zwierzę, a w niektórych kulturach mięso psa jest jedzone jak u nas np. wieprzowina. Niestety taka jest prawda.
Pomogła: 10 razy Dołączyła: 07 Mar 2006 Posty: 464 Skąd: prawie Wieluń
Wysłany: 2006-08-31, 21:43
gregg napisał/a:
Dlaczego nie napiszecie, że w ubojniach morduje sie tysiące świń i krów i nie robi się im sekcji zwłok?
Może dlatego, że hoduje je się specjalnie po to, aby zabić dla mięsa i skóry?
gregg napisał/a:
Czy ten przypadek jest inny?
Jest zdecydowanie inny. Czy widzisz jakiś cel w tym, co zrobiła ta dziewczyna? Po tym jak wzięła do siebie psa, więdzac o jego chorobie, tylko po to, żeby zabić go i zakopać?
Aha, i żyjemy w Polsce. W Polsce nie jada sie psów.
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2006-08-31, 23:56
gregg, no i umoczyłeś. Z ba…, ups z kobietami to Ty raczej nie wygrasz.
W zasadzie to nawet trochę Cię popieram, tylko jak to bezpiecznie powiedzieć? Może wytłumaczyć? A w każdym razie spróbuję.
Drogie panie, żyjemy w dziwnych czasach a mianowicie, można teraz dostać większy wyrok za zabicie psa, jak za zamordowanie człowieka.
Popatrzmy ile w całym kraju dzieje się ludzkich krzywd, tragedii, typu; głód, choroby, brak dachu nad głową, maltretowanie bliźniego, gwałty itp. I nad tym trzeba ubolewać.
gregg, ma rację a przynajmniej trochę, rozwiążmy problem ludzkiej niedoli a dopiero potem możemy pozwolić sobie na naprawę świata zwierząt.
Wiem, to wydaje się brutalne, a nawet takie jest, niestety to tylko życie, a ono nie rozpieszcza.
Chcę jednocześnie powiedzieć, że tego co zrobiła ta niegrzeczna dziewczyna , nie popieram a nawet potępiam. Ale drogie panie, śledztwo, sekcja zwłok, i inne czynności wyjaśniające, stać nas Polskę na to, gdy naród, ludzie, całe rodziny cierpią niedostatek.
My wszyscy lubimy pieski, kotki, i inne miłe zwierzaczki ale na pierwszym planie zawsze człowiek, i niech tak zostanie.
gregg, no to pewnie pocierpimy razem, choć wierzę bardzo w kobiecą wyrozumiałość.
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Wyobraż sobie że nie przesadzam !!
Zwierzę tak samo odczuwa ból jak ty czy ja więc dlaczego mamy inaczej go traktować ?? Zgadzam się że powinno się naprawiać świat ludzki ale nieraz ludzie są (powtarzam czasami) sami sobie winni w jakich warunakch żyja a zwierzęta?? sa niewinne i bezbronne i nawet gdy zrobi im sie krzywdę to ufają człowiekowi... one potrzebują opieki ludzi a w zamian dają radość i szczęście ....
ile razy tak jest ze nie mam humoru albo chce mi sie płakać wtedy wiem że nikt mi tak nie pomoże jak moje pieski zawsze przyjdą przytulą sie do mnie i uśmiechnąpo swojemu wtedy wiem że tylko z nimi potarfię sie dogadać bo z ludzmi czasami nie potafie!!!
gregg napisał/a:
Zgadza się tak myślę. Dla mnie pies to pies, nieważne czy mały czy duży, zdechnie no cóż zdarza się... nie robię mu sekcji zwłok...
Chyba Magda ma racje nie czytałeś artykułu... tutaj chodzi o straszną i bolesną śmierć taką jak przeżył ten psiak ... bo jeśli chodzi o umieranie psa ze starości albo za pomocą uśpienia to nie mam nic przeciwko bo wiem że nie dzieje mu sie jakaś krzywda że nie odczuwa niepotrzebnego bólu i maltretowania.
majk-el napisał/a:
To nie Pieski są winne ale ich właściciele (piszę właściciele bo trudno ich nazwać przyjaciółmi zwierząt). Miałem do czynienia trochę z psami - dobrze (mądrze) wychowany pies nikomu nie zrobi krzywdy.
A za maltretowanie psa sam bym chętnie spuścił takie samo lanie właścicielowi!!!
Zgadzam się z tym w 100% to właścieile są winni za wychowanie psa!!
miko 005 napisał/a:
Drogie panie, żyjemy w dziwnych czasach a mianowicie, można teraz dostać większy wyrok za zabicie psa, jak za zamordowanie człowieka.
Popatrzmy ile w całym kraju dzieje się ludzkich krzywd, tragedii, typu; głód, choroby, brak dachu nad głową, maltretowanie bliźniego, gwałty itp. I nad tym trzeba ubolewać.
Jakoś nie zauważyłam żeby dostawać większe wyroki za zabicie psa... tak szczerze mówiąc nie obiło mi sie o uszy żeby za zabicie psa były w ogóle jakieś wyroki może są ale to małe i w zawieszeniu a ludzie robią dalej to samo...
Oczywiście że ubolewam nad ludzką krzywdą ale nie można zostawiać zwierząt samym sobą bo powtarzam to są też isity które żyja oddychają i odczuwają ból jak my -ludzie..
Cytat:
gregg, no to pewnie pocierpimy razem, choć wierzę bardzo w kobiecą wyrozumiałość.
Nikt tu nie pisze o cierpieniu tylko po prostu dziwię sie osobom tego typu jak ty i gregg ... dla was zwierzę ta sie nie licza... a to powinno wyglądac troszkę inaczej oczywiście człowiek na pierwszym miejscu ale zostawmy też trcohę miejsca na psie niedole...
_________________ ,,Ludzie nigdy nie wiedzą, że są szczęśliwi, wiedzą tylko, kiedy byli szczęśliwi..."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum