Pomógł: 46 razy Wiek: 44 Dołączył: 02 Sie 2006 Posty: 3905 Piwa: 79/18 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2006-10-11, 11:52
Ferbik napisał/a:
Dominika, wyjątki nie stanowią reguły. Spójrz na statystyki. Ile osób ginie, które nie mają zapiętych pasów, a ile ginie w pasach. Też znam przypadek, że gość przy zderzeniu wyskoczył przez przednią szybę i przeżył. W pasach miałby zmiażdżone nogi, bo strefa zgniotu w aucie przeniosła się na fotel kierowcy.
Ale statystyki nie ujmują przypadków ilu kierowców jadących bez pasów wogóle nie ma wypadków.
tONic napisał/a:
Ferbik - wszystko się zgadza... tylko kwestia jest tego typu: jedziesz sam - sam decydujesz... wieziesz kogoś - inni też mają głos... zawsze pasażer może wymagać od kierowcy (a kierowca od pasażerów), by pasy zapinali...
Właśnie tak. Wewnątrz jednego samochodu wszyscy mają głoś. Niepodoba Ci się że kierowca jedzie bez pasów? - możesz nie jechać
Problem polega nie na tym czy w razie wypadku lepiej mieć pasy zapięte czy też nie - chodzi o to czy ma być obowiązek zapinania pasów czy też nie.
I według mnie obowiązek powinien zostać zniesiony.
_________________ Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią koty i na pokrzywdzonych przez los...
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2006-10-11, 16:25
Ferbik, wydaje mi się że gdyby facio nie kimną to jechałby dalej.
A tak na poważnie, jeśli jeżdżę bez pasów to według Ciebie jestem człowiekiem bez wyobraźni tak? Ja i pewnie jeszcze spora grupa ludzi, niewykluczone że nawet z pośród forumowiczów.
No to dzięki.
Ciekawe gdzie podziała się wyobraźnia tych ,którzy jadąc z zapiętymi pasami doprowadzają innych do strasznych tragedii.
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Ferbik, wydaje mi się że gdyby facio nie kimną to jechałby dalej.
Tu akurat przysnął, wielu kierowcom zdarza się zmęczyć jazdą, nie widzimy co się działo przed autem.
miko 005 napisał/a:
A tak na poważnie, jeśli jeżdżę bez pasów to według Ciebie jestem człowiekiem bez wyobraźni tak? Ja i pewnie jeszcze spora grupa ludzi, niewykluczone że nawet z pośród forumowiczów.
No to dzięki.
Skoro tak to odebrałeś to już niech tak zostanie Zawsze jestem szczery i mówię co myślę. Polecam Ci zatem jeździć autem z poduszką powietrzną dla kierowcy nie zapinając pasów "Stracisz głowę" przy pierwszej lepszej czołówce jak Ci się airbag otworzy
miko 005 napisał/a:
Ciekawe gdzie podziała się wyobraźnia tych ,którzy jadąc z zapiętymi pasami doprowadzają innych do strasznych tragedii.
Ty jak już przytoczysz konrargument to po całości... rozumiem, że tylko kierowcy z zapiętymi pasami powodują wypadki? Tak jak piszesz, takie wnioski wyciągam
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2006-10-11, 16:57
Ferbik zgadza się, mam i nie jeżdżę. No może nie tak, zapinam pasy na dalszych trasach.
Jeśli chodzi o konsekwencje jazdy bez pasów, zdaję sobie z tego sprawę i nie twierdzę że to jest dobre jak również nikogo do takiej jazdy nie namawiam.
Ale to jest mój wybór, tak chcę i basta.
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Pomógł: 12 razy Dołączył: 15 Lis 2005 Posty: 883 Piwa: 12/4 Skąd: Planeta Ziemia
Wysłany: 2006-10-11, 21:52
miko 005 napisał/a:
Ferbik zgadza się, mam i nie jeżdżę. No może nie tak, zapinam pasy na dalszych trasach.
Jeśli chodzi o konsekwencje jazdy bez pasów, zdaję sobie z tego sprawę i nie twierdzę że to jest dobre jak również nikogo do takiej jazdy nie namawiam.
Ale to jest mój wybór, tak chcę i basta.
Przeczytałem prawie wszystkie posty na temat świateł i pasów. Wynika z nich, że zdania są podzielone.
Pasy zapinamy, bo to dla naszego bezpieczeństwa. Dla innych użytkowników jest to zupełnie obijętne. Przez nie zapięcie pasów nie zrobimy im żadnej krzywdy.
Podobnie jest ze światłami. Czy je właczymy, czy nie, to i tak nic nie zrobimy innym użytkownikom.
To oni muszą patrzeć i dobrze widzeć, aby nam nie zrobić.
Z tego wniosek, że światła są po to, aby nas lepiej widzieć.
Zatem najlepiej, jak każdy sobie kupi autobus i wówczas będzie na bank dobrze widoczny.
To tak pół żartem, pół serio.
Pomógł: 46 razy Wiek: 44 Dołączył: 02 Sie 2006 Posty: 3905 Piwa: 79/18 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2006-10-12, 09:00
cogito napisał/a:
Podobnie jest ze światłami. Czy je właczymy, czy nie, to i tak nic nie zrobimy innym użytkownikom.
Błąd. Jak je włączymy to jesteśmy lepiej widoczni i to robi różnicę innym uczestnikom ruchu. I dlatego obowiązek jazdy z włączonymi światłami jest uzasadniony a obowiązek jazdy w pasach nie.
_________________ Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią koty i na pokrzywdzonych przez los...
Pomógł: 46 razy Wiek: 44 Dołączył: 02 Sie 2006 Posty: 3905 Piwa: 79/18 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2006-10-12, 11:04
Ferbik, ironię, czy też groteskę w poście cogito wyczułem, ale wg mnie dopiero od momentu autobusu. wcześniej odebrałem to co napisał całkiem serio. Jeśli tak nie było to przepraszam.
_________________ Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią koty i na pokrzywdzonych przez los...
ourson, to ja też już w tym momencie zgłupiałem Ale poczekamy na cogito, niech rozwinie
_________________
Blink [Usunięty]
Wysłany: 2006-10-17, 11:59
Dzis na onecie przeczytalem ciekawa wypowiedz na temat pasów pozwole ja sobie zacytowac:
Cytat:
Blog: Fizyki nie ma!
Dokładnie tak: fizyki nie ma. Skoro nie ma ewolucji, nie muszą też istnieć prawa fizyki, przynajmniej na terenie Polski. Kiedy szwedzki inżynier Nils Bohlin opracował udany projekt trzypunktowego pasa bezpieczeństwa i przekazał go firmie Volvo dla praktycznego wykorzystania, nie sądził na pewno, że istnieje kraj, gdzie pasy po prostu nie działają.
Piotr R. Frankowski, frankowski-sideways.blog.onet.pl/ 2006-10-16 08:08
Jakże inaczej można bowiem wytłumaczyć, że tak wiele osób, które mijamy na drodze, nie ma zapiętych pasów bezpieczeństwa? W 2006 roku? Na imieninach u cioci słyszeli po pijaku, że jakiś wujek miał wypadek, jechał bez pasów i przeżył? Nawet brzęczyk-przypominacz ich nie wzrusza, albo przeplatają zapięty pas za oparciem fotela, albo na nim siadają. Na krótkich trasach nie zapinają pasów nigdy, szczególnie mieszkańcy wsi i małych miejscowości (przyjrzyjcie się im), uważają, że pasy zapina się dla policji. A ja twierdzę, że tylko idiota nie zapina pasów - a ja muszę potem finansować jego leczenie (w najlepszym razie) z moich podatków.
Znam osobę, która była ofiarą poważnego wypadku, spowodowanego totalnym brakiem umiejętności jej małżonka jako kierowcy. Oboje przeżyli, jechali zapięci. Wmawia wszystkim teraz, że spore obrażenia wewnętrzne spowodowały u niej pasy. Zupełnie nie rozumie, że po tak poważnej kolizji, jadąc bez pasów, stałaby się tylko kolejnym numerem w prosektorium.
Inna pani, tak jak miała w zwyczaju, rozpięła pasy po wjeździe na teren swojego zamykanego osiedla. I dokładnie w tym momencie inna pani przygrzmociła w jej samochód swoim. Sprawczyni wypadku otrzepała się z drobinek szkła i wysiadła z auta, paniusię, która wierzyła, iż na terenie osiedla fizyka nie działa, czekają wieloletnie katusze w rękach chirurgów plastycznych.
Wścieka mnie, jak któryś telewizyjny program informacyjny pokazuje relację z miejsca tragicznego wypadku i policjant z drogówki ANI SŁOWEM nie wspomina o tym, czy ofiary wypadku miały zapięte pasy. Sam widziałem wiele wypadków, w których uszkodzenia samochodów wskazywały na siłę uderzenia, przy której przypiętym prawidłowo podróżnym nic lub prawie nic by się nie stało - bo przecież lepiej połamać piszczele niż zginąć.
Badania światowe wykazują niezbicie, że w połowie wypadków śmiertelnych, których ofiary nie używały pasów bezpieczeństwa, te właśnie pasy NA PEWNO uratowałyby ich życie. Ale... w Polsce ewidentnie Ministerstwo Indoktrynacji, Edukacji czy Dezinformacji (nie pamiętam aktualnej nazwy) nie dba o wysoki poziom kursu fizyki w szkole podstawowej i Polacy w prawa fizyki nie wierzą. Jak dla mnie, możecie pasów nie zapinać. Kiedy będę przejeżdżać koło waszych zwłok, odwrócę głowę. Tak jak większość kierowców zresztą.
Pomógł: 4 razy Wiek: 45 Dołączył: 20 Gru 2005 Posty: 412 Skąd: Parafia Wieluń
Wysłany: 2006-10-17, 12:04
Blink napisał/a:
Dzis na onecie przeczytalem ciekawa wypowiedz na temat pasów pozwole ja sobie zacytowac:
Kolejny głos w sprawie. Ważny, ale ludzi niezapinających pasów z zasady, raczej to nie przekona. Chyba tylko poważny wypadek i jego dalsze konsekwencje mogą coś zmienić.
_________________ Człowiek, który ma zlikwidować Stalina - inżynier Vladimir Krizek - słyszy najdziwniejsze zdanie w swoim życiu : - Macie zburzyć pomnik, ale z godnością.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum