Synod archidiecezji poznańskiej chce, by pół roku przed ślubem w gronie rodzinnym odbywała się oficjalna uroczystość chrześcijańskich zaręczyn - informuje "Życie Warszawy".
Chcemy, by księża zachęcali młodych ludzi do zaręczania się w gronie rodzinnym. Dzięki temu rodziny narzeczonych będą mogły lepiej się poznać i pomóc w przygotowaniu przyszłych małżonków do sakramentu - wyjaśnia ks. dr Jan Glapiak, przewodniczący referatu prawnego i dyscypliny sakramentów Kurii Metropolitarnej w Poznaniu.
Dzisiaj zaręczyny to głównie romantyczna kolacja we dwoje. Rodzicom jedynie oznajmia się ten fakt.
O. Lesław Ptak, duszpasterz akademicki toruńskiego zakonu jezuitów uważa, że inicjatywa synodu jest bardzo cenna i powinna zostać rozszerzona na cały kraj. W dobie często pochopnie podejmowanych decyzji to dobry sposób, by jeszcze raz przemyśleć swoje plany - mówi ojciec Ptak.
źródło WP
A co wy o tym sądzicie??Jestem ciekawa waszych opinii.
Głupota! Jeśli ktoś ma ochote to robi zaręczyny w gronie rodzinnym. Ja np po zareczynach we dwoje zamierzam zrobic zareczyny w gronie rodzicow obu stron. Po co moje ciotki czy kuzynostwo na zareczynach. Glupota poniewaz zareczyny sa czesto zrywane i po co ten balagan z rodzina Śmiech na sali
_________________ Carpie diem
Gregg Sparrow [Usunięty]
Wysłany: 2006-12-12, 17:40
Kolejna możliwość wyciągnięcia łap po "co łaska"...
To już lekka przesada za chwile wpadną na pomysł nadzorowania nocy poślubnej
_________________ Człowiek potrzebuje do szczęścia trzech rzeczy: dobrych przyjaciół do towarzystwa, dobrego wina do picia i dobrych książek do czytania.
Niby co łaska ale "wie pan przeważnie dają po 200 zł" - darmozjady! W gminie Ostrówek ksiądz zdecydował że wszystkie dzieci gimnazjalne mają chodzić na nauki przedmałżeńskie. Najlepsze jest to że rozmawia tam z nimi o sexie, zabezpieczeniach itp... jakby się na sexie znał
Dokładnie. Romantycznie jest tak we dwoje być i się zaręczyć. Później oczywiście można z rodzicami zrobić spotkanie zapoznawcze, ale nie z całą rodziną od razu, bo po co?
Dokładnie. Romantycznie jest tak we dwoje być i się zaręczyć. Później oczywiście można z rodzicami zrobić spotkanie zapoznawcze, ale nie z całą rodziną od razu, bo po co?
Tak było i w moim przypadku... teraz jak sobie pomyślę, że cała rodzina miałaby uczestniczyć w tej porażce to dzieki ale nie
Pomogła: 12 razy Wiek: 44 Dołączyła: 17 Lis 2005 Posty: 1648 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2006-12-13, 12:29
Silvo napisał/a:
Później oczywiście można z rodzicami zrobić spotkanie zapoznawcze,
ni hu hu
wpadli na sie kilka razy i styka. żadnych kolacyjek powiedziałam. zresztą to nie rodzice będą nam wyprawiać (jeśli bedzie) wesele wiec wieczorek zapoznawczy niepotrzebny
Ło matko !!!!
Powariowali??!!
Nigdy w życiu!! Uważam, że poza niektórymi przypadkami, między zaręczynami a ślubem jest wystarczająco dużo czasu, aby rodzice się poznali.
Ja tam nie czuję potrzeby żeby rodzina wszystkiemu się przyglądała, chyba bym się czuła skrępowana
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum