Wysłany: 2006-12-30, 16:19 Saddam Husajn został stracony
Zgodnie z zapowiedziami w sobotę rano w Bagdadzie odbyła się egzekucja byłego irackiego dyktatora Saddama Husajna - podała państwowa telewizja Al-Irakija.
Zdjęcia Saddama Husajna z pętlą na szyi, zrobione tuż przed egzekucją, pokazała w sobotę telewizja iracka Al-Arabija.
Iraccy urzędnicy państwowi, obecni przy egzekucji, zdementowali jednak informacje irackiej telewizji, jakoby krótko po Saddamie powieszono byłego szefa saddamowskiej służby bezpieczeństwa i przyrodniego brata eksdyktatora Barzana Ibrahima at-Tikritiego oraz szefa saddamowskiego Sądu Rewolucyjnego Awada Hamida al-Bandara.
"Jedynie Saddam został stracony" - powiedział agencji France Press sędzia sądu apelacyjnego Munir Haddad. Iracki doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Mowafak al-Rubaie dodał, że egzekucja dwóch współpracowników b. dyktatora, skazanych z Saddamem na śmierć 5 listopada, odbędzie się po zakończeniu muzułmańskiego Święta Ofiarowania (Id al-Adha). Rubaie nie sprecyzował daty ani nie podał powodów odroczenia wykonania wyroku; obchody święta Id al-Adha rozpoczynają się w sobotę, a kończą we wtorek dla sunnitów i dzień później dla szyitów.
Według finansowanej przez USA telewizji Al-Hurra, wyrok na Saddamie wykonano krótko przed godziną 6 rano (4 rano czasu warszawskiego).
"Zbrodniarz Saddam został powieszony" - oświadczyła iracka telewizja Al-Irakija. Informacji towarzyszyła patriotyczna muzyka oraz wersety z Koranu i zdjęcia irackich miejsc pamięci narodowej. "Wraz ze śmiercią Saddama Husajna przewrócona została czarna karta irackiej historii" - głosił napis na czerwonym pasku u dołu ekranu.
Telewizja CNN podała, że na wieść o powieszeniu Saddama na ulicach Bagdadu słychać było strzały na wiwat.
Pentagon poinformował, że amerykańskie siły w Iraku są gotowe na wzmożenie przemocy w związku z egzekucją.
Obrońcy Saddama jeszcze w piątek wieczorem apelowali o wstrzymanie wykonania wyroku. W tym celu przekazali amerykańskiemu sądowi w Waszyngtonie dokumenty, w myśl których b. dyktator, przeciwko któremu toczył się tam proces cywilny, w razie wykonania wyroku nie będzie miał możliwości obrony. Wniosek został odrzucony.
W ciągu ostatnich godzin podawano różne, czasami wzajemnie sprzeczne, informacje na temat terminu egzekucji; zgodnie z wtorkowym orzeczeniem sądu apelacyjnego musiała ona zostać przeprowadzona przed upływem 30 dni.
69-letni Husajn i dwaj jego współpracownicy zostali skazani 5 listopada przez Wysoki Trybunał Iracki, który uznał ich za winnych doprowadzenia do masakry 148 szyitów, zgładzonych w odwecie za nieudany zamach na życie Husajna w 1982 roku w miejscowości Dudżail. Wyrok został podtrzymany we wtorek przez sąd apelacyjny.
Od sierpnia Saddam był sądzony razem z sześcioma innymi osobami w drugim procesie, za ludobójstwo na Kurdach w latach 1987-88 - sąd we wtorek uznał jednak, że proces ten będzie kontynuowany bez Saddama.
Źródło: onet.pl
Jak dla mnie sprawiedliwy wyrok, jedynie szkoda że wyrok dotyczył tylko ludobójstwa na Kurdach, ale sprawedliwości stało się za dość.
Dla mnie całą egzekucja jest delikatnie móiąc podejrzana. Weźmy Milosevica - jego egzekucja nie dochodziła do skutku - w końcu zmarł śmiercią naturalną(?) w więzieniu. A tu ledwo zapadł wyrok już został wykonany. Ciekawe dlaczego nie pokazali egzekucji tylko wybrali kilka osób jako świadków? Czemu fotoreporterzy nie mieli wstępu? Pamiętajmy, że Saddam miał kilku sobowtórów.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 17 Lis 2006 Posty: 407 Skąd: z każdego miejsca
Wysłany: 2006-12-30, 21:55
tylko tyle odnosiło się nie do ilości ofiar, a do tego, że nie mam nic więcej do powiedzenia oprócz stwierdzenia, że bardzo dobrze. Jaro widzę, że źle mnie zrozumiałeś
Faktycznie źle Ciebie zrozumiałem, ale już wszystko jest jasne
_________________
midanle [Usunięty]
Wysłany: 2006-12-31, 00:45 Re: Saddam Husajn został stracony
Jaro za onet.pl napisał/a:
[b] (...) uznał ich za winnych doprowadzenia do masakry 148 szyitów, zgładzonych w odwecie za nieudany zamach na życie Husajna w 1982 roku w miejscowości Dudżail.(...)
Nie wierzę. Czyli nie byli w stanie udowodnić i przypisać Saddamowi innych rzeczy, tylko te 148 ofiar. Pominięto w wyroku:
- Operacjię Anfal (1987-1988 wysiedlenie kilkaset tysięcy Kurów z północnego Iraku, mord 182 tyś osób)
- Halabadżę (1998 atak chemiczny na kurdyjskie miasteczko, zginęło około 5 tyś osób.)
- Egzekucję 8 tyś. członków klanu Barzanich
- Inwazję na Kuwejt (1990)
- Osuszanie mokradeł na południu kraju celem pozbawienia ludności środków utrzymania (południowy Irak 1991) wg. Dziennik.pl
I co to da? Egzekucja w wyniku udowodnienia śmierci 148 osób, ale cóż, pewnie Ameryka się ucieszy, że osiągnęłą swój cel. Jak czytam przetłumaczone reakcje islamistów na tą śmierć, to aż dziw mnie momentami bierze.
„To co się dziś stało można określić tylko jako hańba dla każdego Araba, kolejny skandal obok innych skandali z udziałem kolaborantów Amerykanów. Niech żyje Saddam i żyją Arabowie i niech upadnie Ameryka i jej poplecznicy!
Hasan Abd as-Sanad Sahib, Baltim, Egipt”
“Gorzką łzę w chłodny zimowy dzień uroniło oko mego bohatera, niedościgłego symbolu męczennika, nieśmiertelnego wodza naszych serc, Saddama. O święto, w jakim stanie nas zastajesz, o święto! Żegnamy ostatniego z bojowników, pochodnię jasno świecącą w mroku świata wydanego na pastwę Amerykanów. Ty nie umarłeś! Nie umrzesz w naszych sercach. Ameryka nie rozwiąże żadnych problemów Iraku tym smutnym końcem Twoim. Otwiera się brama do tunelu nowej walki. Arabska Ewa spłodzi tysiące nowych Saddamów. Panie Prezydencie, jest Pan świetlaną postacią naszej historii i symbolem oporu!
Amir Awad, Atbara, Sudan” więcej na arabia.pl
Ale nad skutkami zastanawia się już od dawna Marek Kubicki między innymi tutaj.
My się będziemy cieszyć, czemu nie, w końcu Saddam już nie żyje. A tych tutaj następców być może także powiesimy w przyszłości.
Podkreślam jednakże, że NIE JESTEM PRZECIWNIKIEM śmierci Saddama, ale niech wszyscy winni także zostaną ukarani, łącznie z tymi, których działania są opisane tutaj, a więcej w książce Doroty Szczepańskiej „Śmierć Apokalipsy” i z tymi, którzy rozpoczęli tą wojnę, a nie mogą niestety sobie z nią poradzić siejąc spustoszenie i zabijając nadzieję na normalność, także na całym świecie.
___________
Pozdrawiam!
No ok, ale po co ta cała otoczka i szum wokół "wielkiego" Saddama Po co ta popisówa amerykanów przed wyborcami, przed całym światem. Koleś był bezwzględnie winny, chociaż i tak mu "niewiele" udowodnili, więc kula i do piachu. Bez pieszczot.
(...)Były dyktator Iraku bał się stryczka. W czasie procesu, gdy było jasne, że nie uniknie wyroku śmierci, domagał się postawienia przed plutonem egzekucyjnym. Twierdził, że powinien umrzeć jak żołnierz, a nie jak zbrodniarz. Sąd skazał go na powieszenie. To dla tyrana był straszny cios. Jak opowiadali jego obrońcy, czuł się tym upokorzony. (...)
Polecam film dokumentalny pt. "Farenheit 9.11" - Ci którzy ślepo wierzą w USA może w końcu pewne rzeczy dostrzegą... szczerze powiedziawszy: na mnie ten dokument zrobił jakieś wrażenie i w sumie zbił z tropu - także nie wiem jak mam teraz patrzeć na to, czy Bush to lider czy też matacz....
Dla mnie matacz. Pod pretekstem walki z terroryzmem próbuje położyć łapę na irackiej ropie, robiąc przy okazji z siebie wojownika walki o sprawiedliwość i wolność. Złapanie Saddama powiększyło elektorat Bushowi, który następnie, wraz z liczbą poległych amerykańskich żołnierzy, konsekwentnie malał. Teraz wyrok skazujący i egzekucja również miały uzyskać taki efekt lecz wszystko "niestety" przyćmiły zamieszki.
Prawda jest taka, ze podczas rzadow Saddama w Iraku byl spokoj. Ameryka rzucila sie na rope i nie potrafi teraz nad wszystkim zapanowac. A najgorsze jest to, ze jak sie araby zdenerwuja to zaczna od USA i od ich sojusznikow...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum