przed sesją egzaminacyjną
pierwsza randka, pocałunek, pierwszy raz
awantura kłótnia
różnego rodzaju fobie np: klaustrofobia
Rozmowa kwalifikacyjna itd
W jaki sposób objawia sie u was stres?
Ja np: jestem pobudzona, nie moge ustać w miejscu, boli mnie brzuch, robi mi sie gorąco. Na szczęście jakiś większych poważniejszych objawów u siebie nie zauważam n takich jak: histeria, płacz, kopanie w ściane głową klub innymi częściami ciała, nadciśnienie itd...
Jak sobie radzę z nim?
Ciepła kąpiel relaksująca z olejkami, staram sie porozmawiać z bliskimi osobami wtedy sie uspokajam i staram sie o tym nie myśleć, nieraz zajmuje sie innymi czynnościami np: zamiast po raz kolejny coś powtarzac (materiał na egzamin) zaczynam sprzątać w pokoju, wychodzę z psami
_________________ ,,Ludzie nigdy nie wiedzą, że są szczęśliwi, wiedzą tylko, kiedy byli szczęśliwi..."
Jak sie zdenerwuje to sciska mnie w dołku i jestem bardzo niespokojna,zamykam sie w sobie jeszcze bardziej.
A jak sobie radze z tym?? Róznie. Zjadam cos pysznego. Siadam do maszyny do szycia ide na spacer, dzwonie do przyjaciółki. Czasami ukladam odzież w szafie
_________________ Wszystko o czym marze jest albo nielegalne, albo nieetyczne, albo strasznie tuczące...
Jak reaguje na silny stres?- u mnie pojawia sie regresja w postaci placzu. Wtedy nic i nikt dla mnie nie istenieje. Moge spac i spac i spac... to tak na goraco. gdy troszke odetchne, zabieram sie za szereg czynnosci typu sprzatanie (nieraz rodzice odczuli ze jestem wkurzona, gdy lazienka blyszczala ), na pewno nie moge wtedy czytac ksiazki, bo nie jestem sie w stanie skoncentrowac na czytanym tekscie. Oczywiscie kapiel jak najbardziej (jak bardzo zaluje ze w Lodzi nie mam wanny.... ). Rozmowa? Ale tylko z bliska osoba, i to tez trudno cos ode mnie wymusic. Na szczescie nie rzucam sie na lodowke , wrecz przeciwnie, nie mam apetytu.
mnie w chwilach stresu boli brzuch,mam mdłości i tyrzęsą mi sie ręce jak po mocnej kawie.
jak sobie z tym radze?przeważnie biore sie za porządki.albo zostawiam wszystko w domu tak jak jest i ide na spacer z dzieciakiem.
_________________ „Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to, kim jest i nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi.”
1% ze swojego podatku na rehabilitację dziecka http://dzieciom.pl/podopieczni/4355
Ja jak się denerwuję to jest mi zimno, trzęsę się, jak ktoś mnie o coś zapyta, np. nauczyciel nie umiem z siebie nic wydukać obgryzam paznokcie, to jest straszne nie mam ochoty na jedzenie.
Ogólnie ja jestem baaaardzo często zestresowana. Wszyscy mi mówią, żebym się tak tym wszystkim nie przejmowała, po popadnę w nerwicę..
Pomogła: 12 razy Wiek: 44 Dołączyła: 17 Lis 2005 Posty: 1648 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-01-18, 14:09
Malinka napisał/a:
Na szczęście jakiś większych poważniejszych objawów u siebie nie zauważam n takich jak: histeria, płacz, kopanie w ściane głową
malinka, aj lowju
mnie najbardziej stresuje nowe środowisko, tzn nowi ludzie, zmiana pracy itp.
ale chyba człowiek z wiekiem zaczyna się odstresowywać bo zauważyłam u siebie wielkie postępy
a w sytuacjach stresujących zazwyczaj nie mogłam spac ani sie skupic wiec robiłam cos co nie wymagało myślenia i sprzatalam
Marto! nieladnie <nonono> nie mozna tak. / zycze mnie sytuacji stresogennych
Wiem że to jest be, niehigieniczne i w ogóle bzie. Ale ja nic na to nie poradzę.. To takie odruchowe jest. A później jestem na siebie zła z tego powodu.
Aj lowiu to
Tam miało być : kopanie w ściane i uderzanie głową o ściane lub innymi częściami ciała...
To taki malutki skrót myślowy o godzinie 1 w nocy jest inaczej
_________________ ,,Ludzie nigdy nie wiedzą, że są szczęśliwi, wiedzą tylko, kiedy byli szczęśliwi..."
No wiec głosna muzyka i to ostra to podstawa, a później to juz tylko sprzatanie, pranie i staranie się nie myśleć o kłopocie.
Czasmi pomaga mi spacer albo jazda na rowerze
_________________ Człowiek potrzebuje do szczęścia trzech rzeczy: dobrych przyjaciół do towarzystwa, dobrego wina do picia i dobrych książek do czytania.
W chwili stresu mam chwiejne uczucia: płacz, krzyk, totalne wyciszenie itp. Wtedy nie moge ustać spokojnie w miejscu, krąże bez celu, a potem biore sie za sprzatanie przy głośnej muzyce ( tak żeby nie słyszeć własnych myśli). Fizyczne wyładowanie energii to mi pomaga
Racja zapomniałam o muzyce
To lek na całe zło...
Nieraz lubie słuchać szybkiej i głośnej muzyki wtedy sie mogę wyżyć w szalonym tańcu
A nieraz spokojne rytmy uspokajają mnie i wyciszają np muzyka relaksacyjna:)
_________________ ,,Ludzie nigdy nie wiedzą, że są szczęśliwi, wiedzą tylko, kiedy byli szczęśliwi..."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum