Wysłany: 2007-01-28, 20:17 Sposób na gołe brzuszki w szkole!
Dyrektor kołobrzeskiego gimnazjum nr 1 wygrała wojnę z gołymi pępkami w szkole.
Pomogły... fartuszki i to tylko dwa, noszone na przemian przez zbyt obnażone uczennice. Okrzyczane przez uczniów jako obciachowe, fartuszki typu biedronka szybko sprawiły, że nagie pępki znikły ze szkolnego korytarza - pisze "Super Express".
Zwycięską batalie z pępkami stoczyła Lidia Mikołajek (44 l.). Uderzyła w najczulsze miejsce, poczucie estetyki. Patentem na odkryte pępki chętnie dzieli się z kolegami po fachu. - Myślałam, co by tu zrobić, żeby dziewczynom goliznę przykryć. Założenie takiego jak mówią uczniowie - "sierotowatego" fartuszka skutkuje od razu. Dla dziewczyny to wstyd, by na siebie włożyć - mówi pani dyrektor. - Teraz przemycić pępek na lekcje ryzykują tylko nieliczne. A wtedy powiem: Biedronka czeka i po 5 minutach dziecko wygląda jak należy. Dziewczyny wolą pożyczyć sweterek od koleżanek niż założyć taki fartuszek - opisuje skuteczność pomysłu Lidia Mikołajek.
Dyrektor obawiała się, jak do pomysłu odniosą się rodzice. Ci jednak od razu przyklasnęli fartuszkom. A uczniowie? Z pępkiem na wierzchu do szkoły przychodzić już nie chcą.
- Szkoła to nie plaża. Nie mam czego żałować, bo nigdy się tak nie ubierałam - mówi Agnieszka Marcinowska (16 l.) z 3c. - Koleżanka, która założyła fartuszek, była załamana. Stwierdziła, że więcej pępka nie odsłoni.
Fartuszki fartuszkarni, pępki pępkami, ale pomysł wicepremiera Giertycha wprowadzenia ujednoliconych mundurków dla wszystkich uczniów nie wywołuje już entuzjazmu pani dyrektor: - Za rozporządzeniem powinny iść pieniądze dla tych rodzin, których na mundurki nie stać. Inaczej będzie przepychanka. A przecież nie wyprosimy z lekcji ucznia, który nie przyjdzie w mundurku. Przecież on też chce realizować obowiązek oświatowy - mówi Lidia Mikołajek "Super Expressowi".
W sumie to dobrze. Dziewczyny teraz nie będą się tak często przeziębiać!
glizda napisał/a:
pomysł wicepremiera Giertycha wprowadzenia ujednoliconych mundurków dla wszystkich uczniów nie wywołuje już entuzjazmu pani dyrektor
Oooo jak miło widzieć, że nauczyciel nie popiera mundurków. Przyznaje czasami uczniowie potrafią ubrać się "nieodpowiednio" do szkoły, ale każdy ma swój styl i lubi to, co nosi. Każdy ma jakąś swoją ulubioną koszulkę, czy spodnie, w których jest mu po prostu wygodnie. Poza tym wchodzi jeszcze w grę koszt takiego mundurka. Mam nadzieję, że jednak nauczyciele biorąc przykład z pani dyrektor Mikołajek postarają się znaleźć inne sposoby na "źle" ubraną młodzież i zaakceptują ubiór wielu uczniów. Najlepiej byłoby gdyby zrozumiał to minister edukacji.
Pomógł: 15 razy Dołączył: 19 Lip 2005 Posty: 1562 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: zewsząd
Wysłany: 2007-01-28, 22:40
glizda napisał/a:
Dyrektor obawiała się, jak do pomysłu odniosą się rodzice. Ci jednak od razu przyklasnęli fartuszkom. A uczniowie? Z pępkiem na wierzchu do szkoły przychodzić już nie chcą.
Hehe , skuteczne działanie . Pewnie dziewczymy, które nosiły w pępku kolczyk nie potrafiły się z tym pogodzić No ale jak trzeba to nic sie na to nie poradzi
Hehe , skuteczne działanie . Pewnie dziewczymy, które nosiły w pępku kolczyk nie potrafiły się z tym pogodzić No ale jak trzeba to nic sie na to nie poradzi
Bardzo dobry pomysł. Szkoda ze pare lat temu w mojej szkole nic takiego nie wymyślili.
Bo odkryty brzuch i pępek dziewczyny która ma ładny brzuch może tak bardzo nie razi w oczy (oczywiście jest nie na miejscu w szkole) Ale odkryty brzuch dziewczyny która nie ma za bardzo sie czym chwalić a pokazuje go na siłe nie jest niczym przyjemnym. Wtedy przydały by sie takie obciachowe fartuszki z biedronki...
_________________ ,,Ludzie nigdy nie wiedzą, że są szczęśliwi, wiedzą tylko, kiedy byli szczęśliwi..."
Pomógł: 13 razy Dołączył: 11 Lis 2006 Posty: 3119 Otrzymał 6 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-01-29, 16:04
no tak a jak zimniej to nerki marzną
a na starość kłopoty ze zdrowiem no ale co lepiej być w młodości modnisią niż na starość sprawną
albo lepiej : umrzeć młodo i zostawić atrakcyjne zwłoki
Jednego nie rozumiem - w czym przeszkadzają w szkole gołe brzuszki,czy zwiększyła się średnia niedostatecznych stopni?, czy zwiększyła się liczba ciąż wsród uczennic?,może frekwencja na lekcjach się zmniejszyła. Chyba nie. Podejrzewam że jest to zemsta niektórych pań, które osiągnowszy 30-tkę ( upływ czasu jest bezlitosny ), zmuszone są do noszenia ciut dłuższych rzeczy, i szlag je trafia gdy widzą nastolatkę z pępkiem na wierzchu. A jeśli noszą się tak w szkole, to już totalna zgroza. Przecież można mieć pępek na wierzchu, i być ubraną schludnie.
_________________ Nie trzeba być bogaczem, aby ofiarować coś cennego drugiemu człowiekowi: można podarować mu odrobinę czasu i uwagi.
Podejrzewam że jest to zemsta niektórych pań, które osiągnowszy 30-tkę ( upływ czasu jest bezlitosny ), zmuszone są do noszenia ciut dłuższych rzeczy, i szlag je trafia gdy widzą nastolatkę z pępkiem na wierzchu.
Oj Maru,
A moim zdaniem jest zakaz noszenia gołych brzuchów ponieważ nie każda dziewczyna ma ładny brzuch .. Niektóre mają kupe sadła i tzw ,,oponki" . One nie widzą tego i pokazują sie wszedzie. A wtedy toi nie wygląda zbyt schludnie i ładnie .
_________________ ,,Ludzie nigdy nie wiedzą, że są szczęśliwi, wiedzą tylko, kiedy byli szczęśliwi..."
A moim zdaniem jest zakaz noszenia gołych brzuchów ponieważ nie każda dziewczyna ma ładny brzuch .. Niektóre mają kupe sadła i tzw ,,oponki" . One nie widzą tego i pokazują sie wszedzie. A wtedy toi nie wygląda zbyt schludnie i ładnie .
To dziewczynom pojechałaś Myślę, że tutaj jednak nie o to chodzi, a o sam fakt pokazywania "golizny" w miejscu jakim jest szkoła. Schludność w tym przypadku nie polega na pokazywaniu ładnego brzuszka, ale na nie pokazywaniu go w ogóle jakim by on nie był. Różni na to, różnie reagują. Jedni nie mają nic przeciwko, drudzy wręcz przeciwnie. Ja osobiście uważam, że szkoła jest miejscem gdzie taki strój jest troszkę nie na miejscu. A co do "sadła" to problemem nie jest to, że one się nie widzą, ale o to, że dziewczyny po prostu nie maja z tego powodu kompleksów i się tego nie wstydzą. A to chyba dobrze.
Po prostu stwierdziłam fakt.
Sama nigdy nie odrywałam brzucha w szkole i nie podoba mi sie to zbytnio.
Brzuch można odrkryć na basenie, w saunie, na plaży nawet na ulicy w upalne dni, ale nie w szkole czy w kościele, w filharmonii czy muzeum. Są określone pewne zasady i należy ich przestrzegać
Karzełek napisał/a:
A co do "sadła" to problemem nie jest to, że one się nie widzą, ale o to, że dziewczyny po prostu nie maja z tego powodu kompleksów i się tego nie wstydzą. A to chyba dobrze.
No dobrze .
Ale niech pokazuja w domu, bo nie wszystkim sie taki rodzja uzewnętrznuiania siebie podoba.
Powinno sie pokazywać to co sie ma najlepsze a nie to co najgorsze.
Wyadje mi sie ze faceci sie śmieją z dziewczyn które na siłe chcą pokazywać to czego w ogóle nie powinny. Sama mam wielu kolegów którym nie podoba sie to .
_________________ ,,Ludzie nigdy nie wiedzą, że są szczęśliwi, wiedzą tylko, kiedy byli szczęśliwi..."
Może ja to widzę inaczej ( nie mam córki ). Ale skoro gołe pępki wchodzą w różne dziedziny życia np : ostaniego lata nagminnie do kościołów,( Łódź ), to zezwólmy i w szkołach.Tak jak napisałem, panie profesorki w szkołach szaleją na widok pępka. Nowe zawsze trudno się aklimatyzuje, szczególnie w szkołach. Mundurki są dobre w wojsku, fartuszki w kuchni.
_________________ Nie trzeba być bogaczem, aby ofiarować coś cennego drugiemu człowiekowi: można podarować mu odrobinę czasu i uwagi.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum