ale program, który jest w liceum (według mnie łatwy i okrojony w porównaniu z tym co czeka abiturientów na studiach)
Poziom podstawowy na maturze na 30% to jest śmiech na sali jak ktoś nie umie zdać matury na takim poziomie to jak on sobie w życiu poradzi każdy rachunek wykraczający poza tabliczkę mnożenia będzie wykonywał na kalkulatorze!? Toż to jest analfabetyzm...
Z tego co wiem przynajmniej 40% całego egzaminu składa się z obliczeń zwiazanych z funkcjami. Kiedy to się umie -"egzamin w kieszeni". A wydaje mi się, że ten dział matematyki naprawdę nie jest trudny, wręcz przeciwnie. Zresztą zobaczymy jak to tam wyjdzie na 1wszym obowiązkowym egzaminie z matmy( jeżeli w końcu taki będzie, bo nasz Minister już sam nie wie, co postanowi).
Matma na podstawowym to nie problem. Skoro polski jest obowiązkowy to czemu nie matemtyka, która jest też waznym przedmiotem.
Rzeczywiscie. Testy inteligencji opierają sie na matmie w duzym stopniu. Ale tam jakiś zaawansowanych wielomianów czy czegos nie ma...
[ Dodano: 2007-02-02, 16:18 ]
Swoją drogą Giertych juz nie wie do końca co robić...
Chce żeby polska młodziez go kochała, za amnestie, a jest odwrotnie...
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2007-02-02, 16:24
Popieram wszystkich, którzy są za obowiązkową matematyką na egzaminie dojrzałości, celowo podkreśliłem egzamin dojrzałości, bo to jest wejście w naprawdę dorosłe życie. A wszyscy aprobujący ten pomysł, z jakimi wiadomościami chcielibyście wejść w owo życie? Czyżby na poziomie, „jak robią to motylki ”.
Pewnie jestem w stanie zrozumieć celowość działania ministra Giertycha, (zwróćcie uwagę jak łatwo na klawiaturze pisze się to nazwisko ) tyle gaf facet już walną w swoim resorcie, że On sam doskonale zdaje sobie sprawę z tego że poparcie ma pewnie na poziomie minusowym. I szuka właśnie wyjścia z opresji. A jak to zrobić? Wystarczy wymyślić następną bzdurę, ale teraz już taką, która znajdzie poparcie. A że matematyka to przedmiot zaiste potrzebny i pewnie najważniejszy w życiu, to jednak tak samo znienawidzony przez, przede wszystkim uczniów. No i popatrzcie ile taki bzdet zdobył szybko zwolenników, co przekłada się na to że pan Roman urósł jako minister edukacji.
Nieładnie panie Romanie, nieładnie.
A Wy kochana młodzieży, lepiej zakasać rękawy i do nauki bo;
- Czym Jaś nasiąknie, tym Jan będzie trącił.
A to Wy w przyszłości będziecie przejmować stery, którejś tam Rzeczpospolitej. Nie chcecie pewnie tego robić na takim poziomie jak Ci z IV RP.
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
heh niedoczekanie. Już go nawet nie polubimy. Chyba, że nagle zostanie "wspaniale oświecony" i zrozumie współczesnych młodych ludzi. Ale żeby to się stało musiałby przynajmniej miesiąc spędzić w towarzystwie, chodzić do szkoły, na imprezy, rozmawiać z młodzieżą, słuchać jej problemów, a potem działać. ahhh marzenia... Żeby narzucac swoje reguły, zasady trzeba znać prawdziwe oblicze i możliwości dzisiejszej młodzieży. Wtedy jest jakaś szansa na porozumienie obu stron. A jak mamy darzyć szacunkiem i popierać Ministra, z którego wszyscy się śmieją?
Pomogła: 32 razy Dołączyła: 03 Maj 2006 Posty: 2461 Piwa: 25/43 Skąd: w-ń
Wysłany: 2007-02-03, 09:04
he he a słyszeliście o ostatnim jego wymyśle? trójki które wybiorą się do przedszkoli w poszukiwaniu agresywnych dzieci...no narazie dwójki, bo podobno policja nie bardzo chce się w to angażować...
A może lepiej - do wyboru - albo jedno, albo drugie?
Żeby pogodzić wszystkich dodałbym jeszcze opcje 'oba naraz' .
Wcale nie wątpie, że zdałbym maturę z matematyki, choć orłem z niej nie jestem. Może nawet miałbym większy problem z j. polskim, bo tam szybciej można trafić na coś, czego kompletnie się nie zna lub zapomniało się po jakimś okresie czasu. Natomiast matmę wystarczy nauczyć się tylko raz (może nawet nie tyle nauczyć, ile zrozumieć), ponieważ to już zostaje na lata.
Jestem przeciwna obowiązkowej matematyce na maturze może dlatego, ze niestety nasza klasa miała kiepskie przygotowanie do matury jesli chodzi o ten przedmiot. Przez trzy lata miec czterech nauczycieli matematyki w tym dwóch w ostatniej klasie to jest obłęd!
Dlatego u nas tylko 3 osoby zdawały matematyke, w tym tylko jedna zdała
Jeżeli uczniowie byliby lepiej przygotowywani z tego przedmiotu, to dlaczego by nie, moze być matematyka jako przedmiot obowiązkowy.
_________________ Wszystko o czym marze jest albo nielegalne, albo nieetyczne, albo strasznie tuczące...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum