Wysłany: 2007-02-21, 09:19 "Zero tolerancji" dla uczniów zadających pytania
Maturzyści z gorzowskiego liceum próbowali pytali w liście od ministra edukacji Romana Giertycha o zmiany w maturach. Odpowiedzi nie dostali, więc wysłali kilkanaście kolejnych listów. Resort odpowiedział, ale dyrektorce szkoły, że uczniów trzeba objąć programem "Zero tolerancji" i wzmocnić nadzór kuratorium nad placówką.
Już w dniu publikacji artykułu (13 lutego) "Gazeta Lubuskia" dostała oświadczenie od rzeczniczki prasowej ministra edukacji Anety Woźniak, że minister udzielił upomnienia Urszuli Przybylskiej-Zioło, dyrektorce Departamentu Kształcenia Ogólnego i Specjalnego. Minister obiecał też, że osobiście 13 lutego odpowie na list. Pod koniec ubiegłego tygodnia rzeczniczka ministra zapewniała też, że list jest już w drodze. Do wczoraj jednak żadna odpowiedź z ministerstwa nie dotarła do II L.O. w Gorzowie.
"Gazeta Lubuska" dowiedziała się od naczelnika poczty w Gorzowie, że list polecony powinien dotrzeć w ciągu trzech dni. Nie mamy żadnych opóźnień, całą korespondencję roznosimy na bieżąco - powiedział naczelnik Andrzej Malinowski. Gazeta chciała prosić rzeczniczkę ministra, żeby sprawdziła, czy list na pewno wyszedł z kancelarii, jednak nie odpowiadała ona telefony. (PAP)
źródło:wp.pl
A to artykuł z 13 lutego:
Cytat:
Jak Giertych z maturzystami "rozmawiał"
Licealiści zapytali ministra edukacji o maturę, ale zamiast odpowiedzi dostali reprymendę
(fot. PAP / Andrzej Wiktor )
Licealiści napisali do ministra, żeby zapytać o maturę, ale zamiast odpowiedzi dostali reprymendę. Ministerstwo uznało, że trzeba ich objąć programem "Zero tolerancji" i wzmocnić nadzór kuratorium nad szkołą - pisze "Gazeta Lubuska".
Chcieliśmy tylko zapytać ministra Romana Giertycha o zmiany w maturach i o to, dlaczego dowiadujemy się o nich dopiero we wrześniu - mówią uczniowie trzeciej klasy II Liceum Ogólnokształcącego, jednej z najlepszych szkół w Gorzowie.
Pod koniec września wysłali list do ministra. Wiedzieli o tym zarówno wychowawca (jest na zwolnieniu lekarskim), jak i dyrektorka szkoły. Jest demokracja, każdy może napisać list do ministra - mówi Alina Nowak, dyrektorka II LO w Gorzowie.
Kiedy po dwóch miesiącach nie dostali odpowiedzi, uczniowie wysłali kilkanaście listów z pytaniem, kiedy mogą się jej spodziewać. Resort zareagował gwałtownie: przysłał list do dyrektorki. "GL" dotarła do kopii pisma. Szefowa departamentu w ministerstwie Urszula Przybylska-Zioło poucza dyrektorkę, że uczniowie nie powinni pisać od razu do ministra, tylko najpierw rozmawiać z wychowawcą, dyrektorem, kuratorium i komisją egzaminacyjną - pisze "Gazeta Lubuska".
Urzędniczka napisała również: "Wdrażany program 'Zero tolerancji', to nie tylko walka z przemocą fizyczną, ale także - a może przede wszystkim - przywrócenie w szkołach właściwej atmosfery dla realizacji zadań statutowych: ładu, dyscypliny, porządku, kultury bycia i współżycia, szacunku dla kolegów, dla starszych, dla przełożonych. Nadsyłana przez wychowanków II LO do Pana Ministra korespondencja - codziennie nowa porcja - świadczy o tym, że w zakresie wymienionych spraw w tej szkole, a zwłaszcza wśród zaangażowanych w korespondencję uczniów jest jeszcze wiele do zrobienia...". (PAP)
źródło:wp.pl
Hmm... To już nie wolno ministrowi Romanowi Giertychowi zadawać pytań??
ojjj chyba będzie jeszcze większy bunt skoro minister w ten sposób chce młodzież nauczyć kultury.
Coraz bardziej jestem przeciwna programowi "Zero tolerancji" , bo chyba nic dobrego nie przyniesie, tylko będzie próbował zrobić z naszego kraju świat chorych, żelaznych zasad i nawet w pewnym sensie ograniczania wolności młodych.
Widać, że już robi się dystans i ogromna przepaść między Giertychem a młodzieżą, której jest ministrem...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum