Pomogła: 9 razy Wiek: 43 Dołączyła: 15 Mar 2007 Posty: 239 Piwa: 1/5 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-03-27, 17:14 co sądzicie o mówieniu do nauczyciela "profesorze"
Wydaje mi się, że mają po prostu jakieś kompleksy, bo skąd by się to wzięło? No i zauważcie, obowiązuje to tylko w szkołach ponadgimnazjalnych... Coś im się chyba pokręciło, bo w znacznej większości żaden z nich nie jest nawet *dokrorem... a co dopiero profesorem. Więc dlaczego wymagają żeby tak do siebie mówić??? Nigdy nie mogłam tego pojąć i zawsze mnie to bulwersowało. A wy co o tym sądzicie?
Pomogła: 8 razy Wiek: 35 Dołączyła: 08 Gru 2006 Posty: 727 Skąd: z 1038:D
Wysłany: 2007-03-27, 17:18
zależy od nauczyciela jedni może i mają tylko "magistra" a jednak naprawdę mają dużą wiedzę, potrafią ją przekazać i mają podejście do ucznia... jeśli ktoś taki jest to nie mam nic przeciwko... jak mój brat chodził do liceum to jeden chłopak mówił do nauczyciela "panie nauczycielu" (bo nauczyciel nie miał nawet magistra )
Mnie to ani ziębi, ani parzy - częściej mi się zdarza tak mówić o nauczycielach nie zwracając się do nich bezpośrednio, a mówiąc o nich w trzeciej osobie.
Dlatego też nie rozumiem nieco:
Monika napisał/a:
Więc dlaczego wymagają żeby tak do siebie mówić???
bo pierwsze słyszę o takim procederze Myślę, że tak się mówi, bo tak się po prostu utarło... Chyba, że kiedyś 'wymierzano sprawiedliwość' osobom zwracającym się w inny niż ten sposób
W szkole sredniej pisalem relacje z meczu w siatkowke miedzy nauczycielami i uczniami. Wszystkich traktowalem rowno i pisalem nazwiskami bez zadnych tytulow np: atakuje Konieczny, broni Bocian.
Kazali mi zmienic to napisalem: atakuje Pan Konieczny, broni Pan Bocian.
Tak zostalo, chociaz nie wszystkim sie podobalo.
Szacunek nie wyraza sie w tytulomanii. Ale oficjalnie istnieje tytul profesora szkoly sredniej, chociaz nie wiem, czy ktos w Wieluniu taki tytul posiada.
Jezeli ktos lubi w ten sposob sie zwracac, to nie zabraniajmy mu. Jezeli ktos nie chce, niech po prostu mowi jak do kazdego doroslego czlowieka prosze pana. Panie nauczycielu jest nieznanym zwrotem w zwyczaju polskim i chyba by sie nie przyjelo.
Pomogła: 9 razy Wiek: 43 Dołączyła: 15 Mar 2007 Posty: 239 Piwa: 1/5 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-03-27, 17:39
Archdevil napisał/a:
Mnie to ani ziębi, ani parzy - częściej mi się zdarza tak mówić o nauczycielach nie zwracając się do nich bezpośrednio, a mówiąc o nich w trzeciej osobie.
Dlatego też nie rozumiem nieco:
Monika napisał/a:
Więc dlaczego wymagają żeby tak do siebie mówić???
bo pierwsze słyszę o takim procederze Myślę, że tak się mówi, bo tak się po prostu utarło... Chyba, że kiedyś 'wymierzano sprawiedliwość' osobom zwracającym się w inny niż ten sposób
No od nas tego wymagali niestety> już na pierwszym spotkaniu wychowawczyni kazała nam się tak zwracać do niej i reszty nauczycieli< co mnie zaskoczyło> a kiedy jedna z koleżanek z rozpędu (po przyzwyczajeniach z podstawówki) powiedziała "proszę pani" została pouczona< że ma tak więcej nie mówić
ale kto to w ogóle wymyślił< tak mnie zastanawia
Nie mam pojęcia kto to wymyslił,ale jak ja chodziłam do szkoły zawodowej, a później do technikum to zwracało sie do nauczycieli: panie profesorze.
Moje siostry starsze też tak mówiły, więc niewiem kiedy to się zaczęło i dlaczego. Tak po prostu było i tak trzeba było mówić.
_________________ Wszystko o czym marze jest albo nielegalne, albo nieetyczne, albo strasznie tuczące...
Mnie to w jakiś sposób nie odpowiadało i wydawało się niepoważne. Dlaczego tak się utarło... może żeby bardziej zaznaczyć kto jest nauczycielem i kto ustala reguły, a kto jest uczniem... wkażdym razie marny sposób. Na studiach jest w porządku tytułujesz prowadzącego wg. tytułu jaki zdobył i nie ma problemu...
Pomógł: 1 raz Wiek: 54 Dołączył: 15 Cze 2006 Posty: 503 Otrzymał 2 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-03-27, 19:30
Tak mówiło się 5 lat temu, 10 , 20 i 40 pewnie też. Zwyczajowo przyjęte - wiekszość nie zwraca na to uwagi.
Cytat:
No od nas tego wymagali niestety>
Nie spotkałem się z czymś takim - ani osobiście ani w rozmowach by ktoś oficjalnie tego wymagał.
Podobnie można zapytac dlaczego w aptece zwraca się Pani magister- a często mamy do czynienia z technikiem farmacji, dlaczego mówimy wysoka rado - w trakcie wypowiedzi np. na sesjach rady miejskiej.
Do lekarza też raczej powiemy Panie doktorze a nie Panie lekarzu
tytułowanie nauczycieli "profesorze" w szkole średniej to tylko rodzaj zwrotu grzecznościowego a nie tytuł naukowy,
widomo że w takiej szkole nie pracują prawdziwi profesorowie i doktorzy
Pomógł: 17 razy Dołączył: 08 Mar 2006 Posty: 1805 Skąd: okalew/wrocław
Wysłany: 2007-03-27, 20:59
to chyba podobnie gdy do lekarza zwracamy się "doktorze". Albo do aptekarki po studium farmaceutycznym klienci mówią "Pani magister".
Sądzę, że gdybym był nauczycielem wystarczyło by mi aby uczniowie zwracali się do mnie per "Pan". Nie rozumiem nauczycieli, którzy wymagają tytułowania się "profesorem". Może i buduje to autorytet nauczyciela (u ucznia) ale jak dla mnie to nadużycie.
Nie wiem skąd to się wzięło, ale zauważyłam, że w szkole każdy mówi jak chce wśród uczniów. To raczej nauczyciele nazywają siebie nawzajem pan/i profesor.
jedni może i mają tylko "magistra" a jednak naprawdę mają dużą wiedzę, potrafią ją przekazać i mają podejście do ucznia...
to tylko wskazuje że jest dobrym nauczycielem. Pamiętam w liceum nikt nam nie narzucil tego zwrotu, ale tak się mówiło. Myślę, że pomyłka w tytułowaniu na studiach bardziej ubodnie. Z tego co pamiętam 1 nauczyciel w LO nie ma (a przynajmniej nie miał) "mgr", ale nie pamiętam który.
Pomógł: 19 razy Wiek: 51 Dołączył: 24 Mar 2006 Posty: 1096 Piwa: 23/18 Skąd: Wieluń, now Łodź :(
Wysłany: 2007-03-28, 09:26
dla mnie taki tytuł w szkole to przejaw zwyklej tradycji, kanonu, który został przyjęty podejrzewam lata temu i nie został jeszcze zmieniony...
będąc w szkole nie odczuwałem tego jako ujmy na honorze czy straszliwego obowiązku który mnie dusi... po prostu zwykły termin, jak "panie doktorze" do lekarza jak już ktoś wcześniej zauważył...
co więcej, po latach jak spotykam swoich nauczycieli z LO to też zwracam sie do nich tym tytułem - w końcy zwyczaj to zwyczaj, nie??
a czy sama tradycja się zmieni - kto wie, panta rei nieprawdaż ??
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum