Wysłany: 2005-08-24, 06:56 Horror w Atenach! Niewykorzystana szansa Wisły!
Wisła Kraków przegrała w Atenach po dogrywce z Panathinaikosem 1:4 (1:3, 0:0) w rewanżowym meczu trzeciej rundy kwalifikacyjnej piłkarskiej Ligi Mistrzów.
Taki wynik oznacza awans greckiego zespołu do fazy grupowej LM, gdyż pierwszy mecz na własnym stadionie mistrzowie Polski wygrali 3:1.
Początek spotkania zdecydowanie należał do wiślaków. Uważna i agresywna gra w środku pola owocowała wieloma przechwytami i okazjami do kontrataków. Po trzech takich akcjach - w 6., 11. i 13. minucie - w dogodnych sytuacjach do zdobycia gola znalazł się Marek Zieńczuk, jednak za każdym razem zabrakło mu spokoju i precyzji.
W 26. minucie bramkarz Panathinaikosu Mario Galinovic w ostatniej chwili trącił piłkę, która po dośrodkowaniu Nigeryjczyka Kalu Uche zmierzała na głowę Pawła Brożka.
Przez pierwsze pół godziny podopieczni trenera Jerzego Engela niepodzielnie panowali na boisku, nie pozwalając rywalom zawiązać groźnych akcji i przedostać się pod bramkę Radosława Majdana.
Nieustający pressing musiał kosztować krakowian sporo sił i w ostatnich fragmentach pierwszej części gospodarze kilka razy niebezpiecznie zaatakowali.
W 32. minucie Marcin Baszczyński ubiegł w polu karnym Emmanuela Olisadebe, a po chwili piłkę po mocnym strzale Loukasa Vintry Majdan wybił na rzut rożny. Bramkarz Wisły zażegnał zagrożenie także w 35. minucie, kiedy uprzedził szarżującego Taeofanisa Gekasa, oraz 120 sekund później, broniąc strzał Holendra Nordina Wootera.
Tuż przed przerwą kolejną groźną akcję przeprowadziła polska drużyna, jednak po zagraniu Pawła Brożka w piłkę w polu karnym nie trafił Tomasz Frankowski.
Druga połowa rozpoczęła się podobnie jak pierwsza. W 48. minucie doskonałą okazję zmarnował Zieńczuk, który z dziesięciu metrów trafił w wybiegającego z bramki Mirko Galinovicia.
Ta niewykorzystana sytuacja mogła się zemścić już siedem minut później, kiedy sam na sam z Majdanem znalazł się Olisadebe. Jemu także zabrakło precyzji i piłka poszybował nad poprzeczką.
Napór gospodarzy przybrał jednak na sile, a obrońcy Wisły popełniali coraz więcej błędów. W 62. minucie po raz kolejny w tym sezonie mistrzowie Polski stracili gola po rzucie wolnym - reprezentant RPA Nasf Morris wyprzedził Marcina Baszczyńskiego i strzałem głową pokonał Majdana.
Trzy minuty później było już 2:0. Loukas Vintra mocno uderzył z rzutu wolnego, Majdan wybił piłkę w górę, a najszybciej dopadł do niej Emmanuel Olisadebe i głową skierował ją do siatki.
Wiślacy rzucili się do odrabiania strat, ale długo nie potrafili zagrozić bramce wicemistrzów Grecji. Dopiero w 78. minucie po pierwszym w meczu rzucie rożnym mistrzów Polski piłkę przed polem karnym przejął Radosław Sobolewski i przepięknym strzałem lewą nogę zdobył gola, który mógł zadecydować o awansie do fazy grupowej LM.
Awans był na wyciągnięcie ręki, jednak w 87. minucie w wydawałoby się niegroźnej sytuacji na przebój zdecydował się Dimitris Papadopoulos, strzelił sprzed pola karnego, a piłka odbita od nogi interweniującego Arkadiusza Głowackiego przeleciała nad Radosławem Majdanem i wpadła do bramki.
Taki wynik oznaczał dogrywkę, do której krakowianie przystąpili w osłabieniu. W 89. minucie po drugiej żółtej, a w konsekwencji czerwonej kartce boisko musiał opuścić Sobolewski.
W dogrywce mistrzowie Polski cofnęli się do głębokiej defensywy i za wszelką cenę starali się przetrwać 30 minut, by o awansie zadecydowały rzuty karne. Ataki miejscowych udało się powstrzymywać do 114. minuty. Wówczas po rzucie rożnym Ilias Kotsios strzałem głową po raz czwarty pokonał Radosława Majdana. Do końca gry gospodarze kontrolowali przebieg wydarzeń, a zmęczeni wiślacy nie mieli sił, by zaatakować i po raz czwarty nie udało im się awansować do Champions League.
Ehhh... Trudno. Nie można nikogo winić za to. Taki jest sport i trzeba się z tym pogodzić... Chociaż na pewno każdy by się cieszył gdyby stało się inaczej.
Może następnym razem
MaRtUsIcAaA, winic ?? Chyba nie masz pojecia o polskiej pilce noznej. Ciezko nazwac polska pilke sportem. A tak BTW handel ludzmi jest zabroniony i surowo karany a pilkarzy sie sprzedaje ?
MaRtUsIcAaA, winic ?? Chyba nie masz pojecia o polskiej pilce noznej.
Tak tak Ferbik. WINIĆ. Każdy grał na swoje możliwości a że bramkarz Majdan popełnił błąd, który stał się niewybaczalny w skutkach to chyba była wina stresu i się chłopak pogubił.
Ferbik napisał/a:
Ciezko nazwac polska pilke sportem.
Nie przesadzajmy... Może to nie jest piłka na poziomie np. angielskim ale jednak jest
Ferbik, mniejsza, nie będę się z Tobą przekomarzać, kto ma rację bo i tak mi nie dasz spokoju
A tak BTW to sędzia był chyba ślepy, głupi lub nienormalny!! Baran rzucał kartkami jakby był niespełna rozumu... I to ANGLIK!!
1. Dlaczego nie uznał bramki Penksy?
2. O ile dobrze widziałam to bramka Olisadebe powinna być nieuznana, ponieważ na moje oko był spalony.
3. Sobolewski dostał niesłusznie pierwszą zółtą kartkę.
4. Consensiao powinien dostać czerwoną!
5. I karny dla Penksy!!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum