Więcej niż 1/3, powiedziałbym że nawet połowa. Zdrowotna składka, ZUS, podatek i to co płaci przedsiębiorca... Ale nas okradają nieźle już od kilkunastu lat i jakoś nikt w tej sprawie nic nie robi...
Więcej niż 1/3, powiedziałbym że nawet połowa. Zdrowotna składka, ZUS, podatek i to co płaci przedsiębiorca... Ale nas okradają nieźle już od kilkunastu lat i jakoś nikt w tej sprawie nic nie robi...
Tak jest wszedzie - podatki sa na całym świecie. Z czegos przecież musi sie utrzymywac "państwo".
Gregg Sparrow [Usunięty]
Wysłany: 2007-05-02, 05:05
Słowo Polskie Gazeta Wrocławska napisał/a:
Choć LG Electronics zapewniało, że nie będzie wyciągać konsekwencji wobec pracowników, którzy w piątek domagali się lepszych warunków zatrudnienia, już w poniedziałek pierwsi buntownicy dostali wypowiedzenia.
- Nie odpuszczę. Będę domagał się odszkodowania za to, jak mnie potraktowali. W środę składam w sądzie pozew przeciw Koreańczykom - denerwuje się Daniel Góral. W poniedziałkowe popołudnie stracił etat w LG Electronics, koreańskiej fabryce produkującej w Biskupicach Podgórnych lodówki i telewizory. - Wiem, że w podobnej sytuacji jest jeszcze kilka osób. Ale to pewnie dopiero początek. Podejrzewam, że za kilka dni pracę stracą kolejni - dodaje.
Góral obsługiwał w LG wózki widłowe. Nie ma wątpliwości, że zwolnienie to efekt piątkowego buntu w fabryce. Był jednym z tych, którzy protestowali przeciw warunkom pracy panującym w zakładzie. Po ośmiu godzinach prawie 150 osób wyszło z fabryki i odmówiło pracy w nadgodzinach. Szeregowi pracownicy skarżyli się, że muszą pracować po 10 godzin dziennie, a zarabiają ledwie tysiąc złotych. - Nie tylko o pieniądze tu chodzi, ale też o zwykły szacunek dla człowieka. Wiele razy byliśmy poniżani. Traktowali nas jak niewolników - zżyma się Góral. Protestujący domagali się też odzieży ochronnej. Prosili o więcej przerw w pracy. Narzekali, że nawet kilka razy dziennie karetki pogotowia wywożą z ich zakładu mdlejących pracowników.
Szefowie LG Electronics nie chcą rozmawiać z dziennikarzami. W poniedziałek firma wydała tylko oficjalny komunikat. - Pracownicy są dla nas najważniejsi, ponieważ to oni tworzą tę firmę. Dlatego też bardzo zależy nam na wyjaśnieniu wszelkich nieporozumień i jak najlepszym dialogu - napisał Jan Przystasz, dyrektor ds. zasobów ludzkich w LG Electronics.
- To jakiś absurd. Tak naprawdę firma robi coś zupełnie innego - komentuje Monika Struś. W fabryce była operatorką wózków czyszczących. W poniedziałek po pracy została dyscyplinarnie zwolniona. - Za to, że w piątek opuściłam przed czasem stanowisko pracy - tłumaczy. Też zamierza spotkać się z Koreańczykami w sądzie.
Protestujących przygarnęła Solidarność. - W piątek zapisało się do nas 130 pracowników tej firmy. Powiadomiliśmy już o tym zarząd spółki. Przyjął to do wiadomości i obiecał, że będzie rozmawiał ze związkowcami. Jeszcze w poniedziałek rano zapewniał, że wobec protestujących pracowników nie będą wyciągane żadne konsekwencje - podkreśla Kazimierz Kimso z Zarządu Regionu NSZZ Solidarność. Nie wiadomo jeszcze, jak Związek zareaguje na zwolnienia w spółce. Na środę zaplanowano rozmowy w tej sprawie - podaje "SPGW".
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum