...śmiesz mówić coś złęgo na pana profesora Geremka...
No tak będę siedział za obrazę uczuć religijnych Colliny...
Collina napisał/a:
Poszedłem sprawdzić do pokoju obok - jest tam moja mama i ciocia i wyglądają normalnie, nic zmiażdżonego nie mają...
Collina PODZIWIAM cię, że zmysłem wzroku potrafisz wykluczyć "zmiażdżenie umysłu".
Collina napisał/a:
Jak śmiesz Ty, który nic naprawdę w życiu nie osiągnąłeś czym mógłbys się pochwalić
Collina napisał/a:
To tacy niedokstałceni amatorzy nauki jak Ty
Collina dziękuję, dziękuję Ty to potrafisz chwalić człowieka!!!
Swoją drogą rozbawiłeś mnie bardzo. A myślę, że midanie domyśli się dlaczego...
Pozdrawiam i dziękuję za poprawienie humoru.
[ Dodano: 2007-05-07, 15:52 ]
Cytat:
Trwa zainicjowana w Stanach Zjednoczonych międzynarodowa kampania wsparcia dla Polski w związku z wrogą wobec naszego kraju rezolucją Parlamentu Europejskiego w sprawie tzw. homofobii. Katolicki Instytut Praw Człowieka i Rodziny z USA zamierza w czwartek przekazać polskim władzom petycję zaadresowaną do przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Hansa-Gerta Pötteringa "Homoseksualne ręce precz od Polski", pod którą podpisało się już dziesięć tysięcy osób z całego świata. Podczas kampanii na rzecz przystąpienia Polski do Unii Europejskiej zapewniano nas, że sprawy moralności i wychowania będą leżały w wyłącznej kompetencji polskich władz. Dziś kolejne posunięcia wspólnotowych instytucji dobitnie pokazują, że tylnymi drzwiami usiłuje się narzucić nam zarówno permisywną moralność, jak i jedną wizję europejskiej historii. Wsparcie dla Polski w obliczu coraz silniejszych ataków ze strony instytucji europejskich przychodzi dziś zza oceanu.
Pod petycją wystosowaną przez amerykański Katolicki Instytut Praw Człowieka i Rodziny (CFHRI) podpisali się ludzie z całego świata, ze Stanów Zjednoczonych, z Ameryki Łacińskiej, Afryki, Azji i oczywiście z Europy. - Polska jest kluczowym czynnikiem zmiany skrajnie liberalnego w sprawach obyczajowych kursu UE. To nie jest wewnętrzna sprawa Unii. To szkodzi tradycyjnemu rozumieniu ludzkiej seksualności na całym świecie. Więc pokazujemy, że macie przyjaciół na całym świecie - powiedział w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" Austin Ruse, prezes CFHRI.
- To stary trik lewicy: wmówić konserwatystom, że są izolowani. Dlatego chcę wam powiedzieć - Polska nie jest izolowana i powinna pozostać silna w tych sprawach - dodał Ruse. Zdaniem europosła Konrada Szymańskiego (PiS) z frakcji Unia na Rzecz Europy Narodów (UnrEN), inicjatywa CFHRI to kolejny krok w mobilizowaniu sił, które stoją na stanowisku tradycyjnej moralności. - To bardzo ważne, ponieważ nasi oponenci od dawna działają w ten sposób: przez sieci organizacji pozarządowych. Natomiast po naszej stronie bardzo często te działania ograniczają się do perspektywy narodowej, co jest błędem, ponieważ dziś decyzje w tych sprawach są podejmowane nie tylko na poziomie europejskim, ale także w ONZ - zauważa Szymański. Eurodeputowany Bogusław Rogalski (UnrEN) wskazuje, że PE jest obecnie zakładnikiem lobby homoseksualnego. - Gdy wskaże ono choćby cień podejrzenia, rozpoczyna się polowanie na czarownice, czyli na takie państwa jak Polska - stwierdza Rogalski. W ostatnich tygodniach nasz kraj stał się obiektem zmasowanej międzynarodowej kampanii skierowanej przeciw fundamentalnym dla zdrowego społeczeństwa wartościom. Rezolucja PE w sprawie homofobii, wyroki Trybunału w Strasburgu w sprawie Alicji Tysiąc i zakazu parady równości ulicami Warszawy - to najważniejsze jej przejawy. Zaledwie w sobotę Konferencja Ministrów Edukacji Rady Europy próbowała przeforsować zgodę krajów członkowskich na stworzenie jednego wspólnego podręcznika historii, w którym brakuje m.in. informacji, że II wojna światowa rozpoczęła się agresją Niemiec na Polskę. Na takie rozwiązanie nie zgodziła się Polska.
Polska nie poparła deklaracji Konferencji, gdzie m.in. zaleca się prowadzenie edukacji w duchu tzw. multikulturalizmu (wszystkie propozycje kulturowo-cywilizacyjne są tak samo dobre), jak i redukowania religii do nieistotnego zjawiska społecznego. - Nie możemy zgodzić się na rozszerzanie działań Rady Europy na tematy, które do tej pory były wewnętrzną sprawą krajów należących do niej. Nie możemy się zgodzić na mieszanie się w sprawy nauczania historii i religii - stwierdził obecny na sesji minister edukacji narodowej Roman Giertych. Jego zdaniem, jeśli zgodzimy się na wizję historii, jaka została przedstawiona w tym podręczniku, to konsekwencje tego możemy ponosić przez wiele lat.
Jak widać, petycja amerykańskiego instytutu pojawia się w chwili, kiedy Polska staje się obiektem natarczywych prób ograniczania naszej suwerenności w obszarze wychowania i moralności. - Europoseł z Polski bardzo dziękuje za to, że w USA doczekaliśmy się też wsparcia działań, które w przyszłości zabezpieczą nasze rodziny, dzieci przed nachalnym promowaniem homoseksualizmu w szkołach - wskazuje poseł Bogusław Rogalski. Poseł Konrad Szymański sądzi, że nawet lepiej się stało, iż homoseksualne lobby podjęło swe działania przeciw Polsce już teraz - Ta rezolucja pokazuje, co mogłoby się stać, gdyby UE poszerzyła swoje kompetencje w tych delikatnych dziedzinach obyczajowych. To najsilniejszy argument w ręku tych, którzy się sprzeciwiają poszerzeniu kompetencji UE - dodaje poseł.
Wszystkie wysiłki europejskiej lewicy noszą znamiona swoistej "świętej wojny", która polega na tym, że tam, gdzie funkcjonują zasady "oświecone", sytuacja ma nie ulegać zmianie (lub być utrwalana), zaś społeczności wyznające tradycyjne zasady muszą się zgadzać na narzucane z zewnątrz "postępowe standardy". To niemal powielenie schematu znanego z islamu, gdzie świat dzieli się na "kraj islamu" i "kraj walki" - czyli resztę świata, gdzie religia Mahometa nie jest (jeszcze) panująca. Pokój w tej wizji może być tylko tam, gdzie panuje islam. W "kraju walki" działają bojownicy dżihadu. Tak samo Polska staje się celem "dżihadystów cywilizacji śmierci".
Krzysztof Jasiński
Ażeby Cię Collina nie zawieść cytuję "Nasz Dziennik"
...powinieneś iść siedziec za propagowanie faszyzmu...
Grzegorz Nowak (W) to dla Ciebie ten rodzynek...
Tak jak ja nie wsadzę zboczeńca, tak Collina nie wsadzi mnie, a pogadać to sobie może...
To przecież tylko jego emocje... Chyba, że jednak masz inne zdanie i w tym wypadku poprzesz Collinę...
Pomógł: 10 razy Wiek: 43 Dołączył: 21 Lip 2005 Posty: 1397 Otrzymał 5 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-05-07, 17:42
Collina napisał/a:
Zygmunt Stary napisał/a:
A towarzysz (eks) Geremek skutecznie pluje na Polskę.
miałem się powstrzymać, ale nie mogę.
Zygmuncie! Jak śmiesz Ty, który nic naprawdę w życiu nie osiągnąłeś czym mógłbys się pochwalić (no może opróćz tego, że jestes wyznawcą sekty rydzyka) śmiesz mówić coś złęgo na pana profesora Geremka? Człowiek Twojego pokroju nie jest w stanie nawet mu butów wyczyścić! To tacy niedokstałceni amatorzy nauki jak Ty zakłąmują historię, podważają zasługi takich ludzi jak śp. Jacek Kuroń czy Lech Wałęsa, bo Ci mają odwagę powiedzieć "durnia mamy za prezydenta" gdy ten ośmiesza Polskę na arenie międzynarodowej. Bredzisz o jakiś zakłamaniach, "kijach i marchewkach",
Może Zygmunt ma dość radykalne poglądy, ale to TY przesadziłeś IMO.
midanle [Usunięty]
Wysłany: 2007-05-07, 20:05
Zygmunt Stary napisał/a:
O jakze bardzo liczono się z tym narodem, że trzeba było w 1995 r zmieniać ustawę o referendum, żeby "na siłę" tę konstytucję w 1997r. wprowadzić. Dla konstytucji przestała obowiązywać klauzula 50% frekwencji wyborczej.
Skoro sugerujesz, że referendum jest niereprezentatywne, to proponuję wniesienie zmian. Załóż sobie stowarzyszenie prawodawców polskich i zmieniaj polskie ustawy. Mam już jedną koncepcję. Znieś akcyzę na paliwo.
Zygmunt Stary napisał/a:
Prawo stanowione, na którym opiera się konstytucja opiera się na... prawie stanowionym.
Konstytucja nie opiera się na prawie stanowionym! Konstytucja się na niczym nie opiera, wszystko opiera się na konstytucji! Bredzisz i herezje piszesz.
Zygmunt Stary napisał/a:
Jeżeli zatem za pomocą technik manipulacyjnych, bez mówienia narodowi prawdy, bez przedstawiania argumentów drugiej strony, bez rzeczowej dyskusji, a tak było przed referendum "aneksyjnym" do Unii Europejskiej doprowadzi się do tego że naród, któremu "zmiażdżono umysły" wykona posłusznie decyzję rządzących, wówczas jest OK, w przeciwnym wypadku, jak w przypadku eurokonstytucji metodą "kija i marchewki" wytłumaczy mu się, że jest w błędzie. A takie naciski były wyraźnie widoczne podczas ostatniej konferencji Prezydentów państw unii europejskiej w Rydze. Włazidupstwo Kwaśniewskiego zostało jednak powstrzymane. Kaczyński bronił interesów Polski. Jednak niewiele może uczynić. Zideologizowany Trybunał 'ewropejskowo sojuza" skutecznie rzuca nam kłody pod nogi. A towarzysz (eks) Geremek skutecznie pluje na Polskę.
Mówisz od rzeczy, zamiast podawać konkretne argumenty dot. Konstytucji RP. Filozofię zostaw dla siebie i poproszę o używanie przyzwoitego słownictwa. Ja na gadanie od rzeczy nie mam niestety czasu, wiesz?
Zygmunt Stary napisał/a:
Dla waszej demokracji oby tak! A tak, to pod który paragraf wasz "ewropejskij sojuz" mnie podciągnie? Pod szowinizm, rasizm, czy ksenofobię. Kiedy "wasze" "eurozomo" wejdzie do mojego domu? Mam nadzieję, że jeszcze raz wygramy, a w międzyczasie się wasz "eurokołchoz' rozleci.
Która moja wiadomość nawiązuje do Eurokonstytucji, Unii Europejskiej? Wyciągasz pochopne wnioski odnosząc się do mojej wypowiedzi.
Przepraszam wszystkich za ton swojej wypowiedzi, ale nieodpowiedzialność i brak szacunku do innych,szacunku do prawa, nieznajomość prawa, tradycji i Polski, jej poszanowania i poszanowania historii, występujący u człowieka określającego się jako Zygmunt Stary, doprowadziła mnie do wniosku, że jednak nie warto z tą jednostką w ogóle rozmawiać. Prosiłem o argumenty, argumetów brak. Argumentów dotyczącej Konstytucji RP. I na tym bym zakończył polemikę z Tobą Zygmunt Stary, nie widzę sensu, skoro robisz sobie ze wszystkich jaja. Odnosząc się do zadanych pytań z ignorancją. A liczyłem na ciekawą dyskusję...
Przepraszam wszystkich za ton swojej wypowiedzi, ale nieodpowiedzialność i brak szacunku do innych,szacunku do prawa, nieznajomość prawa, tradycji i Polski, jej poszanowania i poszanowania historii, występujący u człowieka określającego się jako Zygmunt Stary, doprowadziła mnie do wniosku, że jednak nie warto z tą jednostką w ogóle rozmawiać. Prosiłem o argumenty, argumetów brak. Argumentów dotyczącej Konstytucji RP.
midanie:
Po pierwsze to nie jest temat poświęcony konstytucji, ale skoro jest takie zapotrzebowanie, bo i Collina i Tomek..., to po kolei:
PREAMBUŁA
Cytat:
...odzyskawszy w 1989 roku możliwość suwerennego i demokratycznego stanowienia o Jej losie,my, Naród Polski - wszyscy obywatele Rzeczypospolitej...
1989 to czas dogadywania się przy okrągłym stole i Magdalence między ludźmi wyznaczonymi przez Kiszczaka, głównie lewicę laicką Kuronia, Michnika, a okupantami,
których mocodawcami było Biuro Polityczne KC PZPR.
Przyjęto w 1985r prośbę Kuronia przekazaną Lesiakowi - wyeliminowania opozycji narodowej, okupanci dogadali się z lewicą laicką i ta ostatnia obiecując im "miękkie lądowanie" i wywołanie entuzjazmu narodowego przejęła władzę, była to grupa byłych działaczy stalinowskich, która później walczyła z komunizmem Lenina, ale o Polskę budowaną bardziej o prawidła komunisty Gramsi'ego.
Dlatego w 1989r przy okrągłym stole nie decydował naród, tylko wojskowe służby bezpieczeństwa.
Również to nie ...Naród Polski - wszyscy obywatele Rzeczypospolitej... głosowali za tą konstytucją, tylko mniej niż jedna trzecia Polaków.
Dwa pierwsze zdania dwa kłamstwa.
Cytat:
zarówno wierzący w Boga
będącego źródłem prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna,
jak i nie podzielający tej wiary,
a te uniwersalne wartości wywodzący z innych źródeł,
...prawda, sprawiedliwość, dobro i piękno... wywodzące się z innych źródeł.
Czymże zatem jest prawda? Jeżeli jest to zgodność z rzeczywistością, to albo w tej rzeczywistości jest Bóg i wszyscy, którzy sądzą inaczej są w opozycji do prawdy, albo nie ma Boga i wówczas pisanie że Bóg jest źródłem prawdy jest bez sensu.
Podobnie zresztą jest z dobrem...
W sprawach ZASADNICZYCH zgodzono się na kompromis, moim zdaniem szkodliwy dla Polski i określający kształt III Rzeczypospolitej.
Zatem ta konstytucja już w preambule tworzy miszmasz, którego jest bez liku w eurokonstytucji. Stąd tu i tam rozwlekłość i niejednoznaczność.
Moim zdaniem tylko powtórzenie preambuły z konstytucji 3 maja
W imię Boga, w Trójcy Świętej jedynego. byłoby:
1. Uwzględnieniem historycznej ciągłości
2. Uznaniem, że religia katolicka, która od zawsze była i jest obecna w sprawach państwowych i narodowych jest i będzie gwarantem suwerenności Polski.
3. Niewierzących i innowierców nigdy w Polsce nie brakowało, a mimo deklarowanej ideowej jedności Polaków wokół wartości katolickich, zawsze mieli oni prawo do zachowania swojej odrębności.
Kompromis ideowy był politycznym kapitulanctwem narodu wobec swej historii
Cytat:
...wdzięczni naszym przodkom za ich pracę, za walkę o niepodległość okupioną ogromnymi ofiarami, za kulturę zakorzenioną w chrześcijańskim dziedzictwie Narodu
i ogólnoludzkich wartościach...
Czy chrześcijańskie dziedzictwo Narodu pozostaje w opozycji do ogólnoludzkich wartości, lub w oderwaniu od nich?
Z konstytucji wynika, że tak, skoro jest spójnik i.
Mnie to obraża!
Cytat:
nawiązując do najlepszych tradycji Pierwszej i Drugiej Rzeczypospolitej
chyba do księstwa warszawskiego i królestwa polskiego...
Cytat:
...zobowiązani, by przekazać przyszłym pokoleniom wszystko, co cenne z ponad tysiącletniego dorobku...
ciekawe, kto ma decydować o tym co jest cenne, a co nie Trybunał UE?
Cytat:
jako prawa podstawowe dla państwa
oparte na poszanowaniu wolności i sprawiedliwości, współdziałaniu władz, dialogu społecznym oraz na zasadzie pomocniczości umacniającej uprawnienia obywateli i ich wspólnot.
I tu midanie się mylisz - jest tu pewien katalog praw podstawowych, tyle że oczywiście nie kompletny brakuje tu prawa naturalnego, godności i życia od poczęcia do naturalnej śmierci, a nie przyrodzonej... szacunku dla człowieka, rodziny i religii w szczególności religii katolickiej, z którą Polska była związana zawsze.
To tyle na początek.
midanle [Usunięty]
Wysłany: 2007-05-07, 22:33
Zygmunt Stary napisał/a:
Po pierwsze to nie jest temat poświęcony konstytucji, ale skoro jest takie zapotrzebowanie, bo i Collina i Tomek..., to po kolei
jak widzisz, jest, więc jeżeli Ty jesteś za, Collina jest za, Tomek jest za, a i reszta forumowiczów nie ma nic przeciwko, przy czym Administratorzy i Moderatorzy są za to moglibyśmy przenieść to do nowego wątku. Przynajmniej taka jest moja propozycja.
Trochę mam mało czasu, więc zacznę również ogólnikowo. W szczegóły zagłębię się w wolnej chwili.
Zygmunt Stary napisał/a:
Dlatego w 1989r przy okrągłym stole nie decydował naród, tylko wojskowe służby bezpieczeństwa.
Również to nie ...Naród Polski - wszyscy obywatele Rzeczypospolitej... głosowali za tą konstytucją, tylko mniej niż jedna trzecia Polaków.
Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której na początku demokracji Naród miałby decydować o tworzeniu Konstytucji. Na szybko, przypomnijmy sobie chociażby wybory prezydenckie w 1990 Pierwsza tura:
39,96% Lech Wałęsa, co było jak dla mnie oczywiste, ale nie zapominajmy 23,10% Stanisław Tymiński. Druga tura odpowiednio 74,25% oraz 25,75%. Co z tego wynika? Przede wszystkim fascynacja i demokracją i idącą za tym wolnością. Pamiętasz fascynację Polaków Tymińskim, człowieka "spoza"? Wydaje mi się, że społeczeństwo zniewolone przez 50 lat mogłoby doprowadzić do tego, że opracowana przez je Konstytucja mogłaby stanowić poważne naruszenie podstawowych praw. Zbyt pochopne zachłyśnięcie wolnością wg. mnie. Co do głosowania, to był wbór Rodaków, że nie wzięli w nim udziału.
Zygmunt Stary napisał/a:
W sprawach ZASADNICZYCH zgodzono się na kompromis, moim zdaniem szkodliwy dla Polski i określający kształt III Rzeczypospolitej. Zatem ta konstytucja już w preambule tworzy miszmasz, którego jest bez liku w eurokonstytucji. Stąd tu i tam rozwlekłość i niejednoznaczność.
Moim zdaniem tylko powtórzenie preambuły z konstytucji 3 maja
W imię Boga, w Trójcy Świętej jedynego. byłoby:
1. Uwzględnieniem historycznej ciągłości
2. Uznaniem, że religia katolicka, która od zawsze była i jest obecna w sprawach państwowych i narodowych jest i będzie gwarantem suwerenności Polski.
3. Niewierzących i innowierców nigdy w Polsce nie brakowało, a mimo deklarowanej ideowej jedności Polaków wokół wartości katolickich, zawsze mieli oni prawo do zachowania swojej odrębności.
Kompromis ideowy był politycznym kapitulanctwem narodu wobec swej historii
Moim zdaniem nie możemy mówić tylko i wyłącznie o religi katolickiej na ziemiach polskich. Co prawda mamy z chrześcijaństwem do czynienia od ponad 1000 lat, ale nie zapominaj, że również od ponad 600 lat mamy do czynienia z muzłumanami, którzy walczyli o Naszą Polskę już za czasów Pierwszej, jak i również Drugiej Rzeczypospolitej. Ich działania obroności Ojczyzny Polski sięgały znacznie dawniej. Chciałbym przedstawić słowa, które wypowiedzieli podczas podczas najazdu islamistów z Krymu w 1508 roku.
Cytat:
Ani Bóg, ani Prorok nie każą wam rabować, a nam być niewdzięcznymi, my was mamy za rabusiów, a naszą szablą was pokonując, zabijamy hultajów, a nie braci naszych
Pod tym względem wyrażenie Boga w postaci Trójcy Świętej zdecydowanie naruszałoby pojęcie słowa Bóg właśnie przez muzłumański Kościół. Co prawda żyli Oni w zdecydowanej mniejszości, lecz walczyli o Polskę będąc Naszymi Braćmi. Wiara muzłumańska (mam na myśli tą zakorzenioną przez wieki, ale też również przybyszów czasów współczesnych) jest obecna w Polsce, dlatego też nie nawiązywałbym do Słów Boga w postaci Trójcy Świętej i przez to uznaję obecność w takiej postaci, jakiej jest za słuszną.
Przy okazji, skoro nawiązałeś do Konstytucji 3 maja. To Ona dała dopiero swobodę praw muzłumanom na ziemiach Rzeczypospolitej, mimo owczesnej Preabuły. Społeczność ta dość szybko się zasymilowała nie zapominając jednak o swoim Bogu. Nie zapominaj o innych wyznaniach, także od wieków obecnych na terenie naszych ziem.
Zygmunt Stary napisał/a:
Czy chrześcijańskie dziedzictwo Narodu pozostaje w opozycji do ogólnoludzkich wartości, lub w oderwaniu od nich?
Z konstytucji wynika, że tak, skoro jest spójnik i.
Mnie to obraża!
Mnie nie, część wyjaśniej powyżej.
Zygmunt Stary napisał/a:
chyba do księstwa warszawskiego i królestwa polskiego
Kwestia spojrzenia, ale po części jestem zgodny.
Zygmunt Stary napisał/a:
Cytat:
...zobowiązani, by przekazać przyszłym pokoleniom wszystko, co cenne z ponad tysiącletniego dorobku...
ciekawe, kto ma decydować o tym co jest cenne, a co nie Trybunał UE?
My Naród Polski, cytuj całość...
Zygmunt Stary napisał/a:
I tu midanie się mylisz - jest tu pewien katalog praw podstawowych, tyle że oczywiście nie kompletny brakuje tu prawa naturalnego, godności i życia od poczęcia do naturalnej śmierci, a nie przyrodzonej... szacunku dla człowieka, rodziny i religii w szczególności religii katolickiej, z którą Polska była związana zawsze.
Nie będzie zapisów dotyczących prawa naturalnego. Spójrz trochę z perpektywy tradycji (głównie rzymskich) tworzenia prawa.
Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której na początku demokracji Naród miałby decydować o tworzeniu Konstytucji.
Cytat:
W imię Boga Wszechmogącego!
My, Naród Polski, dziękując Opatrzności za wyzwolenie nas z półtora wiekowej niewoli, wspominając z wdzięcznością męstwo i wytrwałość ofiarnej walki pokoleń, które najlepsze wysiłki swoje sprawie niepodległości bez przerwy poświęcały, nawiązując do świetnej tradycji wiekopomnej Konstytucji 3-go Maja, dobro całej, zjednoczonej i niepodległej Matki-Ojczyzny mając na oku, a pragnąc jej byt niepodległy, potęgę i bezpieczeństwo oraz ład społeczny utwierdzić na wiekuistych zasadach prawa i wolności, pragnąc zarazem zapewnić rozwój wszystkich jej sił moralnych i materialnych dla dobra całej odradzającej się ludzkości, wszystkim obywatelom Rzeczypospolitej równość, a pracy poszanowanie, należne prawa i szczególną opiekę Państwa zabezpieczyć - tę oto Ustawę Konstytucyjną na Sejmie Ustawodawczym Rzeczypospolitej Polskiej uchwalamy i stanowimy.
Zaledwie 4 lata po półtorawiekowej niewoli wystarczyły do do uchwalenia pierwszej konstytucji II Rzeczypospolitej
To nie był początek demokracji. Polska miała silne demokratyczne tradycje.
Nie chciano się jednak do nich odwołać. Już wówczas kombinowano, jak "zbić jajko i mieć jajko", jak zastąpić jedną formę zniewolenia narodu polskiego, inną formą.
Jak zastąpić jedną utopię drugą.
Świadczy o tym
Cytat:
Art. 5.
Rzeczpospolita Polska strzeże niepodległości i nienaruszalności swojego terytorium, zapewnia wolności i prawa człowieka i obywatela oraz bezpieczeństwo obywateli, strzeże dziedzictwa narodowego oraz zapewnia ochronę środowiska, kierując się zasadą zrównoważonego rozwoju.
Wprowadzenie doktryny ekonomicznej obcej i obco brzmiącej zasada zrównoważonego rozwoju jest nieadekwatne do etapu rozwoju, na którym znajduje się Polska. Urbanizacja jest na nieporównywalnie niższym poziomie. Rozwój najlepiej dokonuje się, kiedy nie jest "na siłę równoważony". To tak jakbyśmy powiedzieli do sportowca: wygraj synku, ale się nie przemęczaj.
To właśnie wysoki gradient niezrównoważenia jest motorem postępu.
Co jednak może być za postęp, przy tej zasadzie, kiedy to OBCY decydują, żeby jednych drzew nie wycinać przy tworzeniu konkretnych rozwiązań komunikacyjnych, a innych nie sadzić! A ta właśnie konstytucja poprzez zideologizowanie prawa umożliwiła takie postępowanie OBCYCH. Jak mam więc jej nie traktować jak świstek papieru?
midanle napisał/a:
Wydaje mi się, że społeczeństwo zniewolone przez 50 lat mogłoby doprowadzić do tego, że opracowana przez je Konstytucja mogłaby stanowić poważne naruszenie podstawowych praw.
Nie wiem z jakiego społeczeństwa Ty się wywodzisz, ale dla mnie Polska zdała egzamin w 1980r. i to nie nadmiar demokracji, ale jej niedostatek zadecydował o kształcie III Rzeczypospolitej. I tak naprawdę to "mędrcy" i "znawcy Sztuki Królewskiej" przynoszą Polsce całe zło. Casus Tymińskiego i Leppera to tylko zgnilizna, która przeżarła tkankę utrzymującą niewolę komunizmu, to tylko ta zniewolona część Polaków, która zaakceptowała i umoczyła się w komunistycznym grajdole, ale zdrowa część narodu była zdolna w 1980r. wziąć odpowiedzialność za Polskę.
W 1989 niezdrowy kompromis z okupantami był równym zagrożeniem dla Polski co komunizm i faktycznie doprowadził do wyniszczenia od 1989r.do 2005r. większego, niż 20 lat komunizmu.
midanle napisał/a:
...nie zapominaj, że również od ponad 600 lat mamy do czynienia z muzłumanami, którzy walczyli o Naszą Polskę już za czasów Pierwszej, jak i również Drugiej Rzeczypospolitej. ...
Czy to może muzułmanie byli przeciwni odwołaniu wprost do Boga w konstytucji RP, czy to może to ich uczucia raziło?
Cytat:
Odwołanie się do Boga wyraża nie tylko stosunek wspólnoty do religii, ale jest także przypomnieniem, że ani człowiekowi, ani demokratycznej większości, nie przysługuje absolutna władza nad jakimkolwiek innym człowiekiem.
Czy chrześcijańskie dziedzictwo Narodu pozostaje w opozycji do ogólnoludzkich wartości, lub w oderwaniu od nich?
Nie przekonuję mnie dotychczasowe Twoje wyjaśnienia, a faktycznie nie odniosłeś się do mojego pytania.
midanle napisał/a:
Nie będzie zapisów dotyczących prawa naturalnego. Spójrz trochę z perpektywy tradycji (głównie rzymskich) tworzenia prawa.
Wyżej skomentowałem już art.5, z jakich tradycji on wynika?
Na prawo rzymskie powołujemy się, gdy nam nie szkodzi, a na ideologię, gdy nam tak pasuje.
Cytat:
a pragnąc jej byt niepodległy, potęgę i bezpieczeństwo oraz ład społeczny utwierdzić na wiekuistych zasadach prawa i wolności
Konstytucja z 1921r.
Jest pośrednie odwołanie do zasad wiekuistych? jest i komu to przeszkadzało?
Tradycja rzymska w moim rozumieniu winna uszanować wcześniej stanowione prawo.
Pozdrawiam
Pomógł: 1 raz Dołączył: 17 Lis 2006 Posty: 407 Skąd: z każdego miejsca
Wysłany: 2007-05-08, 06:51
Zygmunt Stary napisał/a:
midanle napisał/a:
Wydaje mi się, że społeczeństwo zniewolone przez 50 lat mogłoby doprowadzić do tego, że opracowana przez je Konstytucja mogłaby stanowić poważne naruszenie podstawowych praw.
Nie wiem z jakiego społeczeństwa Ty się wywodzisz, ale dla mnie Polska zdała egzamin w 1980r. i to nie nadmiar demokracji, ale jej niedostatek zadecydował o kształcie III Rzeczypospolitej.
W pełni zgadzam się z Midanle. Wtedy nie było czasu, ani zdrowego rozsądku na to by zastanowić się i zgodnie z prawem styworzyc odpowiednie zapisy prawne.
Nawet teraz pseudoprofesorowie i amatorzy prawa piszą takie ustawy, że w większości ich legalność kwestionuje Trybunał Konstytucyjny. Więc wtedy, kiedy to Polska odzyskała suwerenność powastało by wiele więcej bubli prawnych, które to dopiero teraz byłyby zagrożeniem dla obecnych czasów.
Ostatnio zmieniony przez Collina 2007-05-08, 07:36, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 10 razy Wiek: 43 Dołączył: 21 Lip 2005 Posty: 1397 Otrzymał 5 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-05-08, 07:24
Zygmunt Stary: a co takiego wydarzyło się w tym 1980 roku, co daje przykład na to, że ludzie mogliby wtedy ukształtować konstytucję?
Fala strajków robotniczych? Aż boję się myśleć o kształcie konstytucji, gdyby była konstruowana przez tych ludzi. Jak myślisz - co byłoby wtedy z zasadą zrównoważonego rozwoju?
Krytykujesz to co stało sie w 1989 roku i wszelkie tego następstwa, zapytam co sam zrobiłeś by zniknęło PRL ??
Nie jestem z tych, co chwalą się swoimi osiągnięciami, wypinają pierś po ordery i ręce po najlepsze stanowiska, z tych co robili i robią to nadal mimo, że szli na współpracę z władzą, sypali kumpli w areszcie, albo zdradzali własne idee na rzecz mamony.
Ci moi koledzy z tamtego okresu są dzisiaj prezydentami dużych miast.
Moi koledzy, którzy jak później się okazało byli współpracownikami systemu, są lub byli posłami lub nawet ministrami.
Jest kilka rodzajów komfortu np: domek z ogródkiem i basenem, a do tego Ferrari w garażu. Jedno nie wyklucza drugiego. A jeszcze mieć własne poglądy i prezentować je zawsze, owszem, ale to wyklucza pierwsze i drugie...
Ci co mnie znają dobrze wiedzą o mojej postawie od 1977r.
Są tam chlubne (strajki nie tylko studenckie, ulotki, powielacze, reprezentowanie NZS-u na ogólnopolskim zjeździe) i mniej chlubne momenty, kiedy przez chwilę zawierzyłem w 1984r., że komuniści , co deklarują wolę współpracy z całym narodem, bez względu na przekonania, mówią to na serio i znalazłem się jednorazowo w gronie kolaborantów. Natychmiast, gdy zorientowałem się kto zacz, powiedziałem co myślę i opuściłem to "towarzystwo". Mogłem wówczas "grać pod siebie", udzielać wywiadów we Wprost (miałem takie propozycje) i "robić z siebie bohatera", może zostałbym dostrzeżony przez Kuronia i znalazł się w ówczesnej elicie, ale brzydziłem się i brzydzę nadal takim zachowaniem polityków.
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2007-05-08, 08:20
Panowie, Zygmunt Stary, Collina, Tomek, midanle, odnoszę wrażenie że tak, nie bardzo już wiecie o co Wam wszystkim chodzi w tych Waszych wypowiedziach, co?
Mieliśmy się skoncentrować na temacie innych orientacji seksualnych, a Wy zabrnęliście już gdzieś do lat 70-tych.
Za chwilę dowiemy się od któregoś z Was, że homoseksualizm w Polsce to niewątpliwie wina króla Jagiełły, bo w 1410 przyjął dwa…. „nagie miecze”.
Wydaje Wam się, że to co piszecie jest mądre i prześcigacie się w tych „mądrościach”, a ja Wam mówię że te wywody są nudne jak flaki z olejem. Nie wprowadzacie do tematu nic nowego, poza tym że wałkujecie każdy swoją rację w kółko ubierając ją co rusz w inne szaty.
Jest PW, tam zanudzajcie się do woli, a tu jest konkretny temat, na który już się wypowiedzieliście, dawno, dawno temu i nie trollujcie już więcej.
Chcecie o KONSTYTUCJI, to zainicjujcie nowy temat, a ten zostawcie tym sprawom, którym jest poświęcony.
Przepraszam, ale….. inaczej nie mogłem zareagować.
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum