Pomógł: 19 razy Wiek: 51 Dołączył: 24 Mar 2006 Posty: 1096 Piwa: 23/18 Skąd: Wieluń, now Łodź :(
Wysłany: 2007-05-09, 20:30 9 maja i pomniki
polecam!
tylko prosze dokładnie i uważnie przeczytać!!
www. naszdziennik.pl
Cytat:
Polska między historią a geopolityką
Czas moskiewski
9 maja, tzw. Dzień Zwycięstwa, był obchodzony jako uroczystość państwowa przez cały okres istnienia PRL. Mało kto zdaje sobie sprawę z faktu, że było to sowieckie święto narzucone Polsce. Otóż w dniu 9 maja 1945 r. w Polsce i w Europie nie wydarzyło się nic specjalnego, bowiem kapitulacja III Rzeszy nastąpiła jeszcze 7 maja 1945 r. w Reims we Francji. Miała ona charakter bezwarunkowy i wchodziła w życie natychmiast na wszystkich frontach, gdzie walczył Wehrmacht. Przy kapitulacji obecni byli nie tylko dowódcy armii alianckich, walczących na froncie zachodnim, a więc Amerykanie, Francuzi, Anglicy, ale także przebywający w kwaterze naczelnego dowódcy sił alianckich w Reims, generała Eisenhowera, osobisty przedstawiciel Stalina generał Susłoparow. Stalin wymógł jednak, aby ceremonię kapitulacji Niemiec powtórzyć 8 maja w kwaterze głównej Armii Czerwonej i marszałka Żukowa na przedmieściu Berlina Karishorst. Tak też się stało. Delegacja niemiecka z feldmarszałkiem Keitlem podpisała ponownie bezwarunkową kapitulację, której punkt drugi brzmiał:
"Naczelne Dowództwo Niemieckie wyda natychmiast rozkaz wszystkim dowodzącym niemieckimi siłami na lądzie, na morzu i w powietrzu, jak również wszystkim siłom znajdującym się pod dowództwem niemieckim przerwać działania wojenne 8 maja 1945 roku o godzinie 23.01 czasu środkowoeuropejskiego, pozostać na swoich pozycjach, które w tym czasie będą zajmowały, oraz całkowicie rozbroić się, wydając wszystką broń i sprzęt wojenny".
A więc kapitulacja Niemiec nastąpiła ostatecznie 8 maja o godzinie 23.01. W ZSRS o tej porze była już godzina 00.01, czyli minuta po północy czasu moskiewskiego 9 maja. Mieszkańcy ZSRS dowiedzieli się po raz pierwszy, że III Rzesza skapitulowała dopiero z radia 9 maja 1945 r. o godzinie 2.00 w nocy czasu moskiewskiego. Mieszkańcy Europy już prawie od dwóch dni świętowali zakończenie II wojny światowej.
Stalin osobiście ustalił, że w ZSRS od tej pory Dzień Zwycięstwa obchodzony ma być corocznie 9 maja. W PRL przez 45 lat obowiązywał pod względem politycznym czas moskiewski, chociaż geograficznie należeliśmy do zupełnie innej części Europy. Coroczne obchody Dnia Zwycięstwa w PRL 9 maja wskazują ewidentnie, jak bardzo Polska stała się integralną częścią imperium sowieckiego w okresie totalitaryzmu komunistycznego.
Warto może przypomnieć i zacytować fragment przemówienia Stalina do odznaczanych na Kremlu pod koniec wojny marszałków i generałów Armii Czerwonej. Komunistyczny zbrodniarz i dyktator powiedział wprost, że to wcale nie Niemcy, ale "...Polska to nasza największa zdobycz wojenna". Logicznie dla obecnej Rosji największą stratą jest Polska i prezydent Putin rozumie to zapewne znakomicie.
* * *
Minęła epoka od 1945 roku, żyjemy w XXI wieku w wolnej i suwerennej Ojczyźnie, a jednak są nadal Polacy, którzy chcą żyć według czasu moskiewskiego, tak jakby się nic nie zmieniło. Widać ich gołym okiem na polskiej scenie politycznej. To wszyscy ci, którzy z zajadłością bronią pomników sowieckiego okupanta. Tych pomników, na których jest czerwona gwiazda - symbol ludobójstwa komunistycznego i zarazem były herb byłego państwa. Bo przecież sami Rosjanie 16 lat temu zrezygnowali z tego totalitarnego symbolu. Według czasu moskiewskiego chcą nadal działać obrońcy komunistycznego aparatu władzy PRL, szczególnie bezpieki. Należy z całą mocą podkreślić, że UB i SB jako całość działały przeciwko niepodległości Państwa Polskiego i wolności Polaków. Byli wrogami Narodu i działali przeciwko wolności Narodu Polskiego. Jeśli wśród esbeków były bardzo nieliczne wyjątki - to potwierdzały wyłącznie regułę, że SB jako instytucja była składową częścią sowieckiego KGB i pilnowała nie polskich, ale moskiewskich interesów. Kimś takim zupełnie wyjątkowym (!) był Adam Hodysz - oficer SB, który uprzedzał "Solidarność" o planowanych aresztowaniach w stanie wojennym. Siedziałem z nim w więziennej celi Barczewa i daję świadectwo jego patriotyzmu. Ale Hodysz był wyjątkiem! Sekretarz generalny partii postkomunistycznej, jaką jest SLD - towarzysz Grzegorz Napieralski, ma czelność twierdzić publicznie, że jest młodym człowiekiem i jego stalinizm albo komunizm nie dotyczy, bo ma 30 lat. To fałsz. Broniąc w imieniu SLD pomników z czerwoną gwiazdą, broni sowieckich tradycji i nazw ulic (np. alei Armii Ludowej - polskiej formacji NKWD) - musi być realnie komunistą, i to działającym w interesie Rosji jako takiej. Niech to będzie wyraźnie powiedziane: w specyficznych warunkach historycznych i geopolitycznych Polski dekomunizacja = deubekizacja = desowietyzacja. To są synonimy. Natomiast właśnie synonimami politycznymi nie są Polska Ludowa i Rzeczpospolita Polska. Zmiana nazwy i przywrócenie złotej korony białemu orłowi to nie był jedynie kosmetyczny zabieg, jak chcieli niektórzy. I dopiero obecnie - o wiele lat za późno, Polska ma szansę, aby zerwać z moskiewskim czasem, z moskiewską tradycją, sowiecką symboliką na ulicach IV Rzeczypospolitej.
Józef Szaniawski
nie poczuwam się do bycia członkiem/sympatykiem komunistów, Armii Radzieckiej/SLD/czarownic/etc.. ale jestem przeciw burzeniu tym pomnikom co w tej chwili stoja...
jakby nie było Dzierżyński zniknął z placów i ulic, Lenin i Stalin też.. a to było coś co mi znacznie bardziej przeszkadzało
Z szacunkiem dla ofiar II wojny światowej, miejsce pomników tych ofiar jest na cmentarzu, nie w reprezentatywnych częściach miast, które włodarze mogą zagospodarować w dowolny sposób.
Nie jest również słusznym pozostawianie jako patronów ulic, ludzi, którzy Polsce zgotowali przez wiele dziesięcioleci niewolę.
Jestem również przeciwnikiem nowego niewolnictwa jak Plac Rady Europy(Częstochowa)...
Pomógł: 19 razy Wiek: 51 Dołączył: 24 Mar 2006 Posty: 1096 Piwa: 23/18 Skąd: Wieluń, now Łodź :(
Wysłany: 2007-05-10, 08:24
generalnie zgadzam się z Wami, ale ...
zacytuję kolegę stellę z forum Grupy Łódź
Cytat:
Dziś całą historię zastępują słowa-klucze. "Zaborcy", "zniewolenie" itd. Pół wieku historii takimi słowami podsumowują młodzi naukowcy, którzy znają ją tylko z książek. ŻADNE słow-kluczyk nie zmieni historii. Była, jaka była.
Moim zdaniem pomniki powinny zostać tam, gdzie stoją. Czołg przeniesiony z placu na ustronny cmentarz zostanie błyskawicznie rozszabrowany przez złomiarzy. Na placu jest szansa, że się młodym opowie, dlaczego tu stoi i co się działo w 1945 roku. Na cmentarzu zniknie. Będzie kolejna biała plama jak z tą Bitwą [Łódzką, jedna z najwiekszych bitew I wojny światowej, a nikt praktycznie o niej nie pamieta]. Po pomnikach przyjdzie czas na likwidację cmentarzy z II wojny. Potem z pierwszej - a co, przecież "zaborcy"! I co - przez to, że na kościach poległych powstaną wille, zabory znikną z naszej historii i z pamięci? Mamy zapomnieć o tym ludzkim mięsie armatnim, pędzonym na rzeź w obu wojnach? O pokoleniach wymazanych z pamięci?
Wczoraj do redakcji przyjechał bardzo wiekowy pan z Pabianic. Specjalnie po to, żeby pokazać tom Szekspira, wydany jeszcze przed wojną. Z epitafium , które Szekspir sobie napisał.
Na Zbawcy święte imię, proszę, przyjacielu,
Nie odgrzebuj tych prochów, co je tu złożono,
Błogosławion, kto nie tknie kamieni grobowych,
Przeklęty, kto naruszy spokój moich kości...
Prosił, żeby napisać o tym, bo wtedy "może, panie redaktorze, ci , co zaczynają walczyć z umarłymi, oprzytomnieją..." Daj Boże.
To m.in. dzięki śmierci "zaborców" z Wiączynia w 1918 powstała WOLNA POLSKA. I żeby była jasność w temacie: Polska jest jedna od zawsze. Piastowska, jagiellońska, saska, ta pod rozbiorami, ta pod okupacją, ta rządzona przez komunę. Była, jest i będzie ta sama. Z trudną historią, z bolesnymi sprawami - ale była, jest i będzie.
I jeszcze jeden kawałek. Napis na cmentarzu w Tuchowie (bitwa gorlicka 1915):
Że wasze młyny znowu mielą,
Że wasze oczy znowu promienieją,
Że wasze kosy znowu brzęczą
I wasze kobiety znowu śpiewają,
Że wasze dzieci znowu kwitną
Bóg tego chciał i wymodlił.
A sprawiliśmy to my - umarli.
I dlatego nie wolno ich ruszać. Niech zostaną groby, pomniki, pola bitew. To jest świadectwo naszej historii. I naszej polskiej kultury i tradycji, w której ZAWSZE szanowano miejsca pochówku. Nie wiem, w imię jakiej racji mamy stać się nagle dziczą niszczącą pomniki przeszłości jak bolszewicy po 1917 r.
pytanie sentymentalne - czy jesteście za usunięciem pomnika "Pogromcom hitleryzmu" z parku miejsciego im. Zwirki i Wigury??
czy jesteście za usunięciem pomnika "Pogromcom hitleryzmu" z parku miejsciego im. Zwirki i Wigury??
Tak, jestem za usunięciem, tym bardziej, że żołnierz polski stoi ramię w ramię z żołnierzem sowieckim. Znamy przecież historię i wiemy co sowieccy barbarzyńcy robili w Katyniu, , Miednoje, Charkowie i pod Smoleńskiem...
Mi to wystarczy aby chcieć obalenia pomnika, przynajmniej jednej jego części.
Pomógł: 19 razy Wiek: 51 Dołączył: 24 Mar 2006 Posty: 1096 Piwa: 23/18 Skąd: Wieluń, now Łodź :(
Wysłany: 2007-05-10, 08:52
może doprecyzuję - zgadzam się z Wami co do usunięcia z pomników, z nazw ulic itd. ludzi, którzy zgotowali Polsce wieloletnią niewolę....
aczkolwiek i tu mamy pewne ryzyko - bo wiadomo, znika (jeśli jeszcze gdzieś była) nazwa ul. Stalina, ale co zrobić z ul Churchilla i Roosvelta?? wszak wiadomo, Jałta była...
żołnierz sowiecki nie jest tożsamy z NKWuDzistą, za zwykłym szeregowym "Saszą" też stał politruk albo NKWDzista z pistoletem i "Saszka" miał wybór albo iść do przodu i zginać od kul hitlerowców lub przeżyć i iść dalej, albo się cofąć i zginąć z rąk "swoich" bez innej alternatywy
po wojnie zresztą wiekszość żołnierzy Armii Czerwonej, którzy widzieli kraje na zachód od Sowieckiego Sojuza zazwyczaj po defiladzie na Placu Czerwonym w Moskwie mieli zapewnioną wycieczkę na Syberię bez bilety powrotnego...
pomnik w parku jest dla mnie pomnikiem zwykłego "Saszki" - nie mordercy, nie gwałciciela, nie orędownika jedynie słusznego ustroju tylko młodego 20-paroletnigo chłopaka, którego wtłoczono w mundur, dano do ręki karabin i szedł i ginął nie wiedząc za co i dlaczego...
ot parszywość wojny, jak każdej...
podobnie jak takim pomnikiem jest armata w Krzeczowie jak i wiele innych...
jestem za ich zachowaniem
przeciw byłbym nazwom ulic, placów czy pomnikom Dzierżyńskiego, Lenina, Stalina, Bieruta, Moczara etc, etc.. na szczęście chyba poznikały z naszego otoczenia..
poza tym, niezależnie od mojej prywatnej opinii na temat pomnika "Wieczna miłość" czyż nie byłaby to znakomita lokalizacja??
a wracając jeszcze do tego trudnego tematu...
co zrobić z grobami milicjanów poległych w latach 1945-47 którzy są pochowani obok powstańców śląskich na naszym cmentarzu??
też ich przenieść??
abstrahuję, że jestem przeciw wyszukiwaniu takich tematów zastępczych przez rządzącą nami czy Rosjanami ekipę i wydawania na to moich, płaconych w postaci podatku pieniędzy..
Pomógł: 10 razy Wiek: 43 Dołączył: 21 Lip 2005 Posty: 1397 Otrzymał 5 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-05-10, 09:23
Grzegorz Nowak: ale to ten szary sasza gwałcił, mordował i palił. To ten szary sasza omal nie zastrzelił mojego dziadka, bo spodobał mu się jego rower. Jedno drugiego nie usprawiedliwia IMO.
pytanie sentymentalne - czy jesteście za usunięciem pomnika "Pogromcom hitleryzmu" z parku miejskiego im. Żwirki i Wigury??
Jestem za przeniesieniem pomnika, jednak nie zgadzam sie na przeniesienie grobów milicjantów poległych w latach 1945-47 którzy są pochowani obok powstańców śląskich na naszym cmentarzu.
P.S Gdzie znajdę fotkę tego pomnika?
_________________ Żeby tak zarobić i się nie narobić;)
Pomógł: 19 razy Wiek: 51 Dołączył: 24 Mar 2006 Posty: 1096 Piwa: 23/18 Skąd: Wieluń, now Łodź :(
Wysłany: 2007-05-10, 12:37
Tomek napisał/a:
Grzegorz Nowak: ale to ten szary sasza gwałcił, mordował i palił. To ten szary sasza omal nie zastrzelił mojego dziadka, bo spodobał mu się jego rower.
Pomógł: 10 razy Wiek: 43 Dołączył: 21 Lip 2005 Posty: 1397 Otrzymał 5 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-05-10, 13:03
Grzegorz Nowak (W) napisał/a:
Tomek napisał/a:
Grzegorz Nowak: ale to ten szary sasza gwałcił, mordował i palił. To ten szary sasza omal nie zastrzelił mojego dziadka, bo spodobał mu się jego rower.
Nie każdy, ale Polacy nie zapamiętali zbyt dobrze "wyzwolicieli". Zapytaj swoich dziadków. Czy wiesz, że w wielu miastach Polacy woleli niemiecką okupację niż radzieckie wyzwolenie?
Natomiast stosowanie pojęcia odpowiedzialności zbiorowej nie ma tu większego sensu - przecież mówimy tylko o usunięciu pomnika, nie o publicznym napiętnowaniu żołnierzy radzieckich.
Pomógł: 19 razy Wiek: 51 Dołączył: 24 Mar 2006 Posty: 1096 Piwa: 23/18 Skąd: Wieluń, now Łodź :(
Wysłany: 2007-05-10, 14:01
Tomek napisał/a:
Nie każdy, ale Polacy nie zapamiętali zbyt dobrze "wyzwolicieli". Zapytaj swoich dziadków. Czy wiesz, że w wielu miastach Polacy woleli niemiecką okupację niż radzieckie wyzwolenie?
Natomiast stosowanie pojęcia odpowiedzialności zbiorowej nie ma tu większego sensu - przecież mówimy tylko o usunięciu pomnika, nie o publicznym napiętnowaniu żołnierzy radzieckich.
mówienie o zasadzie odpowiedzialności zbiorowej nie ma sensu w kontekście pomnika, na pozór przynajmniej... ma za to sens w momencie gdy oskarżasz Rosjan, że nie robili nic poza paleniem, gwałtami i rabunkami. Oczywiście że zdaję sobie sprawę, z tego że okres tzw. "wyzwalania przez Armię Czerwona" nie był słodkim cukiereczkiem, a wręcz przeciwnie... dla nas, po wschodniej stronie "żelaznej kurtyny" okres ten rozpoczął się w 1944-5 a zakończył w 1989 ( choć jak widać niektóre media, w tym cytowany na początku "Nasz Dziennik" twierdzą że spod tego wpływu jeszcze się nie wyrwaliśmy)
podciągając wszystkich "Saszów" pod jeden wspólny mianownik oczywiście że uzyskujesz moralne uzasadnienie do przeniesienia lub usunięcia pomnika - tylko, czy w każdej sytuacji jest to uzasadnione??
myślę,że każdy przypadek usuwania/przenoszenia pomnika powinien być dokładnie rozpatrzony, bo jak w wypadku np. zmiany nazwy Stalinogród na Katowice nikt watpliwości mieć nie będzie, to w wypadku usuwania pomnika zwykłego żolnierza można mieć watpliwości...
myślę, że nasze władze niepotrzebnie w tej kwestii zaczęły działac na podobnej płaszczyźnie co władze rosyjskie....
tam, w Rosji, wykorzystano przykład pomnika w Estonii żeby zrobić szum medialny i aferę o dużej skali, połaczona z grożeniem kijem wszystkim sasiadom w okolicy... oczywiście na cel wybierając te kraje, z którymi można sobie spokojni na to pozwolić...
ciekawe czy podobna reakcja Putina byłaby w sytuacji gdyby to w Niemczech czy w USA taki pomnik był przenoszony...
dodatkowej obłudy takiej rosyjskiej postawi dodaje sprawa nieuregulwanych pochówków rosyjskich żołnierzy z okresu obrony Moskwy w 1941 - jakiś czas temu był o tym stosowny artykuł
czy taka postawa jest dobra?? czy warto ją kopiować, na zasadzie jak Kuba Bogu tak Bóg Kubańczkom??
jak dla mnie jest to przykład kolejnej "awantury medialnej", robionej za NASZE pieniądze, tylko po to by na chwilę zaistnieć w TV czy w prasie....
jeśli zaś mianoby jakieś pomniki usuwać, to czy w takiej atomosferze odbędzie się to w sposób właściwy??
a jeszcze poproszę o szczere wypowiedzi...
jesli uważacie, że pomnik "pogromcom hitleryzmu" jest przykładem na ciemiężenie naszego narodu, jest pomnikiem armii gwałcicieli i morderców, to dlaczego dopiero dziś zwróciliście na niego uwagę??
czyż nie przeszkadzał Wam przez te 18 lat (od 1989)??
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum