Polskie prawo przewiduje, że osoba tłumacząca ścieżkę dźwiękową filmu musi mieć zgodę właściciela praw autorskich na rozpowszechnianie takiego tłumaczenia. Zatrzymane osoby takiej zgody nie miały i nie jest to jedyna rzecz jaką da się im zarzucić.
W mieszkaniach podejrzanych funkcjonariusze policji zabezpieczyli komputery stacjonarne i laptopy z nielegalnym oprogramowaniem oraz prawie 2000 płyt z pirackimi filmami. Podejrzanym grozi kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności. Na razie żadnej z osób nie postawiono zarzutów. Stanie się to możliwe po przeanalizowaniu twardych dysków i logów serwerów.
hajen W trakcie przeprowadzki do Wielunia 4x2+8x1x1+2+1
Pomógł: 27 razy Wiek: 35 Dołączył: 17 Mar 2007 Posty: 1451 Piwa: 29/26 Skąd: Wieluń/Warszawa
Wysłany: 2007-05-17, 19:29
Co to znaczy byl. Interwencja policjantow zakonczy sie *grzywnami dla autorow strony, po czym postawia serwis na zagranicznym serwerze i beda mogli im 'skoczyc'.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Lip 2005 Posty: 59 Skąd: stad
Wysłany: 2007-05-17, 19:45
hajenleet napisał/a:
Co to znaczy byl. Interwencja policjantow zakonczy sie grzywnami dla autorow strony, po czym postawia serwis na zagranicznym serwerze i beda mogli im 'skoczyc'.
czytałeś ten artykuł ?? chyba nie bo byś wiedział że serwis stał na niemieckim serwerze
hajen W trakcie przeprowadzki do Wielunia 4x2+8x1x1+2+1
Pomógł: 27 razy Wiek: 35 Dołączył: 17 Mar 2007 Posty: 1451 Piwa: 29/26 Skąd: Wieluń/Warszawa
Wysłany: 2007-05-17, 19:50
Cytat:
W likwidowaniu witryny brali też udział niemieccy policjanci, bo to właśnie w tym kraju znajdował się serwer, dzięki któremu strona Napisy.org funkcjonowała.
Postawia w jakiejs Mongolii i nie bedzie problemu.
Pomógł: 59 razy Dołączył: 12 Sie 2005 Posty: 3155 Otrzymał 7 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-05-18, 12:05
95% polskich serwisów stoi za granicą i to nie po to by być poza polskim prawem tylko dlatego że w Niemczech, Francji, czy USA jest dużo taniej. Obojętnie gdzie stoi serwer i tak w końcu doprowadziliby do jego wyłączenia. Choć w USA pewnie trwałoby to znacznie dłużej. Anonimowość w sieci nie istnieje - zawsze można dojść do autora, a to jak szybko zależy wyłącznie od zaangażowanych środków.
Oczywiste że nigdy nie wyeliminują wszystkich takich stron, ale pewne jest że regularnie będą atakować te największe.
Tyle jest serwisów w sieci o pedofilii i faszyzmie, a oni zamykają co innego.
Kolegami mówił że jest taka strona popierająca pedofilię - Mały książe i z tym nikt nic nie robi, no ale tak to jest.
[ Dodano: 2007-05-18, 19:30 ]
Swoją drogą firmy fonograficzne zdały sobie sprawę, że tak na prawdę nie są potrzebne.
Ludzie wolą kupować muzykę i filmy przez internet, a nie kupować krążki DVD i CD, z których dochody, są głównym utrzymaniem przemysłu fonograficznego...
Pamietam jak się rzucali gdy Apple stworzyło serwis z którego można było pobrać pliki muzyczne do iPoda. Ehhh...
Pomógł: 13 razy Dołączył: 11 Lis 2006 Posty: 3119 Otrzymał 6 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-05-18, 20:04
Maniek napisał/a:
hajenleet napisał/a:
Co to znaczy byl. Interwencja policjantow zakonczy sie grzywnami dla autorow strony, po czym postawia serwis na zagranicznym serwerze i beda mogli im 'skoczyc'.
czytałeś ten artykuł ?? chyba nie bo byś wiedział że serwis stał na niemieckim serwerze
to nie takie proste. tego typu serwisy nie powstaja tak szybko jak rosną grzyby po deszczu. tłumaczenie filmów to czasochłonna ciężka praca po to aby ktoś mógł sobie go po polsku zrozumieć. wiec trzeba zebrać jakąś grupe ludzi która tym tłumaczeniem się zajmie i swój własny czas poświęci innym. a filmy wiadomo w takich servisach nei tłumaczoen tylko z angielskiego...
Gregg Sparrow [Usunięty]
Wysłany: 2007-05-19, 08:11
Członkowie Grupy Hatak napisał/a:
Kilka słów od nas w związku z zaistniałą „aferą napisową”.
Jak powszechnie wiadomo wczoraj miały miejsce „naloty” na kilka osób związanych między innymi z serwisem napisy.org. Nie ma potrzeby ponownego przedstawiania sytuacji, gdyż wiele serwisów i wortali już to zrobiło. Oto nasze stanowisko w tej sprawie.
Tu i ówdzie spotyka się różne opinie na temat powodów tej, jak to określił jeden z większych polskich portali, „nagonki na napisy”. Nasuwa się w tym miejscu pytanie: czy naprawdę jest o co robić aferę? Cóż takiego złego robimy, że angażuje się jednostki policji z kilku województw, różne organizacje a nawet stosowne jednostki w innym kraju? Dlaczego robi się „wjazdy” do domów ludzi, którzy pragną tylko umożliwić innym podzielenie się swoją własną twórczością, podczas gdy np. serwisy pedofilskie, nazistowskie i Bóg wie jeszcze jakie spokojnie sobie funkcjonują? Nasi koledzy potraktowani zostali jak pospolici przestępcy. Zarekwirowano ich sprzęt (pardon, „zabezpieczono materiały dowodowe”), którego z dużym prawdopodobieństwem mogą już nie odzyskać, ciąga się ich na przesłuchania itp.
Ktoś powie: „Łamiecie prawo!”. Jakie prawo? Art. 116 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych? Nie zasięgnęliśmy jeszcze porady prawnej, więc możemy być w błędzie, ale na pierwszy rzut oka argument ten trochę kłóci się z jednym z wyroków Sądu Najwyższego, który mówi, że „dokonanie tłumaczenia warstwy słownej utworu audiowizualnego nie stanowi jego opracowania jako całości”. Ciężko jednak jest mówić o prawnych aspektach tej sprawy, ponieważ do tej pory zatrzymanym osobom nie przedstawiono żadnych zarzutów.
Pomijając jednak kwestie prawne, czy rozpowszechnianie amatorskich tłumaczeń do filmów jest czymś złym? Tłumaczenia tworzone są również do filmów czy seriali, które przez dystrybutorów w ogóle nie są do Polski sprowadzane, nie ma więc możliwości obejrzenia ich z „oficjalnym” tłumaczeniem.
Osobną kwestią jest to, że amatorskie tłumaczenia niejednokrotnie przewyższają jakością te oficjalne, wykonane na zlecenie dystrybutorów przez profesjonalistów. Wynika to z tego, że tłumaczenia amatorskie są w większości przypadków na bieżąco aktualizowane, jeśli ktoś dopatrzy się nieścisłości czy błędów; nie są robione „pod lektora”, a więc rzadko kiedy ma miejsce „obcinanie” kwestii (co często potrafi bardzo zepsuć efekt końcowy).
Trzecia sprawa – czas powstawania tłumaczeń. Często zdarza się, że jakiś film jest wydany np. w wersji DVD dużo wcześniej niż w Polsce. Co w takiej sytuacji mają zrobić osoby, które np. nabyły film za granicą, ale nie radzą sobie z językiem oryginału? My udowodniliśmy, że można zrobić dobre napisy szybko i na wysokim poziomie. Organy sprawiedliwości ścigają nas jak pospolitych przestępców. Jednak wiemy, że wśród osób korzystających z naszego serwisu są osoby spośród nich.
Można tak pisać i pisać, ale nie o to w tym wszystkim chodzi. Podobnie jak i Wy, tak my również czekamy na dalszy tok wydarzeń, gdyż sprawa jest naszym zdaniem dość kontrowersyjna. Pragniemy również podziękować wszystkim osobom, które wspierają dobrym słowem nas oraz naszych kolegów w tych burzliwych chwilach.
Członkowie Grupy Hatak
Hatak.pl
Kontakt w tej sprawie z nami. (Prasa, media, porady prawne) media@myblox.pl
Dla mnie to jest totalna bzdura...
wieluniaczek Przyjeżdża na zakupy czujny obserwator
Pomógł: 6 razy Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 336 Piwa: 1/1 Skąd: z miasta
Wysłany: 2007-05-19, 08:19
Cytat:
Właściciel jednej ze stron z polskimi napisami do filmów złożył wczoraj zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez policję, która w czwartek zamknęła konkurencyjną stronę www.napisy.org i zatrzymała jej administratora. - Sami nie damy się zamknąć i będziemy walczyli o reaktywowanie konkurencji - zapowiada.
- Nie damy się zamknąć i będziemy walczyć o konkurencję - zapowiada. Zawiadomienie dotyczy akcji śląskiej policji, która w czwartek zatrzymała w Zabrzu 26-letniego administratora strony www.napisy.org i współpracujących z nim tłumaczy. Strona, z której miesięcznie korzysta 700 tys. internautów, została zablokowana. Według policji umieszczano na niej - bez zgody właścicieli praw autorskich filmów - listy dialogowe kinowych hitów i seriali. Na razie nikomu jednak nie przedstawiono zarzutów nielegalnego rozpowszechniania tłumaczeń. Po przesłuchaniach zatrzymani zostali zwolnieni. - Czekamy, aż biegli wydadzą opinię na temat danych zabezpieczonych na serwerze - tłumaczy Marek Wypych z zabrzańskiej policji.
Według Krzysztofa J. Szklarskiego, właściciela strony www.napisy.info, akcja policji była nielegalna. Wczoraj wysłał do MSWiA skargę na działanie policji, a do Prokuratury Krajowej zawiadomienie o przekroczeniu przez nią uprawnień. Jeśli nie przyniesie to efektu, złoży pozew przeciw policji.
- Zatrzymanie kolegów z konkurencji oraz przeszukanie ich mieszkań było bezprawiem - mówił wczoraj Szklarski. Jego zdaniem tłumaczowi przysługują prawa do pełnego dysponowania tłumaczeniem. - Może więc spuścić je w klozecie albo przekazać jakiemuś portalowi - podkreśla. Powołuje się na prawo autorskie i orzecznictwo Sądu Najwyższego.
Taką interpretację prawa odrzuca doktor Wojciech Machała z Instytutu Prawa Cywilnego Uniwersytetu Warszawskiego: tłumaczenie utworu bez zgody właściciela jego praw autorskich jest dopuszczalne wyłącznie na własny użytek. - Jego rozpowszechnianie stanowi już naruszenie prawa autorskiego - tłumaczy "Gazecie".
Rzecznik prasowy śląskiej policji Podinspektor Andrzej Gąska nie chciał wczoraj komentować zarzutów wobec policjantów. - Poczekamy, aż skargi zostaną rozpatrzone - stwierdził.
Po czwartkowej akcji policji część mniej popularnych stron z napisami sama jednak zawiesiła działalność. Np. na stronie www.kinomania.org można przeczytać „Padli my i się okopali. Zobaczymy, co będzie”. Szklarski nie ma jednak zamiaru zaprzestawać działalności. Po zablokowaniu konkurencji wykupił nowy, większy serwer, bo dotychczasowy nie był w stanie sprostać zwiększonemu zainteresowaniu internautów.
szarość
Według badań przeprowadzonych na zlecenie dystrybutorów filmowych przez firmę ISPOS co druga dostępna na rynku kopia jest nielegalna, a straty dystrybutorów z tego tytułu wynoszą 380 mln zł. - Jej lwią część generuje właśnie wymiana filmów przez internet - tłumaczy Mariusz Kaczmarek, dyrektor generalny Fundacji Ochrony Twórczości Audiowizualnej (FOTA). Jej przedstawiciele pomagali śląskiej policji w akcji przeciw www.napisy.org.
Źródło: Gazeta Wyborcza
zaczyna być ciekawie
_________________ Witaj Gość cieszę się że jesteś i pozdrawiam Cię
Jak podaje serwis Hacking.pl za portalem Interia.pl wczoraj po godzinie 22.00 hakerzy zaatakowali stronę policja.pl. Był to akcja odwetowa związana z zamknięciem strony z napisami do filmów - napisy.org.
Jak informuje Hacking.pl, oprócz chęci odwetu inne motywy działań hakerów nie są znane. W godzinach nocnych strona policja.pl co jakiś czas wracała do sieci, aby chwilę później znowu zniknąć z internetu. Atak o mocy 4-5 Gb zdestabilizował serwer policji podpięty do sieci łączem około 2-3 Mb.
Od wczesnego rana policja.pl działa już bez przeszkód. Policja obecnie próbuje zlokalizować osoby odpowiedzialne za atak.
_________________ Nie trzeba być bogaczem, aby ofiarować coś cennego drugiemu człowiekowi: można podarować mu odrobinę czasu i uwagi.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum