Na trasie z Rudy do Rychłowic też wycieli ogromne topole... aż żal teraz patrzeć!
Wycieli bo są rakotwórcze...
A co do kolein na drogach... A właściwie przyczynach. Jak wiadomo to głównie samochody ciężarowe niszczą drogi - tiry. Tymczasem w Szwajcarii jest całkowity zakaz jazdy tirów. Jeśli ktoś z zagranicy chce tirem przewieźć towar, to przeładowuje tir na pociąg. Dzięki temu środowisko jest bezpieczniejsze a firmy typu PKP mają duże dochody..
Pomógł: 18 razy Wiek: 33 Dołączył: 25 Maj 2007 Posty: 1578 Otrzymał 8 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-05-28, 17:04
Co do wycinania przydrożnych drzew to ostatnio zobaczyłem że wycięli wszystkie po drodze z Mierzyc do Toporowa... A tych drzew było naprawdę sporo przy tej drodze.
_________________ I'd agree with you, but then we'd both be wrong
Nie chcialabys/chcialbys sie zatrzymac swoim samochodem na takiej topoli.
A niby co ja mialbym robic na topoli. Przeciez one rosna poza szosa a nie na jej srodku.
To ze iluś tam kretynow nie potrafilo przeprowadzic w miare prostego procesu myslowego w swych pustych lepetynach, ktorego wynikiem byloby zwolnienie przed zakretem to nie powod by wyciac wszystkie drzewa. Szkoda tylko ludzi ktorzy stracili zycie przez brawure i calkowity brak wyobrazni takich kierowcow. Pol biedy jesli w wypadku bierze udzial nowy i bardziej bezpieczny samochod a nie 12 letni grat zespawany z dwóch gratow i pociagniety bajeranckim lakierem.
Rownie dobrze mozna byloby zakazac sprzedaży nozy, siekier bo przeciez sa potencjalnymi narzedziami zbrodni.
Jesli jakis ... kierowca, ktory szarżuje na zakretach, pedzi np przez Przyclapy w kierunku rzeki jakies 140 km/h (a widzialem rozne rzeczy) i uwaza ze jemu to na pewno nic sie nie przydarzy poczul sie urazony moja wypowiedzia to... trudno. Na to jest tylko jedno lekarstwo. I oby tylko nikt bedacy przypadkowo w takim miejscu nie zostal zmuszony wziąć udzial w tej "szokowej kuracji".
A niby co ja mialbym robic na topoli. Przeciez one rosna poza szosa a nie na jej srodku.
To ze iluś tam kretynow nie potrafilo przeprowadzic w miare prostego procesu myslowego w swych pustych lepetynach, ktorego wynikiem byloby zwolnienie przed zakretem to nie powod by wyciac wszystkie drzewa.
Zgadzam się w całej rozciągłości... Jeżeli kierowca będzie potrafił dopasować swoją prędkość do warunków panujących na drodze to w drzewo na pewno nie uderzy.
Pomógł: 13 razy Dołączył: 11 Lis 2006 Posty: 3119 Otrzymał 6 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-05-28, 20:08
jak auto zjedzie z szosy to małe prawdopodobieństwo, że nie trafi autem w drzewo. odstępy pomiędzy drzewami i kątem z jakim wjeżdzasz w kierunku drzew... praktycznie zawsze trafia się na drzewo
jak auto zjedzie z szosy to małe prawdopodobieństwo, że nie trafi autem w drzewo
Dla tego szczegolnego przypadku (gdy auto trafia autem w drzewo) zgodze sie ze warto wycinac drzewa. Wtedy juz żadne auto w nie nie uderzy:D
yampress napisał/a:
odstępy pomiędzy drzewami i kątem
Wywód jak najbardziej logiczny, niepokoi mnie tylko jaka metode pomiaru nalezaloby przyjac w ocenie odstepu miedzydrzewami, a katem. Ma to zasadnicze znaczenie jak rozumiem. Wyzwanie nie lada.
yampress napisał/a:
praktycznie zawsze trafia się na drzewo
Jak przejedziesz koledze nozem po duzej tetnicy to tez mozesz go usmiercic. Wiec lepiej nie bawic sie nozem i nie zjezdzac z asfaltu bo niby po co. Wystarczy zwolnic a nie pedzic na oslep, bo wtedy faktycznie odstep miedzy drzewami a katem moze okazac sie zgubny w skutkach
Jeszcze wieksze pozdo. Tym razem dla wszystkich (myslacych tez)
Pomógł: 17 razy Dołączył: 08 Mar 2006 Posty: 1805 Skąd: okalew/wrocław
Wysłany: 2007-05-28, 21:00
kiedyś kumpla znajomy zginął bo nadział się autem na taką przydrożną topolę. Pewien wariat jadący TIR-em wyprzedzał na 3-go i chłopak musiał uciekać do rowu - wyrzuciło go z rowu i auto owinęło się wokół drzewa......
Drzewa jak najbardziej - ale niech rosną spokojnie w lesie.
majk-el, ale Ty jak inni przeciwnicy zostawiania drzew przy drodze myślicie tylko o Was. Mnie chodzi o to, że jeśli wszyscy jeździliby zgodnie z przepisami, to żadne drzewo nie zostałoby naruszone. Magnepan pewnie podobnie jak ja ma tu na myśli to, że to nie tylko my mamy jeździć przepisowo, ale wszyscy. To przez idiotów na drogach są wypadki. Drzewa nie są tu niczemu winne. W ogóle to kto wydał pozwolenie budowania domów przy drodze? Na ogrodzeniu też się można zabić. Bóg dał nam rozum, żebyśmy z niego korzystali umiejętnie a nie po to, żeby nam oczy do środka nie wpadły.
Wyciąć wszystko w piz..
Niech ktos poda mi chociaż jeden argument za tym aby te drzewa zostawić.
Niech sobie rosną ale w lesie. Albo przynajmniej ze dwa metry od drogi a nie prawie przy samym asfalcie.
To nie drzewa powodują wypadki, ale ludzie!! Gdyby nie było wariatów drogowych to wypadków też nie byłoby.
Nie zwalajmy winy na drzewa. Gdyby każdy jeździł przepisowo i bezpiecznie nie byłoby tego problemu.
_________________ Wszystko o czym marze jest albo nielegalne, albo nieetyczne, albo strasznie tuczące...
To nie drzewa powodują wypadki, ale ludzie!! Gdyby nie było wariatów drogowych to wypadków też nie byłoby.
Nie zwalajmy winy na drzewa. Gdyby każdy jeździł przepisowo i bezpiecznie nie byłoby tego problemu.
Oczywiście że to nie jest wina drzew. Ale po co prowokować smierć ustawiając drzewa na skraju jezdni? Widzialem wiele takich dróg tak wąskich, ze zeby dwa auta mogły sie wyminąc to mało co nie najeżdzało się na drzewa stojące zaraz przy asfalcie. A poza tym ja moge jezdzić przepisowo, ale ktos inny niekoniecznie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum