Z listy lektur zostali wymazani: Witold Gombrowicz (dotąd licealiści czytali "Ferdydurke" i "Trans-Atlantyk") i Witkacy ("Szewcy" ). Zniknął też Johann Wolfgang Goethe - uczniowie nie poznają więc ani "Cierpień młodego Wertera" ani "Fausta". Nie ma "Procesu" Franza Kafki i ani jednej powieści Josepha Conrada. Skreślony został również "Inny świat" Herlinga-Grudzińskiego, wypadł Fiodor Dostojewski. - Widocznie IV RP nie są potrzebne dylematy moralne ze "Zbrodni i kary" - komentuje oburzony Adam Kalbarczyk, dyrektor Prywatnego Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcącego im. I.J. Paderewskiego w Lublinie i polonista z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej. - Najwyraźniej poradzimy sobie bez najwybitniejszych twórców naszej literatury, krytycznych wobec polskich kompleksów. W ten sposób wzmocnimy zaściankowe tendencje i utopimy się w sosie bogoojczyźnianego samozadowolenia.
Może to ktoś wyjaśnić??? Przecież to jawna kpina - co dadzą w zamian?
Wczytałem się w listę lektur zawartych w tym rozporządzeniu. Popieram.
Nie ma żadnych polskich kompleksów(Kalbarczyk).
Jest nasza tożsamość wypływająca z katolicyzmu, która nas przez wieki kształtowała i której winniśmy wierność. Dylematy moralne będziemy rozstrzygać wówczas, jeżeli jakaś moralność w sensie społecznym zacznie funkcjonować. A do tego potrzeba wieloletniej edukacji wg. kanonu zaproponowanego przez MEN. Wówczas możemy wrócić w części do obecnego zestawu lektur.
Natomiast nafaszerowanie lektur samymi dylematami, taką moralność w sensie społecznym zlikwidowało. Koń zaś jaki jest, każdy widzi. Efekty społeczne tego są przerażające. Relatywizm w najgorszym wydaniu.
Trzeba więc być wrogiem Polski, aby widzieć w propozycjach MEN wyłącznie negatywy.
http://www.men.gov.pl/bip...enia_240507.pdf
- Nowy kanon funduje nam straszliwą lukę kulturową. Takiego absurdu nawet Witkacy by nie wymyślił - komentuje dr Tomasz Wroczyński z Instytutu Literatury Polskiej Uniwersytetu Warszawskiego, również autor podręczników do polskiego.
Rozumiem Zygmunt, że dla Ciebie największym autorytetem w edukacji jest piękny Roman, aniżeli jakiś tam doktorzyna z Uniwerku? Zauważyłem w Twoich postach, że nieważne jaki absurd Romek wymyśli, to Ty absolutnie go popierasz...
glizda:
W przytoczonym rozporządzeniu(podany link) jest cała lista obowiązujących lektur. Natomiast co dodatkowo nauczyciel zrealizuje, to jego sprawa. Nikt go nie będzie ograniczał.
Są, a może powinny być kółka języka polskiego, na których można omawiać cały wachlarz lektur. Moje dzieci dawno już wychodzą poza obowiązujący zestaw i nie mam najmniejszego zamiaru ich ograniczać.
Ferbik:
Może Ty w ten sposób odnosisz się do autorytetów. Dla mnie najważniejszym autorytetem jest moje własne sumienie. Krzaklewskiego po 100 dniach "jego rządów" mieszałem równo z błotem, wywołując tym konsternację wśród moich przyjaciół.
Giertycha nie raz krytykowałem na różnych forach za jego działalność partyjną, ale i okazywałem zrozumienie w sprawach, w których się z nim nie zgadzałem.
Giertych nie jest dla mnie ŻADNYM autorytetem. Kontroluję go i sprawdzam nieustannie.
[ Dodano: 2007-05-31, 11:11 ]
glizda:
Jeszcze w odpowiedzi na Twoje pytanie:
W gimnazjum problematyka uzależnień i przemocy: "Dzieci z dworca ZOO", film "Wszyscy jesteśmy Chrystusami", "Pręgi".
Moje dzieci dawno już wychodzą poza obowiązujący zestaw i nie mam najmniejszego zamiaru ich ograniczać.
Nie masz nic przeciwko temu ze dzieci twoje czytają te książki, które zostały wykluczone? Czy wolałbyś aby ich nie czytały,przecież popierasz naszego ministra edukacji.
_________________ Wszystko o czym marze jest albo nielegalne, albo nieetyczne, albo strasznie tuczące...
Tomek:
Nie ma żadnego "wycinania" lektur. Jeżeli nauczyciel tak zorganizuje zajęcia, żeby oprócz podanych lektur obowiązkowych, omówić również inne lektury, a klasa to zaakceptuje to można robić WSZYSTKO.
Chodzi jednak o co innego. Chodzi o to, że w ramach czasu przeznaczonego na zajęcia na inne lektury, te bardziej refleksyjne zabraknie miejsca. Ale czy młodzież jest współcześnie tak refleksyjna?
Pomógł: 10 razy Wiek: 43 Dołączył: 21 Lip 2005 Posty: 1397 Otrzymał 5 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-05-31, 11:43
Zygmunt Stary napisał/a:
Nie ma żadnego "wycinania" lektur. Jeżeli nauczyciel tak zorganizuje zajęcia, żeby oprócz podanych lektur obowiązkowych, omówić również inne lektury, a klasa to zaakceptuje to można robić WSZYSTKO.
Co nie zmienia faktu, że dzięki takim zmianom część uczniów już nigdy nie będzie czytać tych lektur, niestety, ale próbujesz manipulować.
Zygmunt Stary napisał/a:
Chodzi jednak o co innego. Chodzi o to, że w ramach czasu przeznaczonego na zajęcia na inne lektury, te bardziej refleksyjne zabraknie miejsca. Ale czy młodzież jest współcześnie tak refleksyjna?
Dzięki takim zmianom na pewno stanie się "bardziej refleksyjna". Oczekiwałem argumentów.
hajen W trakcie przeprowadzki do Wielunia 4x2+8x1x1+2+1
Pomógł: 27 razy Wiek: 35 Dołączył: 17 Mar 2007 Posty: 1451 Piwa: 29/26 Skąd: Wieluń/Warszawa
Wysłany: 2007-05-31, 12:59
Zygmunt Stary napisał/a:
Jeżeli nauczyciel tak zorganizuje zajęcia, żeby oprócz podanych lektur obowiązkowych, omówić również inne lektury, a klasa to zaakceptuje to można robić WSZYSTKO.
Kpisz sobie?
Nie rozumiem, jak mozna wykluczyc "Zbrodnie i kare" albo "Cierpienia mlodego Wertera" ktore jest niemal podstawa do omawiania romantyzmu.
Ostatnio mieliśmy do przeczytania Zbrodnie i karę. Wg mnie głupia książka. Nic nowego i jakieś pseudofilozofie na temat klasyfikacji społeczeństwa.
Cierpienia młodego Vertera też głupie... Młody człowiek daje sobie ołowiu w łeb, bo nie umie sobie znaleźć dziewczyny. Dobry przykład dla młodzieży.
Ostatnio mieliśmy do przeczytania Zbrodnie i karę. Wg mnie głupia książka. Nic nowego i jakieś pseudofilozofie na temat klasyfikacji społeczeństwa.
Cierpienia młodego Vertera też głupie... Młody człowiek daje sobie ołowiu w łeb, bo nie umie sobie znaleźć dziewczyny. Dobry przykład dla młodzieży.
Widać, że nie potrafisz czytać. "Nic nowego"? To co było wcześniej?
Książki te charakteryzują nurty ówcześnie panujące, nie jest regułą, że opisują wzory do naśladowania.
Zygmunt Stary napisał/a:
Nie ma żadnego "wycinania" lektur. Jeżeli nauczyciel tak zorganizuje zajęcia, żeby oprócz podanych lektur obowiązkowych, omówić również inne lektury, a klasa to zaakceptuje to można robić WSZYSTKO.
dr Tomasz Wroczyński napisał/a:
Nowy kanon dla liceum jest tak obszerny, że nie ma mowy o dodatkowych książkach. A my musimy go realizować nawet pod groźbą utraty pracy. To obowiązek każdego nauczyciela - mówi Kalbarczyk.
(źr. http://www.gazetawyborcza.pl/1,75248,4190213.html )
Tym bardziej uważam, że te książki zostały z zimną krwią wycięte. Nie chcę nawet myśleć dlaczego, bo nachodzi mi tylko jedno powiedzenie na myśl - ciemnym narodem łatwiej rządzić.
Ferbik napisał/a:
Zauważyłem w Twoich postach, że nieważne jaki absurd Romek wymyśli, to Ty absolutnie go popierasz...
Dodam, że nie tylko w przypadku romkowych absurdów.
PS. Zygmuncie Stary - mam nadzieję, że nie uczysz języka polskiego ani historii.
Aleście sie tych lektur przyczepili i Zygmunta Starego przy okazji...Po pierwsze romantyzm można omawiać nie tylko na podstawie Cierpień Młodego Wertera....tam chodzi o schemat.Po drugie,jakiś czas temu była wielka debata o zaktualizowanie listy lektur, a jak sie to robi to jest wielkie larmo dlaczego te a nie inne. Przeciez Ministerstwo nie wprowadziło zakazu rozpowszechniania tych książek...A nie wiem czy zauważyliście Zygmunt Stary proponuje:My dzieci z Dworca ZOO itp. to chyba bardziej współczesne problemy niż romantyczna milość Wertera...
Bardzo rzadko mi sie to zdarza,ale zgadzam sie z Zygmuntem Starym
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum